-
51. Data: 2006-08-09 19:31:40
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Maciej Bebenek* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
> OK. Jeżeli w kinie obowiązuje zakaz konsumowania wszelkiego rodzaju
> napojów i żarcia, to wszystko w porządku. Natomiast jeżeli można jeść i
> pić jedynie towary zakupione w lokalnym barze w cenie N razy wyższej, to
> zakaz służy jedynie ochronie interesów właściciela i narusza interesy
> konsumenta.
Hmmm... pewnie masz rację.
Wobec tego jestem za ogólnym zakazem ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
52. Data: 2006-08-10 02:17:07
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd wrote:
> Realizacja zakazu przeszkadzania w oglądaniu filmu może polegać na
> zakazie wnoszenia żarcia.
Primo: inicjator wątku wyraźnie pisał, że chodziło mu o czepianie się
żywności nie kupionej w kinowym sklepiku. Czyżbyś twierdził, że ta
kinowa żywność mniej przeszkadza, hmm?
Secundo: zakaz wnoszenia żywności jest nie do zrealizowania, bo
wymagałby robienia rewizji.
Tertio: taki zakaz nie miałby też sensu, bo ja np. mam ochotę przekąsić
coś po seansie. I co mi zrobisz?
-
53. Data: 2006-08-10 02:17:52
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd wrote:
>> Ty chyba nie zrozumiałeś... pytanie było nie o to co wolno a co nie
>> wypada, tylko o to, czy te zakazy nie są sprzeczne z _prawem_.
>
> Nie są sprzeczne.
Są.
-
54. Data: 2006-08-10 02:21:49
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kam wrote:
> Nikt nie zmusza Cię do zawarcia innej umowy - kupowania czegokolwiek w
> bufecie. Naruszenie interesów musi być rażące, więc jeśli twierdzisz, że
Jest.
> tak jest, powinieneś to uzasadnić, powołanie treści przepisu nic nie
> znaczy.
"Operator" kina usiiłuje mnie zmusić do nabycia niejadalnego (dla mnie)
towaru za chorą cenę szantażując uniemożliwieniem skorzystania z usługi,
za którą już zapłaciłem oraz koniecznością siedzenia głodnym 2 godziny.
> Tak samo jeśli chodzi o sprzeczność z dobrymi obyczajami. Co do
> informacji przed zawarciem umowy - zgoda, powinna być. Ale jeśli jest...
Ale nie jest.
> Jedyne do czego można się przyczepić, to że umowa zawierana z kinem
> niekoniecznie jest umową powszechnie zawieraną w drobnych, bieżących
> sprawach życia codziennego.
Fakt - w kinach bywam sporadycznie ;->
-
55. Data: 2006-08-10 02:27:07
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd wrote:
> Hmmm... pewnie masz rację.
> Wobec tego jestem za ogólnym zakazem ;-)
Tia, i może od razu wymóg przedstawiania zaświadczenia lekarskiego (żeby
nikt nie kichał ani nie kasłał)?
-
56. Data: 2006-08-10 09:03:44
Temat: Re: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Tue, 08 Aug 2006 23:00:05 +0200, Olgierd napisał(a):
> Święte słowa.
> Powinny być zabronione te wszystkie cipsy, kola i inne prażone
> kukurydziane bobki. Dziś kuźwa filmy się ogląda w knajpie (na ekranie
> komórki) a je w kinie.
Twoim zdaniem. Moim zdaniem kino to miejsce gdzie się spędza czas
ze znajomymi, lub umawia na randkę i przy okazji ogląda film
(w tej kolejności bo filmów wartych uwagi jest jak na lekarstwo).
I każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Co nie zmienia faktu że czym
jest "kino" ustala właściciel - może sobie nawet wstawić bar sałatkowy
na salę jak klienci będą chcieli i będą za to płacić.
Pozdrawiam,
Henry
-
57. Data: 2006-08-10 09:18:41
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Tue, 08 Aug 2006 18:03:17 +0200, kam napisał(a):
> Henry (k) napisał(a):
>> Konstytucji RP.
