-
1. Data: 2002-01-03 22:29:54
Temat: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: Gamon' <r...@y...com>
Czesc!
Podobno, jesli dali mi wypowiedzenie ze wzgledow ekonomicznych, a teraz
kogos zatrudniaja na moje miejsce, to moge zalozyc w sadzie pracy
sprawe. Problem w tym, ze:
1. nie wiem, z jakiego artykulu to jest (jesli faktycznie mozna),
2. nie wiem, jakie w takich przypadkach sa szanse na wygrana (wole
odszkodowanie, niz powrot na stanowisko pracy, ale od biedy i to drugie
by moglo byc),
3. czy jest ustaloby przepisami jakis okres, w ktorym nie moga kogos
nowego na moje miejsce zatrudnic, jezeli zwolnili mnie wlasnie ze
wzgledow ekonomicznych.
Pozdrawiam,
robal.
PS. Najlepiej odp. na priva, bo mam bardzo utrudnione
zciaganie news'oof.
-
2. Data: 2002-01-04 10:08:36
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: "Wieslaw Wronowicz" <w...@p...com>
Uzytkownik "Gamon'" <r...@y...com> napisal w wiadomosci
news:3C34DB62.C1A0B1F4@yahoo.com...
> Czesc!
>
> Podobno, jesli dali mi wypowiedzenie ze wzgledow ekonomicznych, a teraz
> kogos zatrudniaja na moje miejsce, to moge zalozyc w sadzie pracy
> sprawe. Problem w tym, ze:
> 1. nie wiem, z jakiego artykulu to jest (jesli faktycznie mozna),
> 2. nie wiem, jakie w takich przypadkach sa szanse na wygrana (wole
> odszkodowanie, niz powrot na stanowisko pracy, ale od biedy i to drugie
> by moglo byc),
Szanse na wygranie sa bardzo male.
Wiesiek
-
3. Data: 2002-01-04 10:48:07
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: "Przemyslaw Debski" <k...@a...com.pl>
Uzytkownik "Gamon'" <r...@y...com> napisal w wiadomosci
news:3C34DB62.C1A0B1F4@yahoo.com...
> Czesc!
>
> Podobno, jesli dali mi wypowiedzenie ze wzgledow ekonomicznych, a teraz
> kogos zatrudniaja na moje miejsce, to moge zalozyc w sadzie pracy
> sprawe. Problem w tym, ze:
> 1. nie wiem, z jakiego artykulu to jest (jesli faktycznie mozna),
> 2. nie wiem, jakie w takich przypadkach sa szanse na wygrana (wole
> odszkodowanie, niz powrot na stanowisko pracy, ale od biedy i to drugie
> by moglo byc),
> 3. czy jest ustaloby przepisami jakis okres, w ktorym nie moga kogos
> nowego na moje miejsce zatrudnic, jezeli zwolnili mnie wlasnie ze
> wzgledow ekonomicznych.
Witam.
Nie jestem prawnikiem, ale mialem niedawno doczynienia z taka sytuacja,
poczytalem sobie wtedy cos nie cos na ten temat. Jesli zwolnienie jest ze
wzgledów ekonomicznych to odbywa sie ono nie na podstawie kodeksu pracy
tylko na podstawie ustawy (nie pamietam której, ale napewno sa tu tacy
którzy wiedza i powiedza). W ustawie tej sa równiez okreslone zasady
ponownego przyjmowania pracowników i o ile mnie pamiec nie myli to
pierwszenstwo maja ci zwolnieni wczesniej.
Pozdrawiam.
P.D.
-
4. Data: 2002-01-06 11:31:52
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: "Paweł" <p...@d...pl>
Witam
Umowa o pracę tak jak każda umowa może być w każdej chwili rozwiązana z
zachowaniem okresu wypowiedzenia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kiedy w tym kraju ludzie zaczną myśleć normalnie !!!!!!!! Komunizm się
skończył a roli państwa opiekuńczego nie można spychać na prywatnych
pracodawców.
To jest gospodarka wolnorynkowa w której ma żądzić prawo popytu i podaży.
Pracownik ma rację bytu w firmie tylko wtedy jeżeli jego praca przynosi dla
firmy zysk i ten zysk według pracodawcy jest adekwatny do kosztów jakie
firma ponosi na utrzymanie pracownika.
