eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 731

  • 291. Data: 2024-04-11 11:26:00
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Smok Eustachy <s...@W...pl>

    W dniu 6.04.2024 o 17:04, Shrek pisze:
    > W dniu 06.04.2024 o 16:55, nadir pisze:
    >>/.../
    > Temuż, że zakonnica nie jest zakonnicą tylko prywatnie a w czasie
    > wykonaywania innego zawodu już nie. _Jeśli_ występuje tam konflikt
    > interesów, to takiego zawodu nie powinna wykonywać.
    >
    A zdegenerowany lewak to niby nie?
    ta


  • 292. Data: 2024-04-11 14:28:38
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-04-11, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 11.04.2024 o 02:32, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> No ale kwiatek mówi że nauka i się władowałeś w dyskusję, to szczekaj;)
    >>> A to czy nauka może się mylić jak najbardziej nie jest kwestią umowy
    >>> społecznej, więc zakładam że odpowiadasz na poprzednie pytanie.
    >>
    >> Moment. Nauka to jest stwierdzenie faktu, że występuje gradacja cech.
    >> Ujęcie tej gradacji w ramy językowe czy obyczajowe to jest ten konstrukt
    >> społeczny.
    >
    > Kwiatkowi tłumacz. Nie mnie.

    Ale co mam mu tłumaczyć? Ja się zasadniczo zgadzam i z nim i z Tobą :)
    Przynajmniej w punktach podstawowych. On postuluje użycie stwierdzenia
    trzecia płeć, ja uważam, że lepsza jest nazwa niebinarny, bo pokazuje
    właśnie gradację. Odwołanie do płci sugeruje MZ coś mocniej
    zdefiniowanego. Piotrowi nie podoba sie też, że używasz określeń
    stygmatyzujących. Z tym się też zgadzam, bo dla mnie nie jest to żadna
    anomalia, dewiacja, ... no nie użyles tak silnych stwierdzen (nie chce
    mi sie teraz szukac), ale mialo to zabarwienie po lini "nienormalny",
    "chory".

    A z Tobą zgadzam sie choćby w kwestii, bezsensu silowego etykietowania.
    Genearalnie na ile mogę powiedzieć na podstawie wczesniejszych dyskusji,
    to z Piotrem nie zgadzam się głównie odnośnie czy epatowanie tą
    niebinarną seksualnością (parady itd) jest potrzebne. On ZCP uważa, że
    takie "ich" prawo, bo zapewnie patrzy na to z perspektywy
    sprawiedliwosci społecznej. Ja na to patrzę jak kierownik projektu,
    który chce osiągnąć konkretny cel, czyli równe traktowanie.

    >>> Ale jak słusznie zauważyłeś jest to konstrukt społeczny.
    >>
    >> Istnienie wielości odmian nie jest. Tak samo nie wydaje mi się, że
    >> istnienie odmian innych poza skrajnymi jest schorzeniem i nauka też nie
    >> widzi tego jako schorzenie.
    >
    > Od razu schorzenie - a albinizm jest schorzeniem? A może czwartą rasą? A
    > nie wróć ostatnio podobno naukowo dowiedziono że rasy nie istnieją;)

    Albinizm raczej jest schorzeniem. Albinizm też nie jest tak powszechny.
    Albinizm w żaden sposób nie wpisuje się w spektrum cech. Jest albo 0
    albo 100%.

    >> Jeśli ktoś czuje się dotknięty stwierdzeniem o niepełnosprawności to
    >> mogę takiego określenia wobec niego nie używać.
    >
    > Może i mogę. Ale to po prostu robienie kurtyzany z logiki - a jak ktoś
    > się czuje dotknięty tym, że jest czarny, gruby, chory albo niski ot co?
    > Pozmieniamy dla niego definicje?

    Pełna zgoda. Po prostu muszą istnieć jakieś granice.

