W dniu 07.04.2024 o 16:52, Michał Jankowski pisze:

>> Mogę się mylić, ale lekarze raczej nie przepisują placebo na receptę
>> (z wyjątkiem badań leków, ale to trochę inna sprawa)
>
> Przecież zapisują tzw. homeopatię, czyli kropelki z czystej
> wody/pastylki z czystej masy tabletkowej.

Poważnie w oficjalnej medycynie takie rzeczy gdzieś robią? Za to powinen
być sąd...

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 07.04.2024 o 15:30, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 07.04.2024 o 13:00, Kviat pisze:

>
> Jakiś przykłady naukowców wierzących, którzy zaprzeczają np. ewolucji,
> powstanie świata?

Aż tak bardzo wyznawcy mnie nie interesują.

>> Dlatego właśnie twierdzenie, że można pogodzić bycie
>> księdzem/zakonnicą z nauką (medycyną, fizyką...) jest absurdem.
>> Nie można.
>
>
> Dzięki Bogu... Kopernik nie przyjął święceń kapłańskich. :)

Ja tam wolałbym nie trafić na lekarza z bałaganem w głowie.
Albo na most, który ktoś zaprojektował z wiarą, że się nie zawali dzięki
sile modlitwy.

Pozdrawiam
Piotr

do góry

W dniu 07.04.2024 o 15:55, alojzy nieborak pisze:

> cyt.
> którzy odpowiedzieli na ankietę, 45 procent oświadczyło, że od czasu do
> czasu aplikuje chorym placebo, na przykład w postaci witamin oraz leków
> o tak małym udziale substancji czynnych, że nie można ich uznać za dawki
> terapeutyczne.
>
> - Co drugi niemiecki lekarz przepisuje placebo
> - Lekarze stosują placebo częściej niż deklarują - strona 2

No dobra - to jest dla mnie zaskoczenie... Jak dla mnie to trochę
nieetyczne.

> Gówniakowi czasem lepij placebo niż antybiotyk.

Gówniak to antybiotyki dostaje jak ma zapalenie płuc a nie jak zakaszle.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 07.04.2024 o 18:34, Kviat pisze:
> W dniu 07.04.2024 o 15:30, Robert Wańkowski pisze:
>> W dniu 07.04.2024 o 13:00, Kviat pisze:
>
>>
>> Jakiś przykłady naukowców wierzących, którzy zaprzeczają np. ewolucji,
>> powstanie świata?
>
> Aż tak bardzo wyznawcy mnie nie interesują.
>
>>> Dlatego właśnie twierdzenie, że można pogodzić bycie
>>> księdzem/zakonnicą z nauką (medycyną, fizyką...) jest absurdem.
>>> Nie można.
>>
>>
>> Dzięki Bogu... Kopernik nie przyjął święceń kapłańskich. :)
>
> Ja tam wolałbym nie trafić na lekarza z bałaganem w głowie.
> Albo na most, który ktoś zaprojektował z wiarą, że się nie zawali dzięki
> sile modlitwy.
>


Błądzisz. :)


Robert

do góry

W dniu 07.04.2024 o 15:46, Robert Tomasik pisze:

>>> Kościół twierdzi, że zapobiega chorobom wenerycznym?
>> Nie twierdzi, jednocześnie go promuje. Czyli forsuje gorsze dla
>> pacjenta rozwiązanie. To chyba dostateczny dowód że istniej konflikt
>> interesów?
>
> Gorsze od czego?

W zakresie antykoncepcji? Od wszystkiego:P

>> Egzorcyzmy to gusła.
>
> ale co to zmienia?

Że gość, co wierzy jednocześnie w naukę i medycynę oraz gusła w tym
samym obszarze jest po prostu... no nie wiem - delikatnie mówiąc mocno
niekonsekwentny - więc jest niewiarygodny? Żeby nie powiedzieć dosadniej
- co byś pomyślał o gościu, który by ci na komisariat wparował i zaczął
opowiadać na przykład śmiertelnie poważnie, że ktoś mu rower zajebał i
on jest przekonany że to dajmy na to lucyfer, nawet próbował zrobić
fotkę, ale przecież wiadomo że szatan na kliszy się nie objawia więc na
matrycy pewnie też nie, także to że ani lucka ani roweru na zdjęciu nie
ma jest dowodem, że to właśnie szatan rower zajebał? Chciałbyś żeby taki
koleś prowadził ciążę twoje żony?

>> Jest ginekologiem, to ma robić za ginekologa a nie ginekologa ale bez
>> antykoncepcji.
>
> A kalendarzyk?

Co kalendarzyk? A może jeszcze szklanka zamiast?

>> Do prowadzenia ciąży też bym sobie oficera kościoła nie wybrał -
>> wyczuwam problemy już na etapie badań prenatalnych. Czyli mamy panią
>> ginekolog, co nie robi przy antykoncepcji i przy prowadzeniu ciąży. To
>> jeszcze półginekolog czy już ćwieć?
>>
> Tworzysz problem, który następnie ofiarnie zwalczasz nawet bez
> uprawdopodobniana, że w ogóle istnieje.

