eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 41. Data: 2006-12-17 21:54:15
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: Szmul Szmulewicz <s...@s...com>

    witek powiada:

    >>To chyba Ty nie rozumiesz przepisów obowiązującego prawa, które za
    >>wadę
    >>fizyczną rzeczy/niezgodność z umową nakazują uważać także brak
    >>właściwości,
    >>o jakiej zapewniał sprzedający. W naszym systemie prawnym nie
    >>obowiązuje
    >>zasada caveat emptor. Dlatego jeżeli kupię żarówkę, która
    >>fabrycznie
    >>świeciła 10h, anie 20 jak zapewniał sprzedający, to przysługuje
    >>mi
    >>roszczenie z tytułu rękojmi tudzież niezgodności.

    > I ty uważasz, że z tego tytuł masz prawo żądać obniżki np. o połowę.
    > Możesz ewentualnie nie kupić lub oddać.

    Zapoznałeś się ze stosownymi przepisami, czy przemawia przez Ciebie zdrowe
    poczucie sprawiedliwości? Poza tym coś Ci się pomyliło - jak można nie kupić
    czegoś, co już się kupiło - no chyba że odkryłeś patent na cofanie się w
    czasie?:)))

    Nie sprowadzaj mojej wypowiedzi do absurdu. Obniżka ceny wcale nie oznacza
    obniżki o połowę. To zależy od konkretnych okoliczności.




    Szmul Szmulewicz


  • 42. Data: 2006-12-17 22:03:49
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Szmul Szmulewicz" <s...@s...com> wrote in message
    news:1232726868.20061217225415@szmulewicz.com...
    witek powiada:



    >Nie sprowadzaj mojej wypowiedzi do absurdu. Obniżka ceny wcale nie
    >oznacza
    >obniżki o połowę. To zależy od konkretnych okoliczności.

    Połowa akurat sie wzięła z 10 godzin świecenia do 20 godzin podanych przez
    sprzedającego.

    Więc jeszcze raz.
    Jest sobie żarówka. Kosztuje 10 zł, facet w sklepie mówi, że średnio świeci
    x godzin.
    Ty bierzesz żarówke i czytasz, że żarówka świeci x/2 godzin.
    I teraz na podstawie tego co powiedział sprzedawca i tego co jest napisane
    przez producenta żądasz sprzedaży tej żarówki za pół ceny.
    Możesz jej co najwyżej nie kupić lub powiedzieć, że nie kupisz za tą cenę
    ale kupisz za niższą i się potargować, ale żądać to sobie akurat nie możesz.
    Załapałeś?








  • 43. Data: 2006-12-17 22:11:53
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: Szmul Szmulewicz <s...@s...com>

    witek powiada:

    > Połowa akurat sie wzięła z 10 godzin świecenia do 20 godzin podanych przez
    > sprzedającego.

    > Więc jeszcze raz.
    > Jest sobie żarówka. Kosztuje 10 zł, facet w sklepie mówi, że średnio świeci
    > x godzin.

    Ok, jest to mój przykład.

    > Ty bierzesz żarówke i czytasz, że żarówka świeci x/2 godzin.
    > I teraz na podstawie tego co powiedział sprzedawca i tego co jest napisane
    > przez producenta żądasz sprzedaży tej żarówki za pół ceny.
    > Możesz jej co najwyżej nie kupić lub powiedzieć, że nie kupisz za tą cenę
    > ale kupisz za niższą i się potargować, ale żądać to sobie akurat nie możesz.
    > Załapałeś?

    A to już szczegóły dopisane przez Twoją bujną wyobraźnię. W moim przykładzie
    nie było mowy o opisie producenta, bowiem miał on zobrazować jedną prostą
    zasadę - że sprzedawca zawsze odpowiada nawet za nieświadome wywołanie błędu
    kupującego co do właściwości sprzedawanego towaru. Załapałeś, co to jest
    "wywołanie błędu u kupującego"?






