-
11. Data: 2013-11-21 09:24:41
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "Danusia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:l6kemo$brk$1@news.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "Zbyszek9" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:l6ik8s$doj$1@mx1.internetia.pl...
>> Witam Państwa . Może tu mi ktoś poradzi :
>> Wczoraj miałem w Sądzie Okręgowym - Wydz. Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
>> sprawę o podwyższenie mojej emerytury . Zaznaczam , że byłem pierwszy raz w
>> życiu w sądzie . Pani sędzia praktycznie nie dała mi przedstawić moich
>> argumentów , wręcz twierdząc , że jak ZUS mówi , że ziemia jest płaska - to
>> jest . Wymogła na mnie zgodę na umorzenie sprawy , argumentując tym , że z
>> ZUSem i tak nie wygram , a jak się zgodzę , to nie będę obciążony kosztami .
>> No i się zgodziłem !
>> Po powrocie do domu poszperałem w internecie i okazuje się , że czy się
>> zgodzę , czy nie to i tak nie ma żadnych opłat . No i co teraz zrobić ? Mogę
>> napisać zażalenie do Sądu Apelacyjnego tylko czy opisać przebieg rozprawy i
>> żądać rozpatrzenia przez Sąd wyższej instancji , czy raczej prosić o powtórną
>> sprawę w Sądzie Okręgowym , ale z innym sędziom ?
>
> W Sądzie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie obowiązuje zasada że musisz mieć
> adwokata. To główna pułapka, druga to że nie wnosisz pozwu tylko odwołanie od
> decyzji ZUS. W efekcie 98,3% takich spraw kończy sie wyrokiem niekorzystnym
> dla odwołującego się (co potwierdza obiegową opinie że z ZUS nikt nie wygrał).
> W Twoim konkretnym przypadku nie masz możliwości odwołania się od wyroku
> umarzającego. Zażalenie do Sądu Apelacyjnego w tym przypadku ma 0,1% szans na
> uwzględnienie.
> Moja rada: odczekaj pół roku i napisz ponowny wniosek o podwyższenie
> emerytury, ale wcześniej skontaktuj sie z adwokatem który specjalizuje sie w
> sprawach z ubezpieczeń społecznych (emerytury) i którego ewentualnie
> wynajmiesz do reprezentowania Ciebie przed Sądem Okregowym - tylko w takim
> przypadku masz szansę powodzenia.
> Zwróć uwagę na to że takie sprawy bez adwokata są rozpatrywane przez Sąd 15
> min, a z adwokatem pół godziny (zobacz wokandę - liste na drzwiach sali
> rozpraw).
>
> pozdr
A co adwokat mądrzejszego wymyśli? Nikt tak nie jest w temacie, zaangażowany i
zainteresowany sprawą jak osoba, którą ta sprawa osobiście dotyczy. Adwokat
tylko pieniądze zdziera... i rzadko zna sprawę od podszewki.
15 minut czy pół godziny nie robi różnicy. Sądy Pracy to fikcja, są
bezużyteczne...
boukun
-
12. Data: 2013-11-21 14:53:23
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: Zbyszek9 <z...@p...onet.pl>
Skoro już zrobiło się merytorycznie , to wyjaśnię o co mi chodzi :
Mam w swojej książeczce zdrowia od lutego 1983 r. do lipca 1987 r.
stemple o zatrudnieniu oraz w każdym roku wpisane zarobki. W każdym roku
były one większe przeciętnie o 50 % od przeciętnego zarobku ogłaszanego
przez ZUS czy GUS w danym roku . Niestety nie mam zaświadczenia o
zatrudnieniu . Firma to Przedsiębiorstwo Polonijno Zagraniczne - czyli
już dawno nie istnieje .
