-
31. Data: 2008-09-26 12:32:05
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: leszek <s...@g...pl>
On Sep 25, 2:36 pm, Patryk Włos <a...@o...pl> wrote:
> Chciałbym zweryfikować pomysł, jaki przyszedł mi niedawno do głowy:
>
> Otóż firma X podpisuje z pracownikiem Janem Kowalskim umowę
> cywilno-prawną (nazwijmy ją roboczo "zakazem konkurencji").
>
> Umowa ta nie jest przy tym dodatkiem do innej umowy, ale całkiem
> samodzielną umową, w ramach której Jan Kowalski dostaje kasę za samo jej
> przestrzeganie.
>
> Umowa jest zawarta na np. 3 lata. Jan Kowalski w zamian za zapłatę np.
> 100 PLN/mc zobowiązuje się do nie wchodzenia w jakiekolwiek umowy o
> pracę, zlecenie, o dzieło, zakładania DG itd., z wyjątkiem wymienionych
> w załączniku podmiotów gospodarczych. W przypadku naruszenia umowy Jan
> Kowalski zobowiązuje się do zapłaty kary umownej w wysokości 100.000 PLN
> (tutaj opcja: weksel in blanco jako kolejny załącznik do umowy).
>
> Termin tego zakazu jest zgodny z okresem obowiązywania umowy - 3 lata od
> jej podpisania. Nie jest więc w żaden sposób związany z ewentualnym
> rozpoczęciem lub zakończeniem pracy w firmie X na umowy umowy o pracę i
> wyjątku we wspomnianej umowie, określonym w załączniku.
>
> Ciekawią mnie opinie prawne dot. takiego rozwiązania - czy da się do
> czegoś tutaj przyczepić?
>
> --
> Wielka kompromitacja w Pekinie:http://pracownik.blogspot.com
Jeśli taka umowa na stanowic opcję wygodnego dla pracodawcy obejścia
formy opisanej w Kodeksie Pracy art. 101 (2) § 1 Kp zakazu konkurencji
po ustaniu stosunku pracy, to taka umowa jest świstkiem papieru. Jako
pracownik możesz ją spokojnie podpisac, a po odejściu z pracy olać.
Jest ogólna zasada prawna, że umowy podpisane pod przymusem są z mocy
prawa nieważne.
Zaś sama forma tej umowy dowodzi, ze tu byl przymus
- stosunek pracodawca-pracobiorca, gdzie pracodawca jest stroną
silniejszą, może stosować groźbę zwolnienia z pracy
- absolutnie nieproporcjonalne prawa i obowiązki stron. Po stronie
pracodawcy jest zobowiązanie symbolicznej kwoty 100 zlotych, zaś po
stronie pracobiorcy bardzo niekorzystne dla niego ograniczenie i jakaś
kosmiczna kwota odszkodowania. Jest to umowa jednostronnie korzystna
dla procodawcy, zas pracobiorca nie ma z niej żadnej korzyści, poza
jakąś smieszną kwota, ma wyłącznie drastyczne ograniczenie. Takiej
umowy przeciez żaden czlowiek dobrowolnie nie podpisze, przymus jest
ewidentny.
-
32. Data: 2008-09-26 14:29:52
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gbh54t$uu8$2@news.onet.pl Molikk <m...@o...eu> pisze:
>> I na tym skończmy - nie czytasz ze zrozumieniem. On nie ubrdał sobie
>> zawierania umowy o zakazie konkurencji w rozumieniu KP, tylko zupełnie
>> "oddzielną", niepowiązaną ze stosunkiem pracy umowę cywilno-prawną
>> opartą o KC i tam też się te rojenia kończą.
> Tak jak i napisałem wcześniej, mimo, że kwoty zostały podane tak na
> chybił trafił, pisząc taką umowę musimy byćświadomi, że "praca" a raczej
> jej brak musi być odpowiednio wynagrodzony. Oczywiście nikt nikogo do
> podpisania zmusić nie może, ale jeżeli przed sądem udowodnimy, że nie
> pozostawiono nam innego wyboru jak tylko podpisać (czyli coś w stylu
> podpisz albo nie dostaniesz/stracisz prace) to umowę da się "uniewaznic"
> w przeciwnym razie będzie obowiązywała, chyba, że zostania udowodnione
> celowe działanie na szkode pracownika - ale to jest bardzo ciężko
> udowodnić, generalni odstąpienie od tego typu umowy wiaze sie z dlugim
> siedzeniem w sadzie.
