eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazłem se motocykl
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 325

  • 131. Data: 2023-08-16 22:43:15
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:20, Shrek pisze:

    >>> Ale adres ustalili. Pojechaliby na drugi dzien. Albo trzeci, czwarty,
    >>> ... :-)
    >> Albo od razu. Co do zasady powinni uzyskać nakaz, bo to nie jest
    >> czynność niecierpiąca zwłoki - ale jak motocykl ujawniono, to stała się
    >> niecierpiąca i można na legitymację.
    > Bez przesady - wystarczyło najpierw przejechać patrolem i sprawa jasna.

    Tego, że będzie stał na widoku nie przewidzieli. Ale też nikt nie
    wiedział, że "pół Warszawy" szuka i już nawet złodzieje przepraszają w
    Internecie za nieporozumienie.
    >
    >>>> On jest tak charakterystyczny że przynajmniej ci z bemowa go
    >>>> znają.
    >>> Busik? Ale szukac mieli ci z Zoliborza :-)
    > Sierżant był z bielan i znał:P
    >
    No to po co chcieli szukać? Chyba, ze wiedział, ze taki jest, ale nie
    wiedział, gdzie bazuje.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 132. Data: 2023-08-16 22:46:08
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:30, Robert Tomasik pisze:

    > Rok stał. Gość przejeżdżał i widział. Skoro jest hobbistą, to zwracał
    > uwagę.

    To w końcu uważasz że jest hobbystą i wpakował się w kabałę czy że jest
    cwaniaczkiem? Bo ja mam mieszane uczucia - z jednej strony wyglądał
    jakby nie uważał że robi coś złego, z drugiej co zamierzał zrobić z moto
    bez papierów? Wcześniej przychylałem się do wersji pierwszej - im dłużej
    cię czytam tym bardziej mi ona nie pasuje.

    >> Był w tym roku nie jeżdzony więc był zakurzony i nie miał jednego
    >> luserka bo jakieś chuje urwały. Ale miał tablice. Wiec ja bym nie
    >> wziął. Po zastanowieniu się od drugiej strony - co miał zamiar z nim
    >> zrobić - jak na części to by te stare kierunki itp wypiedolił a
    >> wszystko trzymał ładnie w walizeczce. A jak go zamamierzał zrobić to
    >> jak zalegalizować - przeszczep? No to już nie taki niewinny. No nic -
    >> może się dowiem, bo się dochodzeniówka do roboty zabrała.
    >>
    > Możliwości jest wiele, ale tak pokrótce:
    >
    > 1) Okup za wskazanie miejsca - najłatwiejsze pieniądze.

    IMHO za gruby plan jak na parę stówek. Ryzyko ogromne i źle się skończył.

    > 2) Sprzedaż bez papierów, bo zabytek kolekcjonerom. Oni postawią w
    > jakimś muzeum czy innej wystawie - kto sprawdza, czy eksponat nie
    > kradziony?

    Bez przesady - aż taki unikat to to nie jest i można takie kupić za
    kilka tysi.

    > Albo mają taki motocykl, ale już stary, to ten skanalizują na
    > części.

    Ma naprawdę fajną wirażkę. Ale to zupełnie inny motocykl.

    > 3) Rozbiórka na części do naprawy innych motocykli.

    To ma sens. Tylko nie pasuje mi że wszystko łącznie ze śrubkami trzymał
    ładnie spakowane w walizeczce. Jakby miał to pchnąć na częsci to by
    śmieci po prostu wyrzucał. Nie wyglądało to też na dziuplę, a przecież
    dziupli by w pół dnia jak się gnój zrobił do zera nie wyczyścił. IMHO
    naprawdę chciał go zrobić.

    > 4) Kolekcjoner, któremu wszystko jedno. Będzie jeździł na pokazach i
    > zlotach.

    Zupełnie nie pasuje. Sam ma lepszy.

    > Tam mało kto sprawdza numery, bo poza drogą publiczną. A na
    > pokazy zawozi wiele motocykli na jakiejś lawecie

    Łot?

    > 5) Przeróbka na coś, co nie jest motocyklem formalnie - przykładowo
    > wystrój PUBa dla motocyklistów.

    Też nie bardzo...

