-
1. Data: 2005-08-09 15:10:54
Temat: Ze sceny politycznej
Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>
Mam pytanie w związku z tym: http://wiadomosci.onet.pl/1145428,12,item.html
Czy jeśli ten wyrok się uprawomocni, Lepper nie będzie mógł kandydować?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-08-09 16:45:37
Temat: Re: Ze sceny politycznej
Od: "Jan Kowalski" <n...@m...com>
> Mam pytanie w związku z tym:
> http://wiadomosci.onet.pl/1145428,12,item.html
> Czy jeśli ten wyrok się uprawomocni, Lepper nie będzie mógł kandydować?
Będzie mógł. Uniemozliwić by mu to mogło tylko pozbawienie praw publicznych
przez sąd.
JK
-
3. Data: 2005-08-09 21:04:27
Temat: Re: Ze sceny politycznej
Od: MarcinS <s...@w...pl>
Jan Kowalski napisał(a):
>>Mam pytanie w związku z tym:
>>http://wiadomosci.onet.pl/1145428,12,item.html
>>Czy jeśli ten wyrok się uprawomocni, Lepper nie będzie mógł kandydować?
>
>
> Będzie mógł. Uniemozliwić by mu to mogło tylko pozbawienie praw publicznych
> przez sąd.
przy okazji, ktoś coś wie o podjęciu poprzednich zawieszonych postępowań?
przeciez to już któryś z kolei jego wyrok za to samo, czy też okres
próby minął?
pozdr.
ms
-
4. Data: 2005-08-10 02:25:11
Temat: Pnastow Prawa. Znowu.
Od: finder <l...@s...com>
MarcinS wrote:
> Jan Kowalski napisał(a):
>
>>> Mam pytanie w związku z tym:
>>> http://wiadomosci.onet.pl/1145428,12,item.html
>>> Czy jeśli ten wyrok się uprawomocni, Lepper nie będzie mógł kandydować?
>>
>>
>>
>> Będzie mógł. Uniemozliwić by mu to mogło tylko pozbawienie praw
>> publicznych przez sąd.
>
>
> przy okazji, ktoś coś wie o podjęciu poprzednich zawieszonych postępowań?
> przeciez to już któryś z kolei jego wyrok za to samo, czy też okres
> próby minął?
>
> pozdr.
>
> ms
I wlasnie jest to kolejny dowod na upolitycznienie dyspozycyjnych
sedziow z PRLowskim rodowodem. Formalnie, to powinni go wsadzic. Ale
ktory zaryzykuje generalna blokada, i pozniej bedzie swojego stanowiska
publicznie bronil?
Najlepsze jest jednak ze L. tylko _pytal_ a skazano go z pomowienie.
Zeby skazac, to "sedzia" musial byc pewien ze Lepper wiedzial z gory o
falszywosci rzekomego zarzutu. Zarzutu oczywiscie nie bylo, bylo tylko
pytanie. Wiec pomowienia nie moglo byc juz na dzien dobry.
Zalozmy ze L. jednak _stwierdzal_ falszye rzeczy wiadome mu z gory jako
falszywe.
To trzeba udowodnic, a prokurator czy "sedzia" moze byc pewny jedynie
kiedy bedzie to dotyczylo jego samego. Nikt przeciez nie chodzil 24/7 za
Piskorskim. Skad "sedzia" byl pewien ze Piskorski jest czysty jak lza?
Pewnie czytal rozdzielenie majatku malzonkow Piskorskich. Taka
drobnostke, ktora ma kazda para czystych jak lza politykow.
-
5. Data: 2005-08-10 05:11:31
Temat: Re: Pnastow Prawa. Znowu.
Od: MarcinS <s...@w...pl>
finder napisał(a):
> I wlasnie jest to kolejny dowod na upolitycznienie dyspozycyjnych
> sedziow z PRLowskim rodowodem. Formalnie, to powinni go wsadzic. Ale
> ktory zaryzykuje generalna blokada, i pozniej bedzie swojego stanowiska
> publicznie bronil?
formalnie to piep**** głupoty.
chyba ze jestes w stanie wykazac (najlepiej na podstawie akt),
ze postepowanie powinno byc podjęte.
> Najlepsze jest jednak ze L. tylko _pytal_ a skazano go z pomowienie.
żebym cię o coś nie zapytał.
> Zeby skazac, to "sedzia" musial byc pewien ze Lepper wiedzial z gory o
> falszywosci rzekomego zarzutu. Zarzutu oczywiscie nie bylo, bylo tylko
> pytanie. Wiec pomowienia nie moglo byc juz na dzien dobry.
przeczytaj uzasadnienie wyroku.
> To trzeba udowodnic, a prokurator czy "sedzia" moze byc pewny jedynie
> kiedy bedzie to dotyczylo jego samego. Nikt przeciez nie chodzil 24/7 za
> Piskorskim. Skad "sedzia" byl pewien ze Piskorski jest czysty jak lza?
troche ci sie pomylilo
-
6. Data: 2005-08-10 07:36:45
Temat: Winczorek w Rzepie
Od: "Jan Kowalski" <n...@m...com>
> Czy jeśli ten wyrok się uprawomocni, Lepper nie będzie mógł kandydować?