    >> Ale jeśli
    >> ktoś próbuje zmieniać cały system w związku z tym, to MZ może tu być
    >> większy problem niż ta niepełnosprawność.
    >
    > IMHO wynik to z tego, że powstała komórka która ma "walczyć" o
    > niepełnosprwnych a walczyć nie ma o co, bo nikt z nimi nie walczy. A oni
    > się zapisali na wojnę o prawa i niedyskryminowanie a tymczasem nikt nie
    > narusza ich praw ani nie dyskryminuje, więc jak walczyć?

    To by osnaczało, ze ci walczacy sami nie maja co do tej walki
    przekonania.

    >> Część z tych osób chce też po prostu zaistnieć bo, ponownie, kompleksy.
    >> Robią tym MZ olbrzymią krzywdę swojemu środowisku, a raczej środowisku
    >> osób niebinarnych.
    >
    > Też tak sądzę. A najzabawniejsze wydają się osoby spoza środowiska które
    > robią jeszcze większy hałas że pierdyliard płci to nauka i trzecia płec,
    > choć same jak rozumiem mają przypisaną jedną z dwóch płci. Wydaje się na
    > pierwszy rzut oka że robią im krecią robotę i ośmieszają ideę ale to nie
    > tak - za 10 lat rzeczywiście naukowcy będą się zapierali że to są
    > dodatkowe płci, a jak który będzie twierdzil inaczej to skonczy jak ci
    > co nie popierali odbierania praw niezaszczepionym, bo przecież
    > "zaszczepieni nie będą zarażać, bo nie będą chorowali". Okno Overtona...

    To jest tak jak z femimizmem, który w wydaniu publicznym już dawno
    siebie zniszczył i pokazał, obecnie chocby w formie zinstytucjonalizowanej
    gębami lewicy, co tak na prawdę warte są jego hasła równościowe.

    --
    Marcin


  • 293. Data: 2024-04-11 17:03:33
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 11.04.2024 o 08:57, Kviat pisze:
    > W dniu 10.04.2024 o 18:48, Shrek pisze:
    >> W dniu 10.04.2024 o 13:22, Kviat pisze:
    >>
    >>
    >>> Możemy ją wymazać gumką i udawać, że nigdy jej nie było i problem z
    >>> głowy.
    >>> Z ludźmi też tak mamy zrobić?
    >>> Jeśli nie, to taką kombinację jakoś trzeba nazwać.
    >>
    >> Ale po co?
    >
    > Po to, żeby miała nazwę.

    No to niech ma. Zaburzenia rozwoju/identyfikacji płci. Może być?

    > Po to, żeby upodmiotowić takich ludzi - żeby homofobiczne niedouki ze
    > zrytymi baniami przestały bredzić o podziale na mężczyzn i kobiety,

    No ale ludzie dzielą się na samce i kobiety. Nauka niech się zajmuje
    nauką. Od tego żeby nie byli dyskryminowani są inne nauki a nie biologia.

    > To jakiś dramat, że dorosłym, wydawałoby się wykształconym ludziom, w
    > XXI wieku trzeba takie oczywistości tłumaczyć.

    No właśnie...

    >> A jak ktoś napisze niewyraźnie 2 i wyjdzie mu bazgroł to mamy
    >> udowodniać że to 11 cyfra w systemie 10 i tak mówi nauka?
    >
    > To wyjdzie mu bazgroł.

    No właśnie...


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 294. Data: 2024-04-11 19:31:18
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 11.04.2024 o 14:28, Marcin Debowski pisze:

    >>> Moment. Nauka to jest stwierdzenie faktu, że występuje gradacja cech.
    >>> Ujęcie tej gradacji w ramy językowe czy obyczajowe to jest ten konstrukt
    >>> społeczny.
    >>
    >> Kwiatkowi tłumacz. Nie mnie.
    >
    > Ale co mam mu tłumaczyć?

    Bo w taką dyskusję się wdałeś:P J

    > Przynajmniej w punktach podstawowych. On postuluje użycie stwierdzenia
    > trzecia płeć, ja uważam, że lepsza jest nazwa niebinarny, bo pokazuje
    > właśnie gradację.

