-
11. Data: 2012-01-08 18:27:39
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Bags" <b...@b...com> napisał w wiadomości
news:jecdn1$emn$1@inews.gazeta.pl...
> Nie otrzymaliśmy cennika "usług miłosierdzia" przed zabraniem ciotki do
> Zgromadzenia. Myśleliśmy, że jako "rodzina" pomagają Siostrom
> bezinteresownie, że będzie jej lepiej pod opieką Sióstr, z którymi
> naprawde była zżyta i nie da się ukryć, że dużo bardziej niż z nami -
> rodziną. Sam piszesz, że takie organizacje muszą się z czegoś utrzymywać,
> więc niech już tak będzie, szkoda tylko że nie uprzedzili o kosztach.
Dlatego pytałem o podstawę roszczenia właśnie. Czemu akurat 2.000 zł, a nie
20, 200, 10.000?
>
> Jako rodzina mieliśmy dodatkowe klucze do mieszkania przekazane przez
> ciotkę nim ją zabrano do Zgromadzenia. W czasie wizyt w mieście
> odbieraliśmy pocztę, płaciliśmy rachunki. Mieszkanie nie było używane.
Czemuż zatem pytano Was o zgodę na jego wynajęcie?
>
>> Inaczej, skorociotka była w Zgromadzeniu, to chyba sensowne
>> było wynajęcie jej mieszkania, by nie stało puste. Choćby po to, by w
>> ten sposób pokryć koszty jego utrzymania. NIe za bardzo widzę, z czego
>> wynika Waszca niecheć do tego pomysłu.
>>
>> Co do domniemanej kradzieży sprzętu fotograficznego, z Twojej wypowiedzi
>> to nie wynika, czyją one stanowiły własność i w jaki sposób
>> Zgromadzenie" weszło w jego posiadanie. Włamali sie? Ukradli?
>
> Dostali klucze od ciotki aby zabrać lodówkę oraz pralkę. Czy ukradli, to
> jest właśnie kontrowersyjny temat, bo rzekomo mieli zgodę na zabranie
> tych przedmiotów i w rozmowie telefonicznej ze Zgromadzeniem właśnie te
> przedmioty mieli zabrać, o monetach i aparatach nie było mowy. Dogadać
> się z ciotką w czasie spotkań nie było szans, słabo już kojarzyła fakty.
A jaka pewność, ze przedmioty te zabrał ktoś ze Zgromadzenia, albo na jego
wachunek? Bo mnie przychodzi kilka alternatywnychg rozwiązań, ale moze są
wynikiem skąpej wiedzy na temat sparwy:
1) Siostry zleciły komuś przewiezienei tych rzeczy, a te osoby skradły przy
okazji przedmioty zdając sobie sprawę, że ciotka i tak tego stwierdzić nie
bedzie mogła.
2) Ciotka zanim poszła do zgromadzenia komuś rzeczone aparaty
dała/sprzedała.
3) Ktoś jeszcze miał klucze od mieszkania i on sobie to sprywatyzował.
4) Ktos dokonał włąmania do mieszkania i skradł przedmioty.
5) - trudno, ale to tylko ludzie - w Zgromadzeniu jest jakaś nieuczciwa
osoba i to skradła.
>
>>Bo piszesz
>> o decyzji ciotki o zadysponowaniu lodówką, pralką. To na jakiej zasadzie
>> wyniesiono dywan i pozostałę przedmioty? Kto i kiedy to zrobił?
>
> Przedmioty zabrali oczywiście w czasie kiedy w mieście nas nie było, a
> kto peronalnie nie wiem, ktoś z ich Zgromadzenia skoro tylko oni mieli
> klucze.
Sądzisz, ze Siostry Zakonne same osobiście to nosiły? Bo coś wątpię, choć
na zdrowy rozsądek powinny to nadzorować.
>
>
>> Ale w
>> sumie, bez wzgledu na te wszystkie okoliczności sądzę, że bez
>> wiarygodnych informacji na temat stanowiska włąścicielki tego sprzętu,
>> to bedzie ciężko procesowo cokolwiek udowodnić komukolwiek.
>>
>
> Czyli sugerujesz, że mamy małe szanse na odzyskanie przedmiotów.
