W dniu 10.05.2023 o 01:17, Marcin Debowski pisze:
>>> Jak go logujesz i wylogowujesz co pewien czas to po jakiś czasach sie
>>> nie da nawet z pojedyńczego btsa?
>> Oczywiście pewnie można by zmienić ustawę i kazać GSM coś tam gromadzić,
>> ale na chwilę obecną operator a obowiazek przetwarzać antenę z którą
>> nawiązałeś połączenie.
>> Skoro drążymy temat, to przyszło mi do głowy wykorzystanie lasera.
>> Samoloty, czołgi mają czujniki i jak je promieniujesz laserem, to
>> alarmują, albo nawet automatycznie nawet wystrzeliwują wabliki, albo
>> pociski dymne. Można by tę technologię wykorzystać.
>> Policjant a emiter laserowy. Trzeba by było pokombinować, co zrobić, by
>> kretyni się nie bawili. Natomiast zainstalowany na motocyklu system po
>> odebraniu sygnału opromieniowania zaczyna działać. Powiedzmy najpierw
>> wyświetla jakąś kontrolkę. Potem zaczyna zwalniać itd. Statki kosmiczne
>> na Mars latają i bezpiecznie lądują, to może da się coś zrobić, by
>> motocykl zatrzymał się bezpiecznie.
> Pewnie się da, ale wydaje się to dużo kosztowniejszą technologią niż
> radio.
No więc możemy sobie na grupie popisać. Czy ktoś to wdroży? Jak w
"Młodym Techniku" w latach 70-tych czy 80-tych pisano o ty, że ludzie
będą mieli takich elektronicznych asystentów, to wydawało i się to
"Bajkami dla robotów", a teraz w kieszeni mam telefon na Androidzie.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 10.05.2023 o 08:32, Robert Tomasik pisze:

> No więc możemy sobie na grupie popisać. Czy ktoś to wdroży? Jak w
> "Młodym Techniku" w latach 70-tych czy 80-tych pisano o ty, że ludzie
> będą mieli takich elektronicznych asystentów, to wydawało i się to
> "Bajkami dla robotów", a teraz w kieszeni mam telefon na Androidzie.

I dalej nie umiecie ogarnąć sprawy imienników ani monitoringu...

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.05.2023 o 01:21, Marcin Debowski pisze:
>>>> Policjant a emiter laserowy. Trzeba by było pokombinować, co zrobić, by
>>>> kretyni się nie bawili. Natomiast zainstalowany na motocyklu system po
>>>> odebraniu sygnału opromieniowania zaczyna działać. Powiedzmy najpierw
>>>> wyświetla jakąś kontrolkę. Potem zaczyna zwalniać itd. Statki kosmiczne
>>>> na Mars latają i bezpiecznie lądują, to może da się coś zrobić, by
>>>> motocykl zatrzymał się bezpiecznie.
>>> niestety - zbyt prosto czujnik zakleic czarną taśmą ?
>> To dodatkowe zabezpieczenie, że czujnik musi widzieć promieniowanie
>> kosmiczne i jak nie widzi, to nie odpalisz motocykla ? Pewnie da się
>> taką nakładkę wymyślić, co to będzie UV przepuszczać, a lasera nie, ale
>> już ne będzie takie proste. Mimo wszystko większość motocyklistów jest
>> normalna.
> UV to bym w to w ogóle nie mieszał, no chyba, że postulujesz zakaz jazdy
> nocą ? A promieniowanie kosmiczne, z tych bardziej energetycznych,
> przez dowolną taśmę sobie przejdzie.

No więc coś by trzeba pokombinować, żeby potencjalne zagrożenie
zwalczyć. Może zrobić tak, że urządzenie ma dwa tryby. Jeden po
oświetleniu odsyła do tego nadajnika sygnał, że "jestem OK!" bez
jakiejkolwiek dodatkowej funkcji hamowania. Drugi kod wywołujący
zatrzymanie. No i zaczniemy na drogach polować na motory, które nie
odsyłają sygnału "OK!". Z czasem wyeliminuje się tych z zaklejonymi
urządzeniami nie czyniąc krzywdy "normalnym" motocyklistom, bo nie o to
chodzi w tej "zabawie" i ci normalni nawet nie będą wiedzieli, ze
zostali opromieniowani. Coś jak czujniki opar alkoholu montowane na
bramownicach do preselekcji. Czujniki preselekcyjne, to można w każdym
radiowozie dać, bo to pewnie nie jest droga technologia. Spiąć z
radarami opartymi na laserze, by poza prędkością podawał, czy moduł działa.

