Witam

prosze o pomoc w nastepujacej sprawie, za dwa miesiace zmieniam stan
cywilny. W tej chwili razem z moja ukochana posiadamy mieszkania ja mam
swoje, ona ma swoje.

- Czy po slubie, ja stane sie wspolwlascicielem jej mieszkania a ona
mojego ? I jak to sie może potoczyc w przypadku rozwodu, nie chcę
skonczyc na centralnym ;).

Druga kwestia to to ze moi rodzice posiadaja dom, oraz mieszkanie ktore
na razie nie sa przepisane na mnie.

- Czy w przypadku gdyby nie daj Boże cos z nimi sie stalo zlego, to
spadkobiercami bedziemy wspolnie z moja przyszla małżonką czy tez
"majątek" ten przypadnie bezposrednio na mnie ?

Bardzo dziękuje za wszelakie sugestie.

Pozdrawiam
Leonid

do góry

Użytkownik "Leonid" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f81muh$n9l$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> prosze o pomoc w nastepujacej sprawie, za dwa miesiace zmieniam stan
> cywilny. W tej chwili razem z moja ukochana posiadamy mieszkania ja mam
> swoje, ona ma swoje.
>
> - Czy po slubie, ja stane sie wspolwlascicielem jej mieszkania a ona
> mojego ? I jak to sie może potoczyc w przypadku rozwodu, nie chcę skonczyc
> na centralnym ;).
>
Nie. Dopiero majątek zebrany po ślubie jest liczony jak wspólny.
>
> - Czy w przypadku gdyby nie daj Boże cos z nimi sie stalo zlego, to
> spadkobiercami bedziemy wspolnie z moja przyszla małżonką czy tez
> "majątek" ten przypadnie bezposrednio na mnie ?
>
Nie. Spadek, tak samo jak wygrane np w totaka, nie wchodzą w skład majątku
wspólnego.

do góry

...jeśli Ty teraz już myślisz o rozwodzie i pieniądzach to
nie żeń się !
Jak się za kogoś wychodzi to chyba się kogoś kocha i rozwód
przez myśl nawet nie przejdzie... a poza tym jeśli już dojdzie do
rozwodu to jeśli z winy kobiety np zdrada, zawsze możesz się sądzić,
że
jej się nic nie należy bo rozwaliła małżeństwo lub wyszła za mąz tylko
po to aby uzyskać część Twojego majątku.
Pzdr.

do góry

Leonid pisze:
> Witam
>
> prosze o pomoc w nastepujacej sprawie, za dwa miesiace zmieniam stan
> cywilny. W tej chwili razem z moja ukochana posiadamy mieszkania ja mam
> swoje, ona ma swoje.
>
> - Czy po slubie, ja stane sie wspolwlascicielem jej mieszkania a ona
> mojego ? I jak to sie może potoczyc w przypadku rozwodu, nie chcę
> skonczyc na centralnym ;).
>
> Druga kwestia to to ze moi rodzice posiadaja dom, oraz mieszkanie ktore
> na razie nie sa przepisane na mnie.
>
> - Czy w przypadku gdyby nie daj Boże cos z nimi sie stalo zlego, to
> spadkobiercami bedziemy wspolnie z moja przyszla małżonką czy tez
> "majątek" ten przypadnie bezposrednio na mnie ?
>
> Bardzo dziękuje za wszelakie sugestie.
>
> Pozdrawiam
> Leonid

Witam

Gratulacje! Z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami
wspólność majątkowa. Obejmuje ona przedmioty majątkowe nabyte w trkcie
trwania małżeństwa. Przedmioty majątkowe które małżonkowie posiadali
przed wejściem w związek małżeński wchodzą do ich majątków osobistych
(art. 31 par 1 w zw. z art 33 pkt 1) k.r.o.). Tak więc w kwestii
mieszkań nic się nie zmieni.

Co do ewentualnego spadku po twoich rodzicach to mamy tu dwie kwestie.
Po pierwsze: przedmioty zwykłego urządzenia domowego służące do użytku
obojga małżonków nabyte przez dziedziczenie wchodzą do majątku
wspólnego, CHYBA ZE spadkodawca postanowił inaczej (34 kro)
Po drugie: pozostałe przedmioty nabyte przez dziedziczenie wchodzą do
majątku osobistego małżonka, CHYBA żE spadkodawca postanowił inaczej
(art 33 pkt2) kro)
Także dom i mieszkanie rodziców stanie się wyłącznie twoją własnością
(jeżeli nie ma innych spadkobierców i spadkodawca nie rozrządzi tymi
składnikami majątku w inny sposób) i twojej małżonce nic do tego, CHYBA
żE spadkodawca w testamencie postanowi co innego.

do góry

Użytkownik "PawelM" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1185178408.718269.98310@q75g2000hsh.googlegroup
s.com...
>...jeśli Ty teraz już myślisz o rozwodzie i pieniądzach to
nie żeń się !


Bzdura. Właśnie teraz nalezy o tym myśleć, bo potem jest za poźno. W
cywilizowanych krajach intercyza przedślubna jest normą, zwłaszcza wśród
ludzi którzy mają majątek. Gołodupce mogą lekceważyc kwestie finansowe i
gołodupcami pozostac do śmierci;)



> Jak się za kogoś wychodzi to chyba się kogoś kocha i rozwód
przez myśl nawet nie przejdzie...