Pracodawca nie jest instytucją charytatywną. To jest jego firma i może sobie
dobierać współpracowników według tylko sobie znanych kryteriów (głównie są
to kryteria ekonomiczne) to jest jego sprawa. Jeżeli uzna, że ma jednego
pracownika za dużo to go zwalnia i koniec kropka.
A ty zacznij szukać nowej pracy, przemyśl sobie co możesz zrobić żebyś w
nastepnej pracy w razie problemów pracodawcy nie ty poszedł w odstawkę a nie
szukaj dziury w całym. Może warto się podszkolić, zdobyć nowe umiejętności,
wykształcenie, żeby być dla nowego pracodawcy cennym nabytkiem, którego
trudno będzie zastąpić. W pracy tak jak wszędzie wygrywają najlepsi. Jeżeli
pracodawca uzna, że nie jesteś jego firmie przydatny lub twoje usługi za
dużo kosztują (względy ekonomiczne) lub po prostu nie może się z tobą
dogadać rozwiązuje z tobą umowę o pracę z zachowaniem określonych w kodeksie
pracy okresów wypowiedzenia. Przede wszystkim muszą sie tu liczyć interesy
firmy.
Jedyną podstawą wniesienia (wygrania) sprawy do sądu pracy jest np.
niezachowanie terminów wypowiedzenia, niewypłacenie należnego wynagrodzenia
itd., czyli niedopełnienie obowiązków wynikających z kodeksu. Nie to, że
jakiegoś jaśnie pana po prostu zwolniono z pracy, gdyż to jest prawo
pracodawcy i żadnego pracodawcy nie można zobowiązywać do niańczenia kogoś
do emerytury. Nie na tym polega umowa o pracę. A jeżeli komuś taki układ nie
pasuje lub go nie rozumie to znam doskonałe lekarstwo - niech założy własną
firmę, powalczy trochę o jej przetrwanie na rynku i zobaczymy czy będzie
wtedy skłonny niańczyć "bezużytecznych" dla niego pracowników.
Pozdrawiam
Paweł Puch
prawnik
doradca ds. nieruchomości
-
5. Data: 2002-01-06 13:35:06
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: "misman" <m...@r...NIESPAM.pl>
> Umowa o pracę tak jak każda umowa może być w każdej chwili rozwiązana
z
> zachowaniem okresu wypowiedzenia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>
> Kiedy w tym kraju ludzie zaczną myśleć normalnie !!!!!!!! Komunizm się
Yepp, zgadzam sie z szanownym przedmowca, ale po co te emocje ? po co
tak krzyczec... ? CI, co nie sa odporni na "NOWE" - zrozumieli, reszcie
to i krzyk nie pomoze.. trzeba czekac na mlodsze pokolenie, ktore chce
byc na tzw. "TOP'ie" :o> .
Z drugiej zas strony, konstruktywnie patrzac : nie dajmy sie zwariowac w
tym dazeniu do doskonalosci, bo sie zupelnie w japonczykow
pozamieniamy.. a gdzie czas na piwo ? na znajomych ? na kawalek jakiegos
hobby ? a moze jakis sporcik bysmy pouprawiali ? ze o jakims seksie np.
nie wspomne.. ? Ile to szanownych malzonek uskarza sie, ze ich facet
przychodzi sterany robota, bo szef, bo projekt, bo klienci, bo zlecenia,
bo cos tam, i nie ma juz sily i ochoty na nic... Szczerze mowiac, ja to
przerobilem kilka lat temu, i zony nie mialem (!), wiec tym bardziej
powinno mi bylo sie chciec, nie ? :o] . Teraz jestem o kilka lat starszy
(i mam nadzieje madrzejszy, ale to moje subiektywne odczucie ofkors
:o] ) i widze, ze to bylo zle. Czy moja praca ma byc moim hobby ?
IMO wystarczy nie byc odpornym na wiedze, chciec ciagle poznawac nowe
rzeczy, i nie dac sie wciagnac w wir pracy 24h/doba :o> Czasem trzeba,
bo zlecenie, bo awaria, bo cos waznego, pilnego... Ale nie _ciagle_ ,
jak sadze.. ?
Pozdrawiam.
P.S.
