eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zasiedzenie w złej wierze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 41. Data: 2009-10-24 16:22:08
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: Marcin Głogowski <s...@t...pl>

    MD pisze:
    > coolina <c...@w...ppl> napisał(a):
    >
    >> Mieliście 2 niefarty:
    >> - przygłup adwokat
    >> - przygłup sędzia
    >
    >
    >
    > No no, wróżka nam się trafiła. Wie o sprawie tyle co napisał rozemocjonowany
    > klient a feruje wyroki. Numery najbliższego totolotka też nam podasz?
    >
    >
    >
    >
    Co do adwokata mimo że jestem rozemocjonowany do końca życia nie zmienię
    opini, bo zamiast przedstawić warunki konieczne kodeksu cywilnego do
    zasiedzenia w złej wierze gruntu i obalenia przynajmniej jednego z nich
    koncentrował się na przekonywaniu sędziego jaki to rolnik jest zły i
    wykazując kilka osób składających fałszywe zeznania.
    Ok ale to by było dobre na rozprawie karnej a nie o zasiedzenie.
    W tym przypadku sąd mimo dobrej woli (jeżeli taka była) nie mógł wydać
    innego wyroku ponieważ nie zostały obalone przesłanki kodeksu cywilnego
    które mają być spełnione by zasiedzieć grunt.
    Pozdrawiam serdecznie


  • 42. Data: 2009-10-24 16:26:38
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: "coolina" <c...@w...ppl>

    > W tym przypadku sąd mimo dobrej woli (jeżeli taka była) nie mógł wydać

    Sąd zobow jest do dojścia do prawdy ob.
    Jeśli tego nie robi to jak wyżej jest przygłupem. Mam nadzieje że obecne
    otwarcie zawodu będzie takich elimnowało

    jk



  • 43. Data: 2009-10-24 16:35:48
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: Marcin Głogowski <s...@t...pl>

    coolina pisze:
    >> W tym przypadku sąd mimo dobrej woli (jeżeli taka była) nie mógł wydać
    >
    > Sąd zobow jest do dojścia do prawdy ob.
    > Jeśli tego nie robi to jak wyżej jest przygłupem. Mam nadzieje że obecne
    > otwarcie zawodu będzie takich elimnowało
    >
    > jk
    >
    >
    Pośmiejemy się jak opisze uzasadnienie wyroku w poniedziałek.
    Pozdrawiam serdecznie


  • 44. Data: 2009-10-24 16:48:19
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    coolina pisze:

    > Sąd zobow jest do dojścia do prawdy ob.

    Nieprawda. Tak to tylko w postępowaniu karnym.


    > Jeśli tego nie robi to jak wyżej jest przygłupem. Mam nadzieje że obecne
    > otwarcie zawodu będzie takich elimnowało
    >

    Mam nadzieję że nie aspirujesz.

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 45. Data: 2009-10-24 17:24:21
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: "MD" <j...@N...gazeta.pl>

    Marcin Głogowski <s...@t...pl> napisał(a):

    > Co do adwokata mimo że jestem rozemocjonowany do końca życia nie zmienię
    > opini, bo zamiast przedstawić warunki konieczne kodeksu cywilnego do
    > zasiedzenia w złej wierze gruntu i obalenia przynajmniej jednego z nich
    > koncentrował się na przekonywaniu sędziego jaki to rolnik jest zły i
    > wykazując kilka osób składających fałszywe zeznania.


    Zapewne właśnie w ten sposób chciał wykazać, że rolnik ziemi nie uprawiał a
    świadkowie składają fałszywe zeznania. Powiedzmy sobie szczerze, jesli
    działka była chociaż raz w roku wykaszana co wyczerpuje definicje utrzymania
    gleby we właściwej kulturze rolnej i jeśli rolnik posiadał grunt przez 30
    lat, to karty jakimi dysponował wasz adwokat były bardziej niż marne. Nie
    pochwalam podjadania na rozprawie, ale on był tylko adwokatem a nie
    cudotwórcą. Wydaje mi się, że zbyt wiele sobie w tej sprawie wmawiacie, w
    tym takze własną wielką krzywdę, złodziejstwo rolnika, głupotę sędziego i
    adwokata. Przede wszystkim uznajecie za absolutny pewnik, ze rolnik tej
    ziemi nie uprawiał. Macie pewność, że nie wykaszał jej choćby raz w roku?
    Jeśli tak, to skąd wynika ta pewność? Ile razy w miesiącu byliście oglądać
    działkę przez lata od zakupu? Macie świadków którzy potwierdzą że ziemia nie
    była ani razu skoszona, zdjęcia satelitarne (i to nie jednorazowe)
    Sąd potrzebuje dowodów, dysponujecie jakimiś?


