-
31. Data: 2009-06-29 19:12:29
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
spp pisze:
> Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(
I co z tego, ze jest? To jeszcze nie daje mu prawa, aby tam sie wprowadzic.
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
32. Data: 2009-06-29 19:14:37
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
spp pisze:
> Właściciel mieszkania.
>
> Reszta bez znaczenia (prawnego).
Skoncz juz pisac glupoty. Moze byc wlascicielem i 10 mieszkan, ale jesli
sa one w posiadaniu osob trzecich to on nie ma prawa tam ot tak bez
powodu sobie wejsc i zamieszkac.
Wyobraz sobie np moja sytuacje. Jestem wspolwlascicielem 3 kamienic,
gdzie znajduje sie ok 20 mieszkan. W kazdym z tych mieszkan mieszkaja
ludzie. Rozumiem, ze wg Ciebie moge sobie przyjsc do dowolnie wybranego
mieszkania i wejsc bez pytania i zamieszkac? :D W najlepszym przypadku
przyjedzie policja i zostane pouczony, a w najgorszym skoncze w pierdlu :)
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
33. Data: 2009-06-29 19:15:31
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: spp <s...@o...pl>
castrol pisze:
>> Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(
>
> I co z tego, ze jest? To jeszcze nie daje mu prawa, aby tam sie wprowadzic.
Sam na siłę nie.
Z nakazem sądowym też?
Ale zażądać czynszu od swojej połowy może?
--
spp
-
34. Data: 2009-06-29 19:16:52
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
spp pisze:
> W naszym przypadku nie ma mowy o najmie.
To akurat jest bez znaczenia. Wazne jest, ze kobieta mieszka tam zgodnie
z prawem.
> Wystarczy iż mąż powiadomi że np. 1 sierpnia wraca do mieszkania.
Powiadomic moze, ale niczego to nie zmienia
> Jakakolwiek próba uniemożliwienia mu tego może być wykorzystana
> przeciwko żonie. :)
Raczej jakakolwiek proba zamieszkania przez niego, bez zgody osoby
posiadajacej to mieszkanie, beda przeciwko niemu :)
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
35. Data: 2009-06-29 19:18:11
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
spp pisze:
> Z nakazem sądowym też?
Tez nie, jedynie komornik moze skutecznie wyegzekwowac nakaz sadowy w
tym wypadku przeciez.
> Ale zażądać czynszu od swojej połowy może?
Akurat w tym wypadku? Raczej nie powinien :)
--
Pozdrawiam
Jacek Kustra
-
36. Data: 2009-06-29 19:47:06
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: spp <s...@o...pl>
castrol pisze:
>> Właściciel mieszkania.
>>
>> Reszta bez znaczenia (prawnego).
>
> Skoncz juz pisac glupoty. Moze byc wlascicielem i 10 mieszkan, ale jesli
> sa one w posiadaniu osob trzecich to on nie ma prawa tam ot tak bez
> powodu sobie wejsc i zamieszkac.
Przecież on pozostaje ciągle współwłaścicielem tego mieszkania, żaden
wyrok (chyba) nie pozbawił go po rozwodzie prawa do zamieszkiwania. To,
że wyjechał na dzień/mieniąc/10 lat nie ma znaczenia.
A więc utrudnianie skorzystania z przysługujących mu praw może być
bardzo źle widziane.
--
spp
-
37. Data: 2009-06-29 19:56:42
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
castrol <j...@w...wp.pl> writes:
> Raczej jakakolwiek proba zamieszkania przez niego, bez zgody osoby
> posiadajacej to mieszkanie, beda przeciwko niemu :)
Jeszcze raz - wyjezdzajac na urlop przestaje posiadac swoje
mieszkanie? Strach sie bac.
MJ
-
38. Data: 2009-06-29 19:58:14
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
> Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w
> wiadomości news:kjzhbxzh353.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
>> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
>>> podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do
>>> tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez
>>> zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie.
>> Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
>> powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
>> mieszkania?
>> Wydaje mi sie, ze rozciagasz pojecie "posiadania" zbyt szeroko. Albo
>> zbyt wasko, zalezy jak patrzec.
>
> Masz oczywiscie prawo tanm zamieszkać, ale niekoniecznie w celu jego
> zrealizowania masz prawo się tam włamywaś.
Widze pewna zmiane stanowiska... Juz nie "pytanie, czy ma prawo
zamieszkac", tylko "masz oczywiscie prawo"...
Ale dalej sytuacja jest dla mnie niejasna.
MJ
-
39. Data: 2009-06-29 20:24:28
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:kjzk52urew9.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
>> Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w
>> wiadomości news:kjzhbxzh353.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
>>> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:
>>>> podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do
>>>> tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez
>>>> zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie.
>>> Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
>>> powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
>>> mieszkania?
>>> Wydaje mi sie, ze rozciagasz pojecie "posiadania" zbyt szeroko. Albo
>>> zbyt wasko, zalezy jak patrzec.
>> Masz oczywiscie prawo tanm zamieszkać, ale niekoniecznie w celu jego
>> zrealizowania masz prawo się tam włamywaś.
> Widze pewna zmiane stanowiska... Juz nie "pytanie, czy ma prawo
> zamieszkac", tylko "masz oczywiscie prawo"...
> Ale dalej sytuacja jest dla mnie niejasna.
> MJ
Tu żadnej zmiany nie ma w moim stanowisku. od poczatku wszak uważałem, że
prawo używać ma, tylko technicznie nie za bardzo jest to realizowalne.
-
40. Data: 2009-06-29 20:25:14
Temat: Re: Zameldowanie - problem
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "castrol" <j...@w...wp.pl> napisał w
> Niczego mu nie odmawiam. Jest to w polowie jego wlasnosc, ale ta wlasnosc
> nie jest w jego posiadaniu
To jakim prawem ta pani wcześniej weszła w posiadanie części będącej
własnością swojego byłego męża? :)