eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2008-04-02 21:43:52
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr Dembiński pisze:

    >>> Sorry, ale zdaje się, że klauzule tajności nie są zdejmowane
    >>> automatycznie.
    >> Nie są, ale do ich przestrzegania zobowiązani są tylko ci, co
    >> zostali o nich poinformowani i do nich dopuszczeni.
    >
    > Czyli fotopstryk, który wykonał zdjęcie.

    A był? Tzn. miał oficjalnie przyznany dostęp do informacji, że ten oto
    osobnik jest agentem? (i podpisał stosowne zobowiązanie zachowania
    tajności?)

    >>>> Czyli jeśli np. oficer wywiadu po pijaku zwierzy ci się, że jest
    >>>> tajnym agentem, to on oberwie za ujawnienie tajemnicy, bo to on
    >>>> był zobowiązany do jej przestrzegania.
    >>> Chodzi o tego, kto pstryknął zdjęcie. IMO to jest tak, jakby
    >>> wykonał fotokopię dokumentu, którego treść jest chroniona
    >>> tajemnicą państwową. Czyli fotograf, aby wykonać takie zdjęcie,
    >>> musiał posiadać odpowiednie uprawnienia, podobnie jak urzędnik
    >>> musi mieć uprawnienia do wykonania ksera dokumentu objętego
    >>> klauzulą tajności.
    >> Bzdura totalna.
    >>
    >> Primo: informacją tajną jest tożsamość agenta - kto tę informację
    >> ujawnił fotografującemu, hmm?
    >
    > A wizerunek to nie jest część tożsamości?

    Tylko w rozumieniu ochrony wizerunku - jak każdego "szarego" człowieka.

    Innymi słowy za publikację zdjęcia może odpowiedzieć tylko na takich
    samych zasadach, jakby to było zdjęcie zwykłego zamiatacza ulic.

    >> Secundo: przy twoim rozumowaniu ludzie musieliby być publicznie
    >> informowani, kto jest agentem, żeby temu agentowi przypadkiem nie
    >> zrobić zdjęcia...
    >
    > No to jest paradoks :)

    Nie paradoks tylko najwyraźniej nie rozumiesz idei ustawy o ochronie
    informacji niejawnych.

    Za bezpieczeństwo informacji odpowiadają tylko ci, którzy zostali do tej
    informacji dopuszczeni/zostali obarczeniu odpowiedzialnością za
    zachowanie tajności.

    Jeśli dowiesz się "przy piwie", że ten obok to tajny agent i "zdradzisz"
    tę tajemnicę, to (oficjalnie) mogą ci naskoczyć. No, chyba że robiłeś to
    zawodowo jako agent obcego wywiadu. Ale to trzeba udowodnić.


  • 12. Data: 2008-04-03 10:52:11
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    > Piotr Dembiński pisze:
    >
    > >>> Sorry, ale zdaje się, że klauzule tajności nie są zdejmowane
    > >>> automatycznie.
    > >> Nie są, ale do ich przestrzegania zobowiązani są tylko ci, co
    > >> zostali o nich poinformowani i do nich dopuszczeni.
    > > Czyli fotopstryk, który wykonał zdjęcie.
    >
    > A był? Tzn. miał oficjalnie przyznany dostęp do informacji, że ten
    > oto osobnik jest agentem? (i podpisał stosowne zobowiązanie
    > zachowania tajności?)

    Przecież podobno nawet dziennikarze muszą wziąć na siebie takie
    zobowiązanie.

    [...]

    > Innymi słowy za publikację zdjęcia może odpowiedzieć tylko na takich
    > samych zasadach, jakby to było zdjęcie zwykłego zamiatacza ulic.

    Nie wiem, jak oni się tam nazywają w swojej nomenklaturze (sprzątacz,
    krawiec, zamiatacz), ale pewnie tak.

    [...]

    > Za bezpieczeństwo informacji odpowiadają tylko ci, którzy zostali do
    > tej informacji dopuszczeni/zostali obarczeniu odpowiedzialnością za
    > zachowanie tajności.

    Sugerujesz, że ten, kto wykonał zdjęcie nie został zobowiązany do
    nieujawniania tajemnic państwowych? Jakoś nie chce mi się wierzyć.

    > Jeśli dowiesz się "przy piwie", że ten obok to tajny agent
    > i "zdradzisz" tę tajemnicę, to (oficjalnie) mogą ci naskoczyć.

    Ale nie w przypadku, gdy jesteś na misji wojskowej. Widzisz różnicę?

