-
31. Data: 2004-08-27 22:06:07
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: "Paweł Stankiewicz" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):
> Użytkownik "Paweł Stankiewicz" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
> wiadomości news:cgnufa$gr8$1@inews.gazeta.pl...
> > > Pachnie absurdem. Jak wycenić opakowanie?
> > Koszty surowców+robocizna
>
> Pomyśl. Wytworzenie jednej sztuki opakowania możnaby skalkulowac tak:
> materiał 0,05zł + robocizna 5.000,00 zł
=<8 zł? W jaki sposób?
> > > Gdzie takie opakowania się kupuje?
> > W tym wypadku u dystrybutora i jest wliczona w cenę opakowania.
>
> Pomyśl. Importer sprowadza z Chin produkty zapakowane. Same opakowania nie
> są sprowadzane bo i po co.
Myślę jak to możliwe, że importowane są produkty zapakowane i jednocześnie
opakowania (stanowiace zapakowanie) nie są sprowadzane i dochodzę do wniosku,
że to jest sprzeczne ze sobą.
> Jeśli czegoś nie można kupić to jak można określic cenę tego czegoś?
Nie można. Jednakże w tym wypadku opakowanie zostało zakupione przez Tesco
razem z produktem.
> Pomyśl. Jeśli zniszczyłeś opakowanie to faktycznie zniszczyłeś towar, bo w
> zniszczonym opakowaniu nikt tego nie kupi.
Tylko wtedy, jeśli obok będą opakowane te same towary w tej samej cenie.
> Przedmiot nadal ma wartość użytkową, ale jako towar utracił wartość
> handlową.
Bzdura.
> Alek
Paweł
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2004-08-27 22:40:25
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Paweł Stankiewicz" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:cgob8f$drb$1@inews.gazeta.pl...
> > > Koszty surowców+robocizna
> >
> > Pomyśl. Wytworzenie jednej sztuki opakowania możnaby skalkulowac tak:
> > materiał 0,05zł + robocizna 5.000,00 zł
> =<8 zł? W jaki sposób?
W warunkach produkcji MASOWEJ koszt jednostkowy tego opakowania wyniesie
kilka groszy, ale jeżeli zechcesz wytworzyć JEDNĄ SZTUKĘ to koszt będzie
kosmiczny.
> > > > Gdzie takie opakowania się kupuje?
> > > W tym wypadku u dystrybutora i jest wliczona w cenę opakowania.
> >
> > Pomyśl. Importer sprowadza z Chin produkty zapakowane. Same opakowania
nie
> > są sprowadzane bo i po co.
> Myślę jak to możliwe, że importowane są produkty zapakowane i jednocześnie
> opakowania (stanowiace zapakowanie) nie są sprowadzane i dochodzę do
wniosku,
> że to jest sprzeczne ze sobą.
Złożę to na karb późnej pory...
Ujmę to inaczej: każda sztuka produktu jest zapakowana w jedno opakowanie,
ale nie ma dodatkowych opakowań (zapasowych) na wypadek gdyby
klient-chuligan zniszczył opakowanie w którym był produkt.
> > Jeśli czegoś nie można kupić to jak można określic cenę tego czegoś?
> Nie można. Jednakże w tym wypadku opakowanie zostało zakupione przez Tesco
> razem z produktem.
A ty to opakowanie zniszczyłeś. Więc weź sobie to opakowanie (razem z
produktem) i zapłać te 8 zł.
> > Pomyśl. Jeśli zniszczyłeś opakowanie to faktycznie zniszczyłeś towar, bo
w
> > zniszczonym opakowaniu nikt tego nie kupi.
> Tylko wtedy, jeśli obok będą opakowane te same towary w tej samej cenie.
>
> > Przedmiot nadal ma wartość użytkową, ale jako towar utracił wartość
> > handlową.
> Bzdura.
Ręce i nogi opadają. Idź juz spać.
Alek
-
33. Data: 2004-08-27 23:10:54
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cgnuoc$hom$1@inews.gazeta.pl>, Paweł Stankiewicz wrote:
> Marcin Debowski <a...@I...notrix.net> napisał(a):
>> In article <cglegh$ps3$1@inews.gazeta.pl>, Paweł Stankiewicz wrote:
>> > -Czy Pan wie, że sprzedawca ma obowiązek przed sprzedażą zademonstrować,
>> Masz rację, ale Ty nie jesteś tym sprzedawcą. Wejdziesz w kompetencje
>> sędziego na czekającej Cię pewnie rozprawie jak ten się np. spóźni 10 min?
>> :)
> Ta i potrącę mu z premii za spóźnianie. Tesco w przeciwieństwie do sądu jest
> samoobsługowe.
A co, robisz tam zakupy w czynnościach dokonywanych przez sprzedawców czy
tez zakupy towarów?
>> A musi wiedzieć aby otworzyć opakowanie? :)
> Przypuszczam, że wiedza o tym, czy:
> -można otworzyć towar,
> -kto o tym decyduje,
> -kto to może zrobić
> przekracza kompetencje ustawiacza towaru
To są w najlepszym wypadku tylko Twoje teorie czy domysły, skoro nie
wysiliłeś się choćby i minimalnie aby poprosić kogoś z obsługi o
prezentację. Bez znaczenia kogo. Zreszta tak czy siak prawa nie miałeś,
podobnie jak nie masz prawa do obsługi kasy sklepowej i wydawania sobie
samemu reszty (tak, w Tesco, to sklep samoobsługowy).
--
Marcin
-
34. Data: 2004-08-27 23:18:23
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: "Paweł Stankiewicz" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):
> Użytkownik "Paweł Stankiewicz" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
> wiadomości news:cgob8f$drb$1@inews.gazeta.pl...
> > > > Koszty surowców+robocizna
> > >
> > > Pomyśl. Wytworzenie jednej sztuki opakowania możnaby skalkulowac tak:
> > > materiał 0,05zł + robocizna 5.000,00 zł
> > =<8 zł? W jaki sposób?
>
> W warunkach produkcji MASOWEJ koszt jednostkowy tego opakowania wyniesie
> kilka groszy, ale jeżeli zechcesz wytworzyć JEDNĄ SZTUKĘ to koszt będzie
> kosmiczny.
Zwłaszcza jak zechcę to zrobić u siebie w domu. Myślę jednak, że zamiast tego
łatwiej zwrocić się do producenta lub handlowca.
> Ujmę to inaczej: każda sztuka produktu jest zapakowana w jedno opakowanie,
> ale nie ma dodatkowych opakowań (zapasowych) na wypadek gdyby
> klient-chuligan zniszczył opakowanie w którym był produkt.
Jeśli dystrybutor i sprzedawca nie uwzglednił, że do przestrzegania prawa
potrzebne jest zniszczenie opakowania...
> > > Jeśli czegoś nie można kupić to jak można określic cenę tego czegoś?
> > Nie można. Jednakże w tym wypadku opakowanie zostało zakupione przez Tesco
> > razem z produktem.
>
> A ty to opakowanie zniszczyłeś. Więc weź sobie to opakowanie (razem z
> produktem) i zapłać te 8 zł.
Co najwyżej za pudełko, które i tak uległoby zniszczniu przy prezentacji.
> > > Pomyśl. Jeśli zniszczyłeś opakowanie to faktycznie zniszczyłeś towar, bo
> w
> > > zniszczonym opakowaniu nikt tego nie kupi.
> > Tylko wtedy, jeśli obok będą opakowane te same towary w tej samej cenie.
> >
> > > Przedmiot nadal ma wartość użytkową, ale jako towar utracił wartość
> > > handlową.
> > Bzdura.
>
> Ręce i nogi opadają.
Pomyśl. Zamiast plastiku można to włożyć w zwykłą folię i zgrzać. Można też
sprzedać to taniej. Jeśli miałbym do wyboru lampkę za 8 zł w opakowaniu i za
7,50 bez opakowania to kupiłbym to za 7,5-oczywiście po bardzo dokładnym
sprawdzeniu, czy jakiś klient-wandal nie uszkodził towaru.
> Idź juz spać.
Bo co?
> Alek
Paweł
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
35. Data: 2004-08-27 23:44:53
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Paweł Stankiewicz" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:cgoffv$ov6$1@inews.gazeta.pl...
> łatwiej zwrocić się do producenta
Jjjjjasne. Niech Tesco sprowadzi z Chin jedno plastikowe opakowanko do
lampki rowerowej.
Oczywiście na swój koszt, bo klient ma prawo do ... *
*niepotrzebne wpisać
> > Ujmę to inaczej: każda sztuka produktu jest zapakowana w jedno
opakowanie,
> > ale nie ma dodatkowych opakowań (zapasowych) na wypadek gdyby
> > klient-chuligan zniszczył opakowanie w którym był produkt.
> Jeśli dystrybutor i sprzedawca nie uwzglednił, że do przestrzegania prawa
> potrzebne jest zniszczenie opakowania...
Prawo - fajna rzecz. A co ze zdrowym rozsądkiem?
> > A ty to opakowanie zniszczyłeś. Więc weź sobie to opakowanie (razem z
> > produktem) i zapłać te 8 zł.
> Co najwyżej za pudełko, które i tak uległoby zniszczniu przy prezentacji.
Dobrze. Zapłać 8 zł ZA PUDEŁKO. Towar dostaniesz gratis.
> Pomyśl. Zamiast plastiku można to włożyć w zwykłą folię i zgrzać. Można
też
> sprzedać to taniej. Jeśli miałbym do wyboru lampkę za 8 zł w opakowaniu i
za
> 7,50 bez opakowania to kupiłbym to za 7,5-oczywiście po bardzo dokładnym
> sprawdzeniu, czy jakiś klient-wandal nie uszkodził towaru.
Sam przyznajesz, że produkt oryginalnie zapakowany wzbudza wieksze zaufanie.
> > Idź juz spać.
> Bo co?
Bo późno już :-)
Alek
-
36. Data: 2004-08-28 01:02:23
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cgnnhj$6gl$1@atlantis.news.tpi.pl>, Alek wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...notrix.net> napisał w
> wiadomości news:ctvlgc.269.ln@ziutka.router...
>> Art. 3, u.4. Sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży
>> odpowiednie warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie
>> wyboru towaru konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości
> Czyli możliwość degustacji Delicji o wszystkich smakach w celu wyboru tego
> właściwego rodzaju :-)
To jest przekroczenie zakresu zarządu zwykłego a chyba on tu wyznacza
granice :)
--
Marcin
-
37. Data: 2004-08-28 13:24:10
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Paweł Stankiewicz:
>> I co? Za nich chcesz decydować i dyktować im, jak mają pakować towar?
> Nie chcę. Podałem jedynie co można zrobić ze zniszczonym opakowaniem,
> które i tak musiałoby ulec zniszczeniu przy prezentacji towaru.
Skąd wiesz? Może sprzedawca ma inną metodę otwierania? Albo ma otwarty
egzemplarz dla demonstracji. Nie wchodź w kompetencje sprzedawcy.
>> Kurcze, skąd się biorą tacy ludzie?
> Z Ziemii?
Wyjątkowo nieurodzajnej chyba, skoro takie nieużytki....
>
>> Przyszedłeś, bezczelnie zniszczyłeś i
>> jeszcze narzekasz. Jak chciałeś sprawdzić, trzeba było poprosić obsługę.
> Przyznaję, że trzeba było, co nie znaczy, że uważam, że powinienem
> zapłacić za towar, a nie za opakowanie,
Całość jest całość.
> które i tak uległoby zniszczeniu
> przy prezentacji towaru.
j.w.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
38. Data: 2004-08-28 13:25:00
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Paweł Stankiewicz:
> Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):
>
>> Użytkownik "Pawel" <P...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:cgll0s$ch7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> >
>> > Przed laty slyszalem o podobnym przypadku ale w Niemczech.Tam sad uznal
>> > ze sklep nie ma prawa zadac za caly towar a jedynie za zniszczone
>> > opakowanie.Moze w polsce podobnie sa uzna.
>>
>> Pachnie absurdem. Jak wycenić opakowanie?
> Koszty surowców+robocizna
Biorąc pod uwagę jednostkowość przypadku, może wyjść więcej niż jakbyś kupił
tak otwarty towar.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
39. Data: 2004-08-28 13:27:15
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia pią 27. sierpnia 2004 02:40 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Marcin Debowski:
>> Moment! To sprzedawca ma obowiązek otwierać opakowania na życzenie
>> klienta? To jak chcę sprawdzić jak wyglądają Delicje w środku, to ma
>> otworzyć? A np. program? Ma rozfoliować i rozplombować pudełko, bo chcę
>> oglądać co jest w środku?
>
> Formalnie? Wychodzi mi na to że tak.
> Art. 3, u.4. Sprzedawca jest obowiązany zapewnić w miejscu sprzedaży
> odpowiednie warunki techniczno-organizacyjne umożliwiające dokonanie
> wyboru towaru konsumpcyjnego i sprawdzenie jego jakości, kompletności oraz
> funkcjonowania głównych mechanizmów i podstawowych podzespołów.
>
> Trudno sprawdzić kompletność Delicji (czy są wszystkie :) bez otwierania
> opakowania.
No tak, ale idąc dalej, to ma rozkręcić telewizor, żebym sprawdził
kompletność oporników i kondesnatorów?
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
40. Data: 2004-08-28 13:37:24
Temat: Re: Zniszone opakowanie=zniszczony towar?
Od: Drwal <w...@o...tej>
Alek napisał(a):
> Użytkownik "Paweł Stankiewicz" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
> wiadomości news:cgo0m2$p6f$1@inews.gazeta.pl...
>>Nie używam stertypu:tanio=gówno
> Ja też nie. Uzywam za to stereotypu: chińskie i tanie = gówno.
Czy z tego powodu nie skorzystalbys nawet z przyslugujacej ci prawnie
gwarancji, gdyz uwazasz ze za 8zl "nie warto ganiac", a kupiles szajs i
dobrze ci tak?
--
eh... wysluzyl sie juz stary sig moj przez dokladnie caly rok...
znudzil mi sie...
byl zbyt perfekcjonistyczny... taki plastikowy jakis :/
jak zlapie wene to bedzie nowy...