> Dnia 13 Mar 2007 12:16:46 +0100, w...@p...onet.pl napisał(a):
>
> > IMO jasne, ze tak. (...)
>
> Mam dla Ciebie miłą zagadkę.

oki doki

> 1) Czy doszło tu do sprzedaży na odległość?

IMO nie z tej prostej przyczyny, ze nie zawarles zadnej umowy, tylko poprosiles
o "odlozenie" takiej "zawracajacej wode wisle maszyny"

dodatkowo, z Twojej zagadki wynika, iz sprzedawca z ulicy kwiatowej 1 nie
organizuje swojej dzialalnosci w taki sposob, ktory dopuszcza nabycie produktow
"poza lokalem przedsiebiorstwa". Mozna posilkowac sie tutaj - przy ocenie
takiego sposobu dzialalnosci przepisem art. 6 ust. 2-4, ktore okreslaja
dozwolone sposoby skladania przez przedsiebiorcow w ten sposob organizujacych
swoja dzialalnosc propozycji zawarcia umowy.

> 2) Czym w sensie prawnym w/w sytuacja różni się od sytuacji, kiedy
> przechodząc obok takiego sklepu po prostu do niego wejdę i kupię maszynę do
> zawracania wody w Wiśle?

IMO niczym, ze wzgledu na powyzsze

> 3) Czym w sensie prawnym w/w sytuacja różni się od sytuacji opisanej przez
> autora wątku?

wlasnie tym, ze sklep rowerowy czy costam organizuje "w taki sposob swoja
dzialalnosc", czyli oferuje swoje produkty do zakupienia przez inet czy inne
srodki porozumiewania na odleglosc.

pozdrawiam
d.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Dnia 14 Mar 2007 12:23:10 +0100, w...@p...onet.pl napisał(a):

> wlasnie tym, ze sklep rowerowy czy costam organizuje "w taki sposob swoja
> dzialalnosc", czyli oferuje swoje produkty do zakupienia przez inet czy inne
> srodki porozumiewania na odleglosc.

W takim razie błędnie zrozumiałeś ustawę. Sklep może organizować swoją
działalność w każdy sposób. Może sprzedawać tradycyjnie, przez internet,
przez infolinie telefoniczną, przez katalogi gazetkowe, na straganie czy
jakkolwiek inaczej. Ale to nie oznacza, że automatycznie obowiązuje Cie
prawo do zwrotu towaru w terminie 10 dni, bo ono obowiązuje dopiero wtedy,
gdy kupiłeś coś _NA ODLEGŁOŚĆ_. Sposób w jaki sklep organizuje swoją
sprzedaż nie ma tu większego znaczenia, liczy się to JAK dokonałeś zakupu.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

>> OK. To inaczej - dokonujac zamowienia towaru przez internet/telefon _nic_
>> nie obliguje mnie do jego nabycia? Tak?
>
> Obliguje umowa. Ale czy ona została zawarta zależy co zostało powiedziane.
> Nie każda gadka czy przez telefon czy przez internet jest umową.

Klikniecie w przycisk "kupuje" znajdujacy sie na stronie internetowej jest
zawarciem umowy czy nie?

--
pzdr,
michal

do góry

> Dnia 14 Mar 2007 12:23:10 +0100, w...@p...onet.pl napisał(a):
>
> > wlasnie tym, ze sklep rowerowy czy costam organizuje "w taki sposob swoja
> > dzialalnosc", czyli oferuje swoje produkty do zakupienia przez inet czy inne
> > srodki porozumiewania na odleglosc.
>
> W takim razie błędnie zrozumiałeś ustawę. Sklep może organizować swoją
> działalność w każdy sposób. Może sprzedawać tradycyjnie, przez internet,
> przez infolinie telefoniczną, przez katalogi gazetkowe, na straganie czy
> jakkolwiek inaczej. Ale to nie oznacza, że automatycznie obowiązuje Cie
> prawo do zwrotu towaru w terminie 10 dni, bo ono obowiązuje dopiero wtedy,
> gdy kupiłeś coś _NA ODLEGŁOŚĆ_. Sposób w jaki sklep organizuje swoją
> sprzedaż nie ma tu większego znaczenia, liczy się to JAK dokonałeś zakupu.

wybacz, ale nie wiem jak mozna cos, co jest wyraznie napisane w ustawie, zle
zrozumiec. Cytuje:
Umowy zawierane z konsumentem bez jednoczesnej obecności obu stron, przy
wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość, w szczególności
drukowanego lub elektronicznego formularza zamówienia niezaadresowanego lub
zaadresowanego, listu seryjnego w postaci drukowanej lub elektronicznej, reklamy
prasowej z wydrukowanym formularzem zamówienia, reklamy w postaci
elektronicznej, katalogu, telefonu, telefaksu, radia, telewizji, automatycznego
urządzenia wywołującego, wizjofonu, wideotekstu, poczty elektronicznej lub
innych środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu ustawy z dnia 18 lipca
2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. 144, poz. 1204), są
umowami na odległość, ***jeżeli kontrahentem konsumenta jest przedsiębiorca,
który w taki sposób zorganizował swoją działalność.***

celowo rowniez wskazalem na ust 2-4 tej samej jednostki redakcyjnej (art. 6)

zatem warunkiem koniecznym do uznania umowy za zawarta na odleglosc w rozumieniu
ustawy, jest nic innego jak fakt zorganizowania przed przedsiebiorce
dzialalnosci w taki sposob. Z tego wzgledu akurat to co zupelnie nie ma dla
Ciebie znaczenia, ma zdaje sie znaczenie zasadnicze ;)