Ja tworzę problem? Ja tą babę jako gina zastrudniłem? Co masz na myśli z
uprawdopodobnianiem że problem istnieje - w sensie że pismaki panią
ginekolog zmyśliły? Jeśli rzeczywiście istnieje baba zakonnica na
stanowisku ginekologa w publicznej służbie zdrowia to jest problem. Bo
nie nadaje się albo na ginekologa albo na zakonnicę.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 07.04.2024 o 14:27, alojzy nieborak pisze:

> Zadania:
> Wydawanie orzeczeń i opinii lekarskich w sprawach świadczeń oraz
> kontrola prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy i
> wystawiania zaświadczeń lekarskich.
>
> https://www.zus.pl/o-zus/praca-w-zus/praca-dla-lekar
zypraca-dla-lekarzy-orzecznikow
>
>
> A TY snujesz jakieś opowieści dziwnej treści o aborcji, prokreacji,
> gumkach i kalendarzykach:)

Weż se jeszcze raz przeczytaj artykuł albo chociaż tytuł do końca.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 07.04.2024 o 12:55, nadir pisze:

>
> To co powiesz o gender studies? Z nauki wiadomo, że płcie są dwie,

Nieprawda. I właśnie dzięki nauce, a nie wierze.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Interp%C5%82ciowo%C5%9
B%C4%87

> ludzie z gender studies doktoraty robią.

Bo tak działa nauka.
Ale proste umysły wyprane przez religie do jednego wora wrzucają kwestie
biologiczne, różnorodność w pociągu seksualnym itp. itd., potrząsają
mieszają, a i tak wychodzi im "wiadomo, że płcie są dwie".
Zbyt duża dawka informacji do ogarnięcia, następuje reset i wracają do
swojej mantry.

Pozdrawiam
Piotr

do góry

W dniu 07.04.2024 o 18:31, Shrek pisze:
> W dniu 07.04.2024 o 16:52, Michał Jankowski pisze:
>
>>> Mogę się mylić, ale lekarze raczej nie przepisują placebo na receptę
>>> (z wyjątkiem badań leków, ale to trochę inna sprawa)
>>
>> Przecież zapisują tzw. homeopatię, czyli kropelki z czystej
>> wody/pastylki z czystej masy tabletkowej.
>
> Poważnie w oficjalnej medycynie takie rzeczy gdzieś robią? Za to powinen
> być sąd...
>

No przecież w każdej aptece masz "leki" homeopatyczne i lekarze bez
mrugnięcia okiem zalecają to brać.

O, taki słynny "preparat na grypę":
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oscillococcinum

Bierzemy preparat z wątroby kaczki, rozcieńczamy 10^400 razy i tłuczemy
na tym kasę.

10^400 razy. Got it? W całym wszechświecie jest mniej niż 10^80 atomów.

MJ

do góry

W dniu 07.04.2024 o 19:00, Michał Jankowski pisze:

> No przecież w każdej aptece masz "leki" homeopatyczne i lekarze bez
> mrugnięcia okiem zalecają to brać.

Apteka to nie lekarz. Ja od lekarza raz dostałem jakąś homeopatię to mu
powiedziałem co o nim myślę i po prostu zabrałem dziecko i wyszedłem.
Nie było to na NFZ a jakoś prywatnie co żona na formum jebniętych matek
znalazła że "łona to bardzo dobra jezd".

> O, taki słynny "preparat na grypę":
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Oscillococcinum
>
> Bierzemy preparat z wątroby kaczki, rozcieńczamy 10^400 razy i tłuczemy
> na tym kasę.
>
> 10^400 razy. Got it? W całym wszechświecie jest mniej niż 10^80 atomów.

Wiem co to homeopatia i czemu nie działa. Po prostu raz się z tym
spotkałem i jak piszę nie w nfzcie a w polecanej przez pojebane mamuśki
- już wtedy powinna mi się lampka zapalić - i w sumie chyba się
zapaliła, bo normalnie to bym powiedział że skoro sobie taką wybrała to
niech ona z dzeckiem wchodzi ale jakoś się uparłem że ja też wchodzę.
Pomimo (a w zasadzie pewnie z powodu) protestów że "tylko jednen rodzic"
(jeszcze przed kowitem).

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 2024-04-07 o 18:27, Shrek pisze:
> Z ciekawości byłem własnie na spacerze z rodziną (katolicy) i zapytałem
> który z nich wierzy w stworzenie świata w siedem dni.


Zerknąłem.

cyt.
mr.Pope 1950 r.
[...] jedenaście pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju nie odpowiada
całkowicie metodom pisarstwa historycznego ...
[...] Rozdziały te, w stylu prostym i obrazowym, przystosowanym do
umysłowości narodu, stojącego jeszcze na niskim stopniu cywilizacji

do góry