mientowy napisał(a):
>> Nie są rozbiezne - obydwie to rozwiazanie umowy o pracę, z ty ze jedna w
>> jeden sposob a druga w drugi.
>>
>> G.
>
> Jesli sprawa wyglada tak ze mozesz wybrac miedzy wypowiedzeniem za
> porozumieniem stron a wypowiedzeniem z winy pracodawcy to bierz wariant nr
> 2. Jelsi pracujesz dluzej niz 3 lata w obu przypadkach termin wypowiedzenia
> to 3 miesiace jesli mniej jak 3 lata 1 miesiac. W prayapdku wypowiedzenia za
> porozumieniem stron np jesli nie ebdziesz mogl podjac innej pracy zasilek
> dla bezrobotnych bedzie przyslugiwal po 3 miesiacach. W drugim przypadku
> szybciej. W kazdym razie w umowie za porozumieniem stron mozna napisac
> wszystko. Mozna napisac ze zwalniasz sie w nastepnym dniu. Co do ekwiwalentu
> za urlop to jelsi jets go sporo to pewnie pracodawca podczas okresu
> wypowiedzenia bedzie chcial abys go wykozystal za pozostale dni
> niewykozystane powinien zaplacic. We wrzesniu zmienialem prace
> (wypowiedzenia za porozumieniem stron 0 tak dla mnie bylo kozystnie aby miec
> 2 miesieczne wypowiedzenie) obliczylem urlop wyszl ocos po przecinku ale
> policzylem na swoja niekozysc jakies 0,7 dnia. W pasku na koniec sierpnia
> ksiegowa doliczyla ekwiwalent za 1 dzien.

Dzieki. Czyli jednym słowem opcja 2. Co do urlopu zostaje mi choroba -
tak przy okazji - ile jest za 1 dzien urlopu ekwiwalentu?

G.

do góry

Grzegorz Brycki napisał(a):

>
> Zacytuje jak je dostane z powrotem aktualnie nie mam ich przy sobie.
>

Bez cytatów, nie da sie prawidłowo odpowiedzieć.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"

do góry

Grzegorz Brycki napisał(a):
> Witam
>

> *co się stało*?
> Umowy przyjąłem "do ręki" natomiast nie podpisałem ich. Jestem
> wykończony tą pracą, a urlopu nie brałem od lat, dlatego zdecydowałem
> iść do lekarza - dostałem L-4 na 2 tygodnie.
>
> Mam teraz do wyboru - albo podpisać wybraną umowę jeszcze w grudniu (na
> umowie jest data i wszyskie podpisy z wyłączniem mojego) albo wziąć i
> podpisać dopiero jak wrócę z chorobowego a więc w Styczniu.

Tak przy okazji słyszalem że jesli rozwiązanie jest z winy pracodawcy to
mogę się ubiegać o jakieś odszkodowanie na podstawie KPP? Ktoś coś wie
na ten temat? Jak to wygląda w praktyce?

G.

do góry

Grzegorz Brycki napisał(a):

> Tak przy okazji słyszalem że jesli rozwiązanie jest z winy pracodawcy to
> mogę się ubiegać o jakieś odszkodowanie na podstawie KPP? Ktoś coś wie
> na ten temat? Jak to wygląda w praktyce?
>

Źle słyszałeś. Odszkodowania nie ma.
Może być odprawa jak firma zatrudnia co najmniej 20 pracowników i
przyczyną wypowiedzenia (porozumienia stron) są *wyłącznie* przyczyny
lezące po stronie pracodawcy.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"

do góry

Grzegorz Brycki napisał(a):

>
> Tak przy okazji słyszalem że jesli rozwiązanie jest z winy pracodawcy to
> mogę się ubiegać o jakieś odszkodowanie na podstawie KPP? Ktoś coś wie
> na ten temat? Jak to wygląda w praktyce?
>



Źle słyszałeś. Odszkodowania nie ma.
Może być odprawa jak firma zatrudnia co najmniej 20 pracowników i
przyczyną wypowiedzenia (porozumienia stron) są *wyłącznie* przyczyny
lezące po stronie pracodawcy.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Johnson* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:

>> W takiej sytuacji wypowiada się umowę i *obiecuje* porozumienie.
>> Wyłącznie na gębę.
>
> To był by dopiero błąd.
> Pracownik na to "gębowe" porozumienie się zgodzi, pracodawca wystawi mu
> świadectwo pracy za poszumieniem stron, pracownik się rozmyśli i co
> wtedy? Pracodawca ma przegrany proces, przecież dał tylko wypowiedzenie.

Oczywiście po zgodzie pracownika spisujemy porozumienie a wypowiedzenie
drzemy na strzępy.
EOT.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
JID:o...@j...org || http://olgierd.bblog.pl

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Grzegorz Brycki* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:

> Dzieki. Czyli jednym słowem opcja 2. Co do urlopu zostaje mi choroba -
> tak przy okazji - ile jest za 1 dzien urlopu ekwiwalentu?

Około 1/30 miesięcznego wynagrodzenia.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
JID:o...@j...org || http://olgierd.bblog.pl

do góry

Olgierd napisał(a):

>
> Około 1/30 miesięcznego wynagrodzenia.
>

Źle. 1/21 (tak +- gdyż zależy od roku)

A ściśle to §18 i 19 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej
z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania
urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas
urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz. U z 1997 roku, nr 2 ,
poz. 14 z późniejszymi zmianami)



--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Prawdziwa cnota krytyki się nie boi"

do góry