W dniu 01.09.2023 o 06:01, Shrek pisze:
> Nie da się wykluczyć, że najebał się bo się pieszego przestraszył:P
A jest przepis, że można prowadzić pojazd po spożyciu alkoholu z takiego
powodu?
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.09.2023 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
> To nie jest kwestia niechcenia naciśnięcia, co niechcenia czekania na
> zmianę świateł. Nie wiem czy gdzies jest na świecie jakas nacja, która
> zawsze pokornie wciska i czeka. A już szczególnie jeśli ruch mały.
Mnie bardziej wkurza inna praktyka. Przychodzi. Naciska. Rozgląda się i
przechodzi na czerwonym. Podjeżdża samochód i czeka przy pustym przejściu.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.09.2023 o 06:03, Shrek pisze:
> W dniu 01.09.2023 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
>
>> To nie jest kwestia niechcenia naciśnięcia, co niechcenia czekania
>> na zmianę świateł. Nie wiem czy gdzies jest na świecie jakas nacja,
>> która zawsze pokornie wciska i czeka. A już szczególnie jeśli ruch
>> mały.
>
> Kiedyś miałem "pod opieką" niemcca - takiego poważnego, menadzera
> średniego stopnia. Pytał się czy to prawda że w polsce mandatują za
> przejście na czerwonym czy polacy robią sobie z niego jaja mówiąc
> żeby nie przechodził na czerwonym. Tyle w temacie - skoro niemcy tak
> nie robią to nikby kto ma robić?
>
Niemcy pewnie też są różni. Zapytałem niemieckiego policjanta o to, bo
już kilka osób tu na grupie się powoływało na tę zasadę. Odpisał mi:

> Nie, w Niemczech pieszy nie może przejść przez przejście dla pieszych
> na czerwonym świetle, nawet jeśli nie nadjeżdża żaden samochód.
> Przejście na czerwonym świetle jest zawsze wykroczeniem, za które
> grozi mandat w wysokości 5 euro. Obowiązujące w Niemczech przepisy
> ruchu drogowego jasno określają, że pieszy ma pierwszeństwo na
> przejściu dla pieszych, gdy jest ono sygnalizowane. Jednakże,
> pierwszeństwo to dotyczy tylko sytuacji, gdy dla pieszych pali się
> światło zielone. W przypadku, gdy dla pieszych pali się światło
> czerwone, to pieszy jest obowiązany do zatrzymania się przed
> przejściem i oczekiwania na zmianę sygnalizacji. Niezależnie od tego,
> czy nadjeżdża samochód czy nie, pieszy, który przechodzi przez
> przejście dla pieszych na czerwonym świetle, naraża się na mandat.
> Ponadto, w przypadku spowodowania wypadku, pieszy może ponieść
> odpowiedzialność za szkody wyrządzone kierowcy.


--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.09.2023 o 06:07, Shrek pisze:
>>> Czyli ... komus bardzo zależało, zeby go "złapać" ...
>> To, że Tobie się wydaje, że nikomu nic się nie chce, to nie znaczy, że
>> tak jest. Po prostu niektóre rzeczy wymagają czasu, a niektórych nie
>> da się i tyle.
> Każdego kto przejdzie w miejscu niedozwolonym szukacie za granicą w
> charakterze świadka?

Nie każdy powoduje śmierć 4 osób. Tak wiec miewamy wyjątki.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 01.09.2023 o 06:08, Shrek pisze:
>>> Zresztą, zawsze mogą pieszego osądzić w miejscu jego pobytu
>>> - gdyby miał podwójne obywatelstwo.
>> Tylko trzeba im solidne dowody winy dostarczyc.
> No przecież przeszedł w miejscu niedozwolonym. Ekstradycja jak nic:P
Już samo to powinno sugerować, że nie o mandat chodzi.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

On Fri, 1 Sep 2023 10:00:48 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.09.2023 o 06:03, Shrek pisze:
>> W dniu 01.09.2023 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
>> Kiedyś miałem "pod opieką" niemcca - takiego poważnego, menadzera
>> średniego stopnia. Pytał się czy to prawda że w polsce mandatują za
>> przejście na czerwonym czy polacy robią sobie z niego jaja mówiąc
>> żeby nie przechodził na czerwonym. Tyle w temacie - skoro niemcy tak
>> nie robią to nikby kto ma robić?
>>
> Niemcy pewnie też są różni. Zapytałem niemieckiego policjanta o to, bo
> już kilka osób tu na grupie się powoływało na tę zasadę. Odpisał mi:
>
>> Nie, w Niemczech pieszy nie może przejść przez przejście dla pieszych
>> na czerwonym świetle, nawet jeśli nie nadjeżdża żaden samochód.
>> Przejście na czerwonym świetle jest zawsze wykroczeniem, za które
>> grozi mandat w wysokości 5 euro.

