On 4/12/2011 4:13 AM, SDD wrote:
> m czlowieku - pracownicy firm windykacyjnych *nie przyjmuja do
> wiadomosci*, ze*zobowiazanie nie istnieje*.

i slusznie, bo to zobowiazanie istnieje i bedzie istniej.
co najwyzej mozna uchylic sie od jego zapłaty

do góry

On 4/12/2011 6:03 AM, animka wrote:
> Idź z tym do Federacji Konsumentów.

a po co?

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:io1jmr$ca7$3@inews.gazeta.pl...

> i slusznie, bo to zobowiazanie istnieje i bedzie istniej.
> co najwyzej mozna uchylic sie od jego zapłaty

Ja mowie z pespektywy wlasnych doswiadczen.

Dwa razy mnie scigali za istniejace lecz przedawnione, ale raz tez za
nieistniejace. Dopiero interwencja pewnego Macieja (znanego zwlaszcza w
kregach telekomunikacyjnych) u rzecznika prasowego Tele2 sprawila, ze
wyjatkowe chamy z firmy Presco daly mi spokoj. Zadne argumenty do tych
chamow nei docieraly, ze byla reklamacja, ze wyslana poleconym, ze nei
rozpatrzona w ciagu 30 dni ergo uznana.
Cham nazwiskiem LISZKA wygrazal, ze przyjedzie do mnie, wydzwanial gdzie
popadnie teksty "typu Panie D, na jutro kasa!!!"

Pozdrawiam
SDD

do góry

W dniu 12.04.2011 15:21, witek pisze:
> On 4/12/2011 4:13 AM, SDD wrote:
>> m czlowieku - pracownicy firm windykacyjnych *nie przyjmuja do
>> wiadomosci*, ze*zobowiazanie nie istnieje*.
>
> i slusznie, bo to zobowiazanie istnieje i bedzie istniej.
> co najwyzej mozna uchylic sie od jego zapłaty

O, kolejny spryciarz, który jest mi winien milion.

Teraz udowodnij, że nie jesteś mi nic winien ;->

do góry

witek wrote:
> Szpitale, czy lekarze zwykle maja negocjowane stawki za uslugi z
> poszczegolnymi ubezpieczycielami.
> jesli miales ubezpieczenie, to tak jak napisales powinna to załatwic
> za ciebie firma ubezpieczeniowa.
> To od nich wyciagnij zestawienia uslug i platnosci.
> Kazda nastepna fakture odyslaj do ubezpieczyciela. dopiero jak oni ci
> odpisza, ze twoje ubezpieczenie czegos tam nie pokrywa, to wowczas
> skontaktuj sie z firma wystawiajaca fakture.
> Calkiem mozliwe, ze maja burde i zaksiegowali zaplaty nie tam gdzie
> trzeba,. natomiast dziwi mnie przekazywanie tego do firmy
> windykacyjnej.

Sprzedali pakiet np 1000 przeterminowanych nie sprawdzonych "zaległości
płatniczych" za 10% ich wartości.

Jak sie widnykator uda 20 % ludzi zastraszyć to już są na swoim.

do góry

Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

>
> Żadna uczciwa instytucja finansowa nie patrzy na te głupie "rejestry" bo
> doskonale zdają sobie sprawę, jak bzdurne i fałszywe rzeczy mogą tam trafić.


Banki patrzą. Ale wiadomo, że to nie są uczciwe instytucje... Co jednak nie
zmienia faktu, że kredytu możesz nie dostać.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W dniu 12.04.2011 21:52, jb pisze:

>> Żadna uczciwa instytucja finansowa nie patrzy na te głupie "rejestry" bo
>> doskonale zdają sobie sprawę, jak bzdurne i fałszywe rzeczy mogą tam trafić.
>
>
> Banki patrzą.

Banki patrzą w swoje notatki oraz w BIK.

Z ciekawości sprawdziłem swoje "konto" w KRD - poza mną nikt inny tego
"konta" nigdy nie sprawdzał. A w międzyczasie brałem kilka kredytów,
włącznie z hipotecznymi.

do góry

Dnia Tue, 12 Apr 2011 14:01:08 +0200, Andrzej Ława napisał(a):

>> Swoja droga zawsze jak ja slysze to wprawia mnie w zdumienie - jak mozna az
>> tak bezczelnie lgac w zywe oczy.
>
> Spytaj polityków ;-/

Polityk z definicji jest falszywy:)
A z Krukiem to mialem do czynenia osobiscie, wiec dobrze wiem jak zaklamana
jest ich ta reklama.
Z Intrium zreszta tez.
I zadnej z tych dwoch zlodziejskich firm nie obchodzilo, ze domniemany dlug
powstal na drodze przestepstwa, kradziezy dokumentow, ze wszystko bylo
zgloszone itp. Kasa ich obchodzila.
Na szczescie olalem ich cieplym moczem, ale potrafili byc na tyle bezczelni
ze dzwonili do mnie do pracy (skad mieli numery to nie wiem) i skutecznie
wkurzyli mi szefa.

--
Mark

do góry