    > Jak pisałem już, nie mam absolutnie żadnych pretensji do Ciebie, że
    > zrobiłeś to, co zrobiłeś by odzyskać motocykl. Ale jakbyś mniej zadymy
    > zrobił, to można było poobserwować warsztat. W nocy podrzucić małego
    > GPS-a i popatrzeć, gdzie pojedzie motor, bo być może tam by się całe
    > muzeum znalazło.

    Mają gościa u siebie - jak coś ma na sumieniu to się rozpruje.

    > Cieszę się Twoją radością z odzyskania artefaktu. Życzę większego
    > zaufania do Policji.

    Będzie ciężko. Choć im dalej sprawa idzie tym policjanci jakby
    kompetentniejsi i bardziej przyjaźni. Każdy kolejny sprawia wrażenie
    jakby mu bardziej zależało niż poprzedniemu. Mam taką teorię, że ci na
    dole mają po prostu odsiać mniej zdeterminowanych - a ci dalej to po
    prostu robią co do nich należy.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 133. Data: 2023-08-16 22:49:11
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:43, Robert Tomasik pisze:

    >> Bez przesady - wystarczyło najpierw przejechać patrolem i sprawa jasna.
    >
    > Tego, że będzie stał na widoku nie przewidzieli.

    I co - nie jedziemy bo przecież nie będzie stał na widoku?

    > Ale też nikt nie
    > wiedział, że "pół Warszawy" szuka i już nawet złodzieje przepraszają w
    > Internecie za nieporozumienie.

    Bez przesady - jeden post na fejbuku jeden tutaj.


    > No to po co chcieli szukać? Chyba, ze wiedział, ze taki jest, ale nie
    > wiedział, gdzie bazuje.

    No właśnie wiedział gdzie stoi. I powiedział żebym sam nie jechał bo oni
    sprawdzą. No ok. Ale jednak wieczorem pojechałem i stoi na widoku... I
    jak tu ufać policji?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 134. Data: 2023-08-16 22:51:43
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:33, Robert Tomasik pisze:

    > Rok stał. Może uznał, ze nikt nie będzie szukać. Może to on lusterko
    > zerwał, by obserwować, czy ktoś zareaguje. Nie zareagował.

    Zareagowałem - paczka z nowymi już drugi miesiąc lezy;)

    >> Coś tam zmienia, ale rodzi kolejne pytania - co pan zamierzał zrobić z
    >> moto bez dokumentów. Tym bardziej że twierdzi że zaczął go robić. Więc
    >> nie deklaruje że wziął złom na częsci a zamierzał go zrobić - co dalej
    >> przeszczep?
    >
    > Teraz nie powie prawdy. Będzie się pilnował. Nawet na zielonej strzałce
    > będzie się zatrzymywał. Przez kilka miesięcy pewnie :-)

    ;) Ciekawe czy zule pić na murku przestaną;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 135. Data: 2023-08-16 22:55:28
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:34, Robert Tomasik pisze:

    >> Sam jestem ciekawy co ustalą - śledczy też jest ciekawy, ale może się
    >> okazać że częściowo robert ma rację - kolo twierdzi że na fejsbuka dał
    >> posta że to nieporozumienie i prosi o kontakt (ja nie mam fejsbuka
    >> więc nie wiem ale dopytam osoby która zamieściła posta). Może to
    >> świadcyć zarówno o tym że rzeczywiście go żule urobiły jak i o tym że
    >> jednak cwaniak.
    > Ukradł motocykl i poinformował galaktykę, ze to nieporozumienie :-)

    Coś w tym stylu. Ale osobiście zrobiłbym tak samo jakbym się w taką
    akcję wpierdolił. No bo co - do was dzwonić? Albo spławią albo zamkną;)

    A ja poważnie jestem ciekawy co się odpierdoliło. Policjanci z którymi
    gadałem też nie bardzo wiedzą co o tym myśleć. Zdania są podzielone.
    Pogadają z kolesiem to może dojdą do jakiś wniosków - znaczy na pewno
    dojdą bo coś ze sprawą trzeba zrobić...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 136. Data: 2023-08-16 23:15:07
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:33, Robert Tomasik pisze:

