eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 131. Data: 2011-08-17 10:19:06
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2011-08-17 11:57, Liwiusz wrote:
    > Przecież to naturalne i całkowicie zrozumiałe podejście. Z tego samego
    > powodu w supermarkecie kasjerka liczy ci rachunek, a nie "deklarujesz
    > ile kupiłeś i tyle płacisz".
    >

    No tak. Co oczywiście podraża system. I do tego się dokładnie odniosłem.

    Byłoby taniej gdyby każdy wrzucał do skarbonki tyle ile się należy.

    Zauważ, że tak właśnie tu i ówdzie (raczej nie w Polsce) są sprzedawane
    na przykład gazety.

    Dziwnym trafem w tym samym państwie koszt w DG masz na podstawie - jak
    to kiedyś zgrabnie chyba Tomek napisał - "ksera faksu paragonu".

    Piotrek


  • 132. Data: 2011-08-17 10:20:02
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2011-08-17 12:16, Tomasz Kaczanowski wrote:
    > Oczywiście - bo to jest jedynie słuszny kierunek, a nie podatek
    > katastralny. Podatek jest prosty i koszt jego ściągania dzięki temu
    > niski. Dodatkowo dopada ciężar uznaniowości.
    >
    > Prawdziwą wartość nieruchomości poznasz jedynie próbując ją sprzedać.

    Dokładnie!

    Piotrek


  • 133. Data: 2011-08-17 10:23:52
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Wed, 17 Aug 2011 12:18:26 +0200, Kamil napisał(a):


    >>>> Jaki newsreader jest na tyle kumaty żeby czytał taki zapis message-id?
    >>>
    >>> Po message-id?
    >>> Np. 40tude Dialog - na 101% w skali 100 ;)
    >>> Ale na 99,99% także ForteAgent, MicroPlanet Gravity, Noworyta NewsReader,
    >>> XNews....
    >>
    >> Czyli wszystko pod Windowsa i jakieś takie niszowe jakby ...

    Dobra, podaj mu, niech tez coś ma chłopak ;)

    Większość czytników news znajduje posty, podając im Message-ID. Jeśli nasz
    domyślny klient NNTP jest poprawnie skonfigurowany - wystarczy wpisać w
    oknie przeglądarki internetowej np. news:e85nld$npc$1@nemesis.news.tpi.pl
    lub news://news.gazeta.pl/e85nld$npc$1@nemesis.news.tpi.
    pl (wtedy wiadomość
    zostanie pobrana z podanego przez nas serwera usenetu). Posiadacze
    Thinderbirda, mogą skorzystać z plug-inu MessageID-Finder
    http://messageidfinder.mozdev.org/
    Posty archiwalne (ale z polskich grup dyskusyjnych) można szukać na
    serwerze news-archive.icm.edu.pl. "Świeże" artykuły można znaleźć poprzez
    stronę www.klub.chip.pl/astronom/newsportal/search.php

    Lub ostatecznie tak:
    http://groups.google.pl/advanced_search
    widać sekcję "message-id"? ;)

    Uff.....dosyć dobrych uczynków na dzisiaj ;)


  • 134. Data: 2011-08-17 10:26:16
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2011-08-17 12:00, Liwiusz wrote:
    > Ale jak dopłaca obywatel? Obecnie płaci podatek od wartości rynkowej, i
    > w "nowym systemie" też płaciłby od tej samej wartości.

    Nie, w "nowym systemie" musiałby się zabezpieczać przed ceną
    spekulacyjną. Która z ceną rynkową może mieć niewiele wspólnego.

    Piotrek


  • 135. Data: 2011-08-17 10:32:54
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-08-17 12:26, Piotrek pisze:
    > On 2011-08-17 12:00, Liwiusz wrote:
    >> Ale jak dopłaca obywatel? Obecnie płaci podatek od wartości rynkowej, i
    >> w "nowym systemie" też płaciłby od tej samej wartości.
    >
    > Nie, w "nowym systemie" musiałby się zabezpieczać przed ceną
    > spekulacyjną. Która z ceną rynkową może mieć niewiele wspólnego.

    Zabezpieczeniem byłby mnożnik wykupu.