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 13. Data: 2008-04-03 12:05:45
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr Dembiński pisze:

    >>> Czyli fotopstryk, który wykonał zdjęcie.
    >> A był? Tzn. miał oficjalnie przyznany dostęp do informacji, że ten
    >> oto osobnik jest agentem? (i podpisał stosowne zobowiązanie
    >> zachowania tajności?)
    >
    > Przecież podobno nawet dziennikarze muszą wziąć na siebie takie
    > zobowiązanie.

    Robiąc zdjęcia? Nie bądź śmieszny.

    [ciach]

    >> Za bezpieczeństwo informacji odpowiadają tylko ci, którzy zostali do
    >> tej informacji dopuszczeni/zostali obarczeniu odpowiedzialnością za
    >> zachowanie tajności.
    >
    > Sugerujesz, że ten, kto wykonał zdjęcie nie został zobowiązany do
    > nieujawniania tajemnic państwowych? Jakoś nie chce mi się wierzyć.

    Twój problem. I problem tego, kto dopuścił kogoś bez oficjalnego
    dopuszczenia.

    >> Jeśli dowiesz się "przy piwie", że ten obok to tajny agent
    >> i "zdradzisz" tę tajemnicę, to (oficjalnie) mogą ci naskoczyć.
    >
    > Ale nie w przypadku, gdy jesteś na misji wojskowej. Widzisz różnicę?

    Był czy nie był - ważne, czy został *oficjalnie* dopuszczony do
    informacji i podpisał zobowiązanie pilnowania jej tajności.


  • 14. Data: 2008-04-03 15:02:38
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    [...]

    > > Sugerujesz, że ten, kto wykonał zdjęcie nie został zobowiązany
    > > do nieujawniania tajemnic państwowych? Jakoś nie chce mi się
    > > wierzyć.
    >
    > Twój problem. I problem tego, kto dopuścił kogoś bez oficjalnego
    > dopuszczenia.

    Ale to jest spychologia. IMO cała wina spoczywa po prostu na osobie,
    która wykonała zdjęcia.


  • 15. Data: 2008-04-03 16:09:32
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 3 Kwi, 17:02, p...@g...pl (Piotr Dembiński) wrote:
    > Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:
    >
    > [...]
    >
    > > > Sugerujesz, że ten, kto wykonał zdjęcie nie został zobowiązany
    > > > do nieujawniania tajemnic państwowych?  Jakoś nie chce mi się
    > > > wierzyć.
    >
    > > Twój problem. I problem tego, kto dopuścił kogoś bez oficjalnego
    > > dopuszczenia.
    >
    > Ale to jest spychologia.  IMO cała wina spoczywa po prostu na osobie,
    > która wykonała zdjęcia.

    Na szczescie IYO. Widzisz papierek o zachowaniu tajemnicy ma w sobie
    zdanie ktorego podpisanie zobowiazuje do nieujawnienia tajemnicy
    komukolwiek kto tego rowniez nie podpisal. Wypaplanie sasiadowi jest
    oczywisice przestepstwem za ktore odpowiada ten ktory sie podpisal.
    Sasiadowi ktory rozpowiedzial o tym nie mozna nic zrobic poniewaz on
    do zachowania tajemnicy sie nie zobowiazywal i uwaga! poniewaz dostal
    informacje od zrodla pewnego (bo to takiego co sie podpisalo pod
    zachowaniem tajemnicy) mial prawo wierzyc ze jest to informacja ktora
    nie jest objeta tajemnica, poniewaz osoba ktora ma dostep do tajnych
    informacji i wiedze o ich tajnosci i udostepnianiu ja udostepnila. Tak
    gadali na szkoleniu do 1 stopnia tajnosci. Pewnie im dalej w las tym
    wieksze obwarowania.


  • 16. Data: 2008-04-03 16:20:11
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr Dembiński pisze:

    >> Twój problem. I problem tego, kto dopuścił kogoś bez oficjalnego
    >> dopuszczenia.
    >
    > Ale to jest spychologia. IMO cała wina spoczywa po prostu na osobie,
    > która wykonała zdjęcia.

    Zachowujesz się jakbyś komuś nieuprawnionemu ujawnił tajną informację,
    której miałeś pilnować, i teraz trzęsiesz portkami, że on to gdzieś
    dalej przekaże ;->

    Było pilnować swojej tajemnicy...


