-
51. Data: 2006-12-27 17:22:35
Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
Od: Wojciech Skorupski <s...@g...pl>
556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie
doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym
zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-). Jeśli
nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej
powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już
różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale
w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz
żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast
kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem
ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego
stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny
Pozdrawiam
WS
-
52. Data: 2006-12-27 17:23:00
Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
Od: Wojciech Skorupski <s...@g...pl>
556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie
doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym
zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-). Jeśli
nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej
powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już
różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale
w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz
żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast
kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem
ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego
stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny
Pozdrawiam
WS
-
53. Data: 2006-12-27 17:24:11
Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
Od: Wojciech Skorupski <s...@g...pl>
556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie
doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym
zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-). Jeśli
nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej
powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już
różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale
w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz
żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast
kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem
ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego
stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny
Pozdrawiam
WS
2006-12-16 01:00, * d...@w...pl wrote:
> Witam,
>
> Jestem w trakcie finalizacji zakupu mieszkania. Ze sprzedajacym
> ustalilem cene, ktora byla dla mnie odpowiednia, biorac pod uwage
> metraz (wg. sprzedajacego 66,6 m2). Zrezygnowalem z innej tanszej
> oferty, gdyz to drugie mieszkanie bylo o 2 m2 mniejsze (za to lepiej
> polozone..). Przy podpisaniu umowy, okazalo sie, ze na przydziale
> widnieje powierzchnia mieszkania rowna 66,4 m2, a juz na zaswiadczeniu
> o braku KW jest to 64,9 m2. Sprzedajacy stwierdzil, ze to Spoldzielnia
> Mieszkaniowa cos zamieszala i ze on za to nie moze odpowiadac.
> Oczywiscie mieszkanie ma faktycznie 64,9 m2 (na przydziale widnieje
> wielkosc "projektowa", a na zaswiadczeniu o braku KW rzeczywista).
>
> Czy moge w tej sytuacji oczekiwac od sprzedajacego obnizenia ustalonej
> ceny adekwatnego do brakujacej powierzchni?
>
> Zaznaczam, ze pytanie jest natury czysto etycznej :) Czuje sie
> oszukany, ale moze przesadzam?!
>
>
> pozdrawiam.
>
-
54. Data: 2006-12-27 19:59:38
Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
Od: Wojciech Skorupski <s...@g...pl>
>
>> Czy moge w tej sytuacji oczekiwac od sprzedajacego obnizenia ustalonej
>> ceny adekwatnego do brakujacej powierzchni?
>
> tak vide art. 556 kc(brak właściwości, o jakiej zapewnił kupujący)
>
556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie
doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym
zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-) . Jeśli
nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej
powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już
różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale
w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz
żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast
kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem
ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego
stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny
Pozdrawiam
WS
-
55. Data: 2006-12-27 23:42:42
Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Wojciech Skorupski" <s...@g...pl> wrote in message
news:4592ABBB.40303@gazeta.pl...
> 556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie
> doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym
> zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-). Jeśli
> nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej
> powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już
> różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale
> w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz
> żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast
> kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem
> ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego
> stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny
> Pozdrawiam
>
No nareszcie ktoś załapał.