-
1. Data: 2003-09-03 18:02:21
Temat: Zdarzenie
Od: "Arek" <a...@o...pl>
Koleś jakiś mnie przydybał dzisiaj i zaczął wpierać mi że zarysowałem mu
autko moim.Ponoć nawet znalazł jakiś jego lakier na moim samochodzie, ale ja
nic nie widizałem.Mówi że to było kilka dni temu.Potem dzwoni do mnie do
domu i karze przychodzićdo siebie do domu i się dogadywać bo inaczej dzwoni
na policje.Co za kolo?
Czy jego zachowanie mogę potraktować jako nachodzenie?
-
2. Data: 2003-09-03 19:20:10
Temat: Re: Zdarzenie
Od: Raku <r...@a...kom.pl>
Dnia 2003-09-03 20:02, Użytkownik Arek napisał:
> Koleś jakiś mnie przydybał dzisiaj i zaczął wpierać mi że zarysowałem mu
> autko moim.Ponoć nawet znalazł jakiś jego lakier na moim samochodzie, ale ja
> nic nie widizałem.Mówi że to było kilka dni temu.Potem dzwoni do mnie do
> domu i karze przychodzićdo siebie do domu i się dogadywać bo inaczej dzwoni
> na policje.Co za kolo?
> Czy jego zachowanie mogę potraktować jako nachodzenie?
>
>
mowa trawa
stary nie jedz slangiem bo tu sanme papugi siedza
--
#####################
Raku
r...@N...amigos.kom.pl
-
3. Data: 2003-09-03 20:20:55
Temat: Re: Zdarzenie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Poczekaj, niech powiadomi policję. Pilnuj samochodu, by on Tobie nie
zarysował swoim.
-
4. Data: 2003-09-03 21:36:49
Temat: Re: Zdarzenie
Od: "Piotr Rusoł" <p...@p...onet.pl>
>Czy jego zachowanie mogę potraktować jako nachodzenie?
Raczej nie ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli pacjent
nie ma namacalnych dowodów zdarzenia np.: zdjęcia, nagranie, świadkowie,
wspomniany lakier, to może cię brzydko mówiąc pocałować w dupę. Zeznania
świadków można podważyć. Co do lakieru, jeśli faktycznie sytuacja miała by
miejsce to jeżeli u niego znalazł się lakier to u ciebie go ubyło.
Zakładając, że faktycznie zdarzenie nie miało miejsca, to jeżeli zacznie
siać banialuki, że wyremontowałeś to można to bez problemu stwierdzić prostą
analizą makroskopową lub oświetlaniem światłem spolaryzowanym. Poziom
zarysowania np.: prawego błotnika będzie identyczny jak lewego, co
automatycznie podważa jego teorię.