-
11. Data: 2005-06-01 00:46:15
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
Dnia 01/06/2005 01:53, regent... wrote :
> Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:
>
>> To czy dana osoba jest zameldowana czy też nie w danym lokalu nie
>> pogarsza ani nie polepsza w żaden sposób ani jej sytuacji ani sytuacji
>> najemcy bądź użyczającego.
>
>
> skoro stan zameldowania/niezameldowania jest neutralny dla
> "użyczającego" to...
>
>> Inaczej brak zameldowania nie daje podstaw do wyrzucenia kogokolwiek z
>> mieszkania,
>
>
> mogę mieszkać u Ciebie???
Nie.
>> ani też sam fakt zameldowania nie daje podstaw do zamieszkania w danym
>> mieszkaniu.
>
>
> to juz chyba absurd jest...
Dlaczego?
>> W szczególności Policja siłą nie będzie wprowadzała osoby zameldowanej
>> do lokalu, ani też nie będzie siłą wyrzucała osobę niezameldowaną z
>> lokalu.
>>
>
> jesteś pewien???
Oczywiście. Od eksmisji bądź wprowadzania w posiadanie jest komornik.
>> W opisywanym przypadku:
>> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
>> będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
>> żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
>
>
> prawo własności to za mało???
Od eksmisji jest komornik.
>> Jeśli NIE zameldujesz osoby 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
>> będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
>> żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
>
>
> i znów to samo...
Od eksmisji jest komornik.
>> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to
>> możesz w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.
>>
>
> tu już nic nie rozumiem...
>
Naruszenie miru domowego. Art. 193 kk
>> Tak więc, istotne jest jedynie czy dana osoba tam rzeczywiście
>> mieszka, czy nie. Zameldowanie nie ma tu znaczenia.
>
>
> istotnie mieszka???
Oczywiście.
Nie bardzo rozumiem na czym polegają Twoje wątpliwości... Możesz
wyjaśnić bliżej?
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Do not choose for your wife any woman you would not choose as your
friend if she were a man. (Joseph Joubert)
-
12. Data: 2005-06-01 02:02:24
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: "regent..." <r...@o...TOTEZ.pl>
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:
> Dnia 01/06/2005 01:53, regent... wrote :
>
>> Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:
>>
>>> To czy dana osoba jest zameldowana czy też nie w danym lokalu nie
>>> pogarsza ani nie polepsza w żaden sposób ani jej sytuacji ani
>>> sytuacji najemcy bądź użyczającego.
>>
>>
>>
>> skoro stan zameldowania/niezameldowania jest neutralny dla
>> "użyczającego" to...
>>
>>> Inaczej brak zameldowania nie daje podstaw do wyrzucenia kogokolwiek
>>> z mieszkania,
>>
>>
>>
>> mogę mieszkać u Ciebie???
>
>
> Nie.
jak mnie wyrzucisz??
>
>>> ani też sam fakt zameldowania nie daje podstaw do zamieszkania w
>>> danym mieszkaniu.
>>
>>
>>
>> to juz chyba absurd jest...
>
>
> Dlaczego?
skoro mając "meldunek" nie mam podstaw by tam mieszkać,
to nie mając "meldunku" mogę tam przebywać???
>
>>> W szczególności Policja siłą nie będzie wprowadzała osoby
>>> zameldowanej do lokalu, ani też nie będzie siłą wyrzucała osobę
>>> niezameldowaną z lokalu.
>>>
>>
>> jesteś pewien???
>
cytat:
"Oczywiście o wiele łatwiej jest wskazać osobę, która nie powinna bez
zaproszenia wchodzić do naszego mieszkania. Na pewno będzie to osoba,
która wdziera się do cudzego mieszkania albo wbrew żądaniu osoby
uprawnionej [_1_] mieszkania tego nie opuszcza. Osoba tak postępująca
narusza tzw. mir domowy. Według art. 193 KK [_2_] osoba taka podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku."
i dalej...