    Tak, nie uchroniłby przed wykupem za znacznie zawyżoną cenę. Nie da się
    wykluczyć, że ktoś by to zrobił "na złość właścicielowi".

    W 99% przypadków właściciel byłby nawet zadowolony (chciałbym, aby ktoś
    kupił moje mieszkanie o połowę drożej niż wartość rynkowa).

    W tych nielicznych przypadkach, kiedy właściciel ceni sobie nieruchomość
    bardziej niż pieniądze, będzie musiał to przywiązanie pokazać poprzez
    płacenie wyższego podatku.


    --
    Liwiusz


  • 136. Data: 2011-08-17 10:37:01
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Wed, 17 Aug 2011 12:32:54 +0200, Liwiusz napisał(a):

    > W tych nielicznych przypadkach, kiedy właściciel ceni sobie nieruchomość
    > bardziej niż pieniądze, będzie musiał to przywiązanie pokazać poprzez
    > płacenie wyższego podatku.

    Czyli powiedz wprost:
    - CHESZ WPROWADZIĆ PODATEK OD PRZYWIĄZANIA DO swojej nieruchomości!!??

    Widać że szkolił cię i wyznajesz poglądy leszka, ale fajnie się sro jak się
    mo żić pełno gówien.


  • 137. Data: 2011-08-17 10:41:20
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2011-08-17 12:32, Liwiusz wrote:
    > Tak, nie uchroniłby przed wykupem za znacznie zawyżoną cenę. Nie da się
    > wykluczyć, że ktoś by to zrobił "na złość właścicielowi".

    No właśnie. Co więcej możliwość deklarowania dowolnie wysokiej ceny
    rodziłaby inne patologie, dotyczące na przykład możliwości blokowania
    dowolnej inwestycji (publicznej).

    > W 99% przypadków właściciel byłby nawet zadowolony (chciałbym, aby ktoś
    > kupił moje mieszkanie o połowę drożej niż wartość rynkowa).

    Dla odmiany człowiek ceniący sobie stabilizację może nie chcieć sprzedać
    za żadne pieniądze nieruchomości, która jest w rodzinie "od dziada
    pradziada".

    > W tych nielicznych przypadkach, kiedy właściciel ceni sobie nieruchomość
    > bardziej niż pieniądze, będzie musiał to przywiązanie pokazać poprzez
    > płacenie wyższego podatku.

    No to może nie nazywajmy tego podatkiem katastralnym.

    Piotrek


  • 138. Data: 2011-08-17 11:18:42
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: bzdreg <b...@n...com>

    W dniu 2011-08-17 09:42, Kamil pisze:

    >> a jeśli auto "zniknie" w dziwnych okolicznościach, to TU ...
    >
    > Wypłaci "szkodę" w wartości rynkowej i nie sumy ubezpieczenia :))))

    Dlatego się nie ubezpieczam i dobrze mi z tym. Odkładam do skarpety.
    Jeśli mi zniknie autko, to w ciągu tygodnia kupię podobne i nadal będę
    "do przodu", a wszystkim ubezpieczycielom pokazuję środkowy palec
    wielki, jak wieża Eiffla.



    --

    Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg.


  • 139. Data: 2011-08-17 11:25:15
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: bzdreg <b...@n...com>

    W dniu 2011-08-17 11:37, Piotrek pisze:
    > On 2011-08-16 21:38, Maruda wrote:
    >> Popatrzcie na to w kontekście wywłaszczeń przez państwo. Ta mafia może
    >> Wam zabrać Waszą własność, jak Liwiusz wspomniał, na dużo gorszych
    >> warunkach, niż 150% zadeklarowanej wartości. Wspomniany tu system
    >> zakłada prosty, dwukierunkowo działający mechanizm - płacisz podatki od
    >> kwoty, za której 150% (liczba do ustalenia) godzisz się tę własność
    >> oddać. Obecnie musisz oddać na warunkach, na które masz ZEROWY wpływ.
    >
    > No ale to w takim razie nie byłby podatek katastralny, tylko kolejny
    > wirtualny podatek od niewiadomoczego. Umownie można go nazwać podatkiem
    > od świętego spokoju.

    Ale byłby to podatek od wartości posiadanych nieruchomości i o to chyba
    chodzi, prawda? W końcu siła wojska i policji musi być "stosowna" do
    ochrony tychże nieruchomości.

