Tak wyszło że nie jestem nigdzie zameldowany. Sąd w sprawie przeciwko
osobie która mnie wymeldowała uznał że nic się nie da zrobić i w ogóle.
Mniejsza o to w każdym razie.

Mam działkę budowlaną (trawa sobie tam rośnie...) - czy mogę się na niej
zameldować?

Czy jeśli wymagany jest tam jakiś budynek to czy to ma być 10 desek na
krzyż czy koniecznie jakieś duże niewiadomoco?

I czy jeśli jest wymagany jakiś budynek to czy to nie jest absurd? Nie
mam prawa mieszkać np. w szałasie? :) :)

--
m.

do góry

marcin lewandowski pisze:

> Tak wyszło że nie jestem nigdzie zameldowany. Sąd w sprawie przeciwko
> osobie która mnie wymeldowała uznał że nic się nie da zrobić i w ogóle.
> Mniejsza o to w każdym razie.
>
> Mam działkę budowlaną (trawa sobie tam rośnie...) - czy mogę się na niej
> zameldować?

A po co Ci meldunek ?

> Czy jeśli wymagany jest tam jakiś budynek to czy to ma być 10 desek na
> krzyż czy koniecznie jakieś duże niewiadomoco?
>
> I czy jeśli jest wymagany jakiś budynek to czy to nie jest absurd? Nie
> mam prawa mieszkać np. w szałasie? :) :)

Wg mnie masz prawa nie miec stalego miejsca pobytu, towja sprawa.

Boguslaw

do góry

nasz kolega Boguslaw Szostak nabazgrał:


> Wg mnie masz prawa nie miec stalego miejsca pobytu, towja sprawa.

i tu sie grubo mylisz, waiss kiedys chcial zatrudnic bezdomnego i placic
za niego podatek i takie tam i niestety nie mogl bo gosciu niemial
zameldowania gdziekolwiek

--
Pozdr.Richat

do góry

Richat pisze:

> nasz kolega Boguslaw Szostak nabazgrał:
>
>
>> Wg mnie masz prawa nie miec stalego miejsca pobytu, towja sprawa.
>
> i tu sie grubo mylisz, waiss kiedys chcial zatrudnic bezdomnego i placic
> za niego podatek i takie tam i niestety nie mogl bo gosciu niemial
> zameldowania gdziekolwiek

I tu sie grubo mylisz.

Boguslaw

do góry

nasz kolega Boguslaw Szostak nabazgrał:


> I tu sie grubo mylisz.

no to zrobil w radiu jakis przekret, dzwonil do podstawionych pan.
--
Pozdr.Richat

do góry

Richat wrote:
>> I tu sie grubo mylisz.
>
> no to zrobil w radiu jakis przekret, dzwonil do podstawionych pan.

placic podatki sie da, sam tak mialem pare lat
ale zameldowac sie moglem dopiero po "odebraniu" domu
a odbior szalasu chyba sie nie uda :-)
*** blad ***
PS - zameldowanie bylo potrzebne - kupna nowego samochodu i rejestracji

do góry

On Tue, 21 Sep 2004, Richat wrote:

> + nasz kolega Boguslaw Szostak nabazgrał:
> + > I tu sie grubo mylisz.
> +
> + no to zrobil w radiu jakis przekret, dzwonil do podstawionych pan.

Ależ nie. Ustne informacje "pań z urzędu" mają dość ulotną moc
prawną... :>

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Boguslaw Szostak napisał(a):

>
> A po co Ci meldunek ?

bo czasem wygodnie jest miec dowod z adresem.

zwlaszcza jak czlowiek jest przewlekle chory, pol zycia spedza w
szpitalach i gdzie nie pojdzie (szpital, przychodnia, ubezpieczalnia to
zadaja dowodu tozsamosci - najlepiej z jakims adresem)

--
m.

do góry

marcin lewandowski <w...@s...net> napisał(a):


> Mam działkę budowlaną (trawa sobie tam rośnie...) - czy mogę się na niej
> zameldować?
>
> Czy jeśli wymagany jest tam jakiś budynek to czy to ma być 10 desek na
> krzyż czy koniecznie jakieś duże niewiadomoco?
>
> I czy jeśli jest wymagany jakiś budynek to czy to nie jest absurd? Nie
> mam prawa mieszkać np. w szałasie? :) :)
>
Kiedyś rozmawiałem na podobny temat w Architekturze. Z tego co pamiętam
mówili, żeby budynek dostał numer (czyli to co w meldunku można wpisać) musi
być odebrany. A odbiór następuje po przekazaniu wszystkich koniecznych
dokumentacji (pozwoleń na budowę, jakiś protokołów powykonawczych, innych
papierów dotyczących instalacji, itp). To chyba w prawo budowlanym jest.
Szałas nie spełnia tych wymagań, nie może być uznany za budynek mieszkalny
któremu można nadać numer.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry