-
1. Data: 2024-04-13 13:57:10
Temat: Zasady w zakładzie pracy
Od: Monika Głowacka <m...@g...pl>
Zastanawiam się, jakie są możliwości ubiegania się o zwrot kosztów
zarejestrowania dowodów naruszenia zasad współżycia społecznego w
zakładzie pracy art. 100 §2 p 6 kodeksu pracy.
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19
740240141/U/D19740141Lj.pdf
Jeden z pracowników z pokoju zachowuje się niewłaściwie. Była mu
zwracana uwaga, w ogóle nie reaguje. I sprawa wygląda tak:
kilka rozmów i awantur z pracownikiem nie przyniosło rezultatu,
zgłoszenie do kierownika działu który przeprowadził rozmowę,
poskutkowało na około 1 miesiąc.
Ponowna rozmowa z kierownikiem, rezultat był na około 1 miesiąc, i znowu
wróciło. Niby z tym naruszeniem da się żyć, są opinie, że chodzenie z
tym do kierownika to czepialstwo. Dyrektor powiedział, że nie zajmuje
się takimi pierdołami, bo to sprawa kierownika. Żadna krzywda fizyczna
nikomu się nie dzieje, nikt nie wzywa policji, bo nawet policja by do
tego nie przyjechała, a nawet jeśli, to szansa że złapie sprawce akurat
na naruszeniu zasad współżycia społecznego na prywatnym terenie,
prywatnej firmy, jest prawie niemożliwa. Sprowadziłoby się zapewne tylko
do wysłuchania stron, ta by powiedziała swoje, drugi wyparł wszystkiego,
policjanci sporządzili by notatkę w notesie i poszli.
Poszkodowana więc rejestruje teraz: kolejne zgłoszenie u kierownika,
nagrała dźwięk, kierownik obiecał, że pogada.
Pogadał, spokój był przez miesiąc i wróciło. Poszkodowana wynajęła więc
lokal na przeciwko zakładu i rejestruje obraz wnętrza biura i balkonu z
zewnątrz, naruszenia zasad współżycia społecznego nagrało się kilka
razy. Poniosła koszty.
Na razie to wszystko odbywa się na gębę. Trwa to 3 może 5 lat. Osoba
naruszająca zasady została poinformowana że jest nagrywana, ale nie robi
to na niej wrażenia. Ma 1 rok do emerytury, zwolnić jej nie można.
Biuro jest jednopokojowe, nie ma jak przenieść osób, rozdzielić ich.
Jeśli poszkodowana pokaże osobie nagrania lub kierownikowi, ci mogą
uniemożliwić dalsze zbieranie materiału w ten sposób.
Co robić? jak żyć? Jak wspólnie funkcjonować w biurze z takim kimś?
Złożyć wniosek o trwałą pracę zdalną? Jest taka możliwość. Jak
umotywować? Dyrektor i kierownik są bardzo niechętni do dawania zdalnej
pracy, oczywiście w stanie wyższej konieczności wyrażają zgodę np.
dziecko chore, typu "weź zdalną, nie bierz zwolnienia, bo nie mam kim
robić".
-
2. Data: 2024-04-13 16:43:25
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-04-13, Monika Głowacka <m...@g...pl> wrote:
> Zastanawiam się, jakie są możliwości ubiegania się o zwrot kosztów
> zarejestrowania dowodów naruszenia zasad współżycia społecznego w
> zakładzie pracy art. 100 §2 p 6 kodeksu pracy.
>
> https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19
740240141/U/D19740141Lj.pdf
>
> Jeden z pracowników z pokoju zachowuje się niewłaściwie. Była mu
> zwracana uwaga, w ogóle nie reaguje. I sprawa wygląda tak:
> kilka rozmów i awantur z pracownikiem nie przyniosło rezultatu,
> zgłoszenie do kierownika działu który przeprowadził rozmowę,
> poskutkowało na około 1 miesiąc.
