-
21. Data: 2006-12-05 23:45:57
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: animka <a...@n...ma.wp.pl>
mirekk napisał(a):
>> Z tego co orientuję się, to zwolnienia jakie dostarczam do sądu od szefa
>> kliniki onkologicznej są tak ważne jak od bieglego sądowego, ale sąd nie
>> przyjnuje tego do wiadomości!!
>
> To się odwołaj. Masz na to 7 czy 14 dni.
>
> Napisałem skargę i podanie do prezesa sądu - już z półtora miesiąca temu bez
> odpowidzi do dziś.
Możesz napisać jeszcze o wszystkim do TVN-u i Elżbiety Jaworowicz.
--
animka
-
22. Data: 2006-12-06 00:11:38
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
A w czasie dokonania przestępstwa też balansowałeś?
--
animka
Nic innego nie mogę zrobić jak podeprzeć się zdaniem z postu powyżej:
Widzę, że ty już mnie skazałeś?? To jesteś szybszy i lepszy niż sąd, bo ten
przynajmniej dowodów szuka i świadków przesłuchuje,
Tłumaczę,że nie jestem winny, więc skoro nic złego nie zrobiłem, to co
miałem myśleć w tym momencie, którego nie było, szanowny panie Sokratesie
czy
Kancie?
mk
-
23. Data: 2006-12-06 00:14:15
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
Możesz napisać jeszcze o wszystkim do TVN-u i Elżbiety Jaworowicz.
--
animka
A zapłacisz za to? swoje złote myśli możesz umieścić w "Płomyczku"
mk
-
24. Data: 2006-12-06 01:50:34
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: mirekk [Wed, 6 Dec 2006 01:14:15 +0100]:
>> Możesz napisać jeszcze o wszystkim do TVN-u i Elżbiety Jaworowicz.
> A zapłacisz za to?
A co, na kartkę, długopis i znaczek też cię nie stać?
> swoje złote myśli możesz umieścić w "Płomyczku"
Awanturowanie się ogólnie jest niemile widziane wiesz.
Kira
--
/(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
\o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~
-
25. Data: 2006-12-06 02:41:12
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
> A co, na kartkę, długopis i znaczek też cię nie stać?
Stać, a Ty wiesz na jakiej zasadzie najczęściej zajmują się takimi sprawami?
>
>> swoje złote myśli możesz umieścić w "Płomyczku"
>
> Awanturowanie się ogólnie jest niemile widziane wiesz.
Czy ja kogoś nazwalem tu przestępcą? Nie czytałaś postów powyżej? kiedy
zostałem już osądzony i skazany - nie wiem tylko na ile!!
Szukałem tu porady, a z czym się spotkałem?
--
www.morskie.aip.pl, www.morskie.internetdsl.pl,
www.morskie.internetdsl.pl/mirek
GG: 33027, 2:484/18 (FidoNet)
Jestem niedoskonały, doskonale się z tym czuję!
Podobno najstarszy akwarysta w Polsce
pozdrawiam
-
26. Data: 2006-12-06 08:21:49
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: mirekk [Wed, 6 Dec 2006 03:41:12 +0100]:
> Stać, a Ty wiesz na jakiej zasadzie najczęściej zajmują się
> takimi sprawami?
Przypadkowo tak, w końcu to moja branża.
> Czy ja kogoś nazwalem tu przestępcą?
Nie, ale nadal krzyczysz.
> Nie czytałaś postów powyżej? kiedy zostałem już osądzony
> i skazany - nie wiem tylko na ile!!
> Szukałem tu porady, a z czym się spotkałem?
Z poradą. Tylko najwyraźniej nie taką, jakiej oczekiwałeś.
Nikt się nie chciał poużalać nad Twoim stanem zdrowia, tylko
dostałeś informację jak to wygląda z punktu widzenia sądu.
I jakie ma konsekwencje praktyczne.
Przykro mi że rzeczywistość nie chce się dopasować do Twoich
potrzeb, ale w życiu to dość częste jest akurat. Przeczytaj
te posty jeszcze raz i tym razem spróbuj nie podchodzić do
nich emocjonalnie tylko logicznie. To sporo zmieni.
Kira
--
/(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
\o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~
-
27. Data: 2006-12-06 18:36:40
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: "mirekk" <m...@a...pl>
>> Stać, a Ty wiesz na jakiej zasadzie najczęściej zajmują się
>> takimi sprawami?
>
> Przypadkowo tak, w końcu to moja branża.
To choć w jednym jesteśmy zgodni.
>
>> Czy ja kogoś nazwalem tu przestępcą?
>
> Nie, ale nadal krzyczysz.
Teraz rozbawiłaś mnie do łez:-)
> Z poradą. Tylko najwyraźniej nie taką, jakiej oczekiwałeś.
> Nikt się nie chciał poużalać nad Twoim stanem zdrowia, tylko
> dostałeś informację jak to wygląda z punktu widzenia sądu.
> I jakie ma konsekwencje praktyczne.