"Kandydat, choć skazany
Wyjaśnianie, dlaczego osoba skazana za popełnienie przestępstwa może ubiegać
się o urząd prezydenta Rzeczypospolitej, a nawet go sprawować, nie należy do
przyjemności.
Chciałoby się bowiem, aby kandydatami na stanowisko głowy naszego państwa
były jedynie osoby pod każdym względem nieskazitelne.
Etyka i prawo
Co innego jednak względy polityczne i moralne, a co innego prawne.
Prawo wybieralności (tzw. bierne prawo wyborcze) na urząd prezydenta RP
przysługuje, według art. 127 ust. 3 konstytucji, tym wszystkim obywatelom
polskim, którzy w dniu wyborów mają ukończonych 35 lat i korzystają z pełni
praw wyborczych do Sejmu. Artykuł 62 ust. 2 konstytucji przewiduje, że prawo
wybierania nie przysługuje osobom, które prawomocnym orzeczeniem sądowym są
ubezwłasnowolnione lub pozbawione praw publicznych albo wyborczych. Tak więc
bierne prawo wyborcze na urząd prezydenta państwa jest konstytucyjnie
zakreślone stosunkowo szeroko, a potwierdza je ustawa o wyborze prezydenta z
1990 r. (art. 3). Ograniczenie prawa wybieralności przez dodanie kolejnych
przesłanek, od których by ono zależało, może być dokonane jedynie w drodze
stosownej nowelizacji konstytucji.
Sądowe pozbawienie praw
Środkiem karnym, który może być orzeczony wraz z karą na czas nie krótszy od
3 lat za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej na
szczególne potępienie, jest pozbawienie praw publicznych. Obejmuje ono,
między innymi, pozbawienie czynnego i biernego prawa wyborczego do
parlamentu, organów samorządu terytorialnego i, oczywiście, na urząd
prezydenta.
Orzekanie takiego środka jest w naszej praktyce sądowej raczej rzadkie.
Samoistne zaś pozbawienie praw wyborczych, o którym wspomina art. 62 ust. 1
konstytucji, jest karą orzekaną w postępowaniach przed Trybunałem Stanu w
ramach odpowiedzialności konstytucyjnej najwyższych funkcjonariuszy państwa.
Gdy więc orzeczenie sądu powszechnego w sprawie karnej nie przewiduje utraty
praw publicznych, osoba skazana nie traci praw wyborczych i może ubiegać się
o mandat posła, senatora lub fotel prezydenta.
Wójt to co innego
Inaczej rzecz przedstawia się, co w tym kontekście jest jawnym paradoksem, w
odniesieniu do kandydatów na radnych w organach samorządu terytorialnego
oraz kandydatów na urząd wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Zgodnie z ordynacjami wyborczymi (z 1998 i 2002 r.) określającymi zasady
obsadzania tych stanowisk prawa wybieralności nie mają osoby skazane za
przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego (np.
prokuratorskiego), a także te, wobec których wydano prawomocny wyrok
warunkowo umarzający postępowanie karne w sprawie o popełnienie wymienionego
tu przestępstwa. Co więcej, wójt, burmistrz lub prezydent miasta pozbawiany
jest z mocy prawa stanowiska, gdy w czasie urzędowania utracił, na skutek
takiego wyroku, prawo wybieralności.
Osoba skazana prawomocnym wyrokiem, jeśli nie orzeczono zarazem utraty praw
publicznych, może więc zostać prezydentem RP. Gdyby był to wyrok
bezwzględnego pozbawienia wolności, jego wykonanie ulegałoby zawieszeniu na
czas pełnienia urzędu, ponieważ prezydent otoczony jest szczególną ochroną
noszącą cechy immunitetu. Może być jednak skazany za popełnienie
przestępstwa dokonanego przed lub w trakcie sprawowania funkcji przez
Trybunał Stanu w wyniku oskarżenia wniesionego z mocy uchwały podjętej co
najmniej przez 2/3 ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego. Wtedy
prezydent zostaje złożony z urzędu, co nie przeszkadza w wymierzeniu mu kary
przewidzianej przez kodeks karny. Nie byłoby, jak sądzę, możliwe orzekanie
przez Trybunał w wypadku prawomocnego już skazania kandydata, który wygrał
wybory prezydenckie i objął urząd głowy państwa. Naruszałoby to bowiem
zasadę ne bis in idem (nigdy dwa razy w tej samej sprawie). Wątpliwe byłoby
także "dokończenie" przed Trybunałem sprawy, która nie zakończyła się
prawomocnym skazaniem lub uniewinnieniem przez sąd powszechny jeszcze przed
wyborem danej osoby na prezydenta.
Konieczne zmiany
Sytuacja prawna, która jest przedmiotem tego wyjaśnienia, wymaga, jak się
zdaje, dalszych przemyśleń. Winny one iść w kierunku wprowadzenia zakazu
ubiegania się o mandaty parlamentarne i urząd prezydenta przez te osoby,
które według obowiązujących dziś przepisów nie mogłyby być radnymi
samorządowymi, wójtami, burmistrzami lub prezydentami miast
Piotr Winczorek, profesor prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie
Warszawskim"
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050810/p
rawo/prawo_a_15.html