eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9) wszędzie tam, gdzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 51. Data: 2010-09-23 08:57:47
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.09.2010 10:52, r...@m...com pisze:

    >> Na pewno więcej, niż gruba baba na rowerze z siatami zakupów.
    >
    > Nie wiadomo jak by ta sama gruba baba z tymi samymi zakupami jechała na
    > motorowerze.
    >
    > Nie stanowi to jednak podmiotu prawa.

    Prawo nie powinno być absurdalne. Zakaz wjazdy rowerów jest logiczny,
    ustawienie prędkości minimalnej i pilnowanie jej dla rowerów - to
    debilizm do kwadratu.


  • 52. Data: 2010-09-23 09:12:14
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: r...@m...com

    > W dniu 23.09.2010 10:52, r...@m...com pisze:
    >
    > >> Na pewno więcej, niż gruba baba na rowerze z siatami zakupów.
    > >
    > > Nie wiadomo jak by ta sama gruba baba z tymi samymi zakupami jechała na
    > > motorowerze.
    > >
    > > Nie stanowi to jednak podmiotu prawa.
    >
    > Prawo nie powinno być absurdalne. Zakaz wjazdy rowerów jest logiczny,

    Prawo jest absurdalne. Zakaz wjazdu rowerów jest nielogiczny.

    > ustawienie prędkości minimalnej i pilnowanie jej dla rowerów - to
    > debilizm do kwadratu.

    Podobnie jak i B-9 pojawiające zupełnie w przypadkowych miejscach (na zwykłych
    niczym nie wyróżniających się odcinkach dróg krajowych, wojewódzkich i
    lokalnych między miastami) bez wczesniejszego ostrzeżenia i to nie zaraz za
    skrzyżowaniem, tak by rowerzysta zgodnie z przepisami mógł skręcić i objechać
    odcinek objęty zakazem, ale bezmyślnie posrodku drogi gdzie nie ma innej
    zgodnej z przepisami możliwosci, niż zawrócić i cofnąć się do najbliższego
    skrzyżowania (oczywiście takie coś jak wskazanie objazdu i odpowiednio
    wczesniejsze powiadomienie o zakazie na tablicy kierunkowej, jak w przypadku
    samochodów ciężarowych -- nie ma miejsca.)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 53. Data: 2010-09-23 09:33:53
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.09.2010 11:12, r...@m...com pisze:

    >>> Nie stanowi to jednak podmiotu prawa.
    >>
    >> Prawo nie powinno być absurdalne. Zakaz wjazdy rowerów jest logiczny,
    >
    > Prawo jest absurdalne. Zakaz wjazdu rowerów jest nielogiczny.

    Jest stawiany tam, gdzie rower jest zagrożony lub stanowić może poważne
    i nieuzasadnione utrudnienie w ruchu.

    [ciach]

    > odcinek objęty zakazem, ale bezmyślnie posrodku drogi gdzie nie ma innej
    > zgodnej z przepisami możliwosci, niż zawrócić i cofnąć się do najbliższego
    > skrzyżowania (oczywiście takie coś jak wskazanie objazdu i odpowiednio
    > wczesniejsze powiadomienie o zakazie na tablicy kierunkowej, jak w przypadku
    > samochodów ciężarowych -- nie ma miejsca.)

    W takiej sytuacji schodzisz z roweru i idziesz grzecznie jako pieszy.




  • 54. Data: 2010-09-23 09:39:32
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: r...@m...com

    > W dniu 23.09.2010 11:12, r...@m...com pisze:
    >
    > >>> Nie stanowi to jednak podmiotu prawa.
    > >>
    > >> Prawo nie powinno być absurdalne. Zakaz wjazdy rowerów jest logiczny,
    > >
    > > Prawo jest absurdalne. Zakaz wjazdu rowerów jest nielogiczny.
    >
    > Jest stawiany tam, gdzie rower jest zagrożony lub stanowić może poważne
    > i nieuzasadnione utrudnienie w ruchu.

    W takich miejscach także motorower jest zagrożony lub stanowić może poważne
    i nieuzasadnione utrudnienie w ruchu.