    > Ok ale to by było dobre na rozprawie karnej a nie o zasiedzenie.
    > W tym przypadku sąd mimo dobrej woli (jeżeli taka była) nie mógł wydać
    > innego wyroku ponieważ nie zostały obalone przesłanki kodeksu cywilnego
    > które mają być spełnione by zasiedzieć grunt.


    Te przesłanki to 30 lat uprawy (jeszcze raz: uprawa to także wykaszanie raz
    w roku). Być może one po prostu zostały spełnione co nie jest winą ani
    sędziego, ani adwokata ani nawet rolnika.


    > Pozdrawiam serdecznie


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 46. Data: 2009-10-24 17:48:25
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: Marcin Głogowski <s...@t...pl>

    MD pisze:
    > Marcin Głogowski <s...@t...pl> napisał(a):
    >
    >> Co do adwokata mimo że jestem rozemocjonowany do końca życia nie zmienię
    >> opini, bo zamiast przedstawić warunki konieczne kodeksu cywilnego do
    >> zasiedzenia w złej wierze gruntu i obalenia przynajmniej jednego z nich
    >> koncentrował się na przekonywaniu sędziego jaki to rolnik jest zły i
    >> wykazując kilka osób składających fałszywe zeznania.
    >
    >
    > Zapewne właśnie w ten sposób chciał wykazać, że rolnik ziemi nie uprawiał a
    > świadkowie składają fałszywe zeznania. Powiedzmy sobie szczerze, jesli
    > działka była chociaż raz w roku wykaszana co wyczerpuje definicje utrzymania
    > gleby we właściwej kulturze rolnej i jeśli rolnik posiadał grunt przez 30
    > lat, to karty jakimi dysponował wasz adwokat były bardziej niż marne. Nie
    A przy tym swoją pewnością siebie uspokoił Panią Anię zamiast włączyć
    nad jej głową czerwonego koguta.

    > pochwalam podjadania na rozprawie, ale on był tylko adwokatem a nie
    > cudotwórcą. Wydaje mi się, że zbyt wiele sobie w tej sprawie wmawiacie, w
    > tym takze własną wielką krzywdę, złodziejstwo rolnika, głupotę sędziego i
    > adwokata. Przede wszystkim uznajecie za absolutny pewnik, ze rolnik tej
    > ziemi nie uprawiał. Macie pewność, że nie wykaszał jej choćby raz w roku?
    > Jeśli tak, to skąd wynika ta pewność? Ile razy w miesiącu byliście oglądać
    > działkę przez lata od zakupu? Macie świadków którzy potwierdzą że ziemia nie
    > była ani razu skoszona, zdjęcia satelitarne (i to nie jednorazowe)
    Tak pokazaliśmy zdjęcia satelitarne, tyle że nie mieliśmy i nie mamy
    dostępu do źródła gdzie byłyby zdjęcia satelitarne rok po roku.
    Gruntem zajmował się nasz rolnik, który i jako jeden z kilku świadków
    zaświadczył, że grunt nie był uprawiany.
    Więcej na temat napiszę w poniedziałek po odebraniu uzasadnienia wyroku.

    > Sąd potrzebuje dowodów, dysponujecie jakimiś?
    >
    Wszystkie dowody przekazaliśmy adwokatowi - on nie wykorzystał nawet
    połowy z nich, bo równolegle prowadził kilka spraw a w pokoju miał
    wszystkie akta rozwalone na podłodze.
    >
    >> Ok ale to by było dobre na rozprawie karnej a nie o zasiedzenie.
    >> W tym przypadku sąd mimo dobrej woli (jeżeli taka była) nie mógł wydać
    >> innego wyroku ponieważ nie zostały obalone przesłanki kodeksu cywilnego
    >> które mają być spełnione by zasiedzieć grunt.
    >
    >
    > Te przesłanki to 30 lat uprawy (jeszcze raz: uprawa to także wykaszanie raz
    > w roku). Być może one po prostu zostały spełnione co nie jest winą ani
    > sędziego, ani adwokata ani nawet rolnika.
    >
    >
    Może tak a może nie.

