-
11. Data: 2010-07-15 05:55:36
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
uid pisze:
> Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
>
>> Kris pisze:
>>> Uşytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisa�w
>>> wiadomo�i news:i1kis9$a6f$1@news.onet.pl...
>>>
>>>
>>> no dobra ale co z przerwa ?
>>
>> W przerwie moşna dzwoni�
>
> Odnoszę wrażenie, że sam sobie zaprzeczasz. Najpierw twierdzisz, że należy
> "stosować się do poleceń przełożonych" (http://42.pl/u/2okj), by następnie
> podważać własne słowa (http://42.pl/u/2okl).
Nie widzę sprzeczności. Przerwa jest właśnie po to, aby nie musieć
wykonywać poleceń przełożonych, z wyjątkiem polecenia powrotu z przerwy
(jeśli przed czasem - to przerwę uważa się za niebyłą).
>
> Wywołany przez Ciebie Art. 100 K.P. jednoznacznie nie zakazuje korzystania z
> telefonu. Można zajrzeć do regulaminu pracy (czy takie obostrzenie istnieje).
KP nie zabrania też chodzenia w butach wyjściowych po pracy, a na
pewno są zakłady, gdzie jest to niemożliwe.
>
> Miałem wątpliwą przyjemność pracować w pewnej firmie gdzie pracodawca
> zakazywał użytkowania / posiadani telefonu gsm podczas pracy (należało go
> zostawić w szafce). Stwierdziłem krótko, że mogą mi *kazać*, ale nie uczynię
> tego z uwagi na fakt, iż ona jest w wysokiej ciąży i to jest mój jedyny
> kontakt. Odpuścili.
I co z tego? Brak związku z tematem.
--
Liwiusz
-
12. Data: 2010-07-15 09:47:48
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy
Od: "uid" <u...@W...gazeta.pl>
Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
> uid pisze:
> > Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
> >
> >> Kris pisze:
> >>> Uşytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisa�w
> >>> wiadomo�i news:i1kis9$a6f$1@news.onet.pl...
> >>>
> >>>
> >>> no dobra ale co z przerwa ?
> >>
> >> W przerwie moşna dzwoni�
> >
> > Odnoszę wrażenie, że sam sobie zaprzeczasz. Najpierw twierdzisz, że należy
> > "stosować się do poleceń przełożonych" (http://42.pl/u/2okj), by następnie
> > podważać własne słowa (http://42.pl/u/2okl).
>
> Nie widzę sprzeczności. Przerwa jest właśnie po to, aby nie musieć
> wykonywać poleceń przełożonych, z wyjątkiem polecenia powrotu z przerwy
> (jeśli przed czasem - to przerwę uważa się za niebyłą).
>
> >
> > Wywołany przez Ciebie Art. 100 K.P. jednoznacznie nie zakazuje korzystania z
> > telefonu. Można zajrzeć do regulaminu pracy (czy takie obostrzenie istnieje).
>
> KP nie zabrania też chodzenia w butach wyjściowych po pracy, a na
> pewno są zakłady, gdzie jest to niemożliwe.
>
> >
> > Miałem wątpliwą przyjemność pracować w pewnej firmie gdzie pracodawca
> > zakazywał użytkowania / posiadani telefonu gsm podczas pracy (należało go
> > zostawić w szafce). Stwierdziłem krótko, że mogą mi *kazać*, ale nie uczynię
> > tego z uwagi na fakt, iż ona jest w wysokiej ciąży i to jest mój jedyny
> > kontakt. Odpuścili.
>
>
> I co z tego? Brak związku z tematem.
Bynajmniej. Wykazuje wyższą konieczność posiadania owego przedmiotu.
Dodam, że w nielicznych profesjach jest wskazane / uzasadnione, aby urządzenie
wytwarzające pole elektromagnetyczne leżało w szafce.
Z autopsji: takie bzdurne zakazy narzucają ci, którzy moją coś do ukrycia
(teraz byle telefon posiada "aparat", który może uwiecznić *coś*).
eot
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2010-07-15 10:20:48
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: "pensaro" <p...@w...pl>
Witam,
Kolega rozpoczynajac prace w pewnej firmie musial pisemnie sie
zobowiazac sie do tego, ze w pracy bedzie rozmawial tylko na tematy
zawodowe.
Czy w takiej sytuacji rozmawiajac z kims o pogodzie lub ruchu ulicznym
mozna byc zwolnionym dyscyplinarnie w oparciu o KP ?