Wlasciwie to w tym poscie nawiazalem zarowno do tematu
"bezwartosciowych" pracownikow, jak i do postu znajdujacego sie troche
wyzej, o podjeciu studiow i byciu na "topie". Nie podoba mi sie bierna
postawa coponiektorych "poszukiwaczy" pracy, ktorzy wezma jakakolwiek,
byleby byla lzejsza od lezenia i dobrze platna, ale zwolennikiem
dobrowolnego narzucania sobie nieuzasadnionego "zapierdolu" tez nie
jestem. No i jak to wszystko pogodzic.. ? :o]
-
6. Data: 2002-01-06 23:13:53
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: Gamon' <r...@y...com>
Chyba jest mi Cie zal.... Widac, ze jeezzce zycia nie zaznales. Nie
zqawsze zawlaniany jest ten pracownik, ktory nie pracuje, jest
nieefektywny itd. Jesli nie wiesz, to przyjmij do wiadomosic, ze w
wiekszosci firm tocza sie rozne rozgrywki i najczesciej jesli juz
zaczynaja sie zwolnienia, to leca po prostu ci, ktprzy nie potrfaili lub
nie chceli wlazic w dupe zarzadowi! Co do podszkolenia sie, skonczenia
studiow itp. mam to wszystko, a\mam spore doswiadczenie itd. i nie
sprawa niedogadania sie z pracodwaca jest powodem zwolnienia, tylko
fakt, ze ktos, kto wlasnie nie nadawla sie na stanowisko zaczal mieszac.
A to, ze na mouje miejsce jednak kogos przyjeto znowu, siwadczy o tym,
ze moja praca nie byla zbedna, a jedynie moja osoba przeszkadzala
jakiejs miernocie. Nie ejstem jedynym takim przypadkeim - ani u mnie w
firmie, ani wogole - jest to niestety dosc powszechne. Wi3c zanim
zaczniesz sie wymadrzac, wytykac ludziom, ze uwazaja firme za nianke i
caly ten stek moralow, to zastanow sie, czy faktycznie sprawy mialy sie
tak, jak Tobie sie wydaje. A co do przetrwania na rynku w -rzypadku
zalozenia wlasnej firmy - coz, u mnie ludzie, ktorzy zapiep---- jak
dziekie osly mieliby prace, a wylatywaliby ci, ktorzy zamiast pracowac
knuja intrygi majace na celu pozbycie sie ludzi lepezych, wydajniejszych
i co najwazniejsze stale sie rozwijajacych.
To tyle. Jesli nie miales ochoty odpowidac na zadane pytanie, to
niepotrzbenie sobie odciski na palcach robiles, Panie DORADCO.
Pozdrawiam,
robal.
-
7. Data: 2002-01-07 08:33:03
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: Wiesław Wronowicz <w...@p...com>
Użytkownik "Paweł" <p...@d...pl> napisał w wiadomości
news:a19ccj$3n$1@news.tpi.pl...
>
> Kiedy w tym kraju ludzie zaczną myśleć normalnie !!!!!!!! Komunizm się
> skończył a roli państwa opiekuńczego nie można spychać na prywatnych
> pracodawców.
> To jest gospodarka wolnorynkowa w której ma żądzić prawo popytu i podaży.
> Pracownik ma rację bytu w firmie tylko wtedy jeżeli jego praca przynosi
dla
> firmy zysk i ten zysk według pracodawcy jest adekwatny do kosztów jakie
> firma ponosi na utrzymanie pracownika.
Człowieku, to co Ty piszesz to czysty "wilczy kapitalizm" w którym jest
tylko jedno kryterium zysk. Świat kapitalistyczny odszedł od takich poglądów
już 100 lat temu. Gdyby wszyscy mieli takie poglądy to niewolnictwo trwałoby
do dzisiaj, a przecież wiadomo że wydajność feudalnego chłopa jest wyższa
niż niewolnika, choć jego właściciel może go zabić jeżeli zauważy że pracuje
niewydajnie (nie tylko zwolnić z pracy).;)
Wiesiek
-
8. Data: 2002-01-07 18:07:09
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: "Pawel" <p...@d...pl>
Witam
> Chyba jest mi Cie zal.... Widac, ze jeezzce zycia nie zaznales.