> Ponowna rozmowa z kierownikiem, rezultat był na około 1 miesiąc, i znowu
> wróciło. Niby z tym naruszeniem da się żyć, są opinie, że chodzenie z
> tym do kierownika to czepialstwo. Dyrektor powiedział, że nie zajmuje
> się takimi pierdołami, bo to sprawa kierownika. Żadna krzywda fizyczna
> nikomu się nie dzieje, nikt nie wzywa policji, bo nawet policja by do
> tego nie przyjechała, a nawet jeśli, to szansa że złapie sprawce akurat
> na naruszeniu zasad współżycia społecznego na prywatnym terenie,
> prywatnej firmy, jest prawie niemożliwa. Sprowadziłoby się zapewne tylko
> do wysłuchania stron, ta by powiedziała swoje, drugi wyparł wszystkiego,
> policjanci sporządzili by notatkę w notesie i poszli.
> Poszkodowana więc rejestruje teraz: kolejne zgłoszenie u kierownika,
> nagrała dźwięk, kierownik obiecał, że pogada.
> Pogadał, spokój był przez miesiąc i wróciło. Poszkodowana wynajęła więc
> lokal na przeciwko zakładu i rejestruje obraz wnętrza biura i balkonu z
> zewnątrz, naruszenia zasad współżycia społecznego nagrało się kilka
> razy. Poniosła koszty.
>
> Na razie to wszystko odbywa się na gębę. Trwa to 3 może 5 lat. Osoba
> naruszająca zasady została poinformowana że jest nagrywana, ale nie robi
> to na niej wrażenia. Ma 1 rok do emerytury, zwolnić jej nie można.
> Biuro jest jednopokojowe, nie ma jak przenieść osób, rozdzielić ich.
>
> Jeśli poszkodowana pokaże osobie nagrania lub kierownikowi, ci mogą
> uniemożliwić dalsze zbieranie materiału w ten sposób.
>
> Co robić? jak żyć? Jak wspólnie funkcjonować w biurze z takim kimś?
> Złożyć wniosek o trwałą pracę zdalną? Jest taka możliwość. Jak
> umotywować? Dyrektor i kierownik są bardzo niechętni do dawania zdalnej
> pracy, oczywiście w stanie wyższej konieczności wyrażają zgodę np.
> dziecko chore, typu "weź zdalną, nie bierz zwolnienia, bo nie mam kim
> robić".
Monika, weź Ty napisz konkretnie o co chodzi bo jak na razie to się
można zacząć zastanawiać, czy ta koleżanka nie ładuje się w kłopoty
nagrywając coś przez okno.
--
Marcin
-
3. Data: 2024-04-13 17:06:20
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 13.04.2024 o 13:57, Monika Głowacka pisze:
> Jeden z pracowników z pokoju zachowuje się niewłaściwie.
Co znaczy niewłaściwie? Onanizuje się do portretu premiera czy puszcza
gęste bąki?
-
4. Data: 2024-04-13 17:29:53
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: Henryk Hajdan <h...@g...com>
W dniu 2024-04-13 o 16:43, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-04-13, Monika Głowacka <m...@g...pl> wrote:
>> Zastanawiam się, jakie są możliwości ubiegania się o zwrot kosztów
>> zarejestrowania dowodów naruszenia zasad współżycia społecznego w
>> zakładzie pracy art. 100 §2 p 6 kodeksu pracy.
>>
>> https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19
740240141/U/D19740141Lj.pdf
>>
>> Jeden z pracowników z pokoju zachowuje się niewłaściwie. Była mu
>> zwracana uwaga, w ogóle nie reaguje. I sprawa wygląda tak:
>> kilka rozmów i awantur z pracownikiem nie przyniosło rezultatu,
>> zgłoszenie do kierownika działu który przeprowadził rozmowę,
>> poskutkowało na około 1 miesiąc.
