-
11. Data: 2008-04-04 21:27:10
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:ft601q$mrd$1@news.dialog.net.pl...
>> W twoim
>> opisie nie widzę nic, co jednoznacznie świadczyło by o naruszeniu prawa
>> przez ochronę.
> To ja ci pomogę.
> <cit>
> w tym momencie dwóch panów karków zaciąga siłą starszego
> pana do jakiegoś pomieszczenia w sklepie
> </cit>
> Bydlaki z ochrony nie miały prawa nigdzie obywatela ciągnąć. Mogły mu
> jedynie uniemożliwić opuszczenie sklepu (mając podejrzenie kradzieży) i
> wezwać policję.
> Nic poza tym.
Zajrzyj do Ustawy o ochronie osób i mienia, sprawdź jakie mają uprawnienia,
a potem podyskutujemy, jeśli będziesz miał jeszcze wątpliwości.
>
>> Jedyne, co mnie dziwi, to naleganie na ten paragon. W
>> końcu nikt nie ma obowiązku jego zabierania
> Owszem, tylko w ten sposób naraża się na podejrzenie (wprawdzie
> najczęściej bzdurne) popełnienia kradzieży.
Ale to za mało na kat oskarżenia.
>
>> Ale co chcesz zgłaszać?
> Ja bym w tej sytuacji zgłosił napad.
Jeśli miał tam miejsce jakiś napad, to warto.
-
12. Data: 2008-04-04 21:27:14
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-04-04 21:24 Robert Tomasik pięknie wystukał/a:
> Każdy ma prawo ująć sprawcę przestępstwa na gorącym uczynku. Ochrona ma
> dodatkowo prawo do użycia środków przymusu bezpośredniego, a więc i siły
> fizycznej. Oczywiście, poniekąd masz rację, ze mogli tam faceta pobić,
Nie sądzę.
> ale przecież gość też może złożyć zawiadomienie w tej sprawie. W twoim
> opisie nie widzę nic, co jednoznacznie świadczyło by o naruszeniu prawa
> przez ochronę. Jedyne, co mnie dziwi, to naleganie na ten paragon. W
> końcu nikt nie ma obowiązku jego zabierania, więc dziwny ten dialog
> faktycznie. No ale jakby do każdej dziwnej rozmowy jeździła Policja, to
> by radiowozów brakło.
Jest obowiązek posiadania paragonu. Facet ma np. flaszkę (alkohol się
kupuje przy kasie z alkoholem) i co? Wziął sobie i nie zapłacił skoro
nie ma paragonu. Jeśli kupił a zapomniał wziąć paragon, to mógł się
wrócić do tego stoiska.
--
animka
-
13. Data: 2008-04-04 21:27:31
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał
> Na ogół jest tak, że zaciągają nie w celu pobicia, tylko nie
> robienia zamieszania w markecie. Pewnie tego pana w tym pokoiku
> zrewidowano i jak nic nie ukradł - wypuszczono.
I to ma być usprawiedliwienie dla naruszenia jego nietykalności,
zmuszenia go do określonego zachowania, czasowego pozbawienia
wolności itp.?
-
14. Data: 2008-04-04 21:31:08
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl> napisał
> Jest obowiązek posiadania paragonu. Facet ma np. flaszkę (alkohol
> się kupuje przy kasie z alkoholem) i co? Wziął sobie i nie zapłacił
> skoro nie ma paragonu. Jeśli kupił a zapomniał wziąć paragon, to
> mógł się wrócić do tego stoiska.
Z czego wynika obowiązek posiadania paragonu?
Jaki jest związek między zapłatą za towar a posiadaniem paragonu?
-
15. Data: 2008-04-04 21:32:43
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ft64li$tbp$1@node1.news.atman.pl Animka
<a...@t...nie.ja.wp.pl> pisze:
> Jest obowiązek posiadania paragonu.
Nie ma.
> Facet ma np. flaszkę (alkohol się kupuje przy kasie z alkoholem) i co?
> Wziął sobie i nie zapłacił skoro nie ma paragonu.
Kupił w pobliskim spożywczaku i lubi nosić przy sobie.
> Jeśli kupił a zapomniał wziąć paragon, to mógł się wrócić do tego stoiska.
Nie on musi udowadniać, że nie ukradł. Jemu trzeba udowodnić.
Z tym, że skutki podejrzenia mogą być dla niego nieco uciążliwe.
--
Jotte
-
16. Data: 2008-04-04 21:44:43
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ft67aa$gc4$3@nemesis.news.neostrada.pl Robert Tomasik
<r...@g...pl> pisze:
> Zajrzyj do Ustawy o ochronie osób i mienia, sprawdź jakie mają
> uprawnienia, a potem podyskutujemy, jeśli będziesz miał jeszcze
> wątpliwości.
Polecam to samo.
Potem podyskutujemy jeśli jeszcze będziesz miał wątpliwości.
--
Jotte
-
17. Data: 2008-04-04 21:46:41
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-04-04 21:34 fotografffffff pięknie wystukał/a:
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ft5vta$2g6$2@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Każdy ma prawo ująć sprawcę przestępstwa na gorącym uczynku.
>
> Ale przecież on nie uciekał i na niczym go nie ujęli. Wychodził spokojnie ze
> sklepu i go zaczepili przy wyjściu. Gość nic się nie szarpał tylko
> powiedział "wyjdę" i w tym momencie pod pachy i gościa do jakieś kanciapy.
>
>> Wszystkie, które znasz. Tylko co w tym ciekawego dla prasy?