ZUS mi tego okresu nie chce zaliczyć bo :
1. W okresie od lutego 1983 był obywatel zatrudniony na 1/4 etatu
2. W okresie od czerwca 1983 do zakończenia działalności w 1989 roku
Przedsiębiorstwo rozliczało się na podstawie deklaracji bezimiennych
Ja twierdzę , że / o ile dobrze pamiętam / na 1/4 etatu byłem
zatrudniony w okresie próbnym chyba przez dwa tygodnie a może nawet i
trzy miesiące ale później normalnie pracowałem na całym etacie . A to ,
że zakład rozliczał się bezimiennie , to nie moja wina . ja mam stemple
o wysokości zarobków i domyślam się , że od tych zarobków były mi
potrącane składki na ZUS .
Niestety sędzina twierdzi , że skoro ZUS nie ma comiesięcznej listy płac
, to ZUS ma prawo mi nie zaliczyć tego okresu .
A wpisami w Książeczce Zdrowia to mogę się ..... /tego nie wyjaśniła .
-
13. Data: 2013-11-21 15:31:21
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "Zbyszek9" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:l6l418$4lq$1@mx1.internetia.pl...
> Skoro już zrobiło się merytorycznie , to wyjaśnię o co mi chodzi :
> Mam w swojej książeczce zdrowia od lutego 1983 r. do lipca 1987 r. stemple o
> zatrudnieniu oraz w każdym roku wpisane zarobki. W każdym roku były one
> większe przeciętnie o 50 % od przeciętnego zarobku ogłaszanego przez ZUS czy
> GUS w danym roku . Niestety nie mam zaświadczenia o zatrudnieniu . Firma to
> Przedsiębiorstwo Polonijno Zagraniczne - czyli już dawno nie istnieje .
> ZUS mi tego okresu nie chce zaliczyć bo :
> 1. W okresie od lutego 1983 był obywatel zatrudniony na 1/4 etatu
> 2. W okresie od czerwca 1983 do zakończenia działalności w 1989 roku
> Przedsiębiorstwo rozliczało się na podstawie deklaracji bezimiennych
>
> Ja twierdzę , że / o ile dobrze pamiętam / na 1/4 etatu byłem zatrudniony w
> okresie próbnym chyba przez dwa tygodnie a może nawet i trzy miesiące ale
> później normalnie pracowałem na całym etacie . A to , że zakład rozliczał się
> bezimiennie , to nie moja wina . ja mam stemple o wysokości zarobków i
> domyślam się , że od tych zarobków były mi potrącane składki na ZUS .
> Niestety sędzina twierdzi , że skoro ZUS nie ma comiesięcznej listy płac , to
> ZUS ma prawo mi nie zaliczyć tego okresu .
> A wpisami w Książeczce Zdrowia to mogę się ..... /tego nie wyjaśniła .
Tak na szybko, co ci mogę poradzić, to musisz znaleźć sposób, żeby na nowo
złożyć wniosek o powtórne naliczenie ci emerytury. Na przykład była niedawno
nowelizacja o kapitale początkowym, 23 sierpnia 2013 r r., ale to zdaje się
dotyczy osób urodzonych po 1947 czy jakoś tak... W najnowszej nowelizacji chodzi
o to, że
Osoby będące już na emeryturze, które mają obliczony kapitał początkowy za
niepełny przepracowany rok w stosunku do CAŁEGO roku kalendarzowego, MUSZĄ
zwrócić się o ponowne przeliczenie po 1 października, inaczej NIE OTRZYMAJĄ
wyższego świadczenia.
http://www.gazetaprawna.pl/forum/viewtopic.php?f=10&
t=55575
Poza tym, te całe sądy pracy to banda, kupa ignorantów i debili, bezużyteczni.
Najprawdopodobniej będą zachowywać się jak adwokat ZUSu, nawet w Sądzie
Apelacyjnym. Musisz próbować się potem pchać do Sądu Najwyższego i Tybunału
Konstytucyjnego, najlepiej poprzez Rzecznika Praw Obywatelskich, a jak ta cię
zbyje, to masz podkładkę, że wyczerpałeś drogę krajową i jedziesz do Strasburga
na bandziorów.
Piszesz już we wniosku cały zakres roszczenia i potem w odwołaniach to samo.
