Liwiusz pisze:
(..)
> Możesz się zgodnie z prawem domagać do momentu, aż strona przeciwna
> podniesie zarzut przedawnienia. Wtedy już nic się nie da zrobić.
>

Oki, rozumiem. Odszkodowania też nie ma się co domagać żadnego? No
trudno, taki lajf :) Dzięki za podpowiedź :)

do góry

W wiadomości news:f9pi1n$1vh$1@inews.gazeta.pl ps <p...@g...pl>
pisze:

>> okres przedawnienia przerywa każda czynność dokonana przed sądem, lub
>> uznanie długu przez dłużnika na pismie - niestety samo wysłanie pisma
>> wzywającego pracodawcę do wyliczenia i zapłaty nic nie zmieni, musisz
>> mieć dowód na piśmie, że uznał dług, np. wyliczenie zaległego
>> wynagrodzenia i termin jego zapłaty tobie oznaczony w piśmie przez
>> pracodawcę - wtedy możemy mówić i uznaniu długu;
>> ale cokolwiek zrobisz, zrób to czym prędzej
> W jakim czasie pracodawca ma obowiązek podać mi prawidłowe kwoty?
Nie czekaj, z każdym dniem tracisz kasę. Złóż pozew do sądu. Jeśli
pracodawca uzna i zadośćuczyni twoim roszczeniom to możesz pozew wycofać.

--
Jotte

do góry

Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał(a):
(..)
> > W jakim czasie pracodawca ma obowiązek podać mi prawidłowe kwoty?
> Nie czekaj, z każdym dniem tracisz kasę. Złóż pozew do sądu. Jeśli
> pracodawca uzna i zadośćuczyni twoim roszczeniom to możesz pozew wycofać.

To wiem, i rozumiem, tylko niespecjalnie mam ochotę .. narobić we własne
gniazdo. Z drugiej strony to są pieniądze, biznes, a tu sentymentów nie ma. Ech..


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W wiadomości news:f9qcfp$ms$1@inews.gazeta.pl ps
<p...@g...pl> pisze:

>> Nie czekaj, z każdym dniem tracisz kasę. Złóż pozew do sądu. Jeśli
>> pracodawca uzna i zadośćuczyni twoim roszczeniom to możesz pozew wycofać.
> To wiem, i rozumiem, tylko niespecjalnie mam ochotę .. narobić we własne
> gniazdo.
Własne?
Zresztą - nawet orzeł sra do własnego gniazda. ;)

> Z drugiej strony to są pieniądze, biznes, a tu sentymentów nie
> ma.
Są, są. Rzadko, ale na szczęście jeszcze są.
A przynajmniej bywają.
Mogę jednak być w błędzie...

--
Jotte

do góry

Dnia Mon, 13 Aug 2007 18:41:38 +0200, Jotte napisał(a):

> W wiadomości news:f9pi1n$1vh$1@inews.gazeta.pl ps <p...@g...pl>
> pisze:
>
>>> okres przedawnienia przerywa każda czynność dokonana przed sądem, lub
>>> uznanie długu przez dłużnika na pismie - niestety samo wysłanie pisma
>>> wzywającego pracodawcę do wyliczenia i zapłaty nic nie zmieni, musisz
>>> mieć dowód na piśmie, że uznał dług, np. wyliczenie zaległego
>>> wynagrodzenia i termin jego zapłaty tobie oznaczony w piśmie przez
>>> pracodawcę - wtedy możemy mówić i uznaniu długu; ale cokolwiek
>>> zrobisz, zrób to czym prędzej
>> W jakim czasie pracodawca ma obowiązek podać mi prawidłowe kwoty?
> Nie czekaj, z każdym dniem tracisz kasę. Złóż pozew do sądu. Jeśli
> pracodawca uzna i zadośćuczyni twoim roszczeniom to możesz pozew
> wycofać.

Ja bym jednak dał wezwanie do zapłaty i jakiś niezbyt długi termin -
powiedzmy z tydzień przed złożeniem pozwu.

Powód - jeżeli pracodawca przed sądem powie "ale my zapłacimy, nie ma
sprawy, tylko nie wiedzieliśmy", to wtedy można zostać obciążonym
kosztami rozprawy.

p. m.

do góry

W wiadomości news:pan.2007.08.13.21.11.38@gmail.com mvoicem
<m...@g...com> pisze:

>> Nie czekaj, z każdym dniem tracisz kasę. Złóż pozew do sądu. Jeśli
>> pracodawca uzna i zadośćuczyni twoim roszczeniom to możesz pozew
>> wycofać.
> Ja bym jednak dał wezwanie do zapłaty i jakiś niezbyt długi termin -
> powiedzmy z tydzień przed złożeniem pozwu.
To, oczywiście, nie zaszkodzi.

> Powód - jeżeli pracodawca przed sądem powie "ale my zapłacimy, nie ma
> sprawy, tylko nie wiedzieliśmy", to wtedy można zostać obciążonym
> kosztami rozprawy.
Nie sądzę. Oni mają wiedzieć. A jak nie wiedzieli to ich wina.

--
Jotte

do góry

ps pisze:
> Tak na szybko - pracownikowi przez okres kilku lat wyplacano zle naliczona
> pensje (po prostu za malo). Wiadomo, teraz trzeba mu to wyrownac. Jak
> rozumiem, tylko ostatnie 3 lata? I czy kalendarzowe czy tez po prostu za
> ostatnie 36 miesiecy?
>

A tak troszkę z innej beczki - a jeśli pracownikowi wypłacono za dużo?
To czy wtedy musi to zwrócić, także przez te 3 lata? Na logikę - tak.
Ale może czegoś nie wiem :)

do góry

Krzysiek pisze:
(..)
> ale cokolwiek zrobisz, zrób to czym prędzej
>

Jeszcze jeden poboczny wątek - w sumie nie potrafię (jest to dość
skomplikowane) dokładnie wyliczyć, o ile za mało otrzymałem kasy. Czy
mogę domagać się od pracodawcy wyliczenia tej kwoty, czy też muszę sam
do niej jakoś dojść?

do góry

Dnia Tue, 14 Aug 2007 07:10:42 +0200, ps napisał(a):

> Krzysiek pisze:
> (..)
>> ale cokolwiek zrobisz, zrób to czym prędzej
>>
>>
> Jeszcze jeden poboczny wątek - w sumie nie potrafię (jest to dość
> skomplikowane) dokładnie wyliczyć, o ile za mało otrzymałem kasy. Czy
> mogę domagać się od pracodawcy wyliczenia tej kwoty, czy też muszę sam
> do niej jakoś dojść?

Wg. mnie powinieneś sam to wyliczyć - skądś musisz wiedzieć że dostałeś
za mało?

p. m.

do góry

mvoicem pisze:
(..)
> Wg. mnie powinieneś sam to wyliczyć - skądś musisz wiedzieć że dostałeś
> za mało?
>

No to się sprawa komplikuje nieco, wyliczyć mogę jedynie szacunkowo.
Ech, trzeba by zawyżyć, potem niech pracodawca udowodni, że zawyżyłem, i
pokaże o ile :D

do góry