-
11. Data: 2011-05-16 20:58:22
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: "Maciek." <m...@g...com>
Użytkownik "Janina Kozub" <j...@u...wp.pl> napisał
> Tak jestem poczytalna i wiem czego chcę - po zamianie natychmiast
> mieszkanie zostanie przekształcone w odrębną własność hipoteczną.
Masz pewność co do ustanowienia hipoteki a nie wiesz czy dotarcie do punktu
"hipoteka" jest w ogóle możliwe - dobrze zrozumiałem?
Ciekaw też jestem jak wygląda kwestia użytkowania gruntu na(d) którym
znajduje się mieszkanie. Grunt jest własnością spółdzielni, gminy, skarbu
państwa?
--
M.
-
12. Data: 2011-05-16 20:59:14
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: to <t...@a...xyz>
begin Janina Kozub
> Jakbym się znała to bym nie pytała, teraz potrzebuję potwierdzenia lub
> zaprzeczenia czy taka transakcja zamiany jest możliwa. Koszty zawsze
> trzeba ponieść.
Ale to jest przecież bez sensu, to tak jakbyś zamieniła swój samochód na
numer telefonu do korporacji taksówkarskiej.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
13. Data: 2011-05-16 21:00:06
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-05-16 18:37, Janina Kozub wrote:
> czy ktoś może się orientuje czy istnieje możliwość zamiany mieszkania
> własnościowego z innym członkiem spółdzielni posiadającym mieszkanie
> lokatorskie ? Jesli tak to czy spółdzielnia może się nie zgodzić na taką
> zamianę ?
Zamienialem kilka lat temu (coś chyba koło 2004 r). Własność <-> "wklad
lokatorski". W tej samej spółdzielni. Notariusz nie widział problemu,
spółdzielnia nie widziała problemu. Więc da się. Ale nie wiem czy
obecnie nie ma innych przepisów.
-
14. Data: 2011-05-16 21:02:51
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-05-16 20:55, witek pisze:
> On 5/16/2011 1:23 PM, Janina Kozub wrote:
>> W dniu 2011-05-16 20:15, Maruda pisze:
>>> W dniu 2011-05-16 20:06, Janina Kozub pisze:
>>>
>>>> Zamiana bezgotówkowa ale lokatorskie ma większy metraż, poza tym jest
>>>> zadłużone.
>>>>
>>>> Janka
>>> Mówisz o czymś, o czym nie masz pojęcia.
>>> Mieszkanie lokatorskie nie może być zadłużone. Zadłużony może być
>>> najemca.
>>> Potencjalna umowa może obejmować jakąś kwotę wypłaconą kontrahentowi, a
>>> nawet "wpłacenie tej kwoty przez pana A na konto wierzyciela pana B na
>>> poczet zobowiązań pana B", ale myślę, że to dla Ciebie za trudne. Musisz
>>> komuś zapłacić za pokierowanie tą operacją.
>>>
>>>
>> Jakbym się znała to bym nie pytała, teraz potrzebuję potwierdzenia lub
>> zaprzeczenia czy taka transakcja zamiany jest możliwa. Koszty zawsze
>> trzeba ponieść.
>>
>
> Przede wszystkim taka transakcja kompletnie nie ma sensu.
Z koliną dyskutujecie?
--
Liwiusz
-
15. Data: 2011-05-16 21:20:34
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: mvoicem <m...@g...com>
(16.05.2011 20:51), witek wrote:
>>>
>>> ale prawo lokatorksie nie ma żadnej wartości; to tylko prawo do
>>> zajmowania mieszkania będącego własnością spółdzielni.
>>>
>>> Chcesz sie zamienic na nic czy ten od lokatorki coś ci dopłaca?
>>>
>>> Bo ja tej zamiany nijak tu nie widzę.
>>>
>>> Co najwyzej podpisałbym przedwstępną umowę sprzedazy mieszkania pod
>>> warunkiem, że ci spółdzielnia przydzieli lokal po tamtym drugim, a po
>>> przydziale podpisał już właściwą umowę sprzedazy.
>>>
>>
>> Zamiana bezgotówkowa ale lokatorskie ma większy metraż, poza tym jest
>> zadłużone.
>>
>
> Ale czy ty rozumiesz co chcesz zamienić.