    > Teraz nie powie prawdy. Będzie się pilnował. Nawet na zielonej strzałce
    > będzie się zatrzymywał. Przez kilka miesięcy pewnie :-)

    Swoją drogą to zatrzymanie na zielonej strzałce jest bez sensu.
    Zatrzymać (ew zwolnić do 10) należałoby przed przejściem/przejadem na
    tej drodze w którą skręcasz bo tam masz słabą widoczność. i to
    niezależnie czy masz strzałkę czy "normalne zielone". Oczywiście nie
    dotyczy strzałki kierunkowej gdzie masz bezkolizyjny przelot.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 137. Data: 2023-08-16 23:18:33
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 16 Aug 2023 22:46:08 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 16.08.2023 o 22:30, Robert Tomasik pisze:
    >>> Był w tym roku nie jeżdzony więc był zakurzony i nie miał jednego
    >>> luserka bo jakieś chuje urwały. Ale miał tablice. Wiec ja bym nie
    >>> wziął. Po zastanowieniu się od drugiej strony - co miał zamiar z nim
    >>> zrobić - jak na części to by te stare kierunki itp wypiedolił a
    >>> wszystko trzymał ładnie w walizeczce. A jak go zamamierzał zrobić to
    >>> jak zalegalizować - przeszczep? No to już nie taki niewinny. No nic -
    >>> może się dowiem, bo się dochodzeniówka do roboty zabrała.
    >>>
    >> Możliwości jest wiele, ale tak pokrótce:
    >>
    >> 1) Okup za wskazanie miejsca - najłatwiejsze pieniądze.
    >
    > IMHO za gruby plan jak na parę stówek. Ryzyko ogromne i źle się skończył.

    Albo zadne - lumpy powiedzą, że cos widzieli, ze sie moga rozejrzec po
    okolicy, ale przeciez nie za darmo.

    Tylko ta kamera ... nie widzieli ?

    >> 2) Sprzedaż bez papierów, bo zabytek kolekcjonerom. Oni postawią w
    >> jakimś muzeum czy innej wystawie - kto sprawdza, czy eksponat nie
    >> kradziony?
    > Bez przesady - aż taki unikat to to nie jest i można takie kupić za
    > kilka tysi.

    No to moze muzeum za kilka tysi kupi, i w papiery nie bedzie patrzec
    :-)

    >> Albo mają taki motocykl, ale już stary, to ten skanalizują na
    >> części.
    > Ma naprawdę fajną wirażkę. Ale to zupełnie inny motocykl.

    Tamten moze miec gdzie indziej, albo papiery, albo namiar na papiery,
    albo na wrak z papierami ..

    >> 3) Rozbiórka na części do naprawy innych motocykli.
    > To ma sens. Tylko nie pasuje mi że wszystko łącznie ze śrubkami trzymał
    > ładnie spakowane w walizeczce. Jakby miał to pchnąć na częsci to by
    > śmieci po prostu wyrzucał. Nie wyglądało to też na dziuplę, a przecież
    > dziupli by w pół dnia jak się gnój zrobił do zera nie wyczyścił. IMHO
    > naprawdę chciał go zrobić.
    >
    >> Cieszę się Twoją radością z odzyskania artefaktu. Życzę większego
    >> zaufania do Policji.
    >
    > Będzie ciężko. Choć im dalej sprawa idzie tym policjanci jakby
    > kompetentniejsi i bardziej przyjaźni. Każdy kolejny sprawia wrażenie
    > jakby mu bardziej zależało niż poprzedniemu. Mam taką teorię, że ci na
    > dole mają po prostu odsiać mniej zdeterminowanych - a ci dalej to po
    > prostu robią co do nich należy.

    Złapali, to ciągną.
    To zupelnie cos innego niz szukac motocykla "gdzies w Polsce" bez
    zadnych śladów.

    No ale przeciez mieli sprawe na tacy od samego dołu ...
    ale tez nie opóźniali sie jakos bardzo istotnie ..

    J.