Pozdro
-
14. Data: 2010-07-15 10:25:44
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: PesTYcyD <p...@w...pl>
W dniu 2010-07-15 12:20, pensaro pisze:
> Witam,
>
> Kolega rozpoczynajac prace w pewnej firmie musial pisemnie sie
> zobowiazac sie do tego, ze w pracy bedzie rozmawial tylko na tematy
> zawodowe.
> Czy w takiej sytuacji rozmawiajac z kims o pogodzie lub ruchu ulicznym
> mozna byc zwolnionym dyscyplinarnie w oparciu o KP ?
Są też takie firmy, że zanim pójdziesz srać musisz odstać na czerwonej
kropce. Co oznacza, że zanim wybierze się pracę, trzeba poważnie
przemyśleć decyzję.
-
15. Data: 2010-07-15 21:53:31
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: "maurycy123" <m...@p...onet.pl>
> Są też takie firmy, że zanim pójdziesz srać musisz odstać na czerwonej
> kropce. Co oznacza, że zanim wybierze się pracę, trzeba poważnie
> przemyśleć decyzję.
U mnie w pracy są normalni ludzie.
Mogę sobie z telefonu służbowego gadać z kim chce, o czym chcę i kiedy chce.
Mamy założone limity a po ich wyczerpaniu możemy łączyć sie tylko z z
numerami firmowymi.
Ale są też miejsca gdzie nie możemy rozmawiać przez telefon komórkowy.
I nie chodzi o samo rozmawianie tylko o możliwość powstania ładunków
elektrostatycznych przy wyciąganiu telefonu z kieszeni.
Pozdrawiam.
Maurycy123.
-
16. Data: 2010-07-15 21:58:18
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
maurycy123 napisał(a) :
> U mnie w pracy są normalni ludzie.
A szef? Może normalny, ale nie zna prawa?
> Mogę sobie z telefonu służbowego gadać z kim chce, o czym chcę i kiedy chce.
Jak rozumiem szef od Waszych prywatnych rozmów odprowadza podatek?
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3
[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]
-
17. Data: 2010-07-16 01:43:25
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
maurycy123 wrote:
>
>> Są też takie firmy, że zanim pójdziesz srać musisz odstać na czerwonej
>> kropce. Co oznacza, że zanim wybierze się pracę, trzeba poważnie
>> przemyśleć decyzję.
>
> U mnie w pracy są normalni ludzie.
> Mogę sobie z telefonu służbowego gadać z kim chce, o czym chcę i kiedy
> chce.
> Mamy założone limity a po ich wyczerpaniu możemy łączyć sie tylko z z
> numerami firmowymi.
ja sie nie czepiam, ale czy US o tym wie?
Bo niby jakoś tak wypadałoby podatek zapłacić.
-
18. Data: 2010-07-16 06:23:50
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Thu, 15 Jul 2010 12:25:44 +0200, PesTYcyD napisał(a):
> Są też takie firmy, że zanim pójdziesz srać musisz odstać na czerwonej
> kropce. Co oznacza, że zanim wybierze się pracę, trzeba poważnie
> przemyśleć decyzję.
Wystarczy wybrać pracę w telecentrum i zgłaszanie chęci odejścia od biurka
będzie koniecznością wynikającą ze specyfiki pracy. A o wejściu z nie
wyciszoną komórką na salę można w ogóle zapomnieć - nawet służbową.
Są też inne zawody gdzie komórkę się zostawia w szatni i nie jest to nic
dyskryminującego czy zniewalającego.
Pozdrawiam,
Henry
-
19. Data: 2010-07-16 17:54:14
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: "maurycy123" <m...@p...onet.pl>
> Jak rozumiem szef od Waszych prywatnych rozmów odprowadza podatek?
1. Nie na temat.
2. Idąc twoim tokiem myślenia to powinniśmy płacić podatki od srania i
oddychania ;-)
Paragraf zawsze się jakiś znajdzie ;-(
-
20. Data: 2010-07-16 17:57:37
Temat: Re: Zakaz uzywania telefonu w pracy [OT]
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
maurycy123 napisał(a) :
>> Jak rozumiem szef od Waszych prywatnych rozmów odprowadza podatek?
>
> 1. Nie na temat.
Ależ jak najbardziej na temat. Związany z prawem. Przypuszczalnie z
łamaniem prawa.
> 2. Idąc twoim tokiem myślenia to powinniśmy płacić podatki od srania i
> oddychania ;-)
Nie moim, tylko US. To że tobie wydaje się, że to moje wymysły, to
masz rację. Wydaje się.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3
[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]