eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znalazł się pieszy!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 541

  • 51. Data: 2023-08-28 11:46:49
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 28.08.2023 o 06:27, Shrek pisze:

    >>>>> I za to go szukali - mandat mu chcieli dać?
    >>>> Wykroczenie jest oczywiste.
    >>> To dlaczego go szukają jako świadka?
    >> Skąd wiesz, w jakim charakterze dostał wezwanie?
    > Wiem w jakim charakterze go szukali - pismaki wredne napisały;)

    Nie. Ty wiesz, co napisali dziennikarze, a nie w jakim charakterze
    szukano tego człowieka. Mylisz fakty.
    >
    >>>> Nie podejmuję się oceny, czy wejście na jezdnię przez tego pieszego
    >>>> doprowadziło do wypadku śmiertelnego, czy nie, bo mam za mało danych.
    >>> Masz całe nagranie danych. Nie pierdol:P
    >> To znaczy o czym Ty piszesz?
    > Głupiego udajesz?
    >
    Czyli nawet Ty nie wiesz, co chciałeś napisać. :-) Ja też, więc chyba
    nie ma sensu się zastanawiać.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 52. Data: 2023-08-28 11:49:27
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 28 Aug 2023 00:39:13 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 27.08.2023 o 17:13, J.F pisze:
    >>> Ja akurat znam to miejsce, więc dlatego mi łatwiej. On właśnie nie
    >>> trafił w most, a bardzo chciał. Trafił w takie biegnące obok mostu do
    >>> rzeki schody. Tyle, ze te schody w połowie mają spocznik i tam zakręcają
    >>> o 90° w lewo, zaś by pieszy nie poszedł prosto jest murek betonowy (albo
    >>> kamienny) wysokości 110~120 cm. Samochód wybił się z tych schodów i
    >>> przekręciwszy w powietrzu przywalił dachem w ten murek. Śmiem twierdzić,
    >>> ze zginęli na miejscu.
    >>
    >> Ale co - głowy im zmiazdzyło?
    >
    > Poszukaj fotek z miejsca.

    Widzialem - komus mogła ocalec.

    >> Bo nawet jak patolog napisze "zgineli na miejscu", to przeciez nir
    >> znaczy, ze nie daloby rady ich reanimowac.
    >> moze napisac "obrazenia wykluczaja mozliwosc przezycia ... ale swiadek
    >> nie patolog, zeby to ustalic na oględzinach. Z duzej odleglosci.
    >
    > Oczywiście masz rację. Ale jeśli nie żyli, to nie można zarzucić
    > nieudzielenia pomocy.

    I tu wracamy do dyskusji co to znaczy "nie żyli".
    Serce nie biło? Może nie biło, ale to nic nie znaczy.
    Moglo jeszcze ruszyc.
    Aktywnosci mózgowej nie było? Tego nie wie nikt, skoro nie zbadali.

    Lekarz stwierdził zgon? Stwierdził, ale później.
    Jak dojechal, albo jak dowiezli do szpital.

    Jaką godzinę wpisał w karcie/akcie zgonu?
    Jak ze swojego zegarka, to znaczy, ze wczesniej żyli :-)

    Tyle moje zdanie, co na to przepisy i zwyczaje to nie wiem.


    J.





  • 53. Data: 2023-08-28 11:55:56
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 28.08.2023 o 09:04, Kviat pisze:
    > W nocy na prostym odcinku drogi, gdyby samochód jechał przepisowo, można
    > dostrzec pieszego na tym dystansie i na tym dystansie w ciągu tych fchuj
    > długich 5 sekund nawet spokojnie wyhamować.

    Dostrzec zapewne tak. Choć lazł na ciemno ubrany, a kamery podbijają
    jasność. Co do wyhamowania, no to już trudno mi powiedzieć. Kalkulator
    hamowania dla 50 km/h podaje dystans zatrzymania 42 metry dla suchej
    jezdni i poziomej drogi.