> Myślałem, że sam dokument zakupu jest wystarczającym, niepodważalnym
> dowodem własności.
Tak, ale czyjej? Jeśli jest imienny, to tak, ale podejrzewam, że będzie
albo na św.p. ciotke, albo to bezimienny paragon. Po za tym jak rozumiem
stanowił własność ciotki, a zatem nei za bardzo rozumiem, co chcecie
"odzyskiwać"?
-
12. Data: 2012-01-08 18:29:30
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:jeck2k$phg$3@inews.gazeta.pl...
> On 1/8/2012 9:45 AM, Bags wrote:
>> Czyli sugerujesz, że mamy małe szanse na odzyskanie przedmiotów.
>> Myślałem, że sam dokument zakupu jest wystarczającym, niepodważalnym
>> dowodem własności.
>
>
> czyli jak kupie ci samochod, a potem ci go podaruje, to na podstawie
> faktury zakupu mogę go odzyskać?
W praktyce, jeśli nie bedzie umowy darowizny , to sądzę, ze miałbyś spore
szanse. Pomijam tu kwestie etyczne.
-
13. Data: 2012-01-08 19:20:22
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Bags" <b...@b...com> napisał w wiadomości
news:jecdn1$emn$1@inews.gazeta.pl...
> On 2012-01-08 14:08, Robert Tomasik wrote:
>> Użytkownik "Bags" <b...@b...com> napisał w wiadomości
>> news:jeb2n1$qed$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Inna sprawa, jakie są podstawy prawne żądania od Was przez zgromadzenie
>> opłaty pobytu ciotki w Zgromadzeniu.
>
> Nie otrzymaliśmy cennika "usług miłosierdzia" przed zabraniem ciotki do
> Zgromadzenia. Myśleliśmy, że jako "rodzina" pomagają Siostrom
> bezinteresownie, że będzie jej lepiej pod opieką Sióstr, z którymi
> naprawde była zżyta i nie da się ukryć, że dużo bardziej niż z nami -
> rodziną. Sam piszesz, że takie organizacje muszą się z czegoś utrzymywać,
> więc niech już tak będzie, szkoda tylko że nie uprzedzili o kosztach.
Czyli chciałeś, aby ktoś łożył na utrzymanie i opiekę nad ciotką (w stosunku
do której zreszta miałes prawdopodobnie obowiązek alimentacyjny), a tobie
jedynie pozostałoby przejęcie jej majątku?;-)
No a skoro koszty opieki (zresztą niższe niż przeciętnie w domach opieki)
ci nie odpowiadały to wolałbyś, aby ciotka samotnie w mieszkaniu umierała,
bo to przyspieszyłoby jego odziedziczenie przez "kochającą" i "troskliwą"
rodzinę...
>> Po za tym nie za bardzo nadążam, z
>> jakiego powodu o postanowieniach ciotki informowało Was Zgromadzenie, a
>> nie ona sama.
>
(..)
>
> Jako rodzina mieliśmy dodatkowe klucze do mieszkania przekazane przez
> ciotkę nim ją zabrano do Zgromadzenia. W czasie wizyt w mieście
> odbieraliśmy pocztę, płaciliśmy rachunki. Mieszkanie nie było używane.
A więc nie tyle proszono ciebie o ZGODĘ na jego wynajęcie, ale delikatnie
proszono cię, abyś oddał klucze i nie wtracał się dalej do prawowitej ciotki
własności w związku z jej zamiarem wynajęcia tego JEJ mieszkania, zapewne w
celu pokrycia otrzymywanym czynszem kosztów pobytu i opieki nad nią.
>
(..)>
> Dostali klucze od ciotki aby zabrać lodówkę oraz pralkę. Czy ukradli, to
> jest właśnie kontrowersyjny temat, bo rzekomo mieli zgodę na zabranie tych
> przedmiotów i w rozmowie telefonicznej ze Zgromadzeniem właśnie te
> przedmioty mieli zabrać, o monetach i aparatach nie było mowy. Dogadać się
> z ciotką w czasie spotkań nie było szans, słabo już kojarzyła fakty.