>> Ponowna rozmowa z kierownikiem, rezultat był na około 1 miesiąc, i znowu
>> wróciło. Niby z tym naruszeniem da się żyć, są opinie, że chodzenie z
>> tym do kierownika to czepialstwo. Dyrektor powiedział, że nie zajmuje
>> się takimi pierdołami, bo to sprawa kierownika. Żadna krzywda fizyczna
>> nikomu się nie dzieje, nikt nie wzywa policji, bo nawet policja by do
>> tego nie przyjechała, a nawet jeśli, to szansa że złapie sprawce akurat
>> na naruszeniu zasad współżycia społecznego na prywatnym terenie,
>> prywatnej firmy, jest prawie niemożliwa. Sprowadziłoby się zapewne tylko
>> do wysłuchania stron, ta by powiedziała swoje, drugi wyparł wszystkiego,
>> policjanci sporządzili by notatkę w notesie i poszli.
>> Poszkodowana więc rejestruje teraz: kolejne zgłoszenie u kierownika,
>> nagrała dźwięk, kierownik obiecał, że pogada.
>> Pogadał, spokój był przez miesiąc i wróciło. Poszkodowana wynajęła więc
>> lokal na przeciwko zakładu i rejestruje obraz wnętrza biura i balkonu z
>> zewnątrz, naruszenia zasad współżycia społecznego nagrało się kilka
>> razy. Poniosła koszty.
>>
>> Na razie to wszystko odbywa się na gębę. Trwa to 3 może 5 lat. Osoba
>> naruszająca zasady została poinformowana że jest nagrywana, ale nie robi
>> to na niej wrażenia. Ma 1 rok do emerytury, zwolnić jej nie można.
>> Biuro jest jednopokojowe, nie ma jak przenieść osób, rozdzielić ich.
>>
>> Jeśli poszkodowana pokaże osobie nagrania lub kierownikowi, ci mogą
>> uniemożliwić dalsze zbieranie materiału w ten sposób.
>>
>> Co robić? jak żyć? Jak wspólnie funkcjonować w biurze z takim kimś?
>> Złożyć wniosek o trwałą pracę zdalną? Jest taka możliwość. Jak
>> umotywować? Dyrektor i kierownik są bardzo niechętni do dawania zdalnej
>> pracy, oczywiście w stanie wyższej konieczności wyrażają zgodę np.
>> dziecko chore, typu "weź zdalną, nie bierz zwolnienia, bo nie mam kim
>> robić".
>
> Monika, weź Ty napisz konkretnie o co chodzi bo jak na razie to się
> można zacząć zastanawiać, czy ta koleżanka nie ładuje się w kłopoty
> nagrywając coś przez okno.
>
Staram się zrozumieć co to są zasady współżycia społecznego i chyba to
jest to:
W latach 60/70tych pracowałem w biurze gdzie kolega głośno słuchał radia
w pokoju, trzeciemu koledze to przeszkadzało bo nie mógł się skupić, a
ten nie mógł się skupić w takiej ciszy. Kierownik mówił, że mamy to
załatwić między sobą, aby nie zawracać mu głowy bzdetami.
W innym biurze jeden jarał "Radomskie" bez filtra, to go przenieśli do
pokoju gdzie wszyscy jarali "Klubowe" DSy i inne "Łódzkie" itp, się w
prosty sposób rozwiązał problem.
Wtedy nikt nikogo nie nagrywał, bo nie było czym, a aparat fotograficzny
nie mieścił się do kieszeni, a jeśli już dało się sfotografować coś z
zaskoczenia, to następne zdjęcie, wymagało przewinięcia rolki,
ustawienia ostrości i innych szczegółów.
Teraz każdy ma kamere w smartfonie autofocusy i jest mania nagrywania
wszystkiego i wszystkich.
I jak tu się naczytałem wcześniej różnych postów, to teraz nawet jeśli
chce się dochodzić swoich praw, to szerokorozumiany wymiar
sprawiedliwości nawet oczekuje takich materiałów, szczególnie w tak
zwanych sprawach "pierdziastych", nawet przy złym parkowaniu nie
wystarczy powiedzieć na policji czy straży miejskiej, że samochód taki a
taki źle zaparkował, zablokował dojazd do śmietnika, zablokował chodnik
tylko służby chcą zdjęcie, bo słowo przeciw słowu przestało działać, a
gdzie są ludzie to i są sprzeczki i spory.
