-
1. Data: 2022-07-02 07:02:06
Temat: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: _Master_ <M...@...pl>
Mam polecenie służbowe aby opróżnić strych.
Płyty, stara elektronika grająca i komputerowa...
Przedmioty w moim posiadaniu ponad 20 lat.
Nie chcę wyprzedawać hurtowo za bezcen.
Chcę to robić systematycznie i w celu aby mieć na tą pieprzoną inflację ;-)
Czy jestem zmuszony do założenia firmy aby się jakiś urzędas nie
przypierdolił. Powiedzmy że będzie to poniżej tego magicznego 1 tys.
złotych miesięcznie.
Oczywiście uważam za skurwysyństwo próbę opodatkowania trzeci raz tych
samych moich zarobionych pieniędzy.
BTC odpada chociaż jest kuszące ;-)
-
2. Data: 2022-07-02 08:24:13
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2022-07-02 o 07:02, _Master_ pisze:
> Mam polecenie służbowe aby opróżnić strych.
> Płyty, stara elektronika grająca i komputerowa...
> Przedmioty w moim posiadaniu ponad 20 lat.
>
> Nie chcę wyprzedawać hurtowo za bezcen.
>
> Chcę to robić systematycznie i w celu aby mieć na tą pieprzoną inflację ;-)
> Czy jestem zmuszony do założenia firmy aby się jakiś urzędas nie
> przypierdolił. Powiedzmy że będzie to poniżej tego magicznego 1 tys.
> złotych miesięcznie.
>
> Oczywiście uważam za skurwysyństwo próbę opodatkowania trzeci raz tych
> samych moich zarobionych pieniędzy.
Nic nie musisz robić dla urzedasów, ale pamiętaj, że opodatkowane nie są
pieniądze tylko czynności :-)
-
3. Data: 2022-07-02 09:05:57
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Sat, 2 Jul 2022 07:02:06 +0200, _Master_ napisał(a):
> Mam polecenie służbowe aby opróżnić strych.
> Płyty, stara elektronika grająca i komputerowa...
> Przedmioty w moim posiadaniu ponad 20 lat.
>
> Nie chcę wyprzedawać hurtowo za bezcen.
>
> Chcę to robić systematycznie i w celu aby mieć na tą pieprzoną inflację ;-)
> Czy jestem zmuszony do założenia firmy aby się jakiś urzędas nie
> przypierdolił. Powiedzmy że będzie to poniżej tego magicznego 1 tys.
> złotych miesięcznie.
>
> Oczywiście uważam za skurwysyństwo próbę opodatkowania trzeci raz tych
> samych moich zarobionych pieniędzy.
>
> BTC odpada chociaż jest kuszące ;-)
Poszukaj w necie sprawy pewnego człowieka, który wyprzedawał
kolekcję laptopów i telefonów. Pani Krysia ze skarbówki się oczywiście
"zainteresowała", a jakże. Ale ostatecznie sprzedający sprawę wygrał w
sądzie. Słowo klucz, które musi znaleźć się w opisie , to:
"sprzedaję kolekcję", którą zbierałem latami.
Czyli jesteś na dobrej ścieżce.
Jakiś czas temu niejaki Matołuszek wpadł na pomysł aby chronić przed
Straszakami Miejskimi babcie sprzedające pietruszkę, żurek i czosnek na
targowiskach. A tak na prawdę chodziło o ujebanie biegłych sadowych,
którzy zgodnie z prawem wystawiali rachunki netto za opinie, nie prowadząc
przy tym DG - no bo po co, skoro prawo na to pozwalało.
Co do kwoty. To skoro babcia sprzedająca pietruszkę na targu może zarobić
bezstresowo do 1/2 najniższego wynagrodzenia (ostatnio to ok 1400) to
dlaczego Ty musiałbyś zakładać DG? Prawda? Dla Ciebie jest to kwota brutto
oczywiście no i zapomnij o "kosztach".
Reasumując....
wyprzedając "elementy kolekcji" za kwotę niższą od 1400 miesięcznie,
można spowodować, iż zaistnieje jakieś niezerowe prawdopodobieństwo,
że Pani Krysia ze skarbówki zdziwi się
po raz drugi...
Prawdopodobieństwo to będzie wzrastało wówczas jeżeli swą quasi-działalność
"prowadził będziesz w sposób trwały i zorganizowany" - wg. Pani Krysi.