Jezeli przedsiebiorca nie sprzedaje (a konkretnie nie przedstawia ofert
handlowych za posrednictwem srodkow porozumiewania na odleglosc) via telefon,
fax, inet czy cokolwiek innego - konsumentowi nie bedzie przyslugiwalo
uprawnienie z art. 7 czy 10.

Jesli zas prowadzi dzialalnosc mieszana - jak w topicowym przypadku - czyli
oferuje (a nie reklamuje, bo to co innego) swoje produkty przez internet a
jednoczesnie stwarza mozliwosc odebrania ich osobiscie w siedzibie sklepu -
uprawnienie jak najbardziej.

pozdrawiam
d.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

w...@p...onet.pl wrote:

> Jezeli przedsiebiorca nie sprzedaje (a konkretnie nie przedstawia ofert
> handlowych za posrednictwem srodkow porozumiewania na odleglosc) via telefon,
> fax, inet czy cokolwiek innego - konsumentowi nie bedzie przyslugiwalo
> uprawnienie z art. 7 czy 10.

Nie będzie przysługiwało z tego względu, że nie będzie możliwości
zawarcia umowy na odległość. Jeżeli natomiast umowa na odległość została
zawarta, to znaczy że jednak kontrahent ,,zorganizował w taki sposób
swoją działalność''

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z
nagłówka)

do góry

w...@p...onet.pl naskrobał/a w
news:6340.000000ad.45f7db1d@newsgate.onet.pl:

> IMO nie z tej prostej przyczyny, ze nie zawarles zadnej umowy, tylko
> poprosiles o "odlozenie" takiej "zawracajacej wode wisle maszyny"

A to już nie jest umowa?


--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community

do góry

Dnia 14.03.2007 Michał <m...@g...pl> napisał/a:
>>> OK. To inaczej - dokonujac zamowienia towaru przez internet/telefon _nic_
>>> nie obliguje mnie do jego nabycia? Tak?
>> Obliguje umowa. Ale czy ona została zawarta zależy co zostało powiedziane.
>> Nie każda gadka czy przez telefon czy przez internet jest umową.
> Klikniecie w przycisk "kupuje" znajdujacy sie na stronie internetowej jest
> zawarciem umowy czy nie?

Zapewne zazwyczaj jest tyle, że nie mówimy o takim przypadku.

--
Marcin

do góry

Dnia Wed, 14 Mar 2007 14:08:02 +0100, Piotr Kubiak napisał(a):

> Nie będzie przysługiwało z tego względu, że nie będzie możliwości
> zawarcia umowy na odległość. Jeżeli natomiast umowa na odległość została
> zawarta, to znaczy że jednak kontrahent ,,zorganizował w taki sposób
> swoją działalność''

Wreszcie ktos zrozumial, co mam na mysli... Przedsiębiorca może handlować
nawet i na bazarze, może nawet nie mieć strony w internecie ani katalogu
produktów, ale jeśli zadzwonie do niego i zawrzemy umowę to umowa została
zawarta na odległość i uprawnienie przysługuje. Ufff...

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

"Michał" <m...@g...pl> naskrobał/a w
news:et8t6r$l65$1@inews.gazeta.pl:

> Czy taka sytuacja uniemozliwia oddanie towaru do 10 dni?

Przecież umowa została zawarta na odległoœć.

--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
g...@u...to.wp.pl UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community

do góry

>>>> OK. To inaczej - dokonujac zamowienia towaru przez internet/telefon
>>>> _nic_
>>>> nie obliguje mnie do jego nabycia? Tak?
>>> Obliguje umowa. Ale czy ona została zawarta zależy co zostało
>>> powiedziane.
>>> Nie każda gadka czy przez telefon czy przez internet jest umową.
>> Klikniecie w przycisk "kupuje" znajdujacy sie na stronie internetowej
>> jest
>> zawarciem umowy czy nie?
>
> Zapewne zazwyczaj jest tyle, że nie mówimy o takim przypadku.

Hmm.. Otwieram strone, szukam produktu, klikam "kupuje", wysylam maila do
sprzedawcy zeby nie wysylal towaru bo przyjde po niego sobie sam.
Czy taka sytuacja uniemozliwia oddanie towaru do 10 dni?



--
pzdr,
michal

do góry