>
Jaki masz dowód, ze przejęto te przedmioty WBREW woli ciotki? Fakt
przekazania przedstawicielom zgromadzenia kluczy uprawdopadabnia fakt, iż
ciotka chciała, aby te i inne przedmioty zabrali z mieszkania.
(..)
>>
>
> Czyli sugerujesz, że mamy małe szanse na odzyskanie przedmiotów. Myślałem,
> że sam dokument zakupu jest wystarczającym, niepodważalnym dowodem
> własności.
>
Jesli zgromadzenie będzie miało rozsądnego prawnika to wystapi o zapłatę z
masy spadkowej kosztów poniesionych w związku z pobytem i opieką nad ciotką.
W tym celu sąd może nakazać sprzedaż mieszkania w celu dokonania
rozliczenia, ewentualnie spadkobiercy będa musieli przed wejściem w jego
posiadanie odpowiednią kwotę zapłacić zgromadzeniu.
-
14. Data: 2012-01-08 20:14:28
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: grzech <g...@g...pl>
>
> Czyli chciałeś, aby ktoś łożył na utrzymanie i opiekę nad ciotką (w
> stosunku do której zreszta miałes prawdopodobnie obowiązek
> alimentacyjny), a tobie jedynie pozostałoby przejęcie jej majątku?;-)
> No a skoro koszty opieki (zresztą niższe niż przeciętnie w domach
> opieki) ci nie odpowiadały to wolałbyś, aby ciotka samotnie w mieszkaniu
> umierała, bo to przyspieszyłoby jego odziedziczenie przez "kochającą" i
> "troskliwą" rodzinę...
A może byś tak matołku sprawdził, kto tu ma obowiązek alimentacyjny i
przestał pieprzyć głupoty. Potem byś się zastanowił czy jest ktoś, w
Polsce,w podeszłym wieku komu nie przysługuje renta, emerytura lub
zasiłek socjalny. Później spróbowałbyś odpowiedzieć na pytanie - co się
z emeryturą stało po umieszczeniu osoby w zakładzie? O bardziej zawiłe
kwestie nie będę cię pytać bo szkoda czasu.
-
15. Data: 2012-01-08 20:30:47
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "p 47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jecq9n$2i6$1@news.task.gda.pl...
>> Nie otrzymaliśmy cennika "usług miłosierdzia" przed zabraniem ciotki do
>> Zgromadzenia. Myśleliśmy, że jako "rodzina" pomagają Siostrom
>> bezinteresownie, że będzie jej lepiej pod opieką Sióstr, z którymi
>> naprawde była zżyta i nie da się ukryć, że dużo bardziej niż z nami -
>> rodziną. Sam piszesz, że takie organizacje muszą się z czegoś
>> utrzymywać, więc niech już tak będzie, szkoda tylko że nie uprzedzili o
>> kosztach.
> Czyli chciałeś, aby ktoś łożył na utrzymanie i opiekę nad ciotką (w
> stosunku do której zreszta miałes prawdopodobnie obowiązek
> alimentacyjny), a tobie jedynie pozostałoby przejęcie jej majątku?;-)
Co nie zmienia faktu, że nie tędy droga dochodzenia roszczeń. By mówić o
obowiązku alimentacyjnym trzebaby najpierw zbadać, czy dochody ciotki nie
wystarczyłyby na pokrycie jej utrzymania. Nic o tym nie wiemy, a Ty już
wytaczasz armaty. Po za tym ciotka jak rozumiem nie została
ubezwłasnowolniona, a zatem nie widzę powodu, by decyzje w jej imieniu
podejmowało Zgromadzenie - choćby były najbardziej światłe. Istnieją
stosowne procedury prawne z tym zwiazane, które zapewne Ty znasz, a w
odniesieniu do pytającego nie ma sensu się o nich rozwodzić, skoro sama
ciotka nie żyje.
> No a skoro koszty opieki (zresztą niższe niż przeciętnie w domach
> opieki) ci nie odpowiadały to wolałbyś, aby ciotka samotnie w mieszkaniu
> umierała, bo to przyspieszyłoby jego odziedziczenie przez "kochającą" i
> "troskliwą" rodzinę...
