Użytkownik "Mirek" <k...@i...pl> napisał
> myslalem o tym ale to jest troche skomplikowana sprawa i musialbym raczej
> slownie wytlumaczyc gdyz wtedy sa tez duze szanse ze inaczej mogli by
> potraktowac niepowaznie ta sprawe szczegolnie z bylby to anonim.

A może przedzwonić lub podejść na komendę i powiedzieć, że chcesz przekazać
informacje poufnie, nie chcesz ujawniać swojej tożsamości? Teoretycznie nie
spowoduje to od razu wszczęcia postępowania procesowego, a jedynie, co
najwyżej zainteresowanie w czynnościach własnych danym tematem.

do góry

Uzytkownik "Arek" <a...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:e8b599$vsa$03$1@news.t-online.com...
>
> "Gdyby to byl anonim czy by podejmowala az takie srodki?

Najlepsze rozwiazanie to idz do Prokuratury i pogadaj z prokuratorem.

do góry

>> "Gdyby to byl anonim czy by podejmowala az takie srodki?
>
> Najlepsze rozwiazanie to idz do Prokuratury i pogadaj z prokuratorem.
>
Chyba tak zrobie. mam juz latwiej poniewaz udalo mi sie uzyskac jego IP skad
napisal maila

Pozdrawiam

do góry

Uzytkownik "Mirek" <k...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:e8a5o9$vev$00$1@news.t-online.com...

Mozesz sie udac do jednostki policji i przekazac informacje osobiscie
zastrzegajac swoje dane. Tracisz w ten sposób uprawnienia
zawiadamiajacego, czyli nie dowiesz sie o skutku zawiadomienia. Ale
jest to o wiele lepsze od anonimu, bo policjant ma szanse sie dopytac
o jakies kwestie. Z anonimami czesto jest tak, ze pewne rzeczy dla
autora sa jasne, oczywiste i je pomija, a dla policjanta akurat sa
kompletnie nieznane.

do góry

Mirek <k...@i...pl> napisał(a):

> jezeli chcialbym osobiscie na policji zglosic podejrzenie o popelnieniu
> przestepstwa ale pozostac anonimowy dla przestepcy czy jest to mozliwe? Czy
> moze to odpada gdyz bede wzywany np jako swiadek?
>

Dla tych, który chcą pisac anonimy - w prokuraturach pozostawia się je bez
biegu. Czyli w praktyce tak samo, jakby wyrzucić do kosza. Wyzej Piotr
Trzykoty opisał, jak to ładnie wygląda w teorii - w praktyce anonimy traktuje
się jak smieci.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " jb" <j...@g...pl> napisał
> Dla tych, który chcą pisac anonimy - w prokuraturach pozostawia się je bez
> biegu. Czyli w praktyce tak samo, jakby wyrzucić do kosza. Wyzej Piotr
> Trzykoty opisał, jak to ładnie wygląda w teorii - w praktyce anonimy
> traktuje
> się jak smieci.

Przy nawale obowiązków pewnie tak.. Mój opis dotyczył jednak bardziej
organów prowadzących czynności operacyjne np. Policji, a nie prokuratury, bo
dla prokuratury anonimy co najwyżej mogłaby dać powód do wszczęcia
postępowania sprawdzającego, ale marne na to szanse. Choć oczywiście nie
twierdzę, że Policja itp. służby czekają tylko na listy anonimowe, żeby się
nimi zająć, same oficjalne zawiadomienia trawią ogrom czasu...

do góry

Uzytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisal
> Mozesz sie udac do jednostki policji i przekazac informacje osobiscie
> zastrzegajac swoje dane. Tracisz w ten sposób uprawnienia
> zawiadamiajacego, czyli nie dowiesz sie o skutku zawiadomienia.

Jako informacja operacyjna czy procesowa? Tzn.czy mozna wszczac wprost
dochodzenie na tej podstawie i dolaczyc dokument (protokól?)do akt
dochodzenia, a gdzie dane personalne?, jest to gdzies w instrukcji
doch-sledcz opisane?

do góry

Piotr [trzykoty] [###t...@o...pl.###] napisał:
> Uzytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisal
>> Mozesz sie udac do jednostki policji i przekazac informacje
osobiscie
>> zastrzegajac swoje dane. Tracisz w ten sposób uprawnienia
>> zawiadamiajacego, czyli nie dowiesz sie o skutku zawiadomienia.
> Jako informacja operacyjna czy procesowa? Tzn.czy mozna wszczac
wprost
> dochodzenie na tej podstawie i dolaczyc dokument (protokól?)do akt
> dochodzenia, a gdzie dane personalne?, jest to gdzies w instrukcji
> doch-sledcz opisane?

Nie, no jako informację operacyjną. O tym pisałem. co prawda istnieje
jeszcze instytucja tzw. świadka in qognito (czy jak się to tam pisze),
ale ona może być zastosowana w ściśle określonych w ustawie
przypadkach. Przeważnie w sytuacji realnego zagrożenia dla świadka.

do góry