    I mniej więcej tak właśnie się to określa.

    > Odwołanie do płci sugeruje MZ coś mocniej
    > zdefiniowanego. Piotrowi nie podoba sie też, że używasz określeń
    > stygmatyzujących.

    A co ja poradzę, że mi się wszystko kojarzy. A jak się obecnie nazywa
    murzyn z afryki?

    > Z tym się też zgadzam, bo dla mnie nie jest to żadna
    > anomalia, dewiacja, ... no nie użyles tak silnych stwierdzen (nie chce
    > mi sie teraz szukac), ale mialo to zabarwienie po lini "nienormalny",
    > "chory".

    Tu też się zgadzamy - (no dobra - jak już użyleś słowa "anomalia", to w
    sumie to jest anomalia). Po prostu kviatek walczy ze stygmatyzacją tam
    gdzie jej nie ma. Użyłem konkretnie sformułowania zaburzenie rozwoju
    płci. Głównie dlatego że Kviatek usilnie ciągnął mnie za klawiaturę jak
    konkretnie to nazwać naukowo. Dla mnie też żadna dewiacjia -
    przynajmniej dopóki ktoś nie chce mi się z tym narzucać. Ludzie mają
    różne orientacje w ich ramach różne fetysze i generalnie mnie to ani
    specjalnie nie interesuje, ani tego nie oceniam dopóki nie jest to
    niezgodne z prawem albo ktoś mi ze swoimi przygodami i preferencjami
    łóżkowymi nie pcha się w widok. Sam też się specjalnie nie uzewnętrzniam
    w przestrzeni publicznej jakie są moje ulubione kategorie;)
    > A z Tobą zgadzam sie choćby w kwestii, bezsensu silowego etykietowania.

    Co więcej - te nazywanie kończy się kontrakcją - i na przykład neutralny
    już w zasadzie gej (bo jak chcesz geja obrazić to raczej pedał)
    zastępowany jest gdzieniegdzie prześmiewczym waginosceptykiem. A murzyn
    (taki z afryki) afroafrykaninem. Nie tędy droga.

    > Genearalnie na ile mogę powiedzieć na podstawie wczesniejszych dyskusji,
    > to z Piotrem nie zgadzam się głównie odnośnie czy epatowanie tą
    > niebinarną seksualnością (parady itd) jest potrzebne.

    Generalnie to dykusja dotyczyła tego ile jest płci według nauki. A
    kwiatek popłynął i dyskutuje ze swoimi wyobrażeniami o tym co ja myślę.

    >> Od razu schorzenie - a albinizm jest schorzeniem? A może czwartą rasą? A
    >> nie wróć ostatnio podobno naukowo dowiedziono że rasy nie istnieją;)
    >
    > Albinizm raczej jest schorzeniem.

    No widzisz - i nikt nie postuluje żeby nazywać go pogmentosceptycyzmem i
    usunąć z klasyfikacji chorób.

    > Albinizm w żaden sposób nie wpisuje się w spektrum cech. Jest albo 0
    > albo 100%.

    Wpisuje, się - są łaciaci, są tacy co miją białą skórę ale kolorowe
    włosy. Ale to nie ma nic specjalnie do rzeczy. Po prostu jest i tyle -
    nikt do tego teorii nie dorabia. I poza afryką gdzie z nich murzyni
    robią talizmany mają się dobrze.

    >> IMHO wynik to z tego, że powstała komórka która ma "walczyć" o
    >> niepełnosprwnych a walczyć nie ma o co, bo nikt z nimi nie walczy. A oni
    >> się zapisali na wojnę o prawa i niedyskryminowanie a tymczasem nikt nie
    >> narusza ich praw ani nie dyskryminuje, więc jak walczyć?
    >
    > To by osnaczało, ze ci walczacy sami nie maja co do tej walki
    > przekonania.