Co juz pokazuje, jak traktują to wykroczenie. Policjantowi sie pewnie
zatrzymywac nie chce.

>> Obowiązujące w Niemczech przepisy
>> ruchu drogowego jasno określają, że pieszy ma pierwszeństwo na
>> przejściu dla pieszych, gdy jest ono sygnalizowane.

I tu by sie warto dopytac, czy to nie mają dwóch rodzajów przejsc
- z sygnalizatorem, i z zebrą. A moze jedno to nie przejscie?

https://www.stvo.de/strassenverkehrsordnung/109-26-f
ussgaengerueberwege

i tu jest takie "VwV-StVO zu § 26 Fußgängerüberwege", co wydaje mi się
komentarzem juz poza ustawą.

3 3. Fußgängerüberwege dürfen nur angelegt werden, wenn nicht mehr als
ein Fahrstreifen je Richtung überquert werden muss. Dies gilt nicht an
Kreuzungen und Einmündungen in den Straßen mit Wartepflicht.

co w guglowskim tlumaczeniu
3 3. Przejścia dla pieszych można budować tylko wtedy, gdy w każdym
kierunku należy przekraczać nie więcej niż jeden pas ruchu. Nie
dotyczy to skrzyżowań i skrzyżowań[połączeń] ulic, na których
obowiązuje obowiązek oczekiwania.

O co chodzi z tym obowiązkiem oczekiwania to nie wiem, ale pierwsze
... nie mozna robić przejscia, gdy jest wiecej niz jeden pas ruchu w
jedną strone?
A co mozna - "nie-przejscie" ze swiatłami ?

4 4. Przejścia dla pieszych muszą być od siebie odpowiednio oddalone;
nie dotyczy to sytuacji, gdy wyjątkowo na skrzyżowaniu lub
skrzyżowaniu znajdują się dwa przejazdy jedno za drugim.

Piorytet samochodow jest w tym kraju :-)

>> Jednakże,
>> pierwszeństwo to dotyczy tylko sytuacji, gdy dla pieszych pali się
>> światło zielone.

Hm, zabrzmiało tak, jakby samochody musiały tylko ustąpic
pierwszenstwa.
Tylko pewnie analogiczny przepis zakazuje im przejezdzać na czerwonym,
i tym razem nie jest to 5 euro :-)

>> W przypadku, gdy dla pieszych pali się światło
>> czerwone, to pieszy jest obowiązany do zatrzymania się przed
>> przejściem i oczekiwania na zmianę sygnalizacji. Niezależnie od tego,
>> czy nadjeżdża samochód czy nie, pieszy, który przechodzi przez
>> przejście dla pieszych na czerwonym świetle, naraża się na mandat.
>> Ponadto, w przypadku spowodowania wypadku, pieszy może ponieść
>> odpowiedzialność za szkody wyrządzone kierowcy.

Natomiast w Anglii widzialem pieszych masowo przechodzących na
czerwonym. Czy im wolno, czy tylko tez policji sie nie chce to nie
wiem.

A w ogole było to przejscie z przyciskiem dla pieszych.
Naciskales ... i dłuuuugo nic sie nie działo, potem fala samochodów
przejeżdżała, potem piesi wchodzili na czerwonym, potem im sie
zapalało zielone ... i akurat dojezdzała nastepna fala samochodów -
i musiała sie zatrzymać. A żadnego pieszego nie ma, bo wszyscy
przeszli ...

J.

do góry

On Fri, 1 Sep 2023 09:56:09 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.09.2023 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
>> To nie jest kwestia niechcenia naciśnięcia, co niechcenia czekania na
>> zmianę świateł. Nie wiem czy gdzies jest na świecie jakas nacja, która
>> zawsze pokornie wciska i czeka. A już szczególnie jeśli ruch mały.
> Mnie bardziej wkurza inna praktyka. Przychodzi. Naciska. Rozgląda się i
> przechodzi na czerwonym. Podjeżdża samochód i czeka przy pustym przejściu.

No ale czyja to jest wina - pieszego, prawodawcy, czy zarządu dróg,
ktory ustawił za długą zwłokę, albo w ogóle nie powinien tam swiatel
stawiac?