    >
    > Już nie mówiąc o możliwych przegięciach w drugą stronę. Polegających na
    > spekulacyjnym wykupowaniu działek na terenach planowanych inwestycji i
    > deklarowaniu "chorych" wartości, które - jak rozumiem - nie mogłyby
    > zostać podważone, skoro jest od nich płacony podatek.

    A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych,
    którzy wcześniej już coś wiedzieli dzięki koneksjom w tuskowej drużynie?

    > A drogę czy inne lotnisko wybudować trzeba ...

    No - skoro się brało podatek od "metra wartego 50k", to teraz trzeba za
    ten metr zapłacić 75k. Nie ma zmiłuj. Pacta sunt servanta.

    >
    > IMHO już bardziej "sprawiedliwy" byłby mechanizm ustalania podatku na
    > podobnej zasadzie jak przy PCC:
    > - deklaracja wartości
    > - urząd ma prawo kwestionować wycenę

    No to urząd ma swoje wytyczne, jak przy "cenach" samochodów, powszechnie
    wiadomo, że zawyżone.

    > - rozstrzyga sąd, o ile wcześniej obie strony się nie dogadają

    Chyba, że stroną jest państwo (gmina), które zamierza wybudować drogę i
    ma w nosie dogadywanie się z właścicielem nieruchomości. Po prostu każe
    mu sp...ać i zatkać sobie pysk arbitralnie wyznaczoną jałmużną.




    --

    Dziękuję i pozdrawiam. Bzdreg.


  • 140. Data: 2011-08-17 11:41:35
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2011-08-17 13:25, bzdreg wrote:
    > Ale byłby to podatek od wartości posiadanych nieruchomości i o to chyba

    Nie byłby od wartości. Byłby od niewiadoczego. Z wartością rynkową może,
    ale nie musi mieć wiele wspólnego.

    > chodzi, prawda? W końcu siła wojska i policji musi być "stosowna" do
    > ochrony tychże nieruchomości.

    Też nie. Musi być stosowna do liczby "złych ludzi".

    > A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych,
    > którzy wcześniej już coś wiedzieli dzięki koneksjom w tuskowej drużynie?

    No to się może zdecyduj czy odszkodowanie za wywłaszczenie jest w końcu
    godziwe (bo opłaca się spekulować) czy też nie. Chyba, że masz na myśli
    wykupowanie w związku z przewidywanym wzrostem wartości gruntu. No ale
    "nowy system" przecież przed tym nie uchroni.

    >> A drogę czy inne lotnisko wybudować trzeba ...
    >
    > No - skoro się brało podatek od "metra wartego 50k", to teraz trzeba za
    > ten metr zapłacić 75k. Nie ma zmiłuj. [...]

    IMHO chore podejście. Z powodów o których pisałem. Ale oczywiście nie
    musimy się zgadzać.

    >> IMHO już bardziej "sprawiedliwy" byłby mechanizm ustalania podatku na
    >> podobnej zasadzie jak przy PCC:
    >> - deklaracja wartości
    >> - urząd ma prawo kwestionować wycenę
    >
    > No to urząd ma swoje wytyczne, jak przy "cenach" samochodów, powszechnie
    > wiadomo, że zawyżone.

    Tak się składa, że kilka razy "kopałem się z koniem". Po okazaniu
    operatu szacunkowego urzędnik odpuszczał. Tak więc będę się upierał, że
    jest to kwestia właściwego przygotowania się do inwestycji. No i
    oczywiście nie kombinowania (za bardzo). Ewentualnie uwzględnienia
    kosztów podatkowych w biznesplanie.

    >
    >> - rozstrzyga sąd, o ile wcześniej obie strony się nie dogadają
    >
    > Chyba, że stroną jest państwo (gmina), które zamierza wybudować drogę i
    > ma w nosie dogadywanie się z właścicielem nieruchomości. Po prostu każe
    > mu sp...ać i zatkać sobie pysk arbitralnie wyznaczoną jałmużną.

    Acha. I dlatego zapewne (zastrzeżenie jak wyżej) napisałeś:

    > A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych,
    > którzy wcześniej już coś wiedzieli dzięki koneksjom w tuskowej drużynie?

    Piotrek

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1