Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> Ja nie pisałem o nieumieszczaniu informacji, kto jest prezydentem kraju.
> Ale uważam, że przykładowo hasło "Aleksander KWAŚNIEWSKI" nie powinno
się
> znajdować przed jego śmiercią w encyklopedii. Nie powinno, bo trudno o
> podsumowanie jego dokonań, dokąd żyje.

Na tej zasadzie nie powinno się sądzić żywych, wręczać im nagród
(zwłaszcza "za człokształt), przyznawać tytułow itd.?
IMO przesadzasz, taki artykuł opisuj to co wiadomo o delikwencie
w czasie jego redagowania. Po nowych zdarzeniach w życiu osoby
artykuł się modyfikuje, uzupełnia.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fhomfn$rvb$1@atlantis.news.tpi.pl...


> Ale uważam, że przykładowo hasło "Aleksander KWAŚNIEWSKI" nie powinno się
> znajdować przed jego śmiercią w encyklopedii. Nie powinno, bo trudno o
> podsumowanie jego dokonań, dokąd żyje.

On już sporo wypił. Należy mu się bankowo ;))


--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"

do góry

W odpowiedzi na pismo z niedziela, 18 listopad 2007 07:34
(autor Robert Tomasik
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fhomfn$rvb$1@atlantis.news.tpi.pl>):

> Ja nie pisałem o nieumieszczaniu informacji, kto jest prezydentem kraju.
> Ale uważam, że przykładowo hasło "Aleksander KWAŚNIEWSKI" nie powinno się
> znajdować przed jego śmiercią w encyklopedii. Nie powinno, bo trudno o
> podsumowanie jego dokonań, dokąd żyje.

Toteż encyklopedia żyje. Mamy zabić np. Richarda Stallmana, żeby świat mógł
się dowiedzieć o jego dokonaniach? Po raz kolejny powtarzam: wielokrotnie
korzystałem z informacji o żyjących i były to bardzo cenne informacje.


--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl

do góry