I znowu zgadzam się z Tobą. Oczekiwałem odpowiedzi konkretnej, by ktoś
doradził mi gdzie mam się zwrócić kiedy sąd, pezes sądu ignorują moje prawa,
więcej - nie otrzymuję żadnych odpowiedzi na moje pisma. Czy zechcesz
łaskawie zauważyć, że o typie mojej choroby napisałem w momencie kiedy
miałem pewność, że żadnej konkretnej odpowiedzi na tym forum nie otrzymam?;
że niektórzy już mnie osądzili i skazali. Po raz pierwszy odkryłem się na co
choruję tylko dlatego byście mieli obraz jak poważna jest moja sprawa, nie
jest to moje widzimisię i nieobecność moja na rozprawach jest lub powinna
być usprawiedliwiona!!
Nie oczekiwałem tego by ktokolwiek użalał się nad stanem mojego zdrowia -
jak mi to zarzucasz!! Rozmawiałem dziś ze swoim obrońcą, który bronił mnie w
początkowym okresie, a kiedy zobaczył jak to wszystko wygląda i jak długi
proces się szykuje zaproponował mi bym zrezygnował z obrońcy z wyboru gdyż
będą potężne koszta procesu, a skazanym być nie mogę, jeśli nawet dostanę
jakikolwiek wyrok to II-ga instancja musi mnie uniewinnić. Powiedział też,
że jeśli zwolnienia wystawia ordynator czy szef kliniki to sąd musi to
honorować i nie potrzebne jest potwierdzenie biegłego sądowego!!
Kto ma rację? a tak na marginesie to drażni mnie nasz system, dzięki
któremu ludzie są zamykani a dopiero później zbiera się dowody przeciwko nim
i udowadnia winę. Najczęściej tacy ludzie właśnie są z góry już skazani
tylko dlatego by państwo nie musiało wypłacać odszkodowań. Dlatego też
trafnym jest powiedzenie, że 50% więźniów jest niewinnych!!
--
www.morskie.aip.pl, www.morskie.internetdsl.pl,
www.morskie.internetdsl.pl/mirek
GG: 33027, 2:484/18 (FidoNet)
Jestem niedoskonały, doskonale się z tym czuję!
Podobno najstarszy akwarysta w Polsce
pozdrawiam
-
28. Data: 2006-12-06 19:07:53
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: Johnson <j...@n...pl>
mirekk napisał(a):
>
>
> Teraz rozbawiłaś mnie do łez:-)
Mówią że śmiech to zdrowie, gorzej jak sie nie ma z czego śmiać.
>
> Po raz pierwszy odkryłem się na co choruję tylko dlatego byście mieli obraz jak
poważna jest moja sprawa, nie
> jest to moje widzimisię i nieobecność moja na rozprawach jest lub powinna
> być usprawiedliwiona!!
Tak ci się tylko wydaje i twojemu adwokatowi też.
> Rozmawiałem dziś ze swoim obrońcą, który bronił mnie w
> początkowym okresie, a kiedy zobaczył jak to wszystko wygląda i jak długi
> proces się szykuje zaproponował mi bym zrezygnował z obrońcy z wyboru gdyż
> będą potężne koszta procesu, a skazanym być nie mogę, jeśli nawet dostanę
> jakikolwiek wyrok to II-ga instancja musi mnie uniewinnić.
Prorok, czy jak?
> Powiedział też, że jeśli zwolnienia wystawia ordynator czy szef kliniki to sąd musi
to
> honorować i nie potrzebne jest potwierdzenie biegłego sądowego!!
Weź swojego adwokata i przeczytajcie DOKŁADNIE
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI
z dnia 24 czerwca 2003 r. w sprawie warunków i trybu usprawiedliwiania
niestawiennictwa oskarżonych, świadków i innych uczestników postępowania
karnego z powodu choroby oraz sposobu wyznaczania lekarzy uprawnionych
do wystawiania zaświadczeń potwierdzających niemożność stawienia się na
wezwanie lub zawiadomienie organu prowadzącego postępowanie (Dz. U z
2003 roku, nr 110, poz. 1049)
A potem ty i twój adwokat odszczekajcie to że usprawiedliwić ciebie może
ordynator.
>
> Kto ma rację?
Oczywiście ja.
> Dlatego też trafnym jest powiedzenie, że 50% więźniów jest niewinnych!!
>
>
Tak sie tylko pocieszaj.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
29. Data: 2006-12-06 20:22:10
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał
> >
> > Kto ma rację?
>
> Oczywiście ja.
Oczywiście?
Nie mylisz się nigdy?
> "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
;>
-
30. Data: 2006-12-06 20:25:30
Temat: Re: Zwolnienie a sąd
Od: Johnson <j...@n...pl>
Alek napisał(a):
>>> Kto ma rację?
>> Oczywiście ja.
>
> Oczywiście?
Zamiast pisać durne znaki zapytania, wysil sie i sięgnij do
rozporządzenia które wskazałem. Chyba nie przekracza to twoich
możliwości intelektualnych. Choć może przekracza, bo .. [patrz niżej]
> Nie mylisz się nigdy?
A napisałem mądralo że "nigdy sie nie mylę" ? Czytać umiesz?
Mam rację w tym wypadku.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."