-
1. Data: 2011-06-10 12:14:25
Temat: Zawód adwokat.
Od: slawek7 <s...@w...pl>
Czy w dzisiejszych czasach łatwo jest zostać adwokatem?
Ja rozumiem że trzeba jakieś szczeble przejść typu studia, aplikacja,
ale pytam od strony bardziej praktycznej?
Czyli, czy na studiach jest łatwo, czy egazminy zdać jest łatwo, a jak
potem wygląda sprawa aplikacji adwokackiej?
-
2. Data: 2011-06-10 12:38:16
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: Arkady <p...@o...eu>
W dniu 2011-06-10 14:14, slawek7 pisze:
> Czy w dzisiejszych czasach łatwo jest zostać adwokatem?
> Ja rozumiem że trzeba jakieś szczeble przejść typu studia, aplikacja,
> ale pytam od strony bardziej praktycznej?
> Czyli, czy na studiach jest łatwo, czy egazminy zdać jest łatwo, a jak
> potem wygląda sprawa aplikacji adwokackiej?
W dzisiejszych czasach mozesz byc poldebilem i zostac adwokatem,
wystarcza koneksje lub smarowidlo. Oczywiscie mozesz to samo osiagnac
ciezka praca ale nie masz szans w starciu z mafia rodzinna.
-
3. Data: 2011-06-11 09:04:43
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: slawek7 <s...@w...pl>
Właśnie o to mi chodzi. Dowiedziałem się ktoś kto ledwo dobrze po
Polski mówi tak kaleczy język nagle kończy studia zaoczne i od razu
dostaje się na aplikację. Zastsanawia mnie jak top możliwe skoro ten
ktoś nigdy do bystrych nie należał a z pieniędzmi też nie za ciekawie
było
-
4. Data: 2011-06-11 09:17:47
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: mi <m...@o...pl>
On 11.06.2011 11:04, slawek7 wrote:
> Właśnie o to mi chodzi. Dowiedziałem się ktoś kto ledwo dobrze po
> Polski mówi tak kaleczy język nagle kończy studia zaoczne i od razu
> dostaje się na aplikację. Zastsanawia mnie jak top możliwe skoro ten
> ktoś nigdy do bystrych nie należał a z pieniędzmi też nie za ciekawie
> było
Koneksje są ważniejsze od pieniędzy. Ludzie, którzy mogą pomóc
przeważnie mają pieniądze a o starych przyjaciołach z czasów
stalinowskich czy późniejszych pamiętają. Takie braterstwo, które może
owocować nawet potomkom.
Zresztą z nieprzyjaciółmi znającymi ich grzeszki też się muszą liczyć.
-
5. Data: 2011-06-11 10:00:37
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: Arkady <p...@o...eu>
W dniu 2011-06-11 11:04, slawek7 pisze:
> Właśnie o to mi chodzi. Dowiedziałem się ktoś kto ledwo dobrze po
> Polski mówi tak kaleczy język nagle kończy studia zaoczne i od razu
> dostaje się na aplikację. Zastsanawia mnie jak top możliwe skoro ten
> ktoś nigdy do bystrych nie należał a z pieniędzmi też nie za ciekawie
> było
Jakbys wiedzial jaka kasiore przewalaja zrozumial bys dlaczego tak
kurczowo sie trzymaja calymi rodzinami. Dodatkowo nietykalnosc i wladza.
-
6. Data: 2011-06-11 10:01:17
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: Arkady <p...@o...eu>
W dniu 2011-06-11 11:04, slawek7 pisze:
> Właśnie o to mi chodzi. Dowiedziałem się ktoś kto ledwo dobrze po
> Polski mówi tak kaleczy język nagle kończy studia zaoczne i od razu
> dostaje się na aplikację. Zastsanawia mnie jak top możliwe skoro ten
> ktoś nigdy do bystrych nie należał a z pieniędzmi też nie za ciekawie
> było
Zapomnial bym po wojnie wysoki szczebel zajmowali prawie wylacznie zydzi.
-
7. Data: 2011-06-11 10:13:47
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: mi <m...@o...pl>
On 11.06.2011 12:01, Arkady wrote:
> Zapomnial bym po wojnie wysoki szczebel zajmowali prawie wylacznie zydzi.
To zbyt daleko idące uproszczenie.
-
8. Data: 2011-06-11 10:23:14
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: kauzyperda <n...@n...com>
W dniu 2011-06-11 12:13, mi pisze:
> On 11.06.2011 12:01, Arkady wrote:
>> Zapomnial bym po wojnie wysoki szczebel zajmowali prawie wylacznie zydzi.
>
> To zbyt daleko idące uproszczenie.
nie, nie, to sie nazywa "klasyka gatunku"
--
pozdr
luck
-
9. Data: 2011-06-11 11:10:01
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: mi <m...@o...pl>
On 11.06.2011 12:23, kauzyperda wrote:
> nie, nie, to sie nazywa "klasyka gatunku"
Która jednocześnie ma w sobie sporo prawdy i sporo fałszu. Zaś
fałszowaniem mogą być zainteresowane - o ironio - fanatycy obu stron.
Fanatycy jawni ku lżeniu całej nacji. I bojówkarze owej nacji, w ramach
próby sprowadzenia oskarżenia do absurdu.
Analogiczną operację hipotetycznie* prowadzą na terenie Europy w temacie
palestyńskiej i zwie się Hasbara.
*) hipotetycznie bo oskarżenie trzyma się kupy, ale jak to w świecie
działań specjalnych, nie ma jednoznacznych na nią dowodów. I może być
mistyfikacją o wielokrotnym dnie.
-
10. Data: 2011-06-11 11:20:55
Temat: Re: Zawód adwokat.
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
W dniu 10-06-2011 14:14, slawek7 pisze:
> Czy w dzisiejszych czasach łatwo jest zostać adwokatem?
Jeżeli wiesz czego chcesz w życiu i jesteś konsekwentny, to tak.
> Ja rozumiem że trzeba jakieś szczeble przejść typu studia, aplikacja,
> ale pytam od strony bardziej praktycznej?
> Czyli, czy na studiach jest łatwo, czy egazminy zdać jest łatwo, a jak
> potem wygląda sprawa aplikacji adwokackiej?
Studia to studia. Kończą je naprawdę różne osoby. Od wybitnych, po
przeciętne i totalnych gamoni, którzy po 5 latach studiów mają wiedzę o
prawie na poziomie w miarę rozgarniętego przeciętnego człowieka, który
studiów prawniczych nie kończył. Na aplikację trzeba trochę wysiłku,
żeby się dostać, ale jest to do przeskoczenia. Na aplikacji jest kilka
egzaminów, do których trzeba się przygotować, a potem zdać egzamin
końcowy. W sumie nie jest to zadanie dla supermana.
Do tego czasem adwokatami zostają osoby, które są strasznymi lewusami i
mają marne pojęcie o prawie. Ale tak jest we wszystkich zawodach. Są
lekarze działający z poświęceniem i konowały. Są księża będący duchowymi
przewodnikami i pedofile albo przekrętasy. Są pracowici i łebscy
przedsiębiorcy, do tego filantropi i cwaniacy za dychę, robiący wałki i
krzywdzący ludzi. Nie ma ideałów, nie warto robić uogólnień.
--
.B:artek.