-
141. Data: 2004-06-13 00:56:13
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <caf9fh$ca0$6@serwus.bnet.pl>, Tristan Alder wrote:
>> kupilem windowsa 2000 wersja oem z MYSZKA!
>> mam laptopa i na nim chce tego windowsa zainstalowac
>> za pol roku bede mial kaprys sprzedac laptopa i kupic nowy
>> WIN Z MYSZKA sobie zostawie i bede chcial zainstalowac na nowym
>> komputerze, czyli co okradne Microsoft?
> Ponieważ dość ciężko kupić laptopa bez WinOEM, to całe te rozważania są
> czysto akademickie.
Nie do końca - może kupić z windowsem który mu nie odpowiada.
Tak poniekąd apropos jeszcze kupowania laptopów z OEMem i instalowania na
innym sprzęcie - jeśli laptop markowy, np Dell'a to ten OEM często pójdzie
tylko na takim (tym?) laptopie.
--
Marcin
-
142. Data: 2004-06-13 01:53:09
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: poilkj <u...@d...invalid>
Samotnik wrote:
>
> Oczywiście, ale to Zupełnie Inna Sprawa i nie wiem, czemu z nią
> wyjechałeś. ;)
To nie ja zacząłem dyskusję ile dni pracuje się na Windowsa.
> W Polsce jeśli masz tylko chęć do
> pracy i nic poza tym, to zarobisz piątą albo dziesiątą część tej kasy. :)
Zgadzam się. Polska nie należy do rajów na ziemi. Jest u nas
zdecydowanie drożej niż gdzie indziej w przeliczeniu na możliwości.
Natomiast jedna rzecz jest niezmienna. Windows uzywany niezgodnie z
licencją jest używana niezgodnie z ta licencją w każdym kraju. W
Bangladeszu też. I pozostaje nam tylko narzekać.
Jeżeli MS nie chce zmienić swojej polityki to jego sprawa.
Za tyłek należałoby wziąć natomiast nasz rząd, który Windowsa faworyzuje.
-
143. Data: 2004-06-13 02:08:10
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: poilkj <u...@d...invalid>
Marcin Debowski wrote:
> Nie do końca - może kupić z windowsem który mu nie odpowiada.
> Tak poniekąd apropos jeszcze kupowania laptopów z OEMem i instalowania na
> innym sprzęcie - jeśli laptop markowy, np Dell'a to ten OEM często pójdzie
> tylko na takim (tym?) laptopie.
Zdaje się dell daje możliwośc wyboru pomiędzy windowsem a linuxem
dostosowanym do konkretnego modelu notebooka dającym możliwość pełnego
wykorzystania możliwości sprzętu.
-
144. Data: 2004-06-13 03:59:52
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cag3nf$mlf$1@atlantis.news.tpi.pl>, Daniel H. wrote:
> jasne, typowy, przecietny polak moze wydac miesieczna pensje na wersje box
> a co tam, jesc nie trzeba
> typowy polak uzywa wersji typ PIRAT, bo go w ogole nie stac na system!
> otworz oczy, czy moze nalezysz do elit? i daleko Ci do problemow innych?
O ile niekoniecznie zgadzam się w tej dyskusji ze wszystkimi poglądami
twojego głównego kontrdyskutanta to jednak wymieniona przez niego dużo
wcześniej ogólna prawidłowość: NIE STAĆ CIĘ - NIE UŻYWAJ, jest czymś
więcej niż oczywistością, a wydaje się, że (wybacz sformułowanie) nie
dociera ani do ciebie ani sporej części tych nie-elit o których piszesz.
Obawiam się że to jest głównym powódem piractwa (tudzież wielu innych
"grzeszków").
--
Marcin
-
145. Data: 2004-06-13 04:14:48
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cagcuf$fpe$1@inews.gazeta.pl>, poilkj wrote:
> Marcin Debowski wrote:
>> Nie do końca - może kupić z windowsem który mu nie odpowiada.