Wykazuj, że są idiotami i ignorantami, że kiedyś nie było takich przepisów na
których opierają się dzisiaj, że to jest
Zarzucaj im, że ich twierdzenia nie mają oparcia w dowodach. Nie ma takiej
dokumentacji, że "W okresie od lutego 1983 był obywatel zatrudniony na 1/4
etatu"!
Biorąc mój przykład, twierdziłem iż:
W okresach zatrudnienia Polaków, których dotyczy ta sporna regulacja, w Polsce
nie obowiązywała żadna ustawa regulująca naliczanie kapitału początkowego.
Składki za pracowników były odprowadzane przez płatników składek zbiorowo i
jedynym dokumentem, który obligował do ubiegania się o emeryturę z tytułu
świadczonej pracy były wystawiane przez poszczególne zakłady pracy świadectwa
pracy. Nie było wówczas, czegoś takiego jak druki ZUS Rp7. Ubezpieczony mógł
ponadto na podstawie wpisów w książeczce zdrowia, zeznań świadków, itp.,
udowodnić swoje zatrudnienie, a co za tym idzie odprowadzane z tego tytułu
składki na ubezpieczenie rentowo-emerytalne.
Ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych i jej przepisy odnoszące się do obliczenia kapitału początkowego nie
mogą obowiązywać wstecz (lex retro non agit) i wymagać od ubezpieczonych rzeczy
niemożliwych do zrealizowania. Jeżeli ktoś nie posiada wymyślonych w 1998 roku
druków ZUS Rp7, organ rentowy powinien w tych przypadkach naliczyć osobom
zainteresowanym kapitał początkowy z okresu pracy w zlikwidowanych przez reżim
zakładach pracy i brakujących po nich archiwach, na podstawie tylko i wyłącznie
posiadanych przez nich świadectw pracy i wyszczególnionych tam zarobków
miesięcznych. Tak powinno być to uregulowane w cywilizowanym kraju i tak jest to
uregulowane w cywilizowanych krajach. Ale nie w zniewolonej Polsce!
Wychodzi na to, że ustawodawca celowo wprowadził w życie ustawę, na podstawie
której organ rentowy będzie mógł bezkarnie okradać i upadlać ubezpieczonych w
momencie ich przejścia na zasłużoną emeryturę. Wykorzystano przy tym sytuację
polityczną w kraju i fakt doprowadzania do masowej upadłości zakładów pracy, a
następnie wymaga się od ubezpieczonych wykazania druków, których upadłe zakłady
wcześniej z racji nie obowiązywania prawa nie wystawiały. Przepis stanowiący o
przedstawianiu druków Rp7 jest zasadniczym elementem konstrukcyjnym wspomnianej
ustawy normującej przepisy odnoszące się do obliczenia kapitału początkowego, a
kwestia zastosowania przepisów obowiązujących przed i po 17 grudnia 1998 roku
wiąże się z zasadą lex retro non agit, czyli zakazem działania prawa wstecz.
Zasada ta oznacza, że nowa ustawa obowiązuje dopiero od chwili wejścia w życie.
Nie może być tak, żeby ubezpieczony ponosił z tytułu likwidacji zakładu pracy i
braku jego archiwów odpowiedzialność, w postaci nieuwzględnienia mu - do później
ustanowionego ustawowo obliczenia kapitału początkowego - świadczonej przez
niego pracy czy też odprowadzanych z tego tytułu na emeryturę składek. ZUS-y z
reguły mają w swoich archiwach wszelkie dokumenty na temat zakładów pracy, które
odprowadzały za swoich pracowników składki. Jednak celowo wykorzystują furtkę
prawną i składają fałszywe deklaracje o rzekomym braku odprowadzania przez
płatników składek, mając świadomość, że Sąd nie naśle na nich prokuratury i nie
nakaże przetrzepania ich archiwów.
Tu więcej opisywałem na ten temat
www.zus-okrada-ludzi.za.pl
Teraz znów czekam na pismo z biura Rzecznika Praw Obywatelskich i jak mnie
kolejny raz zbyją, to walę tym razem do Strasburga i naprostuję bydlakom w
sejmie złodziejska ustawę...
boukun
-
14. Data: 2013-11-21 17:38:26
Temat: Re: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 21 Nov 2013, boukun wrote:
> Ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu
> Ubezpieczeń Społecznych i jej przepisy odnoszące się do obliczenia kapitału
> początkowego nie mogą obowiązywać wstecz (lex retro non agit)
Ten zarzut IMHO leży i kwiczy.