OK! Ale ciotka pewnie się z czegoś poprzednio utrzymywała i coś się z tymi
pieniedzmi pewnie działo w czasie, gdy byłą pod opieką Zgromadzenia. Miałą
mieszkanie, to musiała z czegoś je utrzymywać. Piszę na zdrowy rozsądek, bo
nie znamy okoliczności. Pytam, z czego wynika owe 2.000 zł? To jakaś stawka
urzędowa? Jakoś oszacowano wartość tej pomocy? Ja nie twierdzę, że to dużo
ani mało, tylko odnoszę wrażenie, że ktoś to "z sufitu" wziął i w dodatku
trochę przyszantażował rodzinę. Wychodzi na to, że od strony etycznej
zgromadzenie też nie do końca jest takie kryształowo czyste i o to mi
chodzi.
>
>>> Po za tym nie za bardzo nadążam, z
>>> jakiego powodu o postanowieniach ciotki informowało Was Zgromadzenie, a
>>> nie ona sama.
>> Jako rodzina mieliśmy dodatkowe klucze do mieszkania przekazane przez
>> ciotkę nim ją zabrano do Zgromadzenia. W czasie wizyt w mieście
>> odbieraliśmy pocztę, płaciliśmy rachunki. Mieszkanie nie było używane.
> A więc nie tyle proszono ciebie o ZGODĘ na jego wynajęcie, ale
> delikatnie proszono cię, abyś oddał klucze i nie wtracał się dalej do
> prawowitej ciotki własności w związku z jej zamiarem wynajęcia tego JEJ
> mieszkania, zapewne w celu pokrycia otrzymywanym czynszem kosztów pobytu
> i opieki nad nią.
Ciotka mogła o coś takiego prosić - zgromadzenie żadnej podstawy nie miało.
Oczywiście mogło taką podstawę "nabyć" decyzją sądu, bo wiele wskazuje na
to, że ciotka najprawdopodobniej nie była w stanie sama zarządzać swoim
majątkirm - skoro nie mogła zadzwonić sama i ktoś ze zgromadzenia ją
wyręczał. No ale to wszystko jest w sferze domysłów. I o ile moja opinia
jest zbieżna z Twoja w kwestii etycznej oceny pretensji mieszkającej 300 km
dalej rodziny do lodówki i pralki, to niestety trudno nie zauważyć, że o
ile opis jest wierny, to i Zgromadzenie ociera się o przywłaszczenie. W
końcu informacja, że rzekomo ciotka im coś dała pochodzi tylko i wyłącznie
od Zgromadzenia. Idę o zakład, że żadnej umowy nie ma, a skoro stan ciotki
nie pozwalał na wykonanie samodzielnie telefonu do rodziny, to mam spore
wątpliwości co do jej zdolności do pojmowania przedsiębranego działania, a
co za tym idzie ważności oświadczeń woli.
>> Dostali klucze od ciotki aby zabrać lodówkę oraz pralkę. Czy ukradli, to
>> jest właśnie kontrowersyjny temat, bo rzekomo mieli zgodę na zabranie
>> tych przedmiotów i w rozmowie telefonicznej ze Zgromadzeniem właśnie te
>> przedmioty mieli zabrać, o monetach i aparatach nie było mowy. Dogadać
>> się z ciotką w czasie spotkań nie było szans, słabo już kojarzyła fakty.
> Jaki masz dowód, ze przejęto te przedmioty WBREW woli ciotki? Fakt
> przekazania przedstawicielom zgromadzenia kluczy uprawdopadabnia fakt, iż
> ciotka chciała, aby te i inne przedmioty zabrali z mieszkania.
Skąd wniosek, że ciotka przekazała komukowliek klucze w jakimkolwiek celu?
A może sobie sami wzięli? Wykluczasz taką ewentualność - a jeśli tak, to na
jakiej podstawie? No i jeśli nawet przekazała, to że z zamiarem podarowania
dywanu czy aparatu fotograficznego? Nawet przedstawiciele zgromadzenia
utrzymywali, że z zamiarem przekazania lodówki i pralki. Tak więc to
wszystko nie jest tak proste, jak chcesz wykazać.
>>
>> Czyli sugerujesz, że mamy małe szanse na odzyskanie przedmiotów.
>> Myślałem, że sam dokument zakupu jest wystarczającym, niepodważalnym
>> dowodem własności.