    Oszacowany przeze mnie dystans 70 metrów, to prędkość ~70 km/h. Za
    wysoka, ale nie jakoś krytycznie biorąc pod uwagę noc i puste aleje bez
    przejść dla pieszych. Gdyby przyjąć mokrą drogę, to 70 metrów hamowania
    odpowiada prędkości 55 km/h, a to już dokładność licznika samochodowego.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 54. Data: 2023-08-28 12:07:09
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 28.08.2023 o 11:49, J.F pisze:
    > Jaką godzinę wpisał w karcie/akcie zgonu?
    > Jak ze swojego zegarka, to znaczy, ze wczesniej żyli ?
    W karcie zgonu jest godzina STWIERDZENIA ZGONU, a nie samego zgonu.
    Ponieważ posiany przez Ciebie problem jest znany od lat, zatem
    unormowano top ustawą. Jeżeli kilka osób utraciło życie podczas
    grożącego im wspólnie niebezpieczeństwa, domniemywa się, że zmarły
    jednocześnie. (art. 32 kc). Jako chwilę domniemanej śmierci zaginionego
    oznacza się chwilę, która według okoliczności jest najbardziej
    prawdopodobna, a w braku wszelkich danych - pierwszy dzień terminu, z
    którego upływem uznanie za zmarłego stało się
    możliwe. (art. 31 kc)
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 55. Data: 2023-08-28 16:04:26
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 28 Aug 2023 09:04:06 +0200, Kviat wrote:
    > W dniu 28.08.2023 o 00:33, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 27.08.2023 o 15:50, Kviat pisze:
    >>> W dniu 27.08.2023 o 13:26, Robert Tomasik pisze:

    >> Skoro uznał za właściwe przechodzenie przez klomb, wychodząc z za słupa
    >> sygnalizatora należałoby spojrzeć w prawo. Odnoszę się do tego filmu:
    >> https://www.youtube.com/watch?v=q6HDSG0zvsU. Koło słupa przechodzi o
    >> czasie 0:09, zaś samochód o czasie 0:11 Czyli 2 sekundy. W Internecie
    >> piszą, ze oceniono, że samochód jechał około 120 km/h, a co za tym idzie
    >> ~33 m/s. Zatem samochód był około 70 metrów od pieszego, gdy on mijał
    >> słup. W nocy na prostym odcinku drogi można dostrzec nadjeżdżający
    >> samochód na tym dystansie.
    >>
    >> Gdyby nawet samochód jechał przepisowo 50 km/h, czyli ~14 m/s, to z 70
    >> metrów jechałby zaledwie 5 sekund, czyli 3 sekundy dłużej.
    >
    > Dziecko drogie, wątpię byś zrozumiał, ale spróbuję.
    >
    > W nocy na prostym odcinku drogi, gdyby samochód jechał przepisowo, można
    > dostrzec pieszego na tym dystansie i na tym dystansie w ciągu tych fchuj
    > długich 5 sekund nawet spokojnie wyhamować.

    Owszem.

    Ale gdyby pieszy szedł prawidlowo, to by nie trzeba było hamowac
    i nie byłoby poslizgu (przy załozeniu, ze to stąd ten poślizg,
    a to niekoniecznie jest prawda)

    Czyli kto wazniejszy?

    A moze obaj winni?

    KK nie musi dzielic winy - obu mozna zarzucic brak ostroznosci
    prowadzący do wypadku.

    Z drugiej strony - zawsze moze adwokat argumentowac, ze gdyby kierowca
    przepisowo jechal, to by sobie zderzak połamał z winy pieszego,
    a nie 4 trupy.

    Pasuje też do wypadku Szydło :-)

    J.




  • 56. Data: 2023-08-28 16:05:44
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 28 Aug 2023 06:27:59 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 28.08.2023 o 00:37, Robert Tomasik pisze:
    >>>>> I za to go szukali - mandat mu chcieli dać?
    >>>> Wykroczenie jest oczywiste.
    >>> To dlaczego go szukają jako świadka?
    >>
    >> Skąd wiesz, w jakim charakterze dostał wezwanie?
    >
    > Wiem w jakim charakterze go szukali - pismaki wredne napisały;)

    Pismaki mogą kłamac.
    Rzecznik może kłamać.

