-
1. Data: 2006-07-27 00:31:51
Temat: Zakaz konkurencji - POMÓŻCIE!:))
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Hello,
Mam do Was prośbę. Co prawda jestem po konsultacjach telefonicznych ze
Sternem {pozdrowka i wielkie dzięki}, ale co dwie głowy to nie jedna. Moja
fryzjerka, dziewczyna po zawodówce, podpisała 2 lata temu, najbardziej
idiotyczną umowe o zakazie konkurencji o jakiej słyszalam. Chciałabym pomóc
jej sie wyplątac z tego, ale jestem na to za cieńka więc cała nadzieja w
Was. Interesujace fragmenty umowy to 4 paragrafy:
§ 1
Pracownik w związku ze swoim zatrudnieniem u Pracodawcy od
dnia ......trwającym dotychczas na podstawie umowy o pracę zobowiazuje się w
czasie trwania stosunku pracy lub w czasie późniejszym do 5 lat od
rozwiązania umowy nie prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy
§2
Za działalnośc konkurencyjną strony uważają:
wykonywanie pracy przez pracownika w ramach stosunku pracy lub wykonywanie
czynności w ramach zatrudnienia na podstawie umowy cywilnoprawnej lub
uczestnictwa w charakterze wspólnika lub funkcjonowania w charakterze
członka władz w jednostce- podmiocie gospodarczym prowadzącym działalność
konkurencyjna wobec pracodawcy na terenie całegoX {nazwa miasta]
zajmowanie się i realizowanie interesów konkurencyjnych wobec pracodawcy
prowadzenie przez pracownika na wlasny rachunek lub na rzecz i rachunek
innego konkurencyjnego podmiotu gospodarczego takiej samej działalności
gospodarczej, jaką prowadzi pracodawca na terenie całego X
§3
W razie naruszenia zakazu prowadzenia działalności konkurencyjnej przez
pracownika pracodawca może dochodzić od niego wyrównania wyrządzonej szkody
z tytułu odpowiedzialności materialnej (ustala się karę umowną w
następującej kwocie 40.000,- zl)
§4
W zamian za realizację zakazu prowadzenia działalności konkurencyjnej
określonej w §2 Pracodawca zobowiązał się dać Pracownikowi umowę na czas
nieokreślony i wszystkie z tym wiążące się świadczenia oraz odszkodowanie w
wysokości 1.000,-zl
Tyle. Dla mnie ta umowa strasznie dziwna. Stern mówi, zeby sie nią nie
przejmowac i robic swoje bo w razie gdyby pracodawca poszedl do sadu to
pracownik ma spore szanse na wygraną. Co o tym sądzicie?
Dla ułatwienia - miesieczne zarobki pracownika to 1000zl, dostepu do tajnych
informacji brak [ nie dysponuja ani numerami telefonów, ani adresami
klientow]. Pomozcie cos wymyslic bo dziewczyna ma zakaz wykonywania jedynego
zawodu jaki ma na okres 5 lat za smieszna kwote 1000zl.
HaNkA
-
2. Data: 2006-07-27 01:39:19
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POMÓŻCIE!:))
Od: "Verizon Newsgroups" <z...@v...net>
> Dla mnie ta umowa strasznie dziwna.
Jeszcze dziwniejsi ludzie, ktorzy takie umowy podpisuja.
veri
-
3. Data: 2006-07-27 05:05:14
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POMÓŻCIE!:))
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "Verizon Newsgroups" <z...@v...net> napisał w wiadomości
news:bPUxg.4747$qZ2.2781@trndny01...
> Jeszcze dziwniejsi ludzie, ktorzy takie umowy podpisuja.
Ok, ale dziewczyna jest po szkole zawodowej, pojecie o prawie ma zadne,
miala do wyboru albo podpisuje albo nie dostaje pracy. Jak sie jest matka i
trzeba dziecko nakarmic to sie ma troche inne priorytety, nie? Madry Polak
po szkodzie - teraz juz wie, ze zanim podpisze nastepnym razem cos takiego
to skonsultuje sie z prawnikiem.-/
HaNkA
-
4. Data: 2006-07-27 05:26:59
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POM?CIE!:))
Od: Johnson <j...@n...pl>
HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):
> Co o tym sądzicie?
Rozumiem że mówimy o sytuacji gdy stosunek pracy już ustał?
Po pierwsze umowa jest nieważna.
A po drugie gdyby nawet była ważna to zgodnie z art. 101 [2] §2 kp, gdyż
jak domniemywam były pracodawca nie wypłaca odszkodowania w wysokości co
najmniej określonej w art. 101 [2] §3 kp - ten 1000 zł z umowy jest żałosny.
A po trzecie ten pracodawca co wymyślił taką umowe to jakiś idiota.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
5. Data: 2006-07-27 05:28:14
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POM?CIE!:))
Od: Johnson <j...@n...pl>
Johnson napisał(a):
> A po drugie gdyby nawet była ważna to zgodnie z art. 101 [2] §2 kp, gdyż
> jak domniemywam były pracodawca nie wypłaca odszkodowania w wysokości co
> najmniej określonej w art. 101 [2] §3 kp - ten 1000 zł z umowy jest
> żałosny.
Winno być:
A po drugie gdyby nawet była ważna to zgodnie z art. 101 [2] §2 kp zakaz
konkurencji przestaje obowiązywać, gdyż jak domniemywam były pracodawca
nie wypłaca odszkodowania w wysokości co najmniej określonej w art. 101
[2] §3 kp - ten 1000 zł z umowy jest żałosny.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
6. Data: 2006-07-27 05:58:09
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POM?CIE!:))
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ea9ivq$5s3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Rozumiem że mówimy o sytuacji gdy stosunek pracy już ustał?