> Jesli zgromadzenie będzie miało rozsądnego prawnika to wystapi o zapłatę
> z masy spadkowej kosztów poniesionych w związku z pobytem i opieką nad
> ciotką. W tym celu sąd może nakazać sprzedaż mieszkania w celu dokonania
> rozliczenia, ewentualnie spadkobiercy będa musieli przed wejściem w jego
> posiadanie odpowiednią kwotę zapłacić zgromadzeniu.
To wcale takie proste nie jest, bo Zgromadzenie najpierw musiałoby się
rozliczyć z tego co wzięło oraz faktycznie poniesionych kosztów. To wcale
takie proste nie jest w praktyce.
-
16. Data: 2012-01-08 20:34:22
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "grzech" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jectf5$7u9$1@inews.gazeta.pl...
>> Czyli chciałeś, aby ktoś łożył na utrzymanie i opiekę nad ciotką (w
>> stosunku do której zreszta miałes prawdopodobnie obowiązek
>> alimentacyjny), a tobie jedynie pozostałoby przejęcie jej majątku?;-)
>> No a skoro koszty opieki (zresztą niższe niż przeciętnie w domach
>> opieki) ci nie odpowiadały to wolałbyś, aby ciotka samotnie w mieszkaniu
>> umierała, bo to przyspieszyłoby jego odziedziczenie przez "kochającą" i
>> "troskliwą" rodzinę...
> A może byś tak matołku sprawdził, kto tu ma obowiązek alimentacyjny i
> przestał pieprzyć głupoty. Potem byś się zastanowił czy jest ktoś, w
> Polsce,w podeszłym wieku komu nie przysługuje renta, emerytura lub
> zasiłek socjalny. Później spróbowałbyś odpowiedzieć na pytanie - co się z
> emeryturą stało po umieszczeniu osoby w zakładzie? O bardziej zawiłe
> kwestie nie będę cię pytać bo szkoda czasu.
A szkoda, bo to te pozostałe kwestie są najbardziej interesujące. Na jakiej
podstawie Zgromadzenie uzurpowało sobie prawo do zarządzania majątkiem
ciotki pozostającej pod ich opieką? To mnie ciekawi.
-
17. Data: 2012-01-08 20:48:40
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: grzech <g...@g...pl>
W dniu 2012-01-08 21:34, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "grzech" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:jectf5$7u9$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> Czyli chciałeś, aby ktoś łożył na utrzymanie i opiekę nad ciotką (w
>>> stosunku do której zreszta miałes prawdopodobnie obowiązek
>>> alimentacyjny), a tobie jedynie pozostałoby przejęcie jej majątku?;-)
>>> No a skoro koszty opieki (zresztą niższe niż przeciętnie w domach
>>> opieki) ci nie odpowiadały to wolałbyś, aby ciotka samotnie w mieszkaniu
>>> umierała, bo to przyspieszyłoby jego odziedziczenie przez "kochającą" i
>>> "troskliwą" rodzinę...
>> A może byś tak matołku sprawdził, kto tu ma obowiązek alimentacyjny i
>> przestał pieprzyć głupoty. Potem byś się zastanowił czy jest ktoś, w
>> Polsce,w podeszłym wieku komu nie przysługuje renta, emerytura lub
>> zasiłek socjalny. Później spróbowałbyś odpowiedzieć na pytanie - co
>> się z emeryturą stało po umieszczeniu osoby w zakładzie? O bardziej
>> zawiłe kwestie nie będę cię pytać bo szkoda czasu.
>
> A szkoda, bo to te pozostałe kwestie są najbardziej interesujące. Na
> jakiej podstawie Zgromadzenie uzurpowało sobie prawo do zarządzania
> majątkiem ciotki pozostającej pod ich opieką? To mnie ciekawi.
Działalność charytatywna kościoła katolickiego w Polsce to tak
zorganizowana przestępczość, że mafia pruszkowska przy nich to banda
dyletantów. Z tego powodu pytający niech najpierw sprawdzi czy
mieszkanie ciotki to jeszcze wchodzi w skład masy spadkowej, czy jest
już własnością zakonu. Jeśli zakon jeszcze nie zdążył wyłudzić
mieszkania, to niech pytający się cieszy i nie zawraca sobie głowy
duperelami w postaci pralki lub innych rzeczy, bo i tak ich nie odzyska.
