Zastanawiam się jaka jest racja bytu paragrafów w umowach o treści: w
sprawach nie uregulowanych umową stosuje się przepisy KC. Skoro art.56 KC
stanowi, że czynność prawna wywołuje skutki nie tylko w niej wyrażone lecz
także te, które wynikają z ustawy itd. to taki zapis umowny chyba jest
zbędny? Normy ius cogens i ewentualnie ius dispositivum wiążą ex lege więc
po co ten zapis? Czy ktoś wie?

pozdrawiam
T.

do góry

----- Original Message -----
From: "Tomasz" <t...@p...onet.pl>
To: <p...@n...pl>

: Zastanawiam się jaka jest racja bytu paragrafów w umowach o treści: w
: sprawach nie uregulowanych umową stosuje się przepisy KC. Skoro art.56 KC
: stanowi, że czynność prawna wywołuje skutki nie tylko w niej wyrażone lecz
: także te, które wynikają z ustawy itd. to taki zapis umowny chyba jest
: zbędny? Normy ius cogens i ewentualnie ius dispositivum wiążą ex lege więc
: po co ten zapis? Czy ktoś wie?

mam teorię (żadnej pewności), że to po to, żeby wyglądało uczenie i mądrze,
bo sensu faktycznie nie ma żadnego. :-)

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

Oczywiście, że jest zbędny...a stosuje się go raczej dla niedoinformowanych

Pozdrawiam
Lis

do góry

----- Original Message -----
From: "Marcin Surowiec" <s...@d...pl>
To: <p...@n...pl>

: mam teorię (żadnej pewności), że to po to, żeby wyglądało uczenie i
mądrze,
: bo sensu faktycznie nie ma żadnego. :-)

a może to jedna z legend typu, "umowa nie na piśmie nie istnieje",
"w sądzie można tylko przegrać", "gdy ktoś nie płaci alimentów, nic mu nie
można zrobić"
itd. itd.

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

> po co ten zapis? Czy ktoś wie?


Taki zapis bierze się z tępoty ludzi redagujących umowy.

I rodzi tylko kłopoty - n.p. przed 2001 r. statuty spółek miały analogiczny
zapis o stosowaniu Kodeksu handlowego.
Teraz jest Kodeks Spółek Handlowych, i nie wiadomo jak interpretować stare
zapisy, które zostały w mocy - stosując wykładnię literalną, wypadałoby
nadal stosować przepisy starego kh

do góry

Użytkownik Bartosz Skorek napisał:
>> po co ten zapis? Czy ktoś wie?
>
>
>
> Taki zapis bierze się z tępoty ludzi redagujących umowy.
>
> I rodzi tylko kłopoty - n.p. przed 2001 r. statuty spółek miały
> analogiczny zapis o stosowaniu Kodeksu handlowego. Teraz jest Kodeks
> Spółek Handlowych, i nie wiadomo jak interpretować stare zapisy,
> które zostały w mocy - stosując wykładnię literalną, wypadałoby
> nadal stosować przepisy starego kh

Ale tylko do kwestiach w których KSH dopuszcza swobodne uregulowanie
danej sprawy w umowie.
Bo w stosunku do przepisów KSH bezwzględnie obowiązujących ten zapis
dot. stosowania KH jest chyba nieważny?

Hmm... faktycznie niezła furtka.. chociaz tak z głowy trudno mi dac
przykład zastosowania takiej furtki - tzn. konkretny przepis i komu by
to służyło a komu nie.

Przychodzi cos komuś do głowy?
Bo w znajomej spółce wlasnie taki zapis istnieje...

A tak a porpos to ostatnio pomagała zakładac jedna spółke z o.o i
notariusz sam zaproponował dodatnie takie zapisu, z tym że o KSH
oczywiście. Hmm...