    A zarzuty ... zawsze można postawic :-)

    J.


  • 57. Data: 2023-08-28 16:16:22
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 28 Aug 2023 12:07:09 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 28.08.2023 o 11:49, J.F pisze:
    >> Jaką godzinę wpisał w karcie/akcie zgonu?
    >> Jak ze swojego zegarka, to znaczy, ze wczesniej żyli 😄
    > W karcie zgonu jest godzina STWIERDZENIA ZGONU, a nie samego zgonu.
    > PoniewaĹź posiany przez Ciebie problem jest znany od lat, zatem
    > unormowano top ustawą. Jeżeli kilka osób utraciło życie podczas
    > grożącego im wspólnie niebezpieczeństwa, domniemywa się, że zmarły
    > jednocześnie. (art. 32 kc).

    To moze byc przydatne przy podziale spadku, a nie tu :-)

    Poza tym ... domniemywa sie ... a jesli są inne przesłanki?

    Np reanimowano kierowce i pasazera rownolegle, bezskutecznie,
    w koncu lekarz sie poddal i stwierdzil zgon jednego,
    podszedl do drugiego zespołu, widzi bezskuteczność, mowi, zeby juz
    przestali, bo zgon ... ale jest minuta pĂłzniej :-)

    Tak czy inaczej ... no nie wiem, czy to dobra podstawa.
    Wszak jakby tak kazdemu pozwalali, to potem nie mozna by dowalic
    pijanemu kierowcy, bo przejechal na smierc, to nie było komu pomocy
    udzielac ..

    > Jako chwilę domniemanej śmierci zaginionego
    > oznacza się chwilę, która według okoliczności jest najbardziej
    > prawdopodobna, a w braku wszelkich danych – pierwszy dzień terminu, z
    > którego upływem uznanie za zmarłego stało się
    > moĹźliwe. (art. 31 kc)

    Czyli jak odkryja zwłoki emeryta w mieszkaniu w stanie głębokiego
    rozkładu ... to on nie musi zwracac emerytury za ostatnie miesiące czy
    lata?

    J.


  • 58. Data: 2023-08-28 16:45:43
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.08.2023 o 11:44, Robert Tomasik pisze:

    >> Musiałbyś MZ wykazać, że nawet przy prawidłowej predkości
    >> kierowca straciłby panowanie i skończył jak skończył.
    >
    > Wówczas mielibyśmy umyślność i zabójstwo.

    Że co?


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 59. Data: 2023-08-28 16:48:40
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.08.2023 o 16:04, J.F pisze:


    > Ale gdyby pieszy szedł prawidlowo, to by nie trzeba było hamowac
    > i nie byłoby poslizgu (przy załozeniu, ze to stąd ten poślizg,
    > a to niekoniecznie jest prawda)

    Przecież widać na nagraniu że wcześniej słupki już kosi i rozwala
    reflektor.

    Koleś po prostu po pijaku nie opanował bryki i tyle. Nie zdziwiłbym się
    gdyby pieszego w ogóle nie zauważył albo zauważył jak ju go mijał.



    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 60. Data: 2023-08-28 16:49:41
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.08.2023 o 11:46, Robert Tomasik pisze:

    > Nie. Ty wiesz, co napisali dziennikarze, a nie w jakim charakterze
    > szukano tego człowieka. Mylisz fakty.

    Złe pismaki. Żeby tak można było jakiś urząd do spraw kontroli pismaków
    powołać...

    >>>>> Nie podejmuję się oceny, czy wejście na jezdnię przez tego pieszego
    >>>>> doprowadziło do wypadku śmiertelnego, czy nie, bo mam za mało danych.
    >>>> Masz całe nagranie danych. Nie pierdol:P
    >>> To znaczy o czym Ty piszesz?
    >> Głupiego udajesz?
    >>
    > Czyli nawet Ty nie wiesz, co chciałeś napisać. :-) Ja też, więc chyba
    > nie ma sensu się zastanawiać.

    Specjalnie nie wytnę...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 55


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1