Dostałem zlecenie na wykonanie usługi programistycznej. Zleceniodawca
dostarczył własny serwer, powiedział co chce itd. Pracowałem nad
zleceniem 3 miesiące, w trakcie konsultowałem pracę (ustnie), po kilku
tygodniach wystawiłem fakturę, którą opłacił, pracowałem dalej. Kontakt
ze zleceniodawcą był średni, ale ogólnie akceptował prezentowane zmiany
lub sugerował poprawki, które były sukcesywnie nanoszone. Wszelkie
ustalenia były albo w cztery oczy albo telefonicznie (niestety...).
Zbliża się koniec prac, zleceniodawca poprosił o zwrot serwera (wraz z
pracą). Na pytanie o szczegóły na fakturę powiedział, że jej nie
zapłaci, zaczął grozić że zażąda zwrotu pieniędzy za poprzednią fakturę.
Nagle nic mu się nie podoba w wykonaniu, wszystko jest wg. do bani itp.

Co zrobić, aby jakoś się z tego wykaraskać? Wstępnie napisałem email, że
od tej pory wszystkie ustalenia wyłącznie "na piśmie" (wiem, późno, ale
zbyt mu zaufałem wcześniej): wymagania, co mu się nie podoba itp. Czuję,
że chce po prostu zabrać swój serwer z moją pracą dla niego i zniknąć.
Jak to rozegrać? Wystawić fakturę mimo wszystko? Czy dogadywać się
jakoś? Oddać mu ten serwer z pracą, czy skasować pracę, oddać mu czysty
a pracę dopiero jak zapłaci?

Poratujcie jakimiś wskazówkami jak to rozegrać.

Krystian

do góry

W dniu 2013-12-05 12:26, Krystek pisze:

> jakoś? Oddać mu ten serwer z pracą, czy skasować pracę, oddać mu czysty
> a pracę dopiero jak zapłaci?
Też.
>
> Poratujcie jakimiś wskazówkami jak to rozegrać.

Wsadzić w soft backdoora i zaczekać, aż projekt się rozkręci biznesowo.




--

Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.

do góry

On 2013-12-05, Krystek <k...@u...pl> wrote:

[...]

> Co zrobić, aby jakoś się z tego wykaraskać? Wstępnie napisałem email, że
> od tej pory wszystkie ustalenia wyłącznie "na piśmie" (wiem, późno, ale
> zbyt mu zaufałem wcześniej): wymagania, co mu się nie podoba itp. Czuję,
> że chce po prostu zabrać swój serwer z moją pracą dla niego i zniknąć.
> Jak to rozegrać? Wystawić fakturę mimo wszystko? Czy dogadywać się
> jakoś? Oddać mu ten serwer z pracą, czy skasować pracę, oddać mu czysty
> a pracę dopiero jak zapłaci?

Przejrzyj Kodeks Cywilny, w dziale Umów o dzieło.
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,9,9,204,6597
,20120428,umowa-o-dzielo.html
Nie jest tego dużo.

Jeśli "swobodność" była po obu stronach, to zakładam że zamawiający też nie dopełnił
formalności,
ale trudno jest określić takie rzeczy na podstawie ogólnego opisu.

Poczytaj sobie kodeks (ten dział który wskazałem) i zastanów się które przepisy
możesz przeciwko zamawiającemu wykorzystać. I jak kwota jest duża, to poradź się
prawnika.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On 05.12.2013 12:26, Krystek wrote:
> Dostałem zlecenie na wykonanie usługi programistycznej. Zleceniodawca
> dostarczył własny serwer, powiedział co chce itd. Pracowałem nad
> zleceniem 3 miesiące, w trakcie konsultowałem pracę (ustnie), po kilku
> tygodniach wystawiłem fakturę, którą opłacił, pracowałem dalej. Kontakt
> ze zleceniodawcą był średni, ale ogólnie akceptował prezentowane zmiany
> lub sugerował poprawki, które były sukcesywnie nanoszone. Wszelkie
> ustalenia były albo w cztery oczy albo telefonicznie (niestety...).
> Zbliża się koniec prac, zleceniodawca poprosił o zwrot serwera (wraz z
> pracą). Na pytanie o szczegóły na fakturę powiedział, że jej nie
> zapłaci, zaczął grozić że zażąda zwrotu pieniędzy za poprzednią fakturę.
> Nagle nic mu się nie podoba w wykonaniu, wszystko jest wg. do bani itp.
>
> Co zrobić, aby jakoś się z tego wykaraskać? Wstępnie napisałem email, że
> od tej pory wszystkie ustalenia wyłącznie "na piśmie" (wiem, późno, ale
> zbyt mu zaufałem wcześniej): wymagania, co mu się nie podoba itp. Czuję,
> że chce po prostu zabrać swój serwer z moją pracą dla niego i zniknąć.
> Jak to rozegrać? Wystawić fakturę mimo wszystko? Czy dogadywać się
> jakoś? Oddać mu ten serwer z pracą, czy skasować pracę, oddać mu czysty
> a pracę dopiero jak zapłaci?
>
> Poratujcie jakimiś wskazówkami jak to rozegrać.
>
> Krystian

Trudno. Ale skoro zaplacil pierwsza, to za to moze dostac czesc uslug.
Po prostu przywracasz serwer do stanu po 1 fakturze. I nie wystawiasz
drugiej. Plujesz sobie w brode, ze nie zaliczkowales II etapu lub nie
wystawiales malych faktur na biezaco.

Mozesz tez wystawic 2 fakture i isc na noze, tzn w koncu sad i komornik.
Zalezy od kwoty. Jak jest to pare tysi to mozna sie w to bawic. Jak jest
to pare stowek - to wariant pierwszy.






--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-s
tarosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
zen.aspx

do góry

Użytkownik "hikikomorisan" <h...@a...pl> napisał
>
> Mozesz tez wystawic 2 fakture i isc na noze, tzn w koncu sad i
> komornik.

Wystawienie faktury skutkuje tylko obowiązkiem zapłaty vatu przez
wystawcę. Odbiorca może jej nie uznać, nie przyjąć i nie zapłacić
jeśli uważa, że usługi nie zlecił/nie odebrał. Z samą fakturą do sądu
nie ma po co iść.

do góry

On Thu, 5 Dec 2013, Krystek wrote:

> Czy dogadywać się jakoś? Oddać mu ten serwer
> z pracą, czy skasować pracę, oddać mu czysty a pracę dopiero jak zapłaci?

Tak dla porządku - spróbuj przejrzeć archiwa, jak wydasz "pracę", to
zamawiający dostanie ją legalnie.
IMVHO, to co napisał hikikomorisan wygląda najrozsądniej: nie można
mu nie wydać tego za co zapłacił, "czysty serwer" to nie jest
najlepsze rozwiązanie.

pzdr, Gotfryd

do góry

On 06.12.2013 09:18, Alek wrote:
> Użytkownik "hikikomorisan" <h...@a...pl> napisał
>>
>> Mozesz tez wystawic 2 fakture i isc na noze, tzn w koncu sad i komornik.
>
> Wystawienie faktury skutkuje tylko obowiązkiem zapłaty vatu przez
> wystawcę. Odbiorca może jej nie uznać, nie przyjąć i nie zapłacić jeśli
> uważa, że usługi nie zlecił/nie odebrał.

jesli juz o "po uwazaniu" to wykonawca moze uznac, ze nalezy ja
zaplacic, ze usluge zlecil, zamowil, zostala wykonana i dostarczona.

Dlatego pisalem SAD (co wyda wyrok) i komornik, a nie samo komornik






--


Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-s
tarosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
zen.aspx

do góry