Rozumiem, że Monika rozmawiała znowu z jakąś koleżanką, była rano w
sobotę na "ploteczkach" i usłyszała historię.
Oglądam audyt obywatelski i chyba nie ma zakazu nagrywania zzewnątrz,
jeśli nagrywanie jest z miejsca legalnie dostępnego nagrywającemu.
Kwestia dalszego wykorzystania tego nagrania. Ale jeśli ma to mieć
zastosowanie "wewnętrzne" w zakładzie pracy ewentualnie w wymiarze
sprawiedliwości, to nie wiem jakie mogą kłopoty. Gdy sąsiad Cie podgląda
przez okno, to wieszasz zasłony i problem z głowy.
-
5. Data: 2024-04-13 17:34:56
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: Henryk Hajdan <h...@g...com>
W dniu 2024-04-13 o 17:06, nadir pisze:
> W dniu 13.04.2024 o 13:57, Monika Głowacka pisze:
>
>> Jeden z pracowników z pokoju zachowuje się niewłaściwie.
>
> Co znaczy niewłaściwie? Onanizuje się do portretu premiera czy puszcza
> gęste bąki?
>
Też o tym pomyślałem, ale nie ująłem tego w moim poprzednim poście.
-
6. Data: 2024-04-13 17:43:28
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: Monika Głowacka <m...@g...pl>
W dniu 2024-04-13 o 17:29, Henryk Hajdan pisze:
> W innym biurze jeden jarał "Radomskie" bez filtra, to go przenieśli do
> pokoju gdzie wszyscy jarali "Klubowe" DSy i inne "Łódzkie" itp, się w
> prosty sposób rozwiązał problem.
Jakbyś zgadł. O to chodzi, tylko o e-papierosy. Ale nie pali w pokoju,
tylko poza pokojem i przynosi te zapachy do pokoju gdzie się pracuje.
Ustawa antynikotynowa zabrania palenia tylko w pokoju gdzie się pracuje,
palarnia nie jest wyznaczona, bo nie musi.
Prawo nie nadąża za rozwojem technologii.
-
7. Data: 2024-04-13 19:22:33
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: Krzysztof 'kw1618' <k...@g...pl>
W dniu 2024-04-13 o 17:43, Monika Głowacka pisze:
> Jakbyś zgadł. O to chodzi, tylko o e-papierosy. Ale nie pali w pokoju,
> tylko poza pokojem i przynosi te zapachy do pokoju gdzie się pracuje.
> Ustawa antynikotynowa zabrania palenia tylko w pokoju gdzie się pracuje,
> palarnia nie jest wyznaczona, bo nie musi.
> Prawo nie nadąża za rozwojem technologii.
>
Dlatego, że prawo nie nadąża, jest coraz więcej takich sporów, palacze
czy wapowacze palą i wapują, A wyników badań na ten temat jeszcze nie
ma. Trzeba sobie jakoś radzić innymi przepisami.
-
8. Data: 2024-04-13 20:12:02
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 13.04.2024 o 16:43, Marcin Debowski pisze:
> Monika, weź Ty napisz
Weź nie cytuj tego czego nie zrozumiałeś ;-)
-
9. Data: 2024-04-13 20:12:33
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 13.04.2024 o 17:29, Henryk Hajdan pisze:
> Staram się zrozumieć
kurwa następny prawnik
-
10. Data: 2024-04-13 20:17:06
Temat: Re: Zasady w zakładzie pracy
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 13.04.2024 o 19:22, Krzysztof 'kw1618' pisze:
> Trzeba sobie jakoś radzić innymi przepisami.
Za komuny w wojsku robiło się KOCÓWĘ.
A wy chcecie go włóczyć po sądach?
Nie macie się czym zająć?
Typ chodzi co 15 minut na papierosa? W pracy?
PS. a skąd wiesz że Twoje perfumy też kogoś nie rażą w nozdrza ;-)
Prawnicy ;-)