Maddy

--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl

do góry

> > I rodzi tylko kłopoty - n.p. przed 2001 r. statuty spółek miały
> > analogiczny zapis o stosowaniu Kodeksu handlowego. Teraz jest Kodeks
> > Spółek Handlowych, i nie wiadomo jak interpretować stare zapisy,
> > które zostały w mocy - stosując wykładnię literalną, wypadałoby
> > nadal stosować przepisy starego kh
>
> Ale tylko do kwestiach w których KSH dopuszcza swobodne uregulowanie
> danej sprawy w umowie.
> Bo w stosunku do przepisów KSH bezwzględnie obowiązujących ten zapis
> dot. stosowania KH jest chyba nieważny?
>
> Hmm... faktycznie niezła furtka.. chociaz tak z głowy trudno mi dac
> przykład zastosowania takiej furtki - tzn. konkretny przepis i komu by
> to służyło a komu nie.
>
> Przychodzi cos komuś do głowy?
> Bo w znajomej spółce wlasnie taki zapis istnieje...
>
> A tak a porpos to ostatnio pomagała zakładac jedna spółke z o.o i
> notariusz sam zaproponował dodatnie takie zapisu, z tym że o KSH
> oczywiście. Hmm...
>

Przykładów, rzecz jasna, nie znam, ale tok rozumowania jest oczywiście
prawidłowy.
Jeśli przepis ksh obowiązuje bezwzględnie, to żadna klauzula umowna nie może
tego zmieniać, to przecież oczywiste. Jeśli odnosi się do przepisu
"luźniejszego" to rzeczą wspólników jest sprawę potraktować tak albo
inaczej. W sytuacjach problemowych (rozbieżność regulacji kh-ksh) niezbędne
może być posiłkowanie się wykładnią celowościową albo gramatyczną - albo
tzw. "zdrowy rozsądek".

Pozdrawiam

Olgierd

do góry

In article <033101c2c212$85b2e990$a740200a@zm>, Marcin Surowiec wrote:
>: Zastanawiam się jaka jest racja bytu paragrafów w umowach o treści: w
>: sprawach nie uregulowanych umową stosuje się przepisy KC. Skoro art.56 KC
>
> mam teorię (żadnej pewności), że to po to, żeby wyglądało uczenie i mądrze,
> bo sensu faktycznie nie ma żadnego. :-)

To jest jeden powód MZ, a drugi, że przeciętny obywatel nie jest świadomy
że KC takie rzeczy reguluje i do czego w ogóle służy.
Powyższe zdanie jest poronionym, mądrze brzmiącym skrótem myślowym, czegoś
co sprowadza się do:

- Dokumentem nadrzędnym dla tej umowy jest Kodeks Cywilny.
- Punkty umowy sprzeczne z KC są nieważne.
- Jesli czegoś w tej umowie brakuje, to należy sprawdzić w KC czy tego
czasem tam nie ma.

Taka adnotacja (w nieco bardziej zwięzłej niż powyższa formie) jest MZ
potrzebna, właśnie ze względu na nieznajomość takich podstawowych rzeczy.

--
Marcin

do góry

----- Original Message -----
From: "Marcin Debowski" <a...@n...net>
To: <p...@n...pl>

: - Dokumentem nadrzędnym dla tej umowy jest Kodeks Cywilny.
: - Punkty umowy sprzeczne z KC są nieważne.
: - Jesli czegoś w tej umowie brakuje, to należy sprawdzić w KC czy tego
: czasem tam nie ma.
:
: Taka adnotacja (w nieco bardziej zwięzłej niż powyższa formie) jest MZ
: potrzebna, właśnie ze względu na nieznajomość takich podstawowych rzeczy.

w zasadzie masz rację, ale czy nie powinniśmy napisać jeszcze:
w sprawach nieuregulowanych zastosowanie mają:
konstytucja rp, kodeks cywilny, ustawy podatkowe, ordynacja podatkowa, ew.
kodeks rodzinny i opiekuńczy,
itd. itd. :)

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

Użytkownik "Tomasz" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b0ls3a$3cj$1@news.tpi.pl...
> Zastanawiam się jaka jest racja bytu paragrafów w umowach o treści: w
> sprawach nie uregulowanych umową stosuje się przepisy KC. Skoro art.56 KC
> stanowi, że czynność prawna wywołuje skutki nie tylko w niej wyrażone lecz
> także te, które wynikają z ustawy itd. to taki zapis umowny chyba jest
> zbędny? Normy ius cogens i ewentualnie ius dispositivum wiążą ex lege więc
> po co ten zapis? Czy ktoś wie?


Informacyjny

MK

do góry