Cała sprawa jeszcze musi być tak pomyślana, by sygnału "STOP" nie można
było sobie wysyłać jakoś dowolnie i byśmy nie wywołali problemu
"RADIOSTOPu" - znanego co bardziej zaawansowanemu gronu tropicieli
"zagadek kryminalnych". Jeśli by te moduły mogły mieć kontakt radiowy z
centralą, to można by kombinować z szyfrowaniem jednokierunkowym.
Powiedzmy propagowany raz na kilka godzin klucz publiczny i ręczne
urządzenia uprawnionych mające dostęp do klucza prywatnego podpisującego
polecenie "STOP". Przyznam, że rzecz wymyśliłem "na kolanie" i pewnie by
wymagała przegadania, ale wydaje się to technicznie możliwe.

Drugi pomysł, jaki mi przyszedł do głowy, to jakieś zabezpieczenie, że
odbiornik opromieniowania laserem ma obok moduł wykrywający światło
stopu i jeśli wykryje, że naciskasz hamulec, a nie wykrywa światła, to
wdraża procedurę hamowania. Przy okazji wymuszałoby to wymianę żarówki
"STOPu", która nie byłaby jakąś szczególnie złą opcją i uciążliwą dla
motocyklisty. Wymyślenie folii blokującej promieniowanie lasera, ale nie
blokującej czerwonego światła nie jest proste - choć pewnie zaraz ktoś
napisze, że się da. Jak zabezpieczyć się przed odpięciem kabelka prądu
do światła STOP, to chwilowo nie wiem, bo to generuje dodatkowy jakiś
tam problemmik.

W mojej ocenie w każdym razie rzecz warta przemyślenia, bo by uratowała
życie wielu ludziom. Pościgi za motocyklistami za....mi w ruchu
samochodowym powyżej 150 km/h nie są bezpieczne ani dla policjantów, ani
dla pozostałych kierowców, ani dla samych motocyklistów. W "zabawie" w
podnoszenie bezpieczeństwa ruchu drogowego nie chodzi o to, by się
wszyscy "uciekający" o przydrożne latarnie pozabijali i w ten sposób
zostali wyeliminowani z ruchu.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 10.05.2023 o 08:42, Shrek pisze:
>> No więc możemy sobie na grupie popisać. Czy ktoś to wdroży? Jak w
>> "Młodym Techniku" w latach 70-tych czy 80-tych pisano o ty, że ludzie
>> będą mieli takich elektronicznych asystentów, to wydawało i się to
>> "Bajkami dla robotów", a teraz w kieszeni mam telefon na Androidzie.
> I dalej nie umiecie ogarnąć sprawy imienników ani monitoringu...

I pewnie jeszcze całego szeregu innych rzeczy, o których Ty, to nawet
nie wiesz, że istnieją, więc nie możesz ocenić, na ile je ogarniamy. Ja
Ci gwarantuję, że z głowy podam Ci o wiele więcej problemów
nieogarnianych na co dzień o których nie masz zielonego pojęcia - tylko
po co? Przecież to tych problemów i tak nie rozwiąże. Tylko co to ma do
omawianego przez nas tu tematu?

Po za tym nie wiem, dlaczego tak jakby kierujesz te pretensje o
imienniki przykładowo do mnie personalnie? Nigdy takiego problemu w
ogóle nie miałem. Nie czuję się również w obowiązku biegać i rozwiązywać
ten problem za kogoś innego. Żeby jeszcze problem imiennika w
jakikolwiek sposób wiązał się z problemem zatrzymywania motocyklistów,
to bym rozumiał te aluzje. Ale Ty wyskakujesz z takimi zarzutami z
reguły, gdy samo "główne zagadnienie" przerasta Twoje zdolności
percepcji i wówczas wyciągasz z czeluści swojej wyobraźni jakiś argument
w rodzaju "a u was, to biją murzynów!".

--
(~) Robert Tomasik

do góry

On Wed, 10 May 2023 08:32:06 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 10.05.2023 o 01:17, Marcin Debowski pisze:
>>>> Jak go logujesz i wylogowujesz co pewien czas to po jakiś czasach sie
>>>> nie da nawet z pojedyńczego btsa?
>>> Oczywiście pewnie można by zmienić ustawę i kazać GSM coś tam gromadzić,
>>> ale na chwilę obecną operator a obowiazek przetwarzać antenę z którą
>>> nawiązałeś połączenie.
>>> Skoro drążymy temat, to przyszło mi do głowy wykorzystanie lasera.
>>> Samoloty, czołgi mają czujniki i jak je promieniujesz laserem, to
>>> alarmują, albo nawet automatycznie nawet wystrzeliwują wabliki, albo
>>> pociski dymne. Można by tę technologię wykorzystać.
>>> Policjant a emiter laserowy. Trzeba by było pokombinować, co zrobić, by
>>> kretyni się nie bawili. Natomiast zainstalowany na motocyklu system po
>>> odebraniu sygnału opromieniowania zaczyna działać. Powiedzmy najpierw
>>> wyświetla jakąś kontrolkę. Potem zaczyna zwalniać itd. Statki kosmiczne
>>> na Mars latają i bezpiecznie lądują, to może da się coś zrobić, by
>>> motocykl zatrzymał się bezpiecznie.
>> Pewnie się da, ale wydaje się to dużo kosztowniejszą technologią niż
>> radio.
> No więc możemy sobie na grupie popisać. Czy ktoś to wdroży?