Tak przy okazji - o kradzież można oskarżyć tylko konkretną żyjącą osobę
a nie klasztor.
-
18. Data: 2012-01-08 21:32:09
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "p 47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jecavn$6eo$1@news.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "Bags" <b...@b...com> napisał w wiadomości
> news:jeb2n1$qed$1@inews.gazeta.pl...
>> Sytuacja jest następująca:
>>
>
> Ch0ciaz myslę, ze autor wątku prawdopodobnie zmyslił (nieudolnie!!) cała
> historię, aby podłączyć się do modnego ostatnio trendu rzucania
> rozmaitych paszkwili na kosciół to zwrócę uwage na następujące sprawy
Być może, no ale tu juz nic poradzic się nie da.
>
>> Ciotka została zakonnicą, miała swoje mieszkanie w centrum Wrocławia.
> Co to za zakon, w którym zakonnica ma prywatny, indywidualny majątek i
> sama sobie mieszka,- zakonnice m.in. slubują ubóstwo i nie mają własnego
> majątku!
> Kiepskie zmyślenie!
No to niestety muszę Cię wyprowadzić z błedu. Śluby sie skłąda na określony
okres czasu. Dopiero po iluś tam odnowieniach możesz skąłdać śluby
wiczyste. Występowanie z klasztoru po pewnym czasie wcale nie jest rzadkim
zjawiskiem. Znam kilka takich osób, choć przeważnie ma to miejsce w
początkowym okresie. Druga możlwiość, to nabycie mieszkania w drodze
załóżmy spadku, choć wóczas pewnie by nie mieszkała w nim.
>>dodatkowo ciotka wyraziła zgodę na zabranie lodówki, pralki oraz
>>wynajęcie jej mieszkania.
> Cóz w tym dziwnego,- tylko bolszewicy odmawiali prawa prywatnym osobom
> decydowania o swoim majątku!
Skoro nie była w stanie sama zadzwonić z tą informacją do rodziny, to
ważność tego oświadczenia woli wcale taka oczywista nie jest.
>
>>Jednocześnie dostaliśmy warunek, że jeżeli nie wyrazimy zgody na wynajem,
> O co autorowi do wynajmowania mieszkania NIE należącego do niego?! -
> podejrzewam, że ciągnął prawem kaduka jakies korzyści z mieszkania
> należącego do ciotki.
No właśnie mnie to ciekawi.
>
>>to Siostry zakonne przekonają Ciotkę do przeniesienia aktu własności domu
>>na Zgromadzenie. Nie ukrywam, że przestraszyliśmy się, bo faktycznie
>>ciotka była już w kiepskim stanie i oddana Bogu i Zgromadzeniu na
>>wszystko się zgadzała, ufając w szczere intencje Sióstr. Z mieszkania
>>wyniesiono wspomniane lodówkę, pralkę , dodatkowo z mieszkania zniknął
>>dywan, łóżko, dwa aparaty fotograficzne lustrzanki, majątek w postaci
>>monet z papieżem i innych drobnych przedmiotów, które miały jakąś istotną
>>wartość.
> Wszystkie te przedmioty należały do ciotki i zapewne to ona tak o tym
> zadysponowała, całkowicie pełnoprawnie.
Zapewne. A może nie?
>
>> W odpowiedzi na nasz sprzeciw w trakcie naszych wizyt w Zgromadzeniu
>> próbowano wyuczonymi metodami psychologicznymi wpłynąć na nasze decyzje
>> "Nie kochacie Ciotki, gdybyście kochali Boga to nie stawalibyście nam na
>> drodze do niesienia dobra i nie podważali decyzji ukochanej Cioci.
>> Przedmioty za zgodą Cioci przekazaliśmy biednym, możecie być na tyle
>> okrutni żeby to im odebrać?". Nie ukrywam, że pierwszy raz spotkałem się
>> z takim, przepraszam za określenie SKURWYSYŃSTWEM.