>
> To tak jakbyś chciała ze mną ubić interes, że ty mi dajesz swój
> samochód, a ja ci ten, który wypożyczyłem z wypożyczalni i za kilka dni
> będziesz go musiała oddać.
Niezupełnie trafna analogia. To tak jakby chciała z Tobą ubić interes,
że ona daje Ci swój mały samochód, ty w zamian dajesz ten który
pożyczyłeś od Zenka, przy czym masz prawo używać go dożywotnio oraz masz
gwarancję że jak Zenek umrze, samochód przejdzie na twoją własność.
p. m.
-
16. Data: 2011-05-17 03:31:55
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 5/16/2011 4:20 PM, mvoicem wrote:
> (16.05.2011 20:51), witek wrote:
>>>>
>>>> ale prawo lokatorksie nie ma żadnej wartości; to tylko prawo do
>>>> zajmowania mieszkania będącego własnością spółdzielni.
>>>>
>>>> Chcesz sie zamienic na nic czy ten od lokatorki coś ci dopłaca?
>>>>
>>>> Bo ja tej zamiany nijak tu nie widzę.
>>>>
>>>> Co najwyzej podpisałbym przedwstępną umowę sprzedazy mieszkania pod
>>>> warunkiem, że ci spółdzielnia przydzieli lokal po tamtym drugim, a po
>>>> przydziale podpisał już właściwą umowę sprzedazy.
>>>>
>>>
>>> Zamiana bezgotówkowa ale lokatorskie ma większy metraż, poza tym jest
>>> zadłużone.
>>>
>>
>> Ale czy ty rozumiesz co chcesz zamienić.
>>
>> To tak jakbyś chciała ze mną ubić interes, że ty mi dajesz swój
>> samochód, a ja ci ten, który wypożyczyłem z wypożyczalni i za kilka dni
>> będziesz go musiała oddać.
>
> Niezupełnie trafna analogia. To tak jakby chciała z Tobą ubić interes,
> że ona daje Ci swój mały samochód, ty w zamian dajesz ten który
> pożyczyłeś od Zenka, przy czym masz prawo używać go dożywotnio oraz masz
> gwarancję że jak Zenek umrze, samochód przejdzie na twoją własność.
>
no właśnie z tym dożywotnim prawem i przechodzeniem na własność to
trochę właśnie nie tak.
bo nie masz żadnej gwarancji, że ci spółdzielnia to mieszkanie przyzna,
bo to jest lokatorka. Zeby to zrobić, trzeba w to wplątać spółdzielnie.
Żeby nie wyszło tak, że Zenek sie przeprowadził, a lokatorskie
mieszkanie Zenka dostał ktoś inny.
A jesli chcecie to zrobić "na krzywy ryj" bez wiedzy spółdzielni, to
wystarczy, żeby synek Zenka się zameldował i to on dostanie tą
lokatorkę, po zmarłym głównym lokatorze.
Po kolejne jak się spółdzielnia dowie, że mieszka ktoś inny niż Zenek,
to wypieprzy oboje.
Po nastepne takiego lokatorskiego mieszkania się nie odziedziczy, a
przekształcenie palcem po wodzie pisane.
Po za tym dlaczego Zenek sam nie chce przekształcić mieszkania skoro to
takie proste, a potem miec karte przetargową i zamienić już dwa
własnościowe mieszkania, ale Zenek z racji tego, że ma większe jeszcze
by trochę gotówki utargował.
-
17. Data: 2011-05-17 05:30:48
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-05-17 05:31, witek pisze:
> żeby synek Zenka się zameldował i to on dostanie tą lokatorkę, po
> zmarłym głównym lokatorze.
Jaka jest podstawa prawna ku temu?
--
Liwiusz
-
18. Data: 2011-05-17 07:00:55
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:iqs3dr$hjq$...@n...onet.pl...
> Z koliną dyskutujecie?
to kolina zmieniła providera internetowego?
-
19. Data: 2011-05-17 07:03:05
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Janina Kozub" <j...@u...wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iqrqit$h9v$...@m...internetia.pl...
> Jakbym się znała to bym nie pytała,
więc idź do spółdzielni i zapytaj, bo to z nimi masz dyskutować, a nie z
lokatorem tam pomieszkującym, czy tym bardziej grupą dyskusyjną
-
20. Data: 2011-05-17 07:20:31
Temat: Re: Zamiana mieszkań
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-05-17 07:30, Liwiusz pisze:
> W dniu 2011-05-17 05:31, witek pisze:
>> żeby synek Zenka się zameldował i to on dostanie tą lokatorkę, po
>> zmarłym głównym lokatorze.