Z ciekawszych wynalazków:
-system "all red" - na jezdni sie pali stale czerwone.
jak samochód sie zbliza, to mu sie zapala zielone.
czasy tak dobrane, ze jak jedzie 50km/h, to nawet nie musi hamowac.

-drobne przeciwienstwo - samochodom pali sie zielone.
ale jest radar czy petle indukcyjne, i jak za szybko jedzie, to mu
sie zapala czerwone.
Tylko mam nadzieję, ze zielone dla pieszych włączają z odpowiednim
opóźnieniem, albo wcale ...


J.

do góry

On Fri, 1 Sep 2023 10:00:48 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 01.09.2023 o 06:03, Shrek pisze:
>> Kiedyś miałem "pod opieką" niemcca - takiego poważnego, menadzera
>> średniego stopnia. Pytał się czy to prawda że w polsce mandatują za
>> przejście na czerwonym czy polacy robią sobie z niego jaja mówiąc
>> żeby nie przechodził na czerwonym. Tyle w temacie - skoro niemcy tak
>> nie robią to nikby kto ma robić?
>>
> Niemcy pewnie też są różni. Zapytałem niemieckiego policjanta o to, bo
> już kilka osób tu na grupie się powoływało na tę zasadę. Odpisał mi:
>
>> Nie, w Niemczech pieszy nie może przejść przez przejście dla pieszych
>> na czerwonym świetle, nawet jeśli nie nadjeżdża żaden samochód.
>> Przejście na czerwonym świetle jest zawsze wykroczeniem, za które
>> grozi mandat w wysokości 5 euro.

I na potwierdzenie
https://www.bussgeldkatalog.de/rotlichtverstoss/

Als Fußgänger Rotlicht missachtet 5.-

- mit Unfall 10.-

Przy spowodowaniu wypadku - juz 10 euro.
Czy moze "z wypadkiem" ... ale jak miał czerwone, to chyba pieszy
spowodował?


J.

do góry

On Fri, 1 Sep 2023 06:00:07 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 31.08.2023 o 22:10, Robert Tomasik pisze:
>> Czyli okazuje się, że jechał 100 km/h i że było możliwe przejechanie. A
>> zatem, o ile kierowcy można zarzucić przekroczenie prędkości, jazdę pod
>> wpływem, to spowodowanie wypadku - zaczyna być niejednoznaczne. Może się
>> okazać, że pieszy się przyczynił.
>
> Wy tam jakiś czelendż macie?
>
> Biorę cegłę i napierdalam z całej siły w głowę kulsona. Kulson umiera.
> Jednak są przypadki udokuemntowane medycznie, że ktoś dostał cegłą w
> głowę i żyje. Czyli nie zabiłem cegłą kulsona, mimo że zabiłem cegłą
> kulsona?

Miales zamiar zabic, to zabójstwo.
Chciałes mu tylko guza nabic - to nieumyslne spowodowanie śmierci.

Aczkolwiek prokurator moze naciskac na zabójstwo z zamiarem
ewentualnym.

J.

do góry

On Fri, 1 Sep 2023 02:34:58 +0200, Kviat wrote:
> W dniu 31.08.2023 o 22:12, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 31.08.2023 o 19:16, Shrek pisze:
>>> Cokolwiek nie zamierzał to już na początku mu plan w pisdu poszedł, bo
>>> przecież nie zamierzał od początku pierdolnąć w pachołki tak że mu
>>> lampę zgasiły. Więc cały jego rzekomy plan poszedł się jebać już na
>>> samym początku zanim pieszy na cokolwiek wpłynął.
>> Czy wiemy, kiedy on w te pachołki uderzył? Czy na tyle daleko, ze można
>> wykluczyć, że nie był oto wynikiem podjęcia próby ominięcia pieszego?
>
> Udowodnij, że było to wynikiem podjęcia próby ominięcia pieszego.
> Twoje spekulacje o trąbieniu mnie nie interesują.

W pacholki raczej stuknął z innych przyczyn.

Za to na filmie widać, ze potem sunie juz bokiem, i ładnie prostuje,
bo by przechodnia zahaczył.

Czy to skutek zobaczenia pieszego, czy naturalny odruch po poslizgu -
nie będę spekulował.
I się nie dowiemy, czy gdyby pieszego tam nie było, to by się jakos
inaczej skonczyło, czy dokładnie tak samo ...

J.

do góry