Juz troche zaznalem i na bezrobociu tez posiedzialem ale nie mialem o to
pretensji do calego swiata tak jak ludzie tacy jak ty, którzy uwazaja, ze
kazdy pracodawca ma obowiazek ich zatrudniac, a jak ktos rozwiazuje z nimi
umowe o prace to jest przestepca lub przynajmniej kapitalistycznym
wyzyskiwaczem. Zamiast dziamac kazdemu jaki jestes biedny bo ktos cie wylal
skup sie na szukaniu pracy.
Denerwuja mnie osoby, które chca pozywac swojego pracodawce tylko dlatego,
ze ich zwolnil. Mial do tego prawo nie majac zadnych powodów.
Nie zawsze zawlaniany jest ten pracownik, ktory nie pracuje, jest
nieefektywny itd. Jesli nie wiesz, to przyjmij do wiadomosic, ze w
wiekszosci firm tocza sie rozne rozgrywki ........
Doskonale o tym wiem jak wyglada atmosfera i praca w wielu firmach i nie
uwazalem cie za zlego pracownika tylko za kogos kto nie rozumie realiów, w
których sie porusza. Przetrwanie w pracy nie zawsze oznacza byc
zdolniejszym, lepiej pracowac trzeba umiec sobie radzic w wielu sprawach
takze rozpychajac sie lokciami. Jezeli tego nie umiesz to tak jak ci pisalem
przegrywasz nie znaczy, ze jestes gorszy. I pogódz sie z tym, ze przegrasz z
ludzmi którzy to umieja.
A co do przetrwania na rynku w -rzypadku
> zalozenia wlasnej firmy - coz, u mnie ludzie, ktorzy zapiep---- jak
> dziekie osly mieliby prace, a wylatywaliby ci, ktorzy zamiast pracowac
> knuja intrygi majace na celu pozbycie sie ludzi lepezych, wydajniejszych
> i co najwazniejsze stale sie rozwijajacych.
Jestes idealista. Spróbuj wlasnej dzialalnosci, moze bedziesz lepszy dla
pracowników. Choc moge zalozyc sie, ze przy zwalnianiu nie bedziesz kierowal
sie sprawiedliwoscia tylko wlasnym interesem tak jak twój szef. Gdyz punkt
widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Pozdrawiam i zycze powodzenia w nowej mam nadzieje lepszej dla ciebie pracy.
Pawel
-
9. Data: 2002-01-07 18:34:37
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl>
Użytkownik "Paweł" <p...@d...pl> napisał w wiadomości
news:a19ccj$3n$1@news.tpi.pl...
[ciach]
Jako że, nie wiedzieć czemu, odpisałeś pod moim postem więc ci odpowiem.
Otóż jeżeli myślisz, że sprawy pomiędzy pracodawcą a pracownikiem reguluje
jedynie kodeks pracy to jesteś w błędzie. Są przypadki w których nie ma
zastosowania kodeks pracy. Takim przypadkiem jest właśnie "zwolnienie z
przyczyn ekonomicznych". Przypadek taki reguluje odpowiednia ustawa, która
nakłada w przypadku takiego zwolnienia pewne dodatkowe obowiązki na
pracodawcę, które nie są nakładane w przypadku zwykłego zwolnienia tudzież
wypowiedzenia umowy o pracę.
> Kiedy w tym kraju ludzie zaczną myśleć normalnie !!!!!!!! Komunizm się
> skończył a roli państwa opiekuńczego nie można spychać na prywatnych
> pracodawców.
> To jest gospodarka wolnorynkowa w której ma żądzić prawo popytu i podaży.
> Pracownik ma rację bytu w firmie tylko wtedy jeżeli jego praca przynosi
dla
> firmy zysk i ten zysk według pracodawcy jest adekwatny do kosztów jakie
> firma ponosi na utrzymanie pracownika.
Aha, znaczy się, człowiek nieważny, ważne ile da się z niego wycisnąć.
Pamiętaj że każdy kij ma dwa końce. Osoba pracująca w takim zakładzie, ma
głęboko gdzieś swój zakład ... nie wierzysz ? to zadzwoń do call center np.
tpsa i spytaj kiedy w Pcimiu dolnym będzie można podłączyć sobie SDI. A
później spróbuj jeszcze raz, i jeszcze raz. Idę o zakład że za każdym razem
otrzymasz różne odpowiedzi. Dlaczego ? Bo panienka w call center ma
dokładnie gdzieś firmę w której pracuje i jej wizerunek w oczach klienta.
