-
11. Data: 2011-01-10 16:47:43
Temat: Re: Zalanie
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:igfcsm$13s$...@i...gazeta.pl...
> Potrzebne Ci jeszcze imię i nazwisko, nie znasz?
Od kiedy trzeba znać sąsiadów?
-
12. Data: 2011-01-10 17:01:16
Temat: Re: Zalanie
Od: adam <a...@g...pl>
W dniu 2011-01-10 17:47, qwerty pisze:
> Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:igfcsm$13s$...@i...gazeta.pl...
>> Potrzebne Ci jeszcze imię i nazwisko, nie znasz?
>
> Od kiedy trzeba znać sąsiadów?
Obowiązku nie ma, ale...
-
13. Data: 2011-01-10 18:01:13
Temat: Re: Zalanie
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:igfe0i$44i$...@i...gazeta.pl...
> Obowiązku nie ma, ale...
Siostra odebrała klucze w styczniu (rok temu) i nie zna jeszcze sąsiadów.
Uważasz, że jest to dziwne, bo IMO nie.
-
14. Data: 2011-01-10 18:28:42
Temat: Re: Zalanie
Od: adam <a...@g...pl>
W dniu 2011-01-10 19:01, qwerty pisze:
> Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:igfe0i$44i$...@i...gazeta.pl...
>> Obowiązku nie ma, ale...
>
> Siostra odebrała klucze w styczniu (rok temu) i nie zna jeszcze
> sąsiadów. Uważasz, że jest to dziwne, bo IMO nie.
Tak, uważam, ze to dziwne. Ludzie w blokach są dla siebie obcy, nawet po
10 latach nie mówią sobie dzień dobry, udają że się nie widzą.
Jest to dziwne zjawisko socjologiczne, najgorzej jest na zamkniętych
osiedlach. Ten sam lokator, gdy przeniesie się za miasto na wieś po dwu
miesiącach zna wszystkich, jego wszyscy znają, ze wszystkimi rozmawia i
nie ma żadnych oporów.
Adam
-
15. Data: 2011-01-10 19:11:00
Temat: Re: Zalanie
Od: mvoicem <m...@g...com>
(10.01.2011 19:28), adam wrote:
> W dniu 2011-01-10 19:01, qwerty pisze:
>> Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:igfe0i$44i$...@i...gazeta.pl...
>>> Obowiązku nie ma, ale...
>>
>> Siostra odebrała klucze w styczniu (rok temu) i nie zna jeszcze
>> sąsiadów. Uważasz, że jest to dziwne, bo IMO nie.
> Tak, uważam, ze to dziwne. Ludzie w blokach są dla siebie obcy, nawet po
> 10 latach nie mówią sobie dzień dobry, udają że się nie widzą.
> Jest to dziwne zjawisko socjologiczne, najgorzej jest na zamkniętych
> osiedlach. Ten sam lokator, gdy przeniesie się za miasto na wieś po dwu
> miesiącach zna wszystkich, jego wszyscy znają, ze wszystkimi rozmawia i
> nie ma żadnych oporów.
Zakłądając że o tych 10 latach to figura retoryczna, to nie widzę w tym
nic dziwnego. Na wsi jest mniej ludzi do spamiętania.
Przeprowadziłem się 3 lata temu, do dzisiaj nie znam z nazwiska prawie
nikogo, twarze mi się mieszają i tak dalej. Za to mnie wszyscy znają z
imienia, nazwiska, pewnie wiedzą gdzie pracuję i ogólnie - wszystko :).
Wyjaśnienie jest proste - dla mnie to jest nowe 300-400 osób do
spamiętania, dla nich to jest jedna nowa osoba w miasteczku. Przewaga
jest oczywista :)
p. m.
-
16. Data: 2011-01-10 19:23:32
Temat: Re: Zalanie
Od: RadoslawF <r...@o...pl>
Dnia 2011-01-10 20:11, Użytkownik mvoicem napisał:
> (10.01.2011 19:28), adam wrote:
>> W dniu 2011-01-10 19:01, qwerty pisze:
>>> Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:igfe0i$44i$...@i...gazeta.pl...
>>>> Obowiązku nie ma, ale...
>>> Siostra odebrała klucze w styczniu (rok temu) i nie zna jeszcze
>>> sąsiadów. Uważasz, że jest to dziwne, bo IMO nie.
>> Tak, uważam, ze to dziwne. Ludzie w blokach są dla siebie obcy, nawet po
>> 10 latach nie mówią sobie dzień dobry, udają że się nie widzą.
>> Jest to dziwne zjawisko socjologiczne, najgorzej jest na zamkniętych
>> osiedlach. Ten sam lokator, gdy przeniesie się za miasto na wieś po dwu
>> miesiącach zna wszystkich, jego wszyscy znają, ze wszystkimi rozmawia i
>> nie ma żadnych oporów.
>
> Zakłądając że o tych 10 latach to figura retoryczna, to nie widzę w tym
> nic dziwnego. Na wsi jest mniej ludzi do spamiętania.
Niekoniecznie, mieszkam w jednym bloku od 10 lat.