Powód jest prosty - płacenie składek i otrzymanie emerytury to
są dwie ROZDZIELNE operacje. Celowo ujęte w niepowiązanych aktach
prawnych.
W efekcie "wymogi otrzymania emerytury" dotyczą momentu jej
otrzymania, a nie okresów płacenia składek, przez co rząd może
(ze wsparciem parlamentu) lege artis np. obniżyć wysokość
wynikłą z sumy wpłaconych składek, zmienić zasady rozliczania
wpłat, albo dajmy na to wydłużyć okres emerytalny.
Z tego tytułu, że *inni* dostali konkretne emerytury (wg jakichś
tam zasad), dla tych którzy ich *jeszcze* nie otrzymali nie
wynika *nic*.
> i wymagać od ubezpieczonych rzeczy niemożliwych
A to prawda i tu się w 100% zgadzam.
pzdr, Gotfryd
-
15. Data: 2013-11-21 17:59:22
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Danusia" napisał w wiadomości
>W Sądzie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie obowiązuje zasada że
>musisz mieć adwokata. To główna pułapka, druga to że nie wnosisz
>pozwu tylko odwołanie od decyzji ZUS. W efekcie 98,3% takich spraw
>kończy sie wyrokiem niekorzystnym dla odwołującego się (co potwierdza
>obiegową opinie że z ZUS nikt nie wygrał).
No nie wiem, nie wiem - znam takich co wygrali.
ZUS podobnie jak inne urzedy dziala obecnie w oparciu o przepisy,
skoro maja przepis a obywatelowi sie nie podoba, to sad orzeka jak w
przepisie.
Wygrac mozna wtedy gdy sprawa jest dyskusyjna.
J.
-
16. Data: 2013-11-21 18:11:56
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zbyszek9" napisał w wiadomości
>Skoro już zrobiło się merytorycznie , to wyjaśnię o co mi chodzi :
>Mam w swojej książeczce zdrowia od lutego 1983 r. do lipca 1987 r.
>stemple o zatrudnieniu oraz w każdym roku wpisane zarobki. W każdym
>roku
Bardzo dobrze.
>były one większe przeciętnie o 50 % od przeciętnego zarobku
>ogłaszanego przez ZUS czy GUS w danym roku. Niestety nie mam
>zaświadczenia o zatrudnieniu . Firma to Przedsiębiorstwo Polonijno
>Zagraniczne - czyli już dawno nie istnieje .
>ZUS mi tego okresu nie chce zaliczyć bo :
>1. W okresie od lutego 1983 był obywatel zatrudniony na 1/4 etatu
>2. W okresie od czerwca 1983 do zakończenia działalności w 1989 roku
> Przedsiębiorstwo rozliczało się na podstawie deklaracji
> bezimiennych
>Ja twierdzę , że / o ile dobrze pamiętam / na 1/4 etatu byłem
>zatrudniony w okresie próbnym chyba przez dwa tygodnie a może nawet i
>trzy miesiące ale później normalnie pracowałem na całym etacie . A to
>, że zakład rozliczał się bezimiennie , to nie moja wina . ja mam
>stemple o wysokości zarobków i domyślam się , że od tych zarobków
>były mi potrącane składki na ZUS .
>Niestety sędzina twierdzi , że skoro ZUS nie ma comiesięcznej listy
>płac , to ZUS ma prawo mi nie zaliczyć tego okresu .
Dziwne to troche, bo wszystkie panstwowe zaklady rozliczaly sie
bezimiennie, i wpisy z ksiazeczek byly po latach honorowane, bo nie
jedna firme zlikwidowano.
Moze cos sie zmienilo obecnie i juz nie honoruja, moze ta firma
musiala sie rozliczac imiennie w tym okresie, moze ZUS podejrzewa
falszerstwo spisow - dziwne to co pisales na początku, bo w
przypadkach watpliwych to wlasnie sad ma rozstrzygnac czy wierzy w te
wpisy.