  • 138. Data: 2023-08-16 23:20:37
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:55, Shrek pisze:
    > A ja poważnie jestem ciekawy co się odpierdoliło. Policjanci z którymi
    > gadałem też nie bardzo wiedzą co o tym myśleć. Zdania są podzielone.
    > Pogadają z kolesiem to może dojdą do jakiś wniosków - znaczy na pewno
    > dojdą bo coś ze sprawą trzeba zrobić...
    Stawia na przekonanie, że tym motocyklem się nikt nie interesuje. Ale to
    nadal kradzież.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 139. Data: 2023-08-16 23:25:06
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 23:18, J.F pisze:

    >>> 1) Okup za wskazanie miejsca - najłatwiejsze pieniądze.
    >>
    >> IMHO za gruby plan jak na parę stówek. Ryzyko ogromne i źle się skończył.
    >
    > Albo zadne - lumpy powiedzą, że cos widzieli, ze sie moga rozejrzec po
    > okolicy, ale przeciez nie za darmo.

    Takie żadne, że teraz na murku nie siedzą;))

    > Tylko ta kamera ... nie widzieli ?

    No własnie...

    >> Bez przesady - aż taki unikat to to nie jest i można takie kupić za
    >> kilka tysi.
    >
    > No to moze muzeum za kilka tysi kupi, i w papiery nie bedzie patrzec
    > :-)

    Dalej - pod kamerą, busem z legalnymi blachami...

    >> Ma naprawdę fajną wirażkę. Ale to zupełnie inny motocykl.
    >
    > Tamten moze miec gdzie indziej, albo papiery, albo namiar na papiery,
    > albo na wrak z papierami ..

    Już prędzej - ale wtedy to już nie taki niewinny.

    >> Będzie ciężko. Choć im dalej sprawa idzie tym policjanci jakby
    >> kompetentniejsi i bardziej przyjaźni. Każdy kolejny sprawia wrażenie
    >> jakby mu bardziej zależało niż poprzedniemu. Mam taką teorię, że ci na
    >> dole mają po prostu odsiać mniej zdeterminowanych - a ci dalej to po
    >> prostu robią co do nich należy.
    >
    > Złapali, to ciągną.
    > To zupelnie cos innego niz szukac motocykla "gdzies w Polsce" bez
    > zadnych śladów.
    >
    > No ale przeciez mieli sprawe na tacy od samego dołu ...
    > ale tez nie opóźniali sie jakos bardzo istotnie ..

    Może - ale skoro wiedzieli że stoi 2,5 km od komendy (bo remont), to
    jednak można było patrolem do wieczora przejechać...

    Tak czy inaczej nikt nie narzeka że szrek namieszał.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 140. Data: 2023-08-16 23:25:11
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 16.08.2023 o 22:49, Shrek pisze:

    >>> Bez przesady - wystarczyło najpierw przejechać patrolem i sprawa jasna.
    >> Tego, że będzie stał na widoku nie przewidzieli.
    > I co - nie jedziemy bo przecież nie będzie stał na widoku?

    Nakaz trzeba. Poobserwować, by wejść i zastać właściciela, a nie stać
    pod drzwiami, bo on pojechał na wczasy nad Bałtyk - przykładowo.
    >
    >> Ale też nikt nie wiedział, że "pół Warszawy" szuka i już nawet
    >> złodzieje przepraszają w Internecie za nieporozumienie.
    > Bez przesady - jeden post na fejbuku jeden tutaj.
    >
    I 4 odpowiedziało? Pisałeś o czterech, co wiedzieli, gdzie stoi.
    >
    >> No to po co chcieli szukać? Chyba, ze wiedział, ze taki jest, ale nie
    >> wiedział, gdzie bazuje.
    > No właśnie wiedział gdzie stoi. I powiedział żebym sam nie jechał bo oni
    > sprawdzą. No ok. Ale jednak wieczorem pojechałem i stoi na widoku... I
    > jak tu ufać policji?
    >
    Ale nie mówił, że od razu. Zrozum, że takich spraw jest dużo. Mógł
    planować sprawdzić w drodze powrotnej do domu. Ja często tak robię, że
    nie z roboty - bo nie a czasu - a wieczorem, rowerkiem albo spacerkiem.
    Rzucić okiem, przepatrzeć, zaplanować sobie w głowie, jak wejść. No
    jakby stał na widoku, to pewnie by się to na "bojowo" zrobiło, ale tego
    bym się nie spodziewał.
    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 30 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1