Sąsiadów znam z widzenia, kłaniam się na klatce czy na ulicy
ale nazwisk nie znam.
Kiedyś wiedząc gdzie kto mieszka (z mojej klatki) nazwisko
mogłem sobie sprawdzić na spisie lokatorów, dzisiaj na spisie
jest średnio co dziesiąty lokator więc nazwiska nie poznam.
Pozdrawiam
-
17. Data: 2011-01-10 19:35:09
Temat: Re: Zalanie
Od: mvoicem <m...@g...com>
(10.01.2011 20:23), RadoslawF wrote:
> Dnia 2011-01-10 20:11, Użytkownik mvoicem napisał:
>> (10.01.2011 19:28), adam wrote:
>>> W dniu 2011-01-10 19:01, qwerty pisze:
>>>> Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:igfe0i$44i$...@i...gazeta.pl...
>>>>> Obowiązku nie ma, ale...
>>>> Siostra odebrała klucze w styczniu (rok temu) i nie zna jeszcze
>>>> sąsiadów. Uważasz, że jest to dziwne, bo IMO nie.
>>> Tak, uważam, ze to dziwne. Ludzie w blokach są dla siebie obcy, nawet po
>>> 10 latach nie mówią sobie dzień dobry, udają że się nie widzą.
>>> Jest to dziwne zjawisko socjologiczne, najgorzej jest na zamkniętych
>>> osiedlach. Ten sam lokator, gdy przeniesie się za miasto na wieś po dwu
>>> miesiącach zna wszystkich, jego wszyscy znają, ze wszystkimi rozmawia i
>>> nie ma żadnych oporów.
>>
>> Zakłądając że o tych 10 latach to figura retoryczna, to nie widzę w tym
>> nic dziwnego. Na wsi jest mniej ludzi do spamiętania.
>
> Niekoniecznie, mieszkam w jednym bloku od 10 lat.
> Sąsiadów znam z widzenia, kłaniam się na klatce czy na ulicy
> ale nazwisk nie znam.
> Kiedyś wiedząc gdzie kto mieszka (z mojej klatki) nazwisko
> mogłem sobie sprawdzić na spisie lokatorów, dzisiaj na spisie
> jest średnio co dziesiąty lokator więc nazwiska nie poznam.
W sumie coś w tym jest .. mieszkałem 20 lat w bloku 13 klatkowym. Z
naszej klatki znałem wszystkich, z klatki obok - nikogo (tylko z
widzenia), klatka dalej - około połowa, następna - nikogo , następna -
wszystkich ... i jakoś tak na przemian :).
p. m.
-
18. Data: 2011-01-10 19:51:10
Temat: Re: Zalanie
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/10/2011 12:28 PM, adam wrote:
> Tak, uważam, ze to dziwne. Ludzie w blokach są dla siebie obcy, nawet po
> 10 latach nie mówią sobie dzień dobry, udają że się nie widzą.
ee, tam
znam sąsiadów z widzenia , mówię im dzień dobry, ale za cholerę nie wiem
jak sie nazywają, po za imieniem.
Czesci, z którymi tylko mijamy sie na schodach to pogadamy przez 5
minut, ale absolutnie nie wiem jak sie nazywają, bo mi to do niczego
niepotrz4bne, dokładnie tak samo jak nazwisko sprzedawcy w sklepie.
> Jest to dziwne zjawisko socjologiczne, najgorzej jest na zamkniętych
> osiedlach. Ten sam lokator, gdy przeniesie się za miasto na wieś po dwu
> miesiącach zna wszystkich, jego wszyscy znają, ze wszystkimi rozmawia i
> nie ma żadnych oporów.
ee tam,
raczej polega to na tym, ze jedni plotkują o innych i stad sie
informacje o innych rozchodzą.
Mniej ich znasz, ale wiecej o nich wiesz.
W miescie jest odwrotnie. Ludzie mniej plotkują bo nie maja czasu nie
pierdoły.
-
19. Data: 2011-01-10 19:52:24
Temat: Re: Zalanie
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/10/2011 1:23 PM, RadoslawF wrote:
> dzisiaj na spisie
> jest średnio co dziesiąty lokator więc nazwiska nie poznam.
zapytsj przy okazji listonosza :)
-
20. Data: 2011-01-10 20:22:46
Temat: Re: Zalanie
Od: RadoslawF <r...@o...pl>
Dnia 2011-01-10 20:52, Użytkownik witek napisał:
>> dzisiaj na spisie
>> jest średnio co dziesiąty lokator więc nazwiska nie poznam.
>
> zapytsj przy okazji listonosza :)
W jakim celu ?
Nie jestem typem emeryta wysiadującego przed klatką na ławeczce
(fakt że ławeczek przed blokiem u mnie nie ma) i obserwującym
kiedy kto i skąd wraca, nie spędzam tez życia w oknie na obserwacji
innych. Więc i znajomość nazwisk sąsiadów mnie nie interesuje.
Jestem wręcz zdziwiony że ktoś zna swoich sąsiadów nie tylko
z widzenia ale także z nazwiska. Nawyki UBowskie czy jak ?
:-)
Pozdrawiam