Zgodnie z art. 193 KK: ,,Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania,
lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby
uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Dobrem
podlegającym ochronie prawnej jest swoboda niezakłóconego korzystania z
domu (mieszkania). Zachowanie sprawcy polegać może na wdarciu się do
cudzego domu lub nieopuszczeniu go, wbrew żądaniu osoby uprawnionej.
Wdarcie się, to wejście przy użyciu przemocy (np. odepchnięcie
gospodarza, sforsowanie zabezpieczeń) albo przynajmniej wbrew protestom
osoby uprawnionej lub wbrew jej woli (zob. L. Gardocki, Prawo karne,
Warszawa 1998, s.241). Przestępstwo to popełnić może także osoba, która
w mieszkaniu znalazła się legalnie, a następnie stała się osobą
niepożądaną i mimo *żądania* osoby uprawnionej mieszkania nie opuszcza.
Ponadto, jak już wyżej wspomniano, mir domowy podlega ochronie
przewidzianej w przepisach prawa cywilnego (zob. art. 23 i 24 Kodeksu
cywilnego).
>
> Oczywiście. Od eksmisji bądź wprowadzania w posiadanie jest komornik.
>
komornik, żeby kogoś z mieszkania wyrzucić???
szczerze wątpię...
>>> W opisywanym przypadku:
>>> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
>>> będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
>>> żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
>>
>>
>>
>> prawo własności to za mało???
>
>
> Od eksmisji jest komornik.
chyba mylisz obowiązek meldunkowy z prawem własności,
ale poczekam na inne głosy w tej sprawie...
>
>>> Jeśli NIE zameldujesz osoby 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
>>> będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
>>> żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
>>
>>
>>
>> i znów to samo...
>
>
> Od eksmisji jest komornik.
>
>>> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to
>>> możesz w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.
>>>
>>
>> tu już nic nie rozumiem...
>>
>
> Naruszenie miru domowego. Art. 193 kk
>
jak nie mieszka, to kogo chcesz siłą usuwać???
i jeszcze obrona konieczna...
>>> Tak więc, istotne jest jedynie czy dana osoba tam rzeczywiście
>>> mieszka, czy nie. Zameldowanie nie ma tu znaczenia.
>>
>>
>>
>> istotnie mieszka???
>
>
> Oczywiście.
>
> Nie bardzo rozumiem na czym polegają Twoje wątpliwości... Możesz
> wyjaśnić bliżej?
jeszcze pomyślę przez chwilę...
--
regent...
(...)
-
13. Data: 2005-06-01 02:12:56
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: "regent..." <r...@o...TOTEZ.pl>
regent... wrote:
>> Oczywiście. Od eksmisji bądź wprowadzania w posiadanie jest komornik.
>>
>
> komornik, żeby kogoś z mieszkania wyrzucić???
> szczerze wątpię...
>
ok, poprawka,
od eksmisji tak,
teraz pytanie kiedy jest naruszenie miru, a kiedy nie?
>>>> W opisywanym przypadku:
>>>> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
>>>> będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
>>>> żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> prawo własności to za mało???
>>
>>
>>
>> Od eksmisji jest komornik.
>
>
> chyba mylisz obowiązek meldunkowy z prawem własności,
> ale poczekam na inne głosy w tej sprawie...
>
zgoda, w dwie godziny się może nie dać
ale prawo własności i meldunek to inna para kaloszy,
sam się mogę u Ciebie zameldować...
:)
--
regent...
(...)
-
14. Data: 2005-06-01 08:10:06
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: "Arek Margraf" <U...@p...onet.plNOSPAM>
Użytkownik "NukeR" <n...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:op.srnsy8a94dmjtp@nuker.siec...
> Dnia Tue, 31 May 2005 23:27:24 +0200, Mithos
> <m...@o...No.More.Spam.polska> napisał:
>
> > Użytkownik NukeR napisał:
> > Zgodnie z prawem, jesli tam przebywaja (zamieszkuja) to powinni sie tam
> > zaledowac, na podstawie przyslugujacego im tytulu prawnego do mieszkania.