>> Tak poniekąd apropos jeszcze kupowania laptopów z OEMem i instalowania na
>> innym sprzęcie - jeśli laptop markowy, np Dell'a to ten OEM często pójdzie
>> tylko na takim (tym?) laptopie.
> Zdaje się dell daje możliwośc wyboru pomiędzy windowsem a linuxem
> dostosowanym do konkretnego modelu notebooka dającym możliwość pełnego
> wykorzystania możliwości sprzętu.
Jakieś 4 lata temu tak było i Dell był jedną z firm która sprzyjała
linuxowi. Potem się z tego wycofał. Może w lokalnej dystrybucji (na
konkretny rynek) gdzieś się jeszcze daje, ale jak ja kupowałem swojego to
nie było już takiej opcji. Pikanterii tym obostrzeniom dodaje fakt, że ja
np. przekonałem się o nich próbując zainstalować WinME/OEM na dedykowanym
laptopie ale pod linuxem w maszynie wirtualnej (bochs i win4lin z
netravers). Oczywiście nie dało się :)
--
Marcin
-
146. Data: 2004-06-13 05:30:29
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: poilkj <u...@d...invalid>
Marcin Debowski wrote:
>
>
> Jakieś 4 lata temu tak było i Dell był jedną z firm która sprzyjała
> linuxowi. Potem się z tego wycofał. Może w lokalnej dystrybucji (na
> konkretny rynek) gdzieś się jeszcze daje, ale jak ja kupowałem swojego to
> nie było już takiej opcji.
Aż z ciekawości pokuszę się, czy uda mi się kupić laptopa bez Windy u
Della, HP, itp.
Ale to w poniedziałek.
> Pikanterii tym obostrzeniom dodaje fakt, że ja
> np. przekonałem się o nich próbując zainstalować WinME/OEM na dedykowanym
> laptopie ale pod linuxem w maszynie wirtualnej (bochs i win4lin z
> netravers). Oczywiście nie dało się :)
Jeśli miałeś OEM dedykowanego do konkretnje maszyny, to ten OEM sprawdza
BIOS.
Wirtualna maszyna to już nie fizyczny komputer, tylko emulacja, więc
BIOS automatycznie jest inny, a to już nie przejdzie.
-
147. Data: 2004-06-13 10:34:59
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: "Daniel H." <h...@o...pl>
> O ile niekoniecznie zgadzam się w tej dyskusji ze wszystkimi poglądami
> twojego głównego kontrdyskutanta to jednak wymieniona przez niego dużo
> wcześniej ogólna prawidłowość: NIE STAĆ CIĘ - NIE UŻYWAJ, jest czymś
> więcej niż oczywistością, a wydaje się, że (wybacz sformułowanie) nie
> dociera ani do ciebie ani sporej części tych nie-elit o których piszesz.
> Obawiam się że to jest głównym powódem piractwa (tudzież wielu innych
> "grzeszków").
>
ale ja rowniez nie popieram piractwa, zlodziejstwa itd.
zostalem okradziony i wiem jak to jest
tylko, ze ja rozumiem dlaczego ludzie to robia,
bo oprocz tych ktorzy kultywuja ta polska tradycje (zlodziejstwo-bo chca byc
bogatsi)
sa rowniez tacy, ktorych po prostu nie stac,
a powiedz mi jaka maja alternatywe? w szkolach windows, programy na windows,
gazety windows, linux ile zajmuje procent rynku? 5%?
a jak przyszly specjalista, obecnie studiujacy ma sie nauczyc swego fachu?