    Wręcz przeciwnie - to urodzeni wojownicy. Znajdą dyskryminację i
    stygmatyzacjię jak żydzi antysemityzm. W ostateczności sobie ją stworzą;)
    > To jest tak jak z femimizmem, który w wydaniu publicznym już dawno
    > siebie zniszczył i pokazał, obecnie chocby w formie zinstytucjonalizowanej
    > gębami lewicy, co tak na prawdę warte są jego hasła równościowe.

    Tak działa socjologia i okno overtona.

    BTW - widziałeś - https://www.youtube.com/watch?v=LKiBlGDfRU8&t=365s -
    ogólnie ciekawe. W skrócie o tym jak w "profesjonalnej" nauce przestało
    chodzić o naukę - coś o czym pisalem od jakiejś dekady (z nasileniem
    przy okazji kowida) i dyskusji z tobą czym różni się uniwersytet od
    boeinga;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 295. Data: 2024-04-11 19:41:22
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 11.04.2024 o 11:26, Smok Eustachy pisze:

    >> Temuż, że zakonnica nie jest zakonnicą tylko prywatnie a w czasie
    >> wykonaywania innego zawodu już nie. _Jeśli_ występuje tam konflikt
    >> interesów, to takiego zawodu nie powinna wykonywać.
    >>
    > A zdegenerowany lewak to niby nie?

    W sumie jak lewactwa nie lubię, to tu akurat chyba niespecjalnie ma
    zastosowanie toje twierdzenie - chyba że eutanazję, aborcję i tranzycję
    robią już na siłę.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 296. Data: 2024-04-12 01:21:57
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 11.04.2024 o 17:03, Shrek pisze:
    > W dniu 11.04.2024 o 08:57, Kviat pisze:

    >
    >> Po to, żeby upodmiotowić takich ludzi - żeby homofobiczne niedouki ze
    >> zrytymi baniami przestały bredzić o podziale na mężczyzn i kobiety,
    >
    > No ale ludzie dzielą się na samce i kobiety.

    "bredzić o podziale na (mężczyzn i kobiety) i na tych innych zaburzonych
    chuj wie co to jest."

    Jaśniej teraz?

    Nie rozumiesz tego co czytasz, a potem wydziwiasz.
    Albo gorzej, rozumiesz. I dlatego tak tniesz, bo zrozumiałeś, ale wstyd
    ci się przyznać i brniesz. Jak spec od cyberbezpieczeństwa.

    A szury miały rację.
    Piotr




  • 297. Data: 2024-04-12 01:39:16
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 11.04.2024 o 19:31, Shrek pisze:

    > Głównie dlatego że Kviatek usilnie ciągnął mnie za klawiaturę jak
    > konkretnie to nazwać naukowo.

    Naukowo, to sobie nazywają naukowcy, różne warianty - różne naukowe
    nazwy (poszukaj sobie).
    To stąd się biorą te homofobiczne heheszki nieuków o 50 płciach itp.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Niebinarno%C5%9B%C4%87

    "Osoby niebinarne mogą identyfikować się jako osoby o dwóch lub więcej
    tożsamościach płciowych (bigender, trigender, pangender)[2]; niemające
    ich w ogóle (agender); mające zmienną tożsamość płciową
    (genderfluid)[3]; lub
    jako trzecia płeć,
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    kategoria obejmująca osoby, które nie przypisują nazwy swojej płci /
    tożsamości rodzajowej i kategorie spoza zachodniego kręgu kulturowego[4]."

    Naukowo naukowcy nazywają sobie poszczególne cząstki elementarne.
    W dyskursie publicznym funkcjonują jako "cząstki elementarne" i jakoś to
    wystarcza i nikt nie robi sobie heheszków, że naukowcy sobie co chwilę
    tworzą nowe cząstki elementarne, bo przecież 100 lat temu były tylko
    cztery, a teraz wydziwiają.

    Ta niechęć do nazwy "trzecia płeć" wynika tylko i wyłącznie z uprzedzeń
    i nie ma nic wspólnego z nauką.