Bedzie unijny przepis, to wdroży.

Anglia sie na czas wycofała z UE - obywatele zwykłych dowodów
osobistych zniesc nie mogą, to jak mieli by zniesc pobieranie odciskow
palców.

> Jak w
> "Młodym Techniku" w latach 70-tych czy 80-tych pisano o ty, że ludzie
> będą mieli takich elektronicznych asystentów, to wydawało i się to
> "Bajkami dla robotów", a teraz w kieszeni mam telefon na Androidzie.

No, juz wtedy nie było to takie calkiem SF.
Ale pisano tez o robotach-pomocnikach - tych sie na razie nie
doczekalismy, ale wielcy pracują.

Za to doczekalismy sie elektronicznych policjantow, tzn psów.
Choc sa i elektroniczne psy w roli maskotek.

J.

do góry

W dniu 10.05.2023 o 09:09, Robert Tomasik pisze:

> I pewnie jeszcze całego szeregu innych rzeczy, o których Ty, to nawet
> nie wiesz, że istnieją, więc nie możesz ocenić, na ile je ogarniamy. Ja
> Ci gwarantuję, że z głowy podam Ci o wiele więcej problemów
> nieogarnianych na co dzień o których nie masz zielonego pojęcia - tylko
> po co? Przecież to tych problemów i tak nie rozwiąże. Tylko co to ma do
> omawianego przez nas tu tematu?

To samo. Nie umiecie rozwiązać prostych rzeczy, ale domagacie się roket
sajens.

> Po za tym nie wiem, dlaczego tak jakby kierujesz te pretensje o
> imienniki przykładowo do mnie personalnie?

Bo poniekąd reprezentujesz swoją służbę. Więc najpierw rozwiążcie proste
zagadnienia a potem zajmiemy się misją na marsa.

> Nie czuję się również w obowiązku biegać i rozwiązywać
> ten problem za kogoś innego.

No to po to robisz?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.05.2023 o 09:13, J.F pisze:

>>>>> Jak go logujesz i wylogowujesz co pewien czas to po jakiś
>>>>> czasach sie nie da nawet z pojedyńczego btsa?
>>>> Oczywiście pewnie można by zmienić ustawę i kazać GSM coś tam
>>>> gromadzić, ale na chwilę obecną operator a obowiazek
>>>> przetwarzać antenę z którą nawiązałeś połączenie. Skoro
>>>> drążymy temat, to przyszło mi do głowy wykorzystanie lasera.
>>>> Samoloty, czołgi mają czujniki i jak je promieniujesz laserem,
>>>> to alarmują, albo nawet automatycznie nawet wystrzeliwują
>>>> wabliki, albo pociski dymne. Można by tę technologię
>>>> wykorzystać. Policjant a emiter laserowy. Trzeba by było
>>>> pokombinować, co zrobić, by kretyni się nie bawili. Natomiast
>>>> zainstalowany na motocyklu system po odebraniu sygnału
>>>> opromieniowania zaczyna działać. Powiedzmy najpierw wyświetla
>>>> jakąś kontrolkę. Potem zaczyna zwalniać itd. Statki kosmiczne
>>>> na Mars latają i bezpiecznie lądują, to może da się coś zrobić,
>>>> by motocykl zatrzymał się bezpiecznie.
>>> Pewnie się da, ale wydaje się to dużo kosztowniejszą technologią
>>> niż radio.
>> No więc możemy sobie na grupie popisać. Czy ktoś to wdroży?
> Bedzie unijny przepis, to wdroży.

Jak elektryki :-) Tylko będą musieli jeszcze wdrożyć jakąś dyrektywę o
budowie basenów co kilkaset metrów, gdzie w razie pożaru będzie można
zepchnąć te "pochodnie".
>
> Anglia sie na czas wycofała z UE - obywatele zwykłych dowodów
> osobistych zniesc nie mogą, to jak mieli by zniesc pobieranie
> odciskow palców.