-
4. Data: 2022-07-02 09:38:28
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: _Master_ <M...@...pl>
W dniu sobota-02-lipca-2022 o 08:24, cef pisze:
> Nic nie musisz robić dla urzedasów, ale pamiętaj, że opodatkowane nie są
> pieniądze tylko czynności:-)
Ale procentowo wg wartości przedmiotów tych czynności czyli im większa
wartość tym większy podatek ;-)
-
5. Data: 2022-07-02 09:42:25
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: _Master_ <M...@...pl>
W dniu sobota-02-lipca-2022 o 09:05, dantes pisze:
> Prawdopodobieństwo to będzie wzrastało wówczas jeżeli swą quasi-działalność
> "prowadził będziesz w sposób trwały i zorganizowany" - wg. Pani Krysi.
No właśnie o to mi chodzi. Będę sprzedawał powiedzmy przez rok
wystawiając ogłoszenia powiedzmy 2 razy w tygodniu.
To mnie WKURWIA.
Założenie działalności zje mi cały zysk.
Mam sobie szukać słupów?
-
6. Data: 2022-07-02 09:45:28
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 02.07.2022 o 07:02, _Master_ pisze:
> Czy jestem zmuszony do założenia firmy aby się jakiś urzędas nie
> przypierdolił. Powiedzmy że będzie to poniżej tego magicznego 1 tys.
> złotych miesięcznie
Działalność gospodarcza polega na zakupie celem odsprzedaży i
późniejszej sprzedaży. Jeśli to Twoje rzeczy, używki, to nikt nie będzie
się "czepiał". Pamiętaj ewentualnie o PCC.
--
Robert Tomasik
-
7. Data: 2022-07-02 10:18:32
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: dantes <d...@q...com>
Dnia Sat, 2 Jul 2022 09:42:25 +0200, _Master_ napisał(a):
> W dniu sobota-02-lipca-2022 o 09:05, dantes pisze:
>> Prawdopodobieństwo to będzie wzrastało wówczas jeżeli swą quasi-działalność
>> "prowadził będziesz w sposób trwały i zorganizowany" - wg. Pani Krysi.
>
> No właśnie o to mi chodzi. Będę sprzedawał powiedzmy przez rok
> wystawiając ogłoszenia powiedzmy 2 razy w tygodniu.
>
> To mnie WKURWIA.
> Założenie działalności zje mi cały zysk.
> Mam sobie szukać słupów?
Ale ten czas zpier....
mała errata... obecnie 1/2 najniższego to już 1505,00 PLN
Tak, że jesteś "stówę do przodu".
Na ZUS by wystarczyło...
ale prowadząc działalność nierejestrowaną nie musisz płacić ZUS-u.
Ale Ciebie nie interesuje raczej "działalność nierejestrowana"
tylko bardziej "działalność okazjonalna".
Aby "prowadzić coś w sposób niezorganizowany", na złość Pani Krysi,
by nie mogła się "zainteresować", to wystarczałoby abyś co drugi miesiąc
robił sobie "przerwę".
Ale skoro Ty chcesz wystwiać 2x w tygodniu i zapewne każdego miesiąca, to
nie pozostaje Ci nic innego jak, kazać żonie założyć konto na słynnym
portalu aukcyjnym i upoważnić Ciebie do jego obsługi.
-
8. Data: 2022-07-02 13:07:42
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2022-07-02 o 09:05, dantes pisze:
> Dnia Sat, 2 Jul 2022 07:02:06 +0200, _Master_ napisał(a):
>
>> Mam polecenie służbowe aby opróżnić strych.
>> Płyty, stara elektronika grająca i komputerowa...
>> Przedmioty w moim posiadaniu ponad 20 lat.
>>
>> Nie chcę wyprzedawać hurtowo za bezcen.
>>
>> Chcę to robić systematycznie i w celu aby mieć na tą pieprzoną inflację ;-)
>> Czy jestem zmuszony do założenia firmy aby się jakiś urzędas nie
>> przypierdolił. Powiedzmy że będzie to poniżej tego magicznego 1 tys.
>> złotych miesięcznie.
>>
>> Oczywiście uważam za skurwysyństwo próbę opodatkowania trzeci raz tych
>> samych moich zarobionych pieniędzy.