(wlasciwie kazdej dziedziny: informatyk, ekonomista itd)
gdyby mial kupic wszystkie te programy, aby moc legalnie przygotowywac sie
do zajec w domu,
to by musial przez pol zycia splacac kredyt za nie,
ja osobiscie uczylem sie programu statistica, ktorego piracka wersje dal mi
wykladowca, bo inaczej nie byloby sposobu sie go nauczyc
szkoly nie maja tylu komputerow, aby wszyscy mogli korzystac, wiec ci ktorzy
maja w domu robia to w domu
poki programy, muzyka, filmy beda takie drogie bedzie istanialo takie
piractwo
dlatego jak sie spytalem jak nakleic nalepke, aby moc pozniej zmienic na
inny komp,
zostalem potraktowany jak przestepca i zlodziej samochodow luksusowych
a przeciez go kupilem, zlamie licencje (i wiem o tym) bo nie mam innej
mozliwosci
i chetnie bym nie uzywal windowsa, chocby z przekory, bo jestem uparty,
ale musze, linux odpada ze wzgledow technicznych (bo mimo, ze sie na nim nie
znam,
chcialem sie nauczyc i go uzywac, lecz nie spelni warunkow w mojej firmie)
wiec mnie krew zalewa jak jakas nieskazitelna dusza, ktora jest daleko od
problemow innych ludzi
w taki sposob mnie traktuje, bo moge sie zalozyc, ze w jego komputerze
znajda sie jednak jakies lewe programy
tak bardzo broni firmy, ktora ma klientow gleboko gdzies, bo zalezy jej
tytlko na naszej kasie,
zmienia warunki, wprowadza w blad (3 razy do nich dzwonilem spytac o warunki
oem i 3 razy dostalem inna odpowiedz)
wiec niech sie zmieni polityka tej firmy, albo najlepiej polityka calego
kraju, a zaloze sie, ze piractwo spadnie do poziomu jaki jest na zachodzie
moj szef w holandii jak mu opowiadalem dziwil sie ze u nas tak sie robi,
jego slowa byly "przeciez to nie takie drogie" - dla niego niestety
wiec szczerze mowiac jak jeszcze ktos nazwie mnie zlodziejem, bede mial go
po prostu w ....
niech sie rozejrzy wokol, czy czasem zona, dziecko, brat nie kradnie w
prawdziwym tego slowa znaczeniu
a dopiero pozniej osadza innych
zycze milego dnia swietoszkom i piratom
Daniel H.
-
148. Data: 2004-06-13 11:01:34
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: "Daniel H." <h...@o...pl>
> Możesz jedno słowo: czy określenie "licencja" w twojej wypowiedzi
> oznacza "prawo majątkowe określone w art. 41.1.2 którego naruszenie
> podlega odpowiedzialności karnej" czy "umowę cywilną w której w myśl
> art. 65§2 nie jest istotny tytuł" w powiązaniu z "zasadą swobody
> umów art. 353^1" ?
poilkj (moze sie juz przedstawisz, bo byc anonimowym jest niegrzeczne)
dlaczego nie odpowiesz na to pytanie?
brak wiedzy?
przyda mi sie na przyszlosc, jak beda mnie skazywac za przeklejenie nalepki
to rzuce w sposob profesjonalny paragrafem
wiec czy mozesz mi pomoc?
-
149. Data: 2004-06-13 12:09:18
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: scx <s...@w...pl>
Patryk się wziął i wyklepał:
> Witam
> Posiama dwa komputery, oba dostarczone z systemami operacyjnymi - jedne z
> win98, drugi z winXP. Czy jesli zamienie miedzy nimi te systemy
> (zainstaluje na komputerze zakupionym z win98 system winXP i na odwrot) -
> bedzie to zgodne z prawem ? Innymi slowy zakupujac komputer z danym
> systemem operacyjnym "uwiazuje go" tylko i wylacznie do tego komputera ?
> Pozdrawiam
Zależy z czym były kupione te łindołsy. Jeśli z myszką - to musisz używać
tej myszki razem z systemem z którym została kupiona.
A jeśli z płytą główną... no to sorry :)
A tak w ogóle to przesiądź się na linuksa, nawet nie wiesz jaka to jest
satysfakcja czytac takie posty jak Twoje :)
--
scx
Fajna sygnaturka, co nie?