> >
> > Zgodnie z praktyka : przepisy medlunkowe to fikcja i mozna ich
> > skutecznie nieprzestrzegac, bez ponoszenia konsekwencji prawnych (jezeli
> > ktos nie jest zameldowany nigdzie to co prawda nie bedzie mogl glosowac
> > w wyborach i kilka innych niedogodnosci moze go spotkac ale to inna
> > kwestia).
> >
> >
> >> Dodam ze nikt nie prowadzi zadnej formy ani dzialalnosci gospodarczej.
> >
> > Nie ma to znaczenia.
>
> Dzieki za szybka odpowiedz dokladnie o to mi chodzilo :-)
>
A co ci to daje ze nie zameldujesz syna/jego rodziny ?
Mu to troche (nie az tak bardzo) utrudnia zycie ale ty nie masz wlasciwie zadnych
kozysci z tego. Poza tymi kilknastoma
minutami w urzedzie. Zreszta nie ty ich meldujesz a jedynie jako wlasciciel wyrazasz
zgode na zameldowanie..
A.
-
15. Data: 2005-06-01 08:48:03
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: Herbi <x...@a...pl>
Dnia 1 cze o godzinie 01:01, na pl.soc.prawo, Przemyslaw 'Pshemekan'
Plaskowicki napisał(a):
> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to możesz
> w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.
Złota czcionka teleekspresu!!!!
Mega ROTFL
Pshemekan wyrzuca z mieszkania ..... powietrze, bo przecież osoba nie
mieszka to może ją siła wyrzucić z .......... mieszkania !!!
Boooooossszzzee.....
MSPANC
--
Herbi
01-06-2005 10:48:02
-
16. Data: 2005-06-01 11:53:55
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
On 6/1/2005 10:48 AM, Herbi wrote :
> Dnia 1 cze o godzinie 01:01, na pl.soc.prawo, Przemyslaw 'Pshemekan'
> Plaskowicki napisał(a):
>
>
>
>
>>Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to możesz
>>w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.
>
>
>
> Złota czcionka teleekspresu!!!!
>
> Mega ROTFL
>
> Pshemekan wyrzuca z mieszkania ..... powietrze, bo przecież osoba nie
> mieszka to może ją siła wyrzucić z .......... mieszkania !!!
>
> Boooooossszzzee.....
>
> MSPANC
Jednak trzeba było :-)
Prosty przykład (który miałem na myśli jak pisałem powyższe):
X jest zameldowany u Y, ale mieszka u Z. X przychodzi do Y w odwiedziny.
Y nakazuje X opuścić mieszkanie. Y stosuje obronę konieczną do pozbycia
się X z mieszkania. Teraz jasne?
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Love: A temporary insanity curable by marriage or by the removal of the
patient from the influences under which he incurred the disorder.
(Ambrose Bierce)
-
17. Data: 2005-06-01 12:05:05
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
On 6/1/2005 4:02 AM, regent... wrote :
> Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:
>
>> Dnia 01/06/2005 01:53, regent... wrote :
>>
>>> Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:
>>>
>>>> To czy dana osoba jest zameldowana czy też nie w danym lokalu nie
>>>> pogarsza ani nie polepsza w żaden sposób ani jej sytuacji ani
>>>> sytuacji najemcy bądź użyczającego.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> skoro stan zameldowania/niezameldowania jest neutralny dla
>>> "użyczającego" to...
>>>
>>>> Inaczej brak zameldowania nie daje podstaw do wyrzucenia kogokolwiek
>>>> z mieszkania,
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> mogę mieszkać u Ciebie???
>>
>>
>>
>> Nie.
>
>
> jak mnie wyrzucisz??
Nie pozwolę się wprowadzić.
>>
>>>> ani też sam fakt zameldowania nie daje podstaw do zamieszkania w
>>>> danym mieszkaniu.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> to juz chyba absurd jest...
>>
>>
>>
>> Dlaczego?
>
>
> skoro mając "meldunek" nie mam podstaw by tam mieszkać,
> to nie mając "meldunku" mogę tam przebywać???
Oczywiście. Podstawą do mieszkania jest umowa najmu, użyczenia,
dożywocia albo inne umowy cywilne, które niekoniecznie muszą mieć formę
pisemną.