Wg mnie to jest trochę inaczej.
Skoro ustawa na coś obywatelowi zezwala, daje do czegoś prawo i żaden
równorzędny akt prawny nie przewiduje możliwości odebrania tego prawa czy
też jego ograniczenia, to umowa cywilno-prawna zawierająca taki zapis jest
zwyczajnie nieważna.
Poza tym przywołano już w tym wątku zapisy KC (to KC reguluje zasady
zawierania umów cywilno-prawnych). Zobacz na początek art. 58 oraz art. 65
(szczególnie §2).
Równie dobrze obłąkany wątkosprawca (Patryk Włos to dawniej Any User, AKA
Bylejaki) mógłby postulować zawarcie umowy w myśl której jedna ze stron
zobowiąże się przez 5 lat za 50 zł/mies. nie przyjeżdżać do Kołobrzegu oraz
Mikołajek, a gdyby to zrobiła to musi zapłacić drugiej stronie odszkodowanie
w wys. 100 tys. zł.
I takich bredni można wymyślać na pęczki.
Ja nie rozumiem jak w ogóle można o czymś takim "poważnie" dyskutować, a
przecież niektórzy to robią.
--
Jotte
-
33. Data: 2008-09-27 09:02:51
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Thu, 25 Sep 2008 23:12:36 +0200, Patryk Włos <a...@o...pl>
wrote:
>Czy będzie chciał jej dotrzymać - myślę, że można zrobić ze 2-3 razy
>taki pokazowy enforcement wobec byłych pracowników,
Co zrobic? ^^^^^^^^^^^
WAM
--
nad morze? www.nadmorze.pl
-
34. Data: 2008-09-27 09:12:56
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>> Czy będzie chciał jej dotrzymać - myślę, że można zrobić ze 2-3 razy
>> taki pokazowy enforcement wobec byłych pracowników,
> Co zrobic? ^^^^^^^^^^^
No poświęcić trochę kasy na demonstracyjne udupienie nieposłusznych tak,
aby przez następne kilkanaście lat spłacali kredyt za odszkodowanie.
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
35. Data: 2008-09-27 09:33:32
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "Marcin" <n...@p...onet.pl>
> No poświęcić trochę kasy na demonstracyjne udupienie nieposłusznych tak,
> aby przez następne kilkanaście lat spłacali kredyt za odszkodowanie.
>
A firma przestala istniec, a jej 'zarzad' wraz z tOba musial uciekac do
Ameryki Poludniowej. Koszty dzialanosci to nie tylko pracownicy, to takze
pikieta zorganizowana np. przez niejakiego Ikonowicza albo program u
niejakiej Jaworowicz, cofniete linie kredytowe itd. Moze zamiast uprawiac
taka 'prostytucje' zorientujesz sie jak przeniesc produkcje do Indii albo na
Ukraine ? Darmozjady tansze, pewnie bardziej zdyscyplinowane. Z minusow to
potrzeba zmierzenia sie z mafia urzedniczo-przestepcza, ale to chyba nie
jest problem szczegolnie w kontekscie duzego priorytetu w postaci obnizki
kosztow osobowych.
M
-
36. Data: 2008-09-27 15:27:22
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>
In the darkest hour on Sat, 27 Sep 2008 11:12:56 +0200,
Patryk Włos <a...@o...pl> screamed:
>>> Czy będzie chciał jej dotrzymać - myślę, że można zrobić ze 2-3 razy
>>> taki pokazowy enforcement wobec byłych pracowników,
>> Co zrobic? ^^^^^^^^^^^
>
> No poświęcić trochę kasy na demonstracyjne udupienie nieposłusznych tak,
> aby przez następne kilkanaście lat spłacali kredyt za odszkodowanie.
Przy zakładanej kwocie dla studenta równej 100zł/mc nierealne.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:238B ]
[ 17:26:37 user up 11843 days, 5:21, 1 user, load average: 0.24, 0.38, 0.15 ]
"My wife said to me, "I want to be cremated." I said, "How about Tuesday?"
-
37. Data: 2008-09-27 18:27:48
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "Marcin" <n...@p...onet.pl>
Inaczej: "100zl/mc" - tylko w ERA !!!
M ;-]
PS. Pozdrow dla geniusza Any'iego aka. Wlos (lonowy).