  • 17. Data: 2008-04-03 16:55:31
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    SzalonyKapelusznik <s...@g...com> writes:

    > On 3 Kwi, 17:02, p...@g...pl (Piotr Dembiński) wrote:
    > > Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:
    > >
    > > [...]
    > >
    > > > > Sugerujesz, że ten, kto wykonał zdjęcie nie został zobowiązany
    > > > > do nieujawniania tajemnic państwowych?  Jakoś nie chce mi się
    > > > > wierzyć.
    > >
    > > > Twój problem. I problem tego, kto dopuścił kogoś bez oficjalnego
    > > > dopuszczenia.
    > >
    > > Ale to jest spychologia.  IMO cała wina spoczywa po prostu na
    > > osobie, która wykonała zdjęcia.
    >
    > Na szczescie IYO. Widzisz papierek o zachowaniu tajemnicy ma w sobie
    > zdanie ktorego podpisanie zobowiazuje do nieujawnienia tajemnicy
    > komukolwiek kto tego rowniez nie podpisal. Wypaplanie sasiadowi jest
    > oczywisice przestepstwem za ktore odpowiada ten ktory sie podpisal.

    To, co papierek ma w sobie, to celuloza. A jak wyobrażasz sobie
    sytuację, w której na terenie bazy wojskowej znajduje się osoba,
    która nie podpisała stosownego oświadczenia, to już inna sprawa.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl


  • 18. Data: 2008-04-03 17:35:07
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> writes:

    > Piotr Dembiński pisze:
    >
    > >> Twój problem. I problem tego, kto dopuścił kogoś bez oficjalnego
    > >> dopuszczenia.
    > > Ale to jest spychologia. IMO cała wina spoczywa po prostu na
    > > osobie, która wykonała zdjęcia.
    >
    > Zachowujesz się jakbyś komuś nieuprawnionemu ujawnił tajną
    > informację, której miałeś pilnować, i teraz trzęsiesz portkami,
    > że on to gdzieś dalej przekaże ;->

    Ja nie ujawniam informacji, dlatego jestem informatykiem :)

    > Było pilnować swojej tajemnicy...

    Pilnie strzeżona.


  • 19. Data: 2008-04-03 19:38:15
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 3 Kwi, 18:55, p...@g...pl (Piotr Dembiński) wrote:
    > To, co papierek ma w sobie, to celuloza.  A jak wyobrażasz sobie
    > sytuację, w której na terenie bazy wojskowej znajduje się osoba,
    > która nie podpisała stosownego oświadczenia, to już inna sprawa.
    >
    > --http://www.piotr.dembiński.prv.pl

    Taka osoba moze przebywac tam w przypadku tylko jesli jest
    akredytowana do takich odwiedzin i przy wejsciu powinna podpsac
    stosowny papierek ze co zobaczy to zachowa w tajemnic bo jest to
    tajemnica panstwowa itp. Moze tez papierka nie byc ale wtedy
    a) wna terenie bazy wojskowej nie ma nic do ogladania co moglo by byc
    objete tajemnica panstwowa
    b) jest ale schowane i strzezone tak zeby nikt niepowolany jtego nie
    zobaczyl.

    Oczywisice moze ta osoba byc bezprawnie na terenie bazy ale wtedy
    jesli zostanie zlapana to odpowiada za szpiegostwo.


  • 20. Data: 2008-04-03 20:10:36
    Temat: Re: Zdjęcia oficerów SKW, czy jest przepis?
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    SzalonyKapelusznik <s...@g...com> writes:

    > On 3 Kwi, 18:55, p...@g...pl (Piotr Dembiński) wrote:
    > > To, co papierek ma w sobie, to celuloza.  A jak wyobrażasz sobie
    > > sytuację, w której na terenie bazy wojskowej znajduje się osoba,
    > > która nie podpisała stosownego oświadczenia, to już inna sprawa.
    > >
    > > --http://www.piotr.dembiński.prv.pl
    >
    > Taka osoba moze przebywac tam w przypadku tylko jesli jest
    > akredytowana do takich odwiedzin i przy wejsciu powinna podpsac
    > stosowny papierek ze co zobaczy to zachowa w tajemnic bo jest to
    > tajemnica panstwowa itp.

    Do tego zmierzam. Nawiasem mówiąc, to kategoryczny zakaz
    fotografowania obowiązuje w wielu, nie tylko wojskowych, obiektach.
    I tego zakazu się przestrzega, bo za jego złamanie grożą poważne
    konsekwencje natury prawnej. Za samo fotografowanie, nie za
    rozpowszechnianie wykonanych fotografii.

    --
    http://www.piotr.dembiński.prv.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1