>>
>>>> W szczególności Policja siłą nie będzie wprowadzała osoby
>>>> zameldowanej do lokalu, ani też nie będzie siłą wyrzucała osobę
>>>> niezameldowaną z lokalu.
>>>>
>>>
>>> jesteś pewien???
>>
>>
> cytat:
>
> "Oczywiście o wiele łatwiej jest wskazać osobę, która nie powinna bez
> zaproszenia wchodzić do naszego mieszkania. Na pewno będzie to osoba,
> która wdziera się do cudzego mieszkania albo wbrew żądaniu osoby
> uprawnionej [_1_] mieszkania tego nie opuszcza. Osoba tak postępująca
> narusza tzw. mir domowy. Według art. 193 KK [_2_] osoba taka podlega
> grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku."
>
> i dalej...
>
> Zgodnie z art. 193 KK: ,,Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania,
> lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby
> uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze
> ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Dobrem
> podlegającym ochronie prawnej jest swoboda niezakłóconego korzystania z
> domu (mieszkania). Zachowanie sprawcy polegać może na wdarciu się do
> cudzego domu lub nieopuszczeniu go, wbrew żądaniu osoby uprawnionej.
> Wdarcie się, to wejście przy użyciu przemocy (np. odepchnięcie
> gospodarza, sforsowanie zabezpieczeń) albo przynajmniej wbrew protestom
> osoby uprawnionej lub wbrew jej woli (zob. L. Gardocki, Prawo karne,
> Warszawa 1998, s.241). Przestępstwo to popełnić może także osoba, która
> w mieszkaniu znalazła się legalnie, a następnie stała się osobą
> niepożądaną i mimo *żądania* osoby uprawnionej mieszkania nie opuszcza.
> Ponadto, jak już wyżej wspomniano, mir domowy podlega ochronie
> przewidzianej w przepisach prawa cywilnego (zob. art. 23 i 24 Kodeksu
> cywilnego).
Przykład: X mieszka u Y. X nie jest zameldowany u Y. Y domaga się
opuszczenia przez X mieszkania. X odmawia. Y wzywa Policję. X pokazuje
Policji umowę najmu/użyczenia/względnie szafę pełną swoich ubrań,
szczoteczkę do zębów w łazience etc. Policja odjeżdża bez podjęcia
czynności.
Słowo klucz: "cudzego domu lub mieszkania".
>
>>
>> Oczywiście. Od eksmisji bądź wprowadzania w posiadanie jest komornik.
>>
>
> komornik, żeby kogoś z mieszkania wyrzucić???
> szczerze wątpię...
Patrz wyżej.
>>>> W opisywanym przypadku:
>>>> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
>>>> będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
>>>> żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> prawo własności to za mało???
>>
>>
>>
>> Od eksmisji jest komornik.
>
>
> chyba mylisz obowiązek meldunkowy z prawem własności,
> ale poczekam na inne głosy w tej sprawie...
>
>
>>
>>>> Jeśli NIE zameldujesz osoby 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
>>>> będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
>>>> żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> i znów to samo...
>>
>>
>>
>> Od eksmisji jest komornik.
>>
>
>
>
>>>> Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to
>>>> możesz w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.
>>>>
>>>
>>> tu już nic nie rozumiem...
>>>
>>
>> Naruszenie miru domowego. Art. 193 kk
>>
>
> jak nie mieszka, to kogo chcesz siłą usuwać???
> i jeszcze obrona konieczna...
Patrz osobny post -- w skrócie: przyszła w odwiedziny.
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
Sade about death penalty)
-
18. Data: 2005-06-01 13:44:33
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: ":-\( :-\)" <q...@o...pl>
Użytkownik "Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki"
<p...@p...name> napisał w wiadomości
news:429cda45$1@news.home.net.pl...
> Dnia 31/05/2005 21:20, NukeR wrote :
> > Witam.
> > Chcialbym sie dowiedziec jak to jest z obowiazkiem zameldowania.
