Witam,
zostalam skierowana na ta grupe z "konsumentow" wiec moze ktos mi pomoze.
Moja sprawa wyglada nastepujaco- 25 czerwca podpisalam umowe w sklepie
meblowym na zrobienie na zamowienie komody. Na moje nieszczescie, zakup ten
zrobilam na raty. Do dnia dzisiejszego nie dostarczono mnie zamowionej
komody. Gdy dzwonie do wlasciciela, on zapewnia mnie, ze "dzis" bedzie na
100% i oczywiscie nie przyjezdza. Co mozna w takiej sytuacji zrobic? Jak
mozna rozwiazac taka umowe, skoro to sa raty? Czy moge zarzadac od wykonawcy
zwrot kosztow za przekroczony termin / to juz w koncu prawie 3 miesiac/?
Dodam, ze wplacilam zaliczke i splacilam juz 2 raty z 10. Na umowie mam
napisane, ze usluga ma byc wykonana w ciagu 15-30 dni.
Wdzieczna bede za wszystkie rady, bo juto chcialam sie wybrac osobiscie do
tego sklepu i rozwiazac umowe i zrobic "mala" awanture, ale musze miec
jakies argumenty a
niestety na dzien dzisejszy nie mam pojecia co mozna w takiej sytuacji
zrobic.


--


pozdrawiam cieplutko
M.

do góry

Użytkownik "Mgielq" <m...@C...pl> napisał w wiadomości
news:dg25m0$hf6$1@213.17.223.234...

Nie dalej, jak kilka godzin temu odpisywałem na analogiczny post.
Tylko chodziło o okna. news:dg1o5g$mt8$1@opal.futuro.pl Tytuł "Firma
mnei oszukała". Proponuję lekturę tamtej odpowiedzi.

do góry

Przeczytalam, ale nie uzyskalam odpowiedzi na moje pytania. Chce wiedziec,
co robic w takiej sytuacji, bo chyba mam jakies prawa? Czy z tego powodu, ze
zakupy zrobilam na raty, mam potulnie czekac az gosc laskawie sie zjawi z
zamowiona komoda?

--


pozdrawiam cieplutko
M.

do góry

Użytkownik "Mgielq" <m...@C...pl> napisał w wiadomości
news:dg391b$jso$1@213.17.223.234...
> Przeczytałam, ale nie uzyskałam odpowiedzi na moje pytania. Chce
wiedzieć,
> co robić w takiej sytuacji, bo chyba mam jakieś prawa? Czy z tego
powodu, ze
> zakupy zrobiłam na raty, mam potulnie czekać aż gość łaskawie się
zjawi z
> zamówiona komoda?

Znowu pytanie, czy czasem nie podpisałeś oświadczenia dla banku, że
towar dostarczono?

do góry

Nie podpisywalam takiego oswiadczenia.

--


pozdrawiam cieplutko
M.

do góry

Użytkownik "Mgielq" <m...@C...pl> napisał w wiadomości
news:dg4f0e$9ll$1@213.17.223.234...
> Nie podpisywalam takiego oswiadczenia.

Jeśli faktycznie nie podpisywałeś, czy to na osobnym dokumencie, czy
to jako jednej z klauzul wniosku kredytowego to wezwij wykonawcę
dzieła do ukończenia dzieła w jakimś tam terminie a po jego upływie
możesz od umowy odstąpić. Równocześnie powiadom bank, że do wykonania
dzieła nie doszło z winy wykonawcy i że wobec faktu, iż kredyt był
związany nieodłącznie z tym dziełem odstępujesz również od umowy
kredytu, a w szczególności mają mu pod żadnym pozorem nieprzelewać
pieniędzy.

do góry

Użytkownik "Mgielq" <m...@C...pl> napisał w wiadomości
news:dg4f0e$9ll$1@213.17.223.234...
> Nie podpisywalam takiego oswiadczenia.

Powątpiewam. Może było małym drukiem wciśnięte gdzieś w długim tekście
umowy? Albo było wydrukowane w jednym egzemplarzu, który leży w banku a ty
nie masz kopii?

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:dg4fpa$125$1@inews.gazeta.pl...
>
> mają mu pod żadnym pozorem nieprzelewać pieniędzy.

Zauważ, że minęły ponad dwa miesiące. W praktyce sprzedawca dostaje
pieniądze z banku w ciągu dwóch-trzech dni.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> Jeśli faktycznie nie podpisywałeś, czy to na osobnym dokumencie, czy
> to jako jednej z klauzul wniosku kredytowego to wezwij wykonawcę
> dzieła do ukończenia dzieła w jakimś tam terminie a po jego upływie
> możesz od umowy odstąpić.

Przy umowie o dzieło nie zawsze jest to niezbędne (art.635 kc).

> Równocześnie powiadom bank, że do wykonania
> dzieła nie doszło z winy wykonawcy i że wobec faktu, iż kredyt był
> związany nieodłącznie z tym dziełem odstępujesz również od umowy
> kredytu, a w szczególności mają mu pod żadnym pozorem nieprzelewać
> pieniędzy.

Na jakiej podstawie bank ma odpowiadać za wykonawcę? To nie jego sprawa.

KG

do góry

Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:dg4frv$17q$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Powątpiewam. Może było małym drukiem wciśnięte gdzieś w długim
tekście
> umowy? Albo było wydrukowane w jednym egzemplarzu, który leży w
banku a ty
> nie masz kopii?

Jestem tego samego zdania. Ale skoro pytający Twierdzi, ze jest
pewien, ze nie podpisywał, to może jest gdzieś taka firma, że w chwili
zlecania dają jedynie promesę kredytową, a wypłata następuje po
potwierdzeniu przez klienta wykonania. Teoretycznie nie ma
przeciwwskazań prawnych do takiej realizacji umowy. Ale osobiście nie
spotkałem się z tym.

do góry