Dlaczego ? A dlaczego ma niby się starać ? ktoś to doceni ? Nie. Panienka
popracuje jeszcze jakiś czas i zostanie zwolniona, a na jej miejsce
przyjdzie nowa i będzie robić to samo. Jest dokładnie odwrotnie niż
napisałeś. To nie pracownik ma rację bytu w firmie tylko firma ma rację bytu
dzięki pracownikowi i jego pracy. A jakość pracy i wydajność, zależą tylko i
wyłącznie od tego jak firma się z pracownikiem obchodzi. Inaczej mówiąc
jeśli traktujesz pracownika jak człowieka to on pracuje jak człowiek. Jesli
traktujesz pracownika jak "murzyna" to bądz pewien że on przy najbliższej
okazji "poderznie ci gardło".
> A ty zacznij szukać nowej pracy, przemyśl sobie co możesz zrobić żebyś w
> nastepnej pracy w razie problemów pracodawcy nie ty poszedł w odstawkę a
nie
> szukaj dziury w całym
Dziękuję ale nie skorzystam. Mam świetną pracę.
> do emerytury. Nie na tym polega umowa o pracę. A jeżeli komuś taki układ
nie
> pasuje lub go nie rozumie to znam doskonałe lekarstwo - niech założy
własną
> firmę, powalczy trochę o jej przetrwanie na rynku i zobaczymy czy będzie
> wtedy skłonny niańczyć "bezużytecznych" dla niego pracowników.
I co. Znaczy się zatrudniasz pracownika, i zaraz okazuje się że jest on
bezużyteczny ? To po co go zatrudniałeś ? Jeśli się nie umie prowadzić
rozsądnej polityki kadrowej, która tylko i wyłącznie zależy od pracodawcy,
to powiedz mi jak taka firma ma szanse zaistnieć na rynku który wcale od
"pracodawcy" nie zależy ????
Pzdr.
P.D.
-
10. Data: 2002-01-07 18:48:51
Temat: Re: Zwolnienie ze wzgl. ekonomicznych a nowy pracownik
Od: "Paweł" <p...@d...pl>
Komentarz do wypowiedzi Wieśka
> Człowieku, to co Ty piszesz to czysty "wilczy kapitalizm" w którym jest
> tylko jedno kryterium zysk.
Biznes to zysk. Bez zysku nie ma biznesu tylko co najwyżej wolontariat a na
to niewielu ludzi stać. Ale chwała tym, którzy to robią.
Wiesiu zastanów się czy zatrudniałbyś pracownika, który nie jest ci
potrzebny, bez którego twoja firma doskonale da sobie radę? Wątpię. Jeżeli
tak byś myslał szybko musiałbyś zwinąć interes zwłaszcza w Polsce gdzie
bardzo trudno wyjść na swoje. Na całym świecie każdy pracodawca zatrudnia
tylko tylu pracowników ilu jest mu potrzebnych są to zupełnie normalne
zasady ekonomi "żaden wilczy kapitalizm". Jeżeli uważa, że dany pracownik
nie jest mu potrzebny to rozwiązuje z nim umowę i jest to zupełnia normalne
na świecie, bo jak zauważyłem nie w Polsce gdzie większość ludzi uważa, że
zapisane w Konstytucji prawo do pracy to obowiązek ze strony pracodawców
dania im pracy.
Nie ma takiego kraju na świecie gdzie pracodawcy nie wolno zwolnić
pracownika. Prawo pracy nie jest dlatego żeby uniemozliwiać zwolnienie
pracownika (jak wielu ludzi sądzi) tylko po to żeby dawać temu pracownikowi
ochronę między innymi przy rozwiązywaniu umowy np. okres wypowiedzenia,
wolne na poszukiwanie nowej pracy itd.
A odnośnie niewolnictwa to niewolnik nie miał wyboru ty masz zawsze wybór.
Jeżeli nie podoba ci się praca u danej osoby to zawsze możesz rozwiązać
umowę i takie samo prawo ma pracodawca. Różnica polega tylko na tym, że
jeżeli tobie nie odpowiada pracodawca to odchodzisz a jeżeli ty nie
odpowiadasz pracodawcy to on cię zwalnia bo to jest jego firma.
Dlatego nazywa się to między innymi umowa a nie przydział do pracy.
Są to chyba zupełnie normalne zasady.
Pozdrawiam
Paweł