    Ale szury mają rację.
    Piotr



  • 298. Data: 2024-04-12 06:08:55
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.04.2024 o 01:21, Kviat pisze:
    > W dniu 11.04.2024 o 17:03, Shrek pisze:
    >> W dniu 11.04.2024 o 08:57, Kviat pisze:
    >
    >>
    >>> Po to, żeby upodmiotowić takich ludzi - żeby homofobiczne niedouki ze
    >>> zrytymi baniami przestały bredzić o podziale na mężczyzn i kobiety,
    >>
    >> No ale ludzie dzielą się na samce i kobiety.
    >
    > "bredzić o podziale na (mężczyzn i kobiety) i na tych innych zaburzonych
    > chuj wie co to jest."
    >
    > Jaśniej teraz?


    Dobrze - przepraszam, że użyłem brzydkiego słowa, bo nie wiedziałem jak
    ci to dosadnie powiedzieć.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 299. Data: 2024-04-12 06:11:34
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.04.2024 o 01:39, Kviat pisze:

    > Ta niechęć do nazwy "trzecia płeć" wynika tylko i wyłącznie z uprzedzeń
    > i nie ma nic wspólnego z nauką.

    Niechęć do nazwy trzecia płeć wynika z tego, że płcie są dwie.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 300. Data: 2024-04-12 13:11:06
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-04-11, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 11.04.2024 o 14:28, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>> Moment. Nauka to jest stwierdzenie faktu, że występuje gradacja cech.
    >>>> Ujęcie tej gradacji w ramy językowe czy obyczajowe to jest ten konstrukt
    >>>> społeczny.
    >>>
    >>> Kwiatkowi tłumacz. Nie mnie.
    >>
    >> Ale co mam mu tłumaczyć?
    >
    > Bo w taką dyskusję się wdałeś:P J
    >
    >> Przynajmniej w punktach podstawowych. On postuluje użycie stwierdzenia
    >> trzecia płeć, ja uważam, że lepsza jest nazwa niebinarny, bo pokazuje
    >> właśnie gradację.
    >
    > I mniej więcej tak właśnie się to określa.

    No to w czym problem?

    >> Odwołanie do płci sugeruje MZ coś mocniej
    >> zdefiniowanego. Piotrowi nie podoba sie też, że używasz określeń
    >> stygmatyzujących.
    >
    > A co ja poradzę, że mi się wszystko kojarzy. A jak się obecnie nazywa
    > murzyn z afryki?

    Murzyn z Afryki. Po uj w ogóle odniesienie do rasy w jakiś
    niespecyficznych sytuacjach? Zatrudniliśmy ostatnio Murzyna z Afryki?
    :) Czy raczej, że facet na dziale klejenia zeszytów w kratkę jest np. z
    Zambii?

    >> Z tym się też zgadzam, bo dla mnie nie jest to żadna
    >> anomalia, dewiacja, ... no nie użyles tak silnych stwierdzen (nie chce
    >> mi sie teraz szukac), ale mialo to zabarwienie po lini "nienormalny",
    >> "chory".
    >
    > Tu też się zgadzamy - (no dobra - jak już użyleś słowa "anomalia", to w
    > sumie to jest anomalia). Po prostu kviatek walczy ze stygmatyzacją tam
    > gdzie jej nie ma. Użyłem konkretnie sformułowania zaburzenie rozwoju
    > płci. Głównie dlatego że Kviatek usilnie ciągnął mnie za klawiaturę jak
    > konkretnie to nazwać naukowo. Dla mnie też żadna dewiacjia -

    Ale to nie jest ani dewiacja ani zaburzenie. Czy zielone oczy to
    anomalia lub zaburzenie? To jest jakaś wartość w obrębie pewnego
    spektrum własciwosci oczu, czy preferencji seksualnych.
    To po co to nazywać tak, że tylko dolewa oliwy do ognia?