> Natomiast ja nie pierwszy raz spotykam się z takim SKURWYSYŃSTWEM, ze
> najblizsza rodzina spycha (wbrew prawu!!0 obowiązek opieki na innych (tu
> na zakon), nie chce na to łożyć (znów wbrew prawu), ale uważa, że majatek
> starszej krewnej prawem kaduka jej się należy i starsza osoba nie ma
> prawa nim decydować.
To grupa o prawie, a nie etyce. A prawna sytuacja Zgromadzenia wcale taka
oczywista nie jest. Jesli stan ciotki był na tyle zły, że nie mogła się
kontaktować z rodziną, to czy jej oświadczenia woli są ważne.
> Na pewno zgromadzenie ma prawo domagac się od masy spadkowej zapłaty za
> koszty utrzymania ciotki i opieki nad nią.
Pewnie, ale udokumentowane i powinno się rozliczyć z majątku zabranego,
który rozdali biednym. Lodówka, pralka to rozumiem. Dywan jeszcze obleci.
Ale na co biednemu aparat fotograficznych - lustrzanka i na ile poprawi toi
jego sytuację życiową? No i Zgromadzenie powinno o tyle podejść do tej
sytuacji ostrożnie, że jak wynika z opisu rodzina nie do końca sie zgadzała
z ich linią rozumowania. Nie wiemy, co na to Ciotka i na ile mogła
świadomien podejmować decyzje. Tej informacji mi brakuje, by samemu
zainteresowanemu coś sensownie odpiszać.
-
19. Data: 2012-01-08 21:51:37
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "grzech" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jecvf9$esa$1@inews.gazeta.pl...
> Działalność charytatywna kościoła katolickiego w Polsce to tak
> zorganizowana przestępczość, że mafia pruszkowska przy nich to banda
> dyletantów. Z tego powodu pytający niech najpierw sprawdzi czy mieszkanie
> ciotki to jeszcze wchodzi w skład masy spadkowej, czy jest już własnością
> zakonu. Jeśli zakon jeszcze nie zdążył wyłudzić mieszkania, to niech
> pytający się cieszy i nie zawraca sobie głowy duperelami w postaci pralki
> lub innych rzeczy, bo i tak ich nie odzyska. Tak przy okazji - o kradzież
> można oskarżyć tylko konkretną żyjącą osobę a nie klasztor.
Nie wiem, czy akurat nie podeszłoby to pod USTAWĘ z dnia 28 października
2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod
groźbą kary. Moim zdaniem na pierwszy rzut oka tak, ale może gdzieś się
znajdzie jakiś przepis to wyłączający. Fakt, że to chyba nadal martwy
przepis, ale to już inna sprawa.
Ustalenie, kto ewentualnie te przedmioty skradł może być faktycznie teraz
trudne, ale jeśli sie znajdzie taki przedmiot, to osoba go posiadająca
będzie wiedziała, od kogo go personalnie dostała. A ta osoba juz może
odpowiadać za paserstwo. Poza tym, o ile się orientuję, to w wypadku
Zakonu to będzie zawsze jakaś tam przełożona, bo ona jest jedyną osobą
uprawnioną do działania w jego imieniu. Tak więc, gdyby dowieść, ze w ogóle
doszło do przestępstwa, to ustalenie sparwcy akurat by chyba nie
nastręczało większego kłopotu.
Natomiast masz generalnie rację, że moim zdaniem nei ma sensu się z nimi
kopać. Jesli mieszkania nie przepisali, to dałbym spokój, bo wartość pralki
czy lodówki w tej sytuacji będzie znikomą częścią spadku, który jak widać
po prostu spada rodzinie w darze z niebios.
-
20. Data: 2012-01-09 00:17:17
Temat: Re: Zgłoszenie przestępstwa kradzieży przez Zgromadzenie Sióstr Zakonnych
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:jec5ps$phg$1@inews.gazeta.pl...
> On 1/7/2012 9:29 PM, Bags wrote:
>> Sytuacja jest następująca:
>>
>
> [ciach]
>
> Nie masz zadnych szans na udowodnienie, ze cokolwiek zostalo wyniesione
> bez zgody ciotki.
Zastanawiam się, czy to raczej Zgromadzenie nie powinno jakby co dowieść,
ze mieli jej zgodę.
>
> Daj sobie spokoj i ciesz sie z tego co zostalo.
Celna uwaga :-)