>
> nie ma jak precyzja...
Art. 31. pkt 2 i 3
>
>> A nawet jakby były legalne to co? Sądzisz że kino poda Cię do Sądu
>> za złamanie pkt 3 regulaminu kina X?
>
> jeśli zastrzeże karę umowną - dlaczego nie? :)
I chce ją wyegzekwować sądownie? To wtedy ta kara musi mieć podstawę
w prawie - np. KC. - np. powołując się na KC Art. 483. § 1.
Ale do tego musi ten paragraf "pasować" - musi być "niewykonane
zobowiązanie", "szkoda" i wtedy można nie tylko wpisać taki
punkt do regulaminu to jeszcze go wyegzekwować jak się klient
zbuntuje.
Ale nie można zakazać wnoszenia jedzenia bo "spadą zyski".
No chyba że jest jakieś prawo chroniące przedsiębiorców przed
biedą ;-)
Pozdrawiam,
Henry
-
58. Data: 2006-08-10 09:27:52
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Wed, 09 Aug 2006 11:33:05 +0200, jerry napisał(a):
> W kinach regulamin bazuje na regulaminie imprez masowych. Podobnie idąc
> na koncert ochrona na bramce nie ma prawa zmusić cie do okazania
> zawartości plecaka jednak ma PRAWO nie wpuścić cie na koncert gdy tego
> nie zrobisz MIMO ZE KUPILES BILET!!!!!
A kilka postów obok ktoś lamentuje że do kina to się na film chodzi
a nie na imprezować ;-)
Projekcja filmu to ani impreza ani masowa (art 3 pkt 1 ustawy o której
wspomniałeś).
Poza tym w tej ustawie określone jest czego wnosić nie wolno - i
organizator nie może sobie do tej listy nic dodać.
Pozdrawiam,
Henry
-
59. Data: 2006-08-10 10:14:57
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Wed, 09 Aug 2006 21:00:08 +0200, Olgierd napisał(a):
> Realizacja zakazu przeszkadzania w oglądaniu filmu może polegać na
> zakazie wnoszenia żarcia.
A gdzie jest napisane że film *musisz* obejrzeć w spokoju?
Z powodu kultury nie jadam nic w kinach, ale gdybym chciał
to na jakiej podstawie mi zabronisz - bo Ci się wydaje że
filmy _trzeba_ oglądać w ciszy?
Pozdrawiam,
Henry
-
60. Data: 2006-08-10 14:04:33
Temat: Re: Zakaz wnoszenia własnego jedzenia w kinach
Od: kam <#k...@w...pl#>
Henry (k) napisał(a):
> Dnia Tue, 08 Aug 2006 18:03:17 +0200, kam napisał(a):
>
>> Henry (k) napisał(a):
>>> Konstytucji RP.
>> nie ma jak precyzja...
>
> Art. 31. pkt 2 i 3
wolność żarcia w kinie chroniona konstytucją :)
w ten sposób każda umowa narusza konstytucję
>>> A nawet jakby były legalne to co? Sądzisz że kino poda Cię do Sądu
>>> za złamanie pkt 3 regulaminu kina X?
>> jeśli zastrzeże karę umowną - dlaczego nie? :)
>
> I chce ją wyegzekwować sądownie? To wtedy ta kara musi mieć podstawę
> w prawie - np. KC. - np. powołując się na KC Art. 483. § 1.
ma w art.353[1] kc
> Ale do tego musi ten paragraf "pasować" - musi być "niewykonane
> zobowiązanie", "szkoda" i wtedy można nie tylko wpisać taki
> punkt do regulaminu to jeszcze go wyegzekwować jak się klient
> zbuntuje.
więc jest niewykonanie zobowiązania
zobowiązania polegającego na tym, że nie będziesz wnosił żywności
szkoda teoretycznie może powstać, zresztą przy karze umownej nie trzeba
jej wykazywać
KG