>
> Zapewniam Cię, że takie sytuacje są szczególnie ciekawe :).
Widocznie coś kradł i to widziano. Na dodatek kamery filmują.
Ja miałam ciekawy i trochę śmieszny przypadek.
Przyszłam z marketu, wypakowuję zakupy i zauważyłam, że nie ma markerów
za 12 zł. Nie przypominałam sobie, żebym to wkładała do siatki, więc
pewnie kasjerka położyla z drugiej strony, bo sprawdzała cenę. Albo
zostawiłam i to zaraz ktoś wziął. Zadzwoniłam z domu do Biura Obsługi
Klienta i mówię co i jak. Powiedziano, żeby przyjść z paragonem.
Powiedziałam, że przyjdę jutro, bo tak mnie nogi bolą, że ledwo co
doszłam z tymi siatami do domu. Poszłam na drugi dzień wieczorem,
pokazałam paragon, ta pracownica zadzwoniła po ochroniarza. Zdziwiłam
się strasznie, po co ten ochroniarz. Przyszedł ochroniarz i po cichu
pyta jak byłam ubrana. Z uśmiechem powiedziałam mu, że w tej samej
czapce, a w kurtce koloru takiego a takiego. Poszedł. Za jakieś 10 minut
przychodzi i mówi, że markery mam, kasjerka je wrzuciła do reklamówki z
papierem toaletowym. Zdumiałam się, bo do tej reklamówki w domu nie
zaglądałam, postawiłam to w szafce w łazience. Zapytałam ochroniarza: a
skąd pan wie? A on powiedział, że przeglądał teraz nagrania z kamery na
sali i kamery przy kasie :-) Powiedziałam, że jak przyjdę do domu to
sprawdzę i jak będzie tak jak on powiedział, to zaraz zazdwonię,
przeproszę i podziękuję. Szłam do domu i cały czas mi się śmiać chciało.
Oczywiście były te markery w reklamówce z papierem toaletowym :D
--
animka
-
18. Data: 2008-04-04 21:50:13
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-04-04 21:40 SzalonyKapelusznik pięknie wystukał/a:
> Jaki goracy uczynek? Jak maja nagrane to oni wzywaja policje i to ona
> moze zatrzymac zlodzieja. Fajnie ze wedlug ciebie mozna kogo sie chce
> zaciagnac gdzie sie chce tylko dlatego ze ta osoba nie spelnila wymogu
> mu stawianego. Jak do ciebie podejdzie facet i powie "daj 5 zlotych" a
> ty ze nie dasz i on cie zaciagnie do swojego mieszkania i tam bedzie
> przetrzymywal to jest ok?
W marketach musi być spokój i porządek, nie można robić zamieszania.
Z tego pokoiku pewnie zadzwonili po policję, tam czekali na policję -
jeśli ukradł i nie chce za to zapłacić w kasie.
--
animka
-
19. Data: 2008-04-04 21:51:10
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał w
wiadomości
news:46b84f94-8930-420a-acb5-a05a415c6dbc@s33g2000pr
i.googlegroups.com...
Nie masz racji. Ochrona ma prawo ująć sprawcę kradzieży (zakładam, że mają
nagranie monitoringu, albo ktoś z detektywów sklepowych za facetem
chodził). Oczywiście mają obowiązek niezwłocznie wezwać Policję, ale to
zawsze trwa. Jedyną dziwną sprawą, to jest to uparte dopytywanie się o
paragon.
-
20. Data: 2008-04-04 21:57:19
Temat: Re: Zatrzymanie siłą przez ochronę + olewka policji
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Animka wrote:
>
> Ja miałam ciekawy i trochę śmieszny przypadek.
> Przyszłam z marketu, wypakowuję zakupy i zauważyłam, że nie ma markerów
> za 12 zł. Nie przypominałam sobie, żebym to wkładała do siatki, więc
> pewnie kasjerka położyla z drugiej strony, bo sprawdzała cenę. Albo
> zostawiłam i to zaraz ktoś wziął. Zadzwoniłam z domu do Biura Obsługi
> Klienta i mówię co i jak. Powiedziano, żeby przyjść z paragonem.
> Powiedziałam, że przyjdę jutro, bo tak mnie nogi bolą, że ledwo co
> doszłam z tymi siatami do domu. Poszłam na drugi dzień wieczorem,
> pokazałam paragon, ta pracownica zadzwoniła po ochroniarza. Zdziwiłam
> się strasznie, po co ten ochroniarz. Przyszedł ochroniarz i po cichu
> pyta jak byłam ubrana. Z uśmiechem powiedziałam mu, że w tej samej
> czapce, a w kurtce koloru takiego a takiego. Poszedł. Za jakieś 10 minut
> przychodzi i mówi, że markery mam, kasjerka je wrzuciła do reklamówki z
> papierem toaletowym. Zdumiałam się, bo do tej reklamówki w domu nie
> zaglądałam, postawiłam to w szafce w łazience. Zapytałam ochroniarza: a
> skąd pan wie? A on powiedział, że przeglądał teraz nagrania z kamery na
> sali i kamery przy kasie :-) Powiedziałam, że jak przyjdę do domu to
> sprawdzę i jak będzie tak jak on powiedział, to zaraz zazdwonię,
> przeproszę i podziękuję. Szłam do domu i cały czas mi się śmiać chciało.
> Oczywiście były te markery w reklamówce z papierem toaletowym :D
>
Zgłoś się do niego jak zapomnisz pinu do karty.