Dla nas dowody osobiste są czymś normalny. Nie ogarniamy krajów, które
tego nigdy nie miały, a wbrew pozorom jest ich cała masa.
>
>> Jak w "Młodym Techniku" w latach 70-tych czy 80-tych pisano o ty,
>> że ludzie będą mieli takich elektronicznych asystentów, to
>> wydawało i się to "Bajkami dla robotów", a teraz w kieszeni mam
>> telefon na Androidzie.
> No, juz wtedy nie było to takie calkiem SF. Ale pisano tez o
> robotach-pomocnikach - tych sie na razie nie doczekalismy, ale
> wielcy pracują. > Za to doczekalismy sie elektronicznych policjantow,
> tzn psów. Choc sa i elektroniczne psy w roli maskotek.

Są też szkielety, które dodają "mocy". A jeszcze 100 lat temu wysłanie
na kilka kilometrów bez druta wiadomości o rybakach na krze było wyczynem.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 10.05.2023 o 09:24, Shrek pisze:

>> I pewnie jeszcze całego szeregu innych rzeczy, o których Ty, to nawet
>> nie wiesz, że istnieją, więc nie możesz ocenić, na ile je ogarniamy.
>> Ja Ci gwarantuję, że z głowy podam Ci o wiele więcej problemów
>> nieogarnianych na co dzień o których nie masz zielonego pojęcia -
>> tylko po co? Przecież to tych problemów i tak nie rozwiąże. Tylko co
>> to ma do omawianego przez nas tu tematu?
> To samo. Nie umiecie rozwiązać prostych rzeczy, ale domagacie się roket
> sajens.

Wy, tzn. kto?
>
>> Po za tym nie wiem, dlaczego tak jakby kierujesz te pretensje o
>> imienniki przykładowo do mnie personalnie?
>
> Bo poniekąd reprezentujesz swoją służbę. Więc najpierw rozwiążcie proste
> zagadnienia a potem zajmiemy się misją na marsa.
>
Poniekąd nie masz zielonego pojęcia, co ja robię i czym się zajmuję.

>> Nie czuję się również w obowiązku biegać i rozwiązywać ten problem za
>> kogoś innego.
> No to po to robisz?
>
Rozwiniesz to pytanie? Bo podejrzewam jakąś literówkę, ale bez
złośliwości nie przypomina ono żadnego, które w jakikolwiek sposób
byłoby zbieżne z tematem.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 10.05.2023 o 10:01, Robert Tomasik pisze:

>> To samo. Nie umiecie rozwiązać prostych rzeczy, ale domagacie się
>> roket sajens.
>
> Wy, tzn. kto?

Ty jako policjant/kulson.

>> Bo poniekąd reprezentujesz swoją służbę. Więc najpierw rozwiążcie
>> proste zagadnienia a potem zajmiemy się misją na marsa.
>>
> Poniekąd nie masz zielonego pojęcia, co ja robię i czym się zajmuję.

Jakieś tam jednak mamy.

>>> Nie czuję się również w obowiązku biegać i rozwiązywać ten problem za
>>> kogoś innego.
>> No to po to robisz?
>>
> Rozwiniesz to pytanie? Bo podejrzewam jakąś literówkę, ale bez
> złośliwości nie przypomina ono żadnego, które w jakikolwiek sposób
> byłoby zbieżne z tematem.

Po co starasz się rozwiązać problem, który leży poza twoimi
kompetencjami, możliwościami i... umiejętnościami?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 10.05.2023 o 10:09, Shrek pisze:

>>> To samo. Nie umiecie rozwiązać prostych rzeczy, ale domagacie się
>>> roket sajens.
>> Wy, tzn. kto?
> Ty jako policjant/kulson.

Skąd Ci to przyszło do głowy?
>
>>> Bo poniekąd reprezentujesz swoją służbę. Więc najpierw rozwiążcie
>>> proste zagadnienia a potem zajmiemy się misją na marsa.
>> Poniekąd nie masz zielonego pojęcia, co ja robię i czym się zajmuję.
> Jakieś tam jednak mamy.

Niue, bo jak już wiele razy podkreślałem pod żadnym pozorem nie piszę o
czymkolwiek, co byłoby choćby pośrednio związane z tym, czym się
zajmuję profesjonalnie. Od takich wypowiedzi są odpowiednie uprawnione
służby.
>
>>>> Nie czuję się również w obowiązku biegać i rozwiązywać ten problem
>>>> za kogoś innego.
>>> No to po to robisz?
>> Rozwiniesz to pytanie? Bo podejrzewam jakąś literówkę, ale bez
>> złośliwości nie przypomina ono żadnego, które w jakikolwiek sposób
>> byłoby zbieżne z tematem.
> Po co starasz się rozwiązać problem, który leży poza twoimi
> kompetencjami, możliwościami i... umiejętnościami?
>
Ależ ja nawet się nie staram. To Ty najpierw tworzysz problem - kolejny
raz - że po co się staram, a potem będziesz go uparcie starał się
"promować" i rozwiązywać.

--
(~) Robert Tomasik

do góry