-
150. Data: 2004-06-13 12:40:06
Temat: Re: Zamiana OS typu OEM miedzy dwoma komputerami
Od: "Daniel H." <h...@o...pl>
> ale jak sie uczysz to kupujesz Windows XP Home OEM z myszka np. za 480
> zl,
> do tego Office 2003 PL dla Nauczycieli, Studentów, Uczniów (zawiera
> Word , Excel,
> Outlook, PowePoint) za np. tez 480 zl bo tyle kosztuje i za 960 zl
> masz legalne
> oprogramowanie, co w porownaniu np. z czesnym na studiach idacych w
> wiele tysiecy
> zlotych to nie jest wiele uwazam, sam tak zrobilem mimo ze do elit nie
> naleze i
> spie i studiuje sobie spokojnie.
no to wymieniles 2 programy,
ile kosztuje autocad, statistica, programy graficzne? itd?
mam do wykonania na zaliczenie skomplikowany projekt graficzny np w
photoshopie,
zeby go zrobic potrzebne paru dni,
teraz 30 studentow jednej grupy idzie do laboratorium komputerowego, aby tam
siedziec te pare dni,
zeby byc ok ze swoim sumieniem i moc pracowac na legalnym programie,
da rade?
studiowalem i wiem jak to wyglada,
skonczylem ekonomie, gdzie bylo w miare malo rzeczy na komputerach,
a jednak musialem uzywac piratow, ktore to dostawalem od moich profesorow
> tu masz racje, bo inne firmy tez tak powinni zrobic jak MS , ze wersja
> do uzytku
> komercyjnego niech kosztuje tam X zl , a dla studentow niech kosztuje
> 1/4 ceny,
> a nawet 1/10 czy w cenie nosnika, niech sie ludzie ucza.
jak najbardziej to popieram (niech wszystkie firmy tak dzialaja)
tylko, ze MS robi to nie dlatego, ze nas tak kocha,
bo jesli student/uczen wyksztalci sie na programie MS,
to czego bedzie uzywal w swojej firmie?
i co bedzie musial kupic za pelna cene?
> tak, bo mimo wszystko programy kosztuja tyle co na zachodzie czy w USA,
> ale my mnie zarabiamy
dlatego napisalem, ze lepiej niech sie zmieni polityka kraju,
abysmy byli bogatsi,
jednak mozna sprzedawac tanio (gry za 20zl, dvd w gazetach, czy plyta
wisniewskiego za 5zl)
i myslisz, ze firmy tak tanio sprzedajac dokladaja do tego interesu?
dlatego zyczylbym sobie, aby polityka takich firm MS dostosowala ceny do
warunkow zycia
>
> jesli pracujesz u kogos to nie odpowiadasz za programy w pracy, chyba
> ze podpisales stosowne oswiadczenie, ze bieerzesz na siebie
> odpowiedzialnosc.
ja otwieram swoja firme, za ktora bede odpowiedzialny,
i bede robil tak nietypowa rzecz, ze linuxa nie moglbym uzywac,
czyli kupilem windowsa wersje oem (zaplacilem za niego)
na wersje box juz by mi nie starczylo kasy :(
i zapytalem jak przykleic nalepke, aby pozniej mozna bylo odkleic,
bo np chcialbym zmienic komputer (fakt jeszcze nawet niedokonany)
i zostalem potraktowany jak zlodziej, oszust, degenerat,
przodownik piractwa w polsce, dlatego tak sie "spienilem"
> tak, infolinia nie jest najlepsza, masz racje
i na kogo spadnie wina za bledna informacje?
na mnie, bo pani zosia, ktora mi jej udzielila juz nie pracuje (i wlasciwie
nigdy nie pracowala)
i czy ktos moze mi doradzic, czy gdybym nagral taka rozmowe, moglaby byc ona
dowodem?
Daniel H.