    > przynajmniej dopóki ktoś nie chce mi się z tym narzucać. Ludzie mają
    > różne orientacje w ich ramach różne fetysze i generalnie mnie to ani
    > specjalnie nie interesuje, ani tego nie oceniam dopóki nie jest to
    > niezgodne z prawem albo ktoś mi ze swoimi przygodami i preferencjami
    > łóżkowymi nie pcha się w widok. Sam też się specjalnie nie uzewnętrzniam
    > w przestrzeni publicznej jakie są moje ulubione kategorie;)

    Jest ponoć taki rodzaj fetyszu, że pielęgniarka. Nigdy mnie to nie
    kręciło, ale w Twoim przypadku w ciemno obstawiam policjantkę z
    kajdankami. Nb. ta ciekawe co u stażystki od 28 testów na ojcostwo.

    >> A z Tobą zgadzam sie choćby w kwestii, bezsensu silowego etykietowania.
    >
    > Co więcej - te nazywanie kończy się kontrakcją - i na przykład neutralny
    > już w zasadzie gej (bo jak chcesz geja obrazić to raczej pedał)
    > zastępowany jest gdzieniegdzie prześmiewczym waginosceptykiem. A murzyn
    > (taki z afryki) afroafrykaninem. Nie tędy droga.

    Waginosceptyka raczej nikt na powaznie nie zastosuje.

    >> Genearalnie na ile mogę powiedzieć na podstawie wczesniejszych dyskusji,
    >> to z Piotrem nie zgadzam się głównie odnośnie czy epatowanie tą
    >> niebinarną seksualnością (parady itd) jest potrzebne.
    >
    > Generalnie to dykusja dotyczyła tego ile jest płci według nauki. A
    > kwiatek popłynął i dyskutuje ze swoimi wyobrażeniami o tym co ja myślę.

    Ale gdzie popłynął?

    >>> Od razu schorzenie - a albinizm jest schorzeniem? A może czwartą rasą? A
    >>> nie wróć ostatnio podobno naukowo dowiedziono że rasy nie istnieją;)
    >>
    >> Albinizm raczej jest schorzeniem.
    >
    > No widzisz - i nikt nie postuluje żeby nazywać go pogmentosceptycyzmem i
    > usunąć z klasyfikacji chorób.

    Bo (1) mało w populacji, (2) nie wywołuje żadnych emocji. A tu (z
    gejami) masz bandę, która jedzie na tym, że jak to menszczyzna z
    menszyzną (bo dwie lezby to już ok) w jednym łóżku. Po co im jeszcze
    ułatwiać i wspierać taką narrację?

    >> To by osnaczało, ze ci walczacy sami nie maja co do tej walki
    >> przekonania.
    >
    > Wręcz przeciwnie - to urodzeni wojownicy. Znajdą dyskryminację i
    > stygmatyzacjię jak żydzi antysemityzm. W ostateczności sobie ją stworzą;)

    Czyli potrzebują psychologa.

    > BTW - widziałeś - https://www.youtube.com/watch?v=LKiBlGDfRU8&t=365s -
    > ogólnie ciekawe. W skrócie o tym jak w "profesjonalnej" nauce przestało
    > chodzić o naukę - coś o czym pisalem od jakiejś dekady (z nasileniem
    > przy okazji kowida) i dyskusji z tobą czym różni się uniwersytet od
    > boeinga;)

    Co babka mówi jest prawdą. Tak to z grubsza wygląda. Ale, wynika to z
    tego, że jest zapotrzebowanie na określone tematy w związku z tym robi
    się właśnie te tematy bo tak możesz dostać kasę. Natomiast aby robić co
    się uważa za słuszne to trzeba przekonać kogoś aby za to zapłacił i
    krokiem do tego jest bycie osobą z grubsza uznaną. W taki czy inny
    sposób. Cała reszta miśków pośredniego sortu obraca się dokładnie w
    takiej karuzeli jak to opisała.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 20 ... 29 . [ 30 ] . 31 ... 40 ... 74


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1