-
1. Data: 2005-12-16 11:49:14
Temat: Zakłócanie spokoju - mieszkanie w bloku (kontynuacja wątku z 06.12.05)
Od: "Mirek" <mireklak@interia_nospam_.pl>
Wczoraj odbylismy rozmowę z sąsiadką na neutralnym gruncie, w administracji
osiedla w obecności Pana zajmującego się takimi sporami. Z naszej strony
rozmowa przebiegała bardzo spokojnie - przedstawilismy jej suche fakty i
szczerą wolę polubownego wyjaśnienia sprawy. Pani niestety nie przyjęła do
wiadomości żadnego argumentu - niestety nie jest to człowiek z którym można
prowadzic rzeczową spokojną rozmowę. Na szczęście Pan z administracji stanął
po naszej stronie a Pani wyszła z poczuciem krzywdy. Mam nadzieję że dotarło
do niej że absolutnie nie ma racji i sytuacja się wreszcie ustabilizuje.
Dziękuję wszystkim za opinie
Pozdrawiam
Mirek
> Witam
> Proszę Was o radę bo juz sam nie wiem co robić. Kupilismy z żoną niedawno
> mieszkanie w bloku 4 piętrowym na parterze i wrescie zamieszkaliśmy
> samodzielnie. Niestety radość nasza nie trwała długo - okazało się że na
> górze mieszka sąsiadka która ciągle nas nachodzi twierdząc że jest za
> łośno - a u nas się nic nie dzieje, normalne rozmowy bez podnoszenia
> głosu.
> Nie wiemy co mamy robić - przeciez nie będziemy rozmawiać szeptem.
> Niestety
> nie da się z tą panią porozmawiać - twierdzi że robimy to na złość.
> Ostatnio wezwała policję - przyjechali i ... "nie stwierdzili zakłócania
> spokoju". Nachodzi nas dość regularnie z pretensjami, dzwoni do
> administracji osiedla ze skargami.
>
> Macie jakiś pomysł - jak sobie z nią poradzić?
> Czy można zastosować jakieś kroki prawne wobec takiej osoby za zakłocanie
> spokoju rodziny?
> --
> Mirek
>
-
2. Data: 2005-12-16 13:35:13
Temat: Re: Zakłócanie spokoju - mieszkanie w bloku (kontynuacja wątku z 06.12.05)
Od: "Lewis" <l...@p...onet.pl>
> Wczoraj odbylismy rozmowę z sąsiadką na neutralnym gruncie, w
> administracji
> osiedla w obecności Pana zajmującego się takimi sporami. Z naszej strony
> rozmowa przebiegała bardzo spokojnie - przedstawilismy jej suche fakty i
> szczerą wolę polubownego wyjaśnienia sprawy. Pani niestety nie przyjęła do
> wiadomości żadnego argumentu - niestety nie jest to człowiek z którym
> można prowadzic rzeczową spokojną rozmowę. Na szczęście Pan z
> administracji stanął po naszej stronie a Pani wyszła z poczuciem krzywdy.
> Mam nadzieję że dotarło do niej że absolutnie nie ma racji i sytuacja się
> wreszcie ustabilizuje.
A sprawdzałeś czy coś da włączenie nieco głośniej RM??
--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400