>
>
> Jaka jest podstawa prawna ku temu?
>
I nie ma i jest. Pośmiertne przechodzenie z automatu dotyczy wyłącznie
zamieszkujących razem małżonków przy spełnieniu następujących warunków:
"Art. 14 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach
mieszkaniowych (j.t. Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 567 z późn. zm.), z
chwilą śmierci jednego z małżonków spółdzielcze lokatorskie prawo do
lokalu mieszkalnego, które przysługiwało obojgu, przypada w całości
drugiemu małżonkowi, bez konieczności zawarcia nowej umowy. Prawo to
jest bowiem dobrem wspólnym małżonków, o ile nabyli je oni już w czasie
trwania związku małżeńskiego, choćby zostało przydzielone tylko jednemu
z nich. Ważne jest, by przydział obojgu lub jednemu z małżonków nastąpił
po zawarciu związku małżeńskiego."
Natomiast "z dniem śmierci osoby uprawnionej do spółdzielczego
lokatorskiego prawa do lokalu, która nie pozostawiła przy życiu małżonka
lub małżonek ten nie jest uprawniony, bądź też jego prawo wygasło, prawo
lokatorskie ustanawiane jest od nowa na rzecz osób bliskich poprzez
zawarcie nowej umowy."
Wówczas z roszczeniem o przyjęcie w poczet członków spółdzielni i
ustanowienie lokatorskiego prawa do lokalu mogą wystąpić dzieci i inne
osoby bliskie. Przez inną osobę bliską należy rozumieć: zstępnych,
wstępnych, rodzeństwo, dzieci rodzeństwa, osobę przysposabiającą i
przysposobioną, osobę, która pozostaje faktycznie we wspólnym pożyciu
(konkubinat).
Również w przypadku, gdy uprawniony do spółdzielczego lokatorskiego
prawa do lokalu nie pozostawił żyjącego małżonka lub lokatorskie prawo
nie było objęte wspólnością małżeńską, roszczenie o przyjęcie w poczet
członków spółdzielni i ustanowienie lokatorskiego prawa do lokalu
przysługuje dzieciom i innym osobom bliskim, którzy winni w ciągu 1 roku
od śmierci uprawnionego złożyć do spółdzielni deklarację członkowską i
pisemne oświadczenie o gotowości do zawarcia umowy ze spółdzielnią.
Przyjmuje się, że nie ma wymogu, aby wymienione osoby zamieszkiwały ze
zmarłym czy małżonkami, których prawo wygasło."
Źródło:
http://www.eporady24.pl/dziedziczenie_spoldzielczego
_lokatorskiego_prawa_do_lokalu_mieszkalnego,artykuly
,5,21,272.html
Poza tym samo "spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego
jest niezbywalne, nie przechodzi na spadkobierców i nie podlega egzekucji"
Więc teoretycznie może się okazać (chociaż meldunek nie ma tu nic do
rzeczy, patrz wyżej) że synek może wystąpić do spółdzielni o wpisanie w
poczet itd. O ile oczywiście głównym najemcą aż do śmierci pozostawał
ciągle Zenek. :)
A wracając do meritum, to proces zamiany (test ma parę lat ale jest
ogólny, więc względnie aktualny) jest tutaj:
http://gazetadom.pl/nieruchomosci/1,102725,4714172.h
tml
W każdym razie zamienianie ograniczonego prawa własności (spółdzielcze
własnościowe) na .."pozwolenie na zamieszkiwanie" jak dla mnie jest
...mało rozsądne. Co zaś do "od razu zostanie przekształcone we własność
odrębną" to zamieniający może się ciężko zdziwić, bo w spółdzielniach
często aby wykupić z bonifikatą potrzebny jest staż, i może się okazać
że to "od razu" potrwa parę ładnych latek".
Niezły tekst jest tutaj:
http://www.eprawnicy.pl/opinie-ekspertow/przeksztalc
enie-spoldzielczego-lokatorskiego-prawa-do-lokalu-we
-wlasnosc/menu-id-192.html
--
MZ