Jak sie ubezpieczasz na wypadek śmierci, to wcale jej nie chcesz, ale jako
osoba przezorna dbasz o zabezpieczenie rodziny. Tu jest podobnie.

>a poza tym jeśli już dojdzie do
rozwodu to jeśli z winy kobiety np zdrada, zawsze możesz się sądzić,
że
jej się nic nie należy bo rozwaliła małżeństwo lub wyszła za mąz tylko
po to aby uzyskać część Twojego majątku.

I wydać sporą część majątku na proces i mieć niepewny ( jak każdego procesu)
wynik.

No i na dodatek żenuiąc sie myśleć o zdradzie, rozwodfzie, sądzie itp? Sam
piszesz, ze to niewłaściwe :P


Ludzie piszcie intercyzy i pilnujcie spraw majątkowych

RR.

do góry

PawelM pisze:
> ...jeśli Ty teraz już myślisz o rozwodzie i pieniądzach to
> nie żeń się !
> Jak się za kogoś wychodzi to chyba się kogoś kocha i rozwód
> przez myśl nawet nie przejdzie... a poza tym jeśli już dojdzie do
> rozwodu to jeśli z winy kobiety np zdrada, zawsze możesz się sądzić,
> że
> jej się nic nie należy bo rozwaliła małżeństwo lub wyszła za mąz tylko
> po to aby uzyskać część Twojego majątku.
> Pzdr.
>

Facet myśląc o małżeństwie powinien wiedzieć co ma i jak sytacja jego i
jego małżonki będzie wyglądała po ślubie. Nie widzę nic złego w tym że
gość interesuje się sprawami majątkowymi. Potem może być za późno

do góry

PawelM pisze:

> ...jeśli Ty teraz już myślisz o rozwodzie i pieniądzach to
> nie żeń się !
> Jak się za kogoś wychodzi to chyba się kogoś kocha i rozwód
> przez myśl nawet nie przejdzie... a poza tym jeśli już dojdzie do
> rozwodu to jeśli z winy kobiety np zdrada, zawsze możesz się sądzić,
> że jej się nic nie należy bo rozwaliła małżeństwo lub wyszła za mąz tylko
> po to aby uzyskać część Twojego majątku.

Takie teksty przypominają mi niejakiego Bosaka w programie u
Wojewódzkiego. Jak lepiej poznasz życie, to się nauczysz że
zabezpieczenie sobie tyłka na przyszłość nie ma związku z szczytną ideą
małżeńskiego zaufania.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

Bardzo wam dziekuje za wszelka pomoc, już mam pełen obraz mojej
przyszlosci ;).


Pozdrawiam serdecznie
Leonid

do góry

Użytkownik "Kuba" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f81p2v$gbh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Przedmioty majątkowe które małżonkowie posiadali przed wejściem w związek
> małżeński wchodzą do ich majątków osobistych (art. 31 par 1 w zw. z art 33
> pkt 1) k.r.o.). Tak więc w kwestii mieszkań nic się nie zmieni.
>
> Co do ewentualnego spadku po twoich rodzicach to mamy tu dwie kwestie. Po
> pierwsze: przedmioty zwykłego urządzenia domowego służące do użytku obojga
> małżonków nabyte przez dziedziczenie wchodzą do majątku wspólnego, CHYBA
> ZE spadkodawca postanowił inaczej (34 kro)
> Po drugie: pozostałe przedmioty nabyte przez dziedziczenie wchodzą do
> majątku osobistego małżonka, CHYBA żE spadkodawca postanowił inaczej (art
> 33 pkt2) kro)
> Także dom i mieszkanie rodziców stanie się wyłącznie twoją własnością
> (jeżeli nie ma innych spadkobierców i spadkodawca nie rozrządzi tymi
> składnikami majątku w inny sposób) i twojej małżonce nic do tego, CHYBA żE
> spadkodawca w testamencie postanowi co innego.

No dobrze, a zakładając taki przypadek, że jest zona i zona ma mieszkanie
(jest jej jedynym wlascicielem, jest to mieszkanie sprzed slubu - majatek
osobisty) oraz meza, maja dziecko.
Po smierci zony mieszkanie dziedziczy tylko dziecko, czy moze tez jakas
czesc mąż. Siostra zony i brat zony tez maja jakies prawo do tego
mieszkania?
Dziękuję za odpowiedzi.
--
PWK

do góry

>
> No dobrze, a zakładając taki przypadek, że jest zona i zona ma mieszkanie
> (jest jej jedynym wlascicielem, jest to mieszkanie sprzed slubu - majatek
> osobisty) oraz meza, maja dziecko.
> Po smierci zony mieszkanie dziedziczy tylko dziecko, czy moze tez jakas
> czesc mąż. Siostra zony i brat zony tez maja jakies prawo do tego
> mieszkania?
> Dziękuję za odpowiedzi.
> --
W 1/2 dziecko i 1/2 mąż. Gdyby mieszkanie było wspólne, to dostali by po 1/4
a mąż w rezultacie miałby 3/4.

do góry