    >
    > > odcinek objęty zakazem, ale bezmyślnie posrodku drogi gdzie nie ma innej
    > > zgodnej z przepisami możliwosci, niż zawrócić i cofnąć się do najbliższego
    > > skrzyżowania (oczywiście takie coś jak wskazanie objazdu i odpowiednio
    > > wczesniejsze powiadomienie o zakazie na tablicy kierunkowej, jak w
    przypadku
    > > samochodów ciężarowych -- nie ma miejsca.)
    >
    > W takiej sytuacji schodzisz z roweru i idziesz grzecznie jako pieszy.
    >
    pieszo to niech sobie idzie zarządca drogi, ktory ustawił ten znak, najlepiej
    pchając samochód.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 55. Data: 2010-09-23 10:09:15
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.09.2010 11:39, r...@m...com pisze:
    >> W dniu 23.09.2010 11:12, r...@m...com pisze:
    >>
    >>>>> Nie stanowi to jednak podmiotu prawa.
    >>>>
    >>>> Prawo nie powinno być absurdalne. Zakaz wjazdy rowerów jest logiczny,
    >>>
    >>> Prawo jest absurdalne. Zakaz wjazdu rowerów jest nielogiczny.
    >>
    >> Jest stawiany tam, gdzie rower jest zagrożony lub stanowić może poważne
    >> i nieuzasadnione utrudnienie w ruchu.
    >
    > W takich miejscach także motorower jest zagrożony lub stanowić może poważne
    > i nieuzasadnione utrudnienie w ruchu.

    Bredzisz. Motorowerem nie jeździ się po 15km/h - i odczep się wreszcie
    od swojej ukochanej motorynki, bo czymś takim po drogach publicznych
    nikt już nie jeździ.

    [ciach]

    >> W takiej sytuacji schodzisz z roweru i idziesz grzecznie jako pieszy.
    >>
    > pieszo to niech sobie idzie zarządca drogi, ktory ustawił ten znak, najlepiej
    > pchając samochód.

    Jak pchasz samochód to pchasz samochód. A jak prowadzisz obok siebie
    rower, to jesteście razem jednym dużym pieszym. Zapoznaj się z przepisami.


  • 56. Data: 2010-09-23 10:15:51
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: r...@m...com

    > W dniu 23.09.2010 11:39, r...@m...com pisze:
    > >> W dniu 23.09.2010 11:12, r...@m...com pisze:
    > >>
    > >>>>> Nie stanowi to jednak podmiotu prawa.
    > >>>>
    > >>>> Prawo nie powinno być absurdalne. Zakaz wjazdy rowerów jest logiczny,
    > >>>
    > >>> Prawo jest absurdalne. Zakaz wjazdu rowerów jest nielogiczny.
    > >>
    > >> Jest stawiany tam, gdzie rower jest zagrożony lub stanowić może poważne
    > >> i nieuzasadnione utrudnienie w ruchu.
    > >
    > > W takich miejscach także motorower jest zagrożony lub stanowić może poważne
    > > i nieuzasadnione utrudnienie w ruchu.
    >
    > Bredzisz. Motorowerem nie jeździ się po 15km/h

    Wielokrotnie wyprzedzałem różne pierdziawki na swoim rowerze.

    > - i odczep się wreszcie
    > od swojej ukochanej motorynki, bo czymś takim po drogach publicznych
    > nikt już nie jeździ.

    Motorynka to tylko przykład, dyskutujemy tutaj o prawie a nie o tym czy sie
    jezdzi, i czy ktos jezdzi motorowerem 15/kmh czy nie
    >
    > >> W takiej sytuacji schodzisz z roweru i idziesz grzecznie jako pieszy.
    > >>
    > > pieszo to niech sobie idzie zarządca drogi, ktory ustawił ten znak,
    najlepiej
    > > pchając samochód.
    >
    > Jak pchasz samochód to pchasz samochód. A jak prowadzisz obok siebie
    > rower, to jesteście razem jednym dużym pieszym. Zapoznaj się z przepisami.
    >
    Bzdura.

    Były wyroki za prowadzenie roweru w stanie nietrzezwym właśnie dla pchających.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 57. Data: 2010-09-23 10:30:18
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.09.2010 12:15, r...@m...com pisze:

    >> Bredzisz. Motorowerem nie jeździ się po 15km/h
    >
    > Wielokrotnie wyprzedzałem różne pierdziawki na swoim rowerze.