    Szmul Szmulewicz


  • 44. Data: 2006-12-17 23:01:28
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Szmul Szmulewicz" <s...@s...com> wrote in message
    news:744073016.20061217231153@szmulewicz.com...
    witek powiada:

    > Połowa akurat sie wzięła z 10 godzin świecenia do 20 godzin podanych
    > przez
    > sprzedającego.

    > Więc jeszcze raz.
    > Jest sobie żarówka. Kosztuje 10 zł, facet w sklepie mówi, że średnio
    > świeci
    > x godzin.

    Ok, jest to mój przykład.

    > Ty bierzesz żarówke i czytasz, że żarówka świeci x/2 godzin.
    > I teraz na podstawie tego co powiedział sprzedawca i tego co jest napisane
    > przez producenta żądasz sprzedaży tej żarówki za pół ceny.
    > Możesz jej co najwyżej nie kupić lub powiedzieć, że nie kupisz za tą cenę
    > ale kupisz za niższą i się potargować, ale żądać to sobie akurat nie
    > możesz.
    > Załapałeś?

    A to już szczegóły dopisane przez Twoją bujną wyobraźnię. W moim przykładzie
    nie było mowy o opisie producenta, bowiem miał on zobrazować jedną prostą
    zasadę - że sprzedawca zawsze odpowiada nawet za nieświadome wywołanie błędu
    kupującego co do właściwości sprzedawanego towaru. Załapałeś, co to jest
    "wywołanie błędu u kupującego"?

    No i co z tego wywłania błedu ma wynikać. Obniżka ceny zakupu mieszkania?

    Jest sobie mieszkanie.
    Kupujacy je ogląda, uzgadnia cenę kupna i dowiaduje sie od właciciela, że
    mieszkanie ma 66.4 m2.
    Potem ogląda papiery i dowiaduje się, że mieszkanie ma 64.9 m2 i na tej
    podstawie oczekuje obniżenia uzgodnionej ceny.
    Tylko, że oczekiwać to sobie może nawet do własnej smierci.
    Może mieszkania nie kupić, może powiedzieć facetowi, zaczynamy od początku,
    ale facet nie musi mu żadnej ceny obniżać.
    Załapałeś o czym w ogóle toczy sie dyskusja?




  • 45. Data: 2006-12-19 21:42:03
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Szmul Szmulewicz wrote:

    > To chyba Ty nie rozumiesz przepisów obowiązującego prawa, które za wadę
    > fizyczną rzeczy/niezgodność z umową nakazują uważać także brak właściwości,
    > o jakiej zapewniał sprzedający. W naszym systemie prawnym nie obowiązuje
    > zasada caveat emptor. Dlatego jeżeli kupię żarówkę, która fabrycznie
    > świeciła 10h, anie 20 jak zapewniał sprzedający, to przysługuje mi
    > roszczenie z tytułu rękojmi tudzież niezgodności.

    A jak będzie świeciła 40 godzin, to dopłacasz sprzedawcy drugie tyle? ;->

    Twój przykład z żarówką jest samobójczy - nikt nie gwarantuje trwałości
    danego egzemplarza, tylko średni czas "życia". Jeśli zepsuła się dziwnie
    wcześnie - oczywiście możesz próbować skorzystać z rękojmi, ale
    pamiętaj, ze to ty będziesz musiał udowodnić - jako osoba chcąca uzyskać
    pewien skutek prawny - fakt niezgodności towaru z umową. Będziesz w
    stanie - w razie konieczności - wykazać np. 'jakość' prądu zasilającego
    tę żarówkę?


  • 46. Data: 2006-12-19 23:03:44
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: Tomek <t...@w...pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Twój przykład z żarówką jest samobójczy - nikt nie gwarantuje trwałości
    > danego egzemplarza, tylko średni czas "życia". Jeśli zepsuła się dziwnie
    > wcześnie - oczywiście możesz próbować skorzystać z rękojmi, ale
    > pamiętaj, ze to ty będziesz musiał udowodnić - jako osoba chcąca uzyskać
    > pewien skutek prawny - fakt niezgodności towaru z umową. Będziesz w
    > stanie - w razie konieczności - wykazać np. 'jakość' prądu zasilającego
    > tę żarówkę?