>>
>> BTC odpada chociaż jest kuszące ;-)
>
> Poszukaj w necie sprawy pewnego człowieka, który wyprzedawał
> kolekcję laptopów i telefonów. Pani Krysia ze skarbówki się oczywiście
> "zainteresowała", a jakże. Ale ostatecznie sprzedający sprawę wygrał w
> sądzie. Słowo klucz, które musi znaleźć się w opisie , to:
> "sprzedaję kolekcję", którą zbierałem latami.
> Czyli jesteś na dobrej ścieżce.
> Jakiś czas temu niejaki Matołuszek wpadł na pomysł aby chronić przed
> Straszakami Miejskimi babcie sprzedające pietruszkę, żurek i czosnek na
> targowiskach. A tak na prawdę chodziło o ujebanie biegłych sadowych,
> którzy zgodnie z prawem wystawiali rachunki netto za opinie, nie prowadząc
> przy tym DG - no bo po co, skoro prawo na to pozwalało.
> Co do kwoty. To skoro babcia sprzedająca pietruszkę na targu może zarobić
> bezstresowo do 1/2 najniższego wynagrodzenia (ostatnio to ok 1400) to
> dlaczego Ty musiałbyś zakładać DG? Prawda? Dla Ciebie jest to kwota brutto
> oczywiście no i zapomnij o "kosztach".
> Reasumując....
> wyprzedając "elementy kolekcji" za kwotę niższą od 1400 miesięcznie,
> można spowodować, iż zaistnieje jakieś niezerowe prawdopodobieństwo,
> że Pani Krysia ze skarbówki zdziwi się
> po raz drugi...
> Prawdopodobieństwo to będzie wzrastało wówczas jeżeli swą quasi-działalność
> "prowadził będziesz w sposób trwały i zorganizowany" - wg. Pani Krysi.
Pomieszanie z poplątaniem.
Po pierwsze - sprzedaż swoich używanych rzeczy to nie jest działalność
gospodarcza. Kiedyś cezurą było pół roku od kupna takiej rzeczy na swoje
cele prywatne.
Co do tej nierejestrowanej działalności gospodarczej (do przychodu nie
większego niż połowa minimalnego wynagrodzenia w miesiącu) to oczywiście
do tego działalności nie trzeba zakładać, ale w pitcie rocznym przychód
isę ujmuje i podatek płaci. Więc średnio opłacalne przy sprzedaży swoich
rupieci.
Jak miałem małe dzieci, sprzedawałem na allegro ubranka po nich. Było to
dziesiątki aukcji miesięcznie. I, z tego co wiem, nie jest to ani
odziałalnościowane, ani opotadkowane. Najważniejsze - sprzedajesz
rzeczy, które miałeś dłużej jak pół roku, i nie kupowałeś ich w celu
dalszej odsprzedaży.
--
Liwiusz
-
9. Data: 2022-07-02 13:08:23
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2022-07-02 o 09:42, _Master_ pisze:
> W dniu sobota-02-lipca-2022 o 09:05, dantes pisze:
>> Prawdopodobieństwo to będzie wzrastało wówczas jeżeli swą
>> quasi-działalność
>> "prowadził będziesz w sposób trwały i zorganizowany" - wg. Pani Krysi.
>
> No właśnie o to mi chodzi. Będę sprzedawał powiedzmy przez rok
> wystawiając ogłoszenia powiedzmy 2 razy w tygodniu.
2 razy w tygodniu? To się tym w ogóle nie przejmuj, po prostu wystawiaj
i sprzedawaj.
--
Liwiusz
-
10. Data: 2022-07-02 13:08:46
Temat: Re: Żona mi kazała czyli sprzedaż w internetach
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2022-07-02 o 09:45, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 02.07.2022 o 07:02, _Master_ pisze:
>> Czy jestem zmuszony do założenia firmy aby się jakiś urzędas nie
>> przypierdolił. Powiedzmy że będzie to poniżej tego magicznego 1 tys.
>> złotych miesięcznie
> Działalność gospodarcza polega na zakupie celem odsprzedaży i
> późniejszej sprzedaży. Jeśli to Twoje rzeczy, używki, to nikt nie będzie
> się "czepiał". Pamiętaj ewentualnie o PCC.
PCC to "problem" nabywcy.
--
Liwiusz