    Nosisz pelerynkę i czerwone gatki na wierzch niebieskich, obcisłych spodni?

    >> - i odczep się wreszcie
    >> od swojej ukochanej motorynki, bo czymś takim po drogach publicznych
    >> nikt już nie jeździ.
    >
    > Motorynka to tylko przykład, dyskutujemy tutaj o prawie a nie o tym czy sie
    > jezdzi, i czy ktos jezdzi motorowerem 15/kmh czy nie

    Nie. Chyba że szuka miejsca do zaparkowania albo szykuje się do skrętu.

    [ciach]

    >> Jak pchasz samochód to pchasz samochód. A jak prowadzisz obok siebie
    >> rower, to jesteście razem jednym dużym pieszym. Zapoznaj się z przepisami.
    >>
    > Bzdura.
    >
    > Były wyroki za prowadzenie roweru w stanie nietrzezwym właśnie dla pchających.

    Sygnatury poproszę.




  • 58. Data: 2010-09-23 11:06:26
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Thu, 23 Sep 2010 12:15:51 +0200, robertcb napisał(a):

    > Były wyroki za prowadzenie roweru w stanie nietrzezwym właśnie dla
    > pchających.

    Bzdura. To jest pieszy, a pieszy może iść pijany.

    --
    :-) Olgierd
    http://olgierd.rudak.org


  • 59. Data: 2010-09-23 11:17:49
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: SQLwiel <n...@c...pl>

    W dniu 2010-09-23 13:06, Olgierd pisze:
    > Dnia Thu, 23 Sep 2010 12:15:51 +0200, robertcb napisał(a):
    >
    >> Były wyroki za prowadzenie roweru w stanie nietrzezwym właśnie dla
    >> pchających.
    >
    > Bzdura. To jest pieszy, a pieszy może iść pijany.
    >
    ... ale pieszy prowadzący rower, a więc kierujący rowerem :)
    Owszem - czekamy wszyscy z niecierpliwością, aby ktoś wskazał wyrok za
    "iście" po pijoku z ręcyma na kierowniku rowera.
    [przyp: nie mieszać mnie z koliną, proszę]
    Znam osobiście taki przypadek, ale wtedy gliniarze napisali, że on
    jechał. Innych świadków nie było.


    --
    Dziękuję.
    Pozdrawiam.
    SQLwiel.


  • 60. Data: 2010-09-23 12:41:52
    Temat: Re: Zlikwidować zakazy wjazdu rowerów (B-9)wszędzie tam, gdzie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 23 Sep 2010, r...@m...com wrote:

    > Co nie zmienia faktu, że w przypadku posiadania niesprawnego, lub braku
    > prędkościomierza w dowolnym motorowerze - policjant nie ma prawa wystawić
    > mandatu ani skierować sprawy do sądu.

    W kwestii formalnej - przepis nakazuje zachowanie odpowiedniej
    (minimalnej lub maksymalnej) *prędkości* czy też *wskazania
    pomiarowego*?

    > Tym samym osoba prowadząca motorower nie musi wiedzieć z jaką prędkością
    > jedzie.

    A osoba wyprzedzająca rowerzystę nie musi wiedzieć ile to jest jeden
    metr, bo przecież nie ma obowiązku posiadania przy sobie przymiaru,
    tak?
    I osoba wjeżdżająca do tunelu też może uważać, że te 15m jej nie
    obowiązuje bo "nie ma przyrządu"?
    Zaś wjeżdżający na skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną - który sygnał
    to czerwony, bo przecież kolorymetru też nie ma "w wyposażeniu"? :D
    Dość powalająca logika ;)

    Przepis ustanawia jakie parametry mają być zachowane - a kierujący
    może je oceniać jak chce, jak robi to "na oko" to musi stosować margines
    właściwy dla swojego oka, tak aby nie naruszyć przepisu.
    To, że *są* wymogi dotyczące wskaźnika prędkości pojazdu (ze sporą
    tolerancją na zawyżanie wskazania, dlatego wskaźnik a nie miernik)
    w niczym nie koliduje z nakazem przestrzegania ograniczenia.
    Obowiązku patrzenia na wskaźnik nie ma, obowiązek "wiedzenia czy się
    nie przekracza" (prędkości, odległości itede) jest!

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1