    Akurat [złą] "jakość prądu" to może raczej podnosić strona udzielająca
    rękojmi i, jak sam piszesz, jako "chcąca uzyskać pewien skutek prawny"
    będzie musiała to udowodnić. :)

    Pozdrawiam


  • 47. Data: 2006-12-20 11:23:05
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: m...@o...pl

    ...
    > Zgodnie z KC mam racje, zgodnie z Waszymi opiniami, nie koniecznie
    > (zdania sa podzielone).
    > Narazie juz mniej sie ta strata przejmuje, lecz nadal pozostaje niesmak
    > zlej decyzji, podjetej wg. przeklamanych informacji. Moglem miec cos
    > lepszego, taniej.. i tu tkwi caly problem.
    > Dzieki za rzeczowa opinie.
    >
    Witam
    Celowe dzialanie sprzedajacego.
    Bez pomiarow kupujacy nie byl w stanie ocenic, ze powierzchnia jest mniejsza
    od zadeklarowanej. Okresl "na oko" wymniary dowolnego pomieszczenia i pozniej
    zmierz...
    Blad pomiaru nie da tak duzej roznicy. Przy odczycie z dolkadnascia do 1 cm i
    powierzchni pokoju 20 m2 roznica wychodzi mniejsza niz 0,1 m2.
    Pozostaja negocjacje.
    Pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 48. Data: 2006-12-20 17:12:35
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    m...@o...pl napisał(a):

    > Celowe dzialanie sprzedajacego.
    > Bez pomiarow kupujacy nie byl w stanie ocenic, ze powierzchnia jest mniejsza
    > od zadeklarowanej. Okresl "na oko" wymniary dowolnego pomieszczenia i pozniej
    > zmierz...

    Miarka kosztuje 10zł.

    > Blad pomiaru nie da tak duzej roznicy. Przy odczycie z dolkadnascia do 1 cm i
    > powierzchni pokoju 20 m2 roznica wychodzi mniejsza niz 0,1 m2.

    Zakładasz w ten sposób, że ściany są idealnie proste.

    I zapominasz (celowo?) to co pisałem o różnych normach dokonywania
    pomiarów (np. byłe moje urosło też jakieś 1,5m2 - a żadnych ścian nie
    wyburzałem).


  • 49. Data: 2006-12-20 22:22:21
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
    news:ug7o54-0ic.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > m...@o...pl napisał(a):
    >
    >> Celowe dzialanie sprzedajacego.
    >> Bez pomiarow kupujacy nie byl w stanie ocenic, ze powierzchnia jest
    >> mniejsza od zadeklarowanej. Okresl "na oko" wymniary dowolnego
    >> pomieszczenia i pozniej zmierz...
    >
    > Miarka kosztuje 10zł.
    >
    >> Blad pomiaru nie da tak duzej roznicy. Przy odczycie z dolkadnascia do 1
    >> cm i powierzchni pokoju 20 m2 roznica wychodzi mniejsza niz 0,1 m2.
    >
    > Zakładasz w ten sposób, że ściany są idealnie proste.
    >
    > I zapominasz (celowo?) to co pisałem o różnych normach dokonywania
    > pomiarów (np. byłe moje urosło też jakieś 1,5m2 - a żadnych ścian nie
    > wyburzałem).

    Dokładnie
    Ja bym sie z tym mierzeniem mieszkania za bardzo nie szarpał.
    Bo jeszcze wyjdzie ze 2 m2 większe niz na papierze, a nie mniejsze.



  • 50. Data: 2006-12-27 17:22:03
    Temat: Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd
    Od: Wojciech Skorupski <s...@g...pl>

    556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie
    doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym
    zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-). Jeśli
    nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej
    powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już
    różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale
    w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz
    żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast
    kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem
    ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego
    stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny
    Pozdrawiam

    WS

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1