> > Sprawa wyglada nastepujaco: Jestem wlascicielem dwoch mieszkan w bloku
> > ale w jednym z nich mieszkam ja, a w drugim syn. Czy musze go meldowac,
> > czy jezeli posiada rodzine czy musze meldowac i ich?
> > Dodam ze nikt nie prowadzi zadnej formy ani dzialalnosci gospodarczej.
>
> Oczywiście, że musisz. Tak nakazuje ustawa o ewidencji ludności i
> dowodach osobistych.
No i ustawa o stosowaniu mydła potasowego, nie siarkowego.
Co za herezja!! Obowiązku meldunkowego nie ma w Polsce już od 91 roku!
Wymyślił sobie ustawy hehe co nakładają obowiązek meldunkowy. O dowodach? O
ewidencji ludności? Hehe, a czemu nie o mydle?
Podaj mi podstawe prawną, która nakazuje meldować się. Masz pewnie
rosyjską.
Zameldowanie nie powoduje jednak żadnych większych
> utrudnień -- w szczególności fakt zameldowania nie wpływa na uprawnienie
> do zamieszkiwania w lokalu, ani na możliwość późniejszej eksmisji
lokatorów.
Owszem powoduje. nie uniemożliwia, ale utrudnienia powoduje.
-
19. Data: 2005-06-01 14:11:22
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
On 6/1/2005 3:44 PM, :-( :-) wrote :
> Użytkownik "Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki"
> <p...@p...name> napisał w wiadomości
> news:429cda45$1@news.home.net.pl...
>
>>Dnia 31/05/2005 21:20, NukeR wrote :
>>
>>>Witam.
>>>Chcialbym sie dowiedziec jak to jest z obowiazkiem zameldowania.
>>>Sprawa wyglada nastepujaco: Jestem wlascicielem dwoch mieszkan w bloku
>>>ale w jednym z nich mieszkam ja, a w drugim syn. Czy musze go meldowac,
>>>czy jezeli posiada rodzine czy musze meldowac i ich?
>>>Dodam ze nikt nie prowadzi zadnej formy ani dzialalnosci gospodarczej.
>>
>>Oczywiście, że musisz. Tak nakazuje ustawa o ewidencji ludności i
>>dowodach osobistych.
>
>
> No i ustawa o stosowaniu mydła potasowego, nie siarkowego.
>
> Co za herezja!! Obowiązku meldunkowego nie ma w Polsce już od 91 roku!
> Wymyślił sobie ustawy hehe co nakładają obowiązek meldunkowy. O dowodach? O
> ewidencji ludności? Hehe, a czemu nie o mydle?
>
> Podaj mi podstawe prawną, która nakazuje meldować się. Masz pewnie
> rosyjską.
Pobierz ze stron Sejmu ustawę o ewidencji ludności i dowodach osobistych
http://42.pl/url/cvU, przeczytaj art. 10 ust. 1, potem pobierz ze stron
Sejmu Kodeks Wykroczeń, przeczytaj art. 147 § 1 i napisz przeprosiny :->.
>
> Zameldowanie nie powoduje jednak żadnych większych
>
>>utrudnień -- w szczególności fakt zameldowania nie wpływa na uprawnienie
>>do zamieszkiwania w lokalu, ani na możliwość późniejszej eksmisji
>
> lokatorów.
>
> Owszem powoduje. nie uniemożliwia, ale utrudnienia powoduje.
Bo? Po tym co napisałeś powyżej stałeś się jakoś mało wiarygodny...
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession
of a good fortune, must be in want of a wife. (Jane Austen)
-
20. Data: 2005-06-01 16:13:36
Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
:-( :-) wrote:
>
> Co za herezja!! Obowiązku meldunkowego nie ma w Polsce już od 91 roku!
brednie.
> Wymyślił sobie ustawy hehe co nakładają obowiązek meldunkowy. O dowodach? O
> ewidencji ludności? Hehe, a czemu nie o mydle?
>
> Podaj mi podstawe prawną, która nakazuje meldować się. Masz pewnie
> rosyjską.
poszukaj sobie w googlach "ustawa o ewidencji ludności".