    >> Pozdrawiam serdecznie
    >
    >

    Również pozdrawiam.


  • 47. Data: 2009-10-24 19:18:46
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: "coolina" <c...@w...ppl>

    > działka była chociaż raz w roku wykaszana co wyczerpuje definicje
    > utrzymania
    > gleby we właściwej kulturze rolnej i jeśli rolnik posiadał grunt przez 30

    Nie pisz takich rzeczy jeśli nie znasz prawa rolnego. Wykaszanie raz wroku
    ma takie same skutki jak odlanie sie moczem.
    Uprawę definiuje się przez czerpanie korzysci (w szczególności płody, wypas
    itd), a nie działania pozorowane lub przypadkowe

    jk



  • 48. Data: 2009-10-25 07:21:33
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: "MD" <j...@N...gazeta.pl>

    coolina <c...@w...ppl> napisał(a):

    > > działka była chociaż raz w roku wykaszana co wyczerpuje definicje
    > > utrzymania
    > > gleby we właściwej kulturze rolnej i jeśli rolnik posiadał grunt przez 30
    >
    > Nie pisz takich rzeczy jeśli nie znasz prawa rolnego. Wykaszanie raz wroku
    > ma takie same skutki jak odlanie sie moczem.
    > Uprawę definiuje się przez czerpanie korzysci (w szczególności płody,
    wypas
    > itd), a nie działania pozorowane lub przypadkowe



    ROZPORZĄDZENIE
    MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI1)

    z dnia 7 kwietnia 2004 r.

    w sprawie minimalnych wymagań utrzymywania gruntów rolnych w dobrej kulturze
    rolnej
    (Dz. U. z dnia 16 kwietnia 2004 r.)


    § 1. 1. Utrzymywaniem gruntów rolnych w dobrej kulturze rolnej przy
    zachowaniu wymogów ochrony środowiska jest:
    1) uprawa roślin lub ugorowanie - w przypadku gruntów ornych;
    2) koszenie trawy co najmniej raz w roku w okresie wegetacyjnym - w
    przypadku łąk;
    3) wypasanie zwierząt w okresie wegetacyjnym traw - w przypadku pastwisk.


    Wystarczy czy dalej zamierzasz wypisywać głupoty?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 49. Data: 2009-10-25 07:55:43
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: "Marcin D" <j...@N...gazeta.pl>

    Marcin Głogowski <s...@t...pl> napisał(a):

    > Tak pokazaliśmy zdjęcia satelitarne, tyle że nie mieliśmy i nie mamy
    > dostępu do źródła gdzie byłyby zdjęcia satelitarne rok po roku.
    > Gruntem zajmował się nasz rolnik, który i jako jeden z kilku świadków
    > zaświadczył, że grunt nie był uprawiany.


    Co znaczy "gruntem zajmował sie nasz rolnik"? Został wynajety do uprawiania
    ziemi? Co konkretnie robił przez tych 5 lat? Macie na to jakieś dowody, np
    poświadczenie zapłaty za wykonaną usługe wykaszania? To bardzo ważne, w
    przeciwieństwie do opowieści o jogurcie czy bałaganie na podłodze u
    adwokata. Jeśli udowodnicie, ze zajmowaliście się ziemia przez cały czas od
    momentu zakupu (uprawialiscie ją choćby poprzez wykaszanie) to ten czas nie
    zostanie zaliczony do czasu zasiedzenia.
    Jednak trudno mi uwierzyć, by wasz prawnik o tym nie wiedział, więc
    przypomne: nie wystarczy twierdzić, że coś sie z ziemią robiło - trzeba to
    udowodnić.





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 50. Data: 2009-10-25 08:05:50
    Temat: Re: Zasiedzenie w złej wierze
    Od: "coolina" <c...@w...ppl>

    > Wystarczy czy dalej zamierzasz wypisywać głupoty?

    lol. udowodniles że potrafisz wyguglować stare rozporzondzenie.
    Hint (z ang.) jak ma sie wykaszanie areału dla gruntu rolnego?
    Dla mnie EOT w tym miejscu bo trace na wymianie mysli

    jk


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1