No chyba ze sedzina cie lojalnie ostrzegla ze ona i tak nie uwierzy,
wiec szkoda sie procesowac.
Dobrze tu pisza, odczekac, zlozyc ponownie, moze do kogos innego
trafi.
Poszukaj jakis dokumentow.
Powinienes dostac na odchodnym swiadectwo pracy. Powinienes miec
umowe.
Firma powinna dokumentacje przekazac do archiwum - i listy plac
potrafia sie odnalezc, wystarczy odszukac archiwum.
http://www.infor.pl/prawo/emerytury/emerytury-powsze
chne/97049,Czy-mozliwe-jest-odtworzenie-czasu-pracy.
html
J.
-
17. Data: 2013-11-21 18:32:58
Temat: Re: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.WNT.4.64.1311211729240.1008@quad...
> On Thu, 21 Nov 2013, boukun wrote:
>
>> Ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu
>> Ubezpieczeń Społecznych i jej przepisy odnoszące się do obliczenia kapitału
>> początkowego nie mogą obowiązywać wstecz (lex retro non agit)
>
> Ten zarzut IMHO leży i kwiczy.
> Powód jest prosty - płacenie składek i otrzymanie emerytury to
> są dwie ROZDZIELNE operacje. Celowo ujęte w niepowiązanych aktach
> prawnych.
Tu chodzi mi o coś innego. O to, że stosuje się wymóg przedłożenia druków Rp7
także do lat, kiedy tej regulacji o kapitale początkowym nie było, a co za tym
idzie, tychże druków nie wystawiano... A jak nie, to po kieszeni, stosując
pensję minimalną, wcześniej jeszcze było stawkę zerową, chociaż nie jeden ma
potwierdzone zarobki na świadectwie pracy albo/lub w książeczce zdrowia, vide
autor wątku... I Trybunał Konstytucyjny uznał w wyroku z dnia 11 grudnia 2006 r.
Sygn. akt SK 15/06 regulację tę za zgodną z Konstytucją, wydając tym samym
celowo z góry orzeczenie, które jest stosowane obligatoryjnie...
http://www.zus-okrada-ludzi.za.pl/sk_15_06.doc
> W efekcie "wymogi otrzymania emerytury" dotyczą momentu jej
> otrzymania, a nie okresów płacenia składek, przez co rząd może
> (ze wsparciem parlamentu) lege artis np. obniżyć wysokość
> wynikłą z sumy wpłaconych składek, zmienić zasady rozliczania
> wpłat, albo dajmy na to wydłużyć okres emerytalny.
> Z tego tytułu, że *inni* dostali konkretne emerytury (wg jakichś
> tam zasad), dla tych którzy ich *jeszcze* nie otrzymali nie
> wynika *nic*.
>
>> i wymagać od ubezpieczonych rzeczy niemożliwych
>
> A to prawda i tu się w 100% zgadzam.
>
> pzdr, Gotfryd
I o to właśnie mi chodziło...
boukun
-
18. Data: 2013-11-21 18:40:37
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:528e3ede$0$2283$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Zbyszek9" napisał w wiadomości
>>Skoro już zrobiło się merytorycznie , to wyjaśnię o co mi chodzi :
>>Mam w swojej książeczce zdrowia od lutego 1983 r. do lipca 1987 r. stemple o
>>zatrudnieniu oraz w każdym roku wpisane zarobki. W każdym roku
>
> Bardzo dobrze.
>
>>były one większe przeciętnie o 50 % od przeciętnego zarobku ogłaszanego przez
>>ZUS czy GUS w danym roku. Niestety nie mam zaświadczenia o zatrudnieniu .
>>Firma to Przedsiębiorstwo Polonijno Zagraniczne - czyli już dawno nie istnieje
>>.
>>ZUS mi tego okresu nie chce zaliczyć bo :
>>1. W okresie od lutego 1983 był obywatel zatrudniony na 1/4 etatu
>>2. W okresie od czerwca 1983 do zakończenia działalności w 1989 roku
>> Przedsiębiorstwo rozliczało się na podstawie deklaracji bezimiennych
>
>>Ja twierdzę , że / o ile dobrze pamiętam / na 1/4 etatu byłem zatrudniony w
>>okresie próbnym chyba przez dwa tygodnie a może nawet i trzy miesiące ale
>>później normalnie pracowałem na całym etacie . A to , że zakład rozliczał się
>>bezimiennie , to nie moja wina . ja mam stemple o wysokości zarobków i
>>domyślam się , że od tych zarobków były mi potrącane składki na ZUS .
>>Niestety sędzina twierdzi , że skoro ZUS nie ma comiesięcznej listy płac , to
>>ZUS ma prawo mi nie zaliczyć tego okresu .
>
> Dziwne to troche, bo wszystkie panstwowe zaklady rozliczaly sie bezimiennie, i
> wpisy z ksiazeczek byly po latach honorowane, bo nie jedna firme zlikwidowano.
> Moze cos sie zmienilo obecnie i juz nie honoruja, moze ta firma musiala sie
> rozliczac imiennie w tym okresie, moze ZUS podejrzewa falszerstwo spisow -
> dziwne to co pisales na początku, bo w przypadkach watpliwych to wlasnie sad
> ma rozstrzygnac czy wierzy w te wpisy.
Nie, zmieniło się, wymagają druków Rp7, także za lata, kiedy składki za
pracowników były odprowadzane zbiorowo, a jak nie przedłożysz, to dostajesz po
dupie, stosując stawkę minimalną... Facet miał zarobki potwierdzone na
książeczce powyżej przeciętnej...
Sądy Pracy w Polsce to farsa.
boukun
-
19. Data: 2013-11-21 18:42:02
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: "boukun" <b...@n...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:528e3bec$0$2293$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Danusia" napisał w wiadomości
>>W Sądzie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie obowiązuje zasada że musisz mieć
>>adwokata. To główna pułapka, druga to że nie wnosisz pozwu tylko odwołanie od
>>decyzji ZUS. W efekcie 98,3% takich spraw kończy sie wyrokiem niekorzystnym
>>dla odwołującego się (co potwierdza obiegową opinie że z ZUS nikt nie wygrał).
>
> No nie wiem, nie wiem - znam takich co wygrali.
> ZUS podobnie jak inne urzedy dziala obecnie w oparciu o przepisy, skoro maja
> przepis a obywatelowi sie nie podoba, to sad orzeka jak w przepisie.
> Wygrac mozna wtedy gdy sprawa jest dyskusyjna.
>
> J.
Chodzi o to, że przepisy bandyckie i o te przepisy opierają się obligatoryjnie
bandyckie sądy...
boukun
-
20. Data: 2013-11-22 08:13:45
Temat: Re: Zażalenie na sędziego ???
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Thu, 21 Nov 2013 18:32:58 +0100, boukun napisał(a):
> Tu chodzi mi o coś innego. O to, że stosuje się wymóg przedłożenia
> druków Rp7 także do lat, kiedy tej regulacji o kapitale początkowym nie
> było, a co za tym idzie, tychże druków nie wystawiano... A jak nie, to
Druk Rp-7 to jeden z najstarszych druków ubezpieczeniowych. Istniał już w
zamierzchłym PRL-u gdy jeszcze słowo "kapitał" wywoływało całkiem inne
skojarzenia niż "kapitał początkowy".
> po kieszeni, stosując pensję minimalną, wcześniej jeszcze było stawkę
> zerową, chociaż nie jeden ma potwierdzone zarobki na świadectwie pracy
> albo/lub w książeczce zdrowia, vide autor wątku...
W tych przypadkach, które znam ZUS nie kwestionuje zapisów w książeczkach
zdrowia. Pod jednym warunkiem. Muszą być sporządzone i potwierdzone
zgodnie z przepisami istniejącymi w momencie ich dokonania. A podobno to
zdarza się bardzo rzadko. Zazwyczaj chodzi o ilość potrzebnych podpisów i
pieczątek.