To znaczy ona jeszcze tam pracuje, ale poniewaz chce sie zwolnic to
przedmiotem moich rozwazan jest sytuacja juz po owym zwolnieniu. Moja
fryzjerka chcialaby razem z kolezanka pracowac na terenie tego miasta, ktore
jest objęte zakazem wg umowy. Niby to aglomeracja slaska gdzie jedno miasto
plynnie przechodzi w drugie, ale powiedzmy ze mam tu na mysli moje prywatne
interesy - nie chce mi sie zapieprzac do fryzjera na drugi koniec Sląska:-))
> Po pierwsze umowa jest nieważna.
Nieważna bo?:-) Zabawne jest to, że moja fryzjerka byla z ową umową u radcy
prawnego po poradę i ten stwierdził, ze umowa jest prawidłowa i że nic sie
nie da zrobic.
> najmniej określonej w art. 101 [2] §3 kp - ten 1000 zł z umowy jest
> żałosny.
Tez tak sadze.
> A po trzecie ten pracodawca co wymyślił taką umowe to jakiś idiota.
Tu sie zgadzam.
Reasumując - ona moze tak po prostu olac tę umowe i robic swoje - czytaj
pracowac na terenie miasta X bez strachu, ze bedzie musiala babsztylowi
wrednemu zapłacić owe 40k, czy gdzies dochodzić jej unieważnienia?
HaNkA
-
7. Data: 2006-07-27 06:05:26
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POM?CIE!:))
Od: Johnson <j...@n...pl>
HaNkA ReDhUnTeR napisał(a):
> Nieważna bo?:-) Zabawne jest to, że moja fryzjerka byla z ową umową u radcy
> prawnego po poradę i ten stwierdził, ze umowa jest prawidłowa i że nic sie
> nie da zrobic.
>
Nieważna bo jak napisałaś - pracownik nie ma dostępu do szczególnie
ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na
szkodę. No chyba że tam jakieś tajne fryzury robili :)
Jeden radca prawny wiosny nie czyni :), a przynajmniej zauważył
kosmiczną wysokość odszkodowania?
> Reasumując - ona moze tak po prostu olac tę umowe i robic swoje - czytaj
> pracowac na terenie miasta X bez strachu, ze bedzie musiala babsztylowi
> wrednemu zapłacić owe 40k, czy gdzies dochodzić jej unieważnienia?
>
Hmm.
Najprościej będzie iść do szefa i uświadomić go że w przypadku gdy
będzie uparty i dla pewności nie rozwiążę tej umowy to w ciągu tych 5
lat będzie musiał zapłacić 250 zł * 12 * 5 = 15000 zł, a nie 1000 zł.
Jeśli to nie pomoże uświadomić go że umowa jest nieważna i nie brać
odszkodowania.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
8. Data: 2006-07-27 06:42:09
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POM?CIE!:))
Od: Paszczak <s...@h...pl>
HaNkA ReDhUnTeR <h...@i...pl> wrote:
> > Po pierwsze umowa jest nieważna.
>
> Nieważna bo?:-) Zabawne jest to, że moja fryzjerka byla z ową umową u radcy
> prawnego po poradę i ten stwierdził, ze umowa jest prawidłowa i że nic sie
> nie da zrobic.
Moim zdaniem jest nieważna, bo nie ma tam zobowiązania pracodawcy do
wypłacania przez okres trwania zakazu minimum 1/4 obecnego wynagrodzenia.
P.
-
9. Data: 2006-07-27 06:47:16
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POM?CIE!:))
Od: Robert <b...@g...pl>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Hello,
>
> Mam do Was prośbę. Co prawda jestem po konsultacjach telefonicznych ze
> Sternem {pozdrowka i wielkie dzięki}, ale co dwie głowy to nie jedna. Moja
> fryzjerka, dziewczyna po zawodówce, podpisała 2 lata temu, najbardziej
> idiotyczną umowe o zakazie konkurencji o jakiej słyszalam. Chciałabym pomóc
> jej sie wyplątac z tego, ale jestem na to za cieńka więc cała nadzieja w
> Was. Interesujace fragmenty umowy to 4 paragrafy:
>
> § 1
> Pracownik w związku ze swoim zatrudnieniem u Pracodawcy od
> dnia ......trwającym dotychczas na podstawie umowy o pracę zobowiazuje się w
> czasie trwania stosunku pracy lub w czasie późniejszym do 5 lat od
> rozwiązania umowy nie prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy
Ja bym sie czepil alternatywy łącznej (chyba sie tak nazywa -
niepamietam) "LUB". Z logiki dla prawnikow.
A LUB B jest prawdziwe gdy:
1. A jest prawdziwe,
2. B jest prawdziwe,
3. A i B jest prawdziwe.
Znaczy po mojemu jesli wypelnila warunek A to warunek zdania logicznego
zostal spelniony mimo nie spelnienia warunku B.
Chyba ze w umowie jest np "oraz" tylko niedokladnie napisalas.
pzdR.
-
10. Data: 2006-07-27 07:01:24
Temat: Re: Zakaz konkurencji - POM?CIE!:))
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h...@i...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ea9l41$gg3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Najprościej będzie iść do szefa i uświadomić go że w przypadku gdy będzie
> uparty i dla pewności nie rozwiążę tej umowy to w ciągu tych 5 lat będzie
> musiał zapłacić 250 zł * 12 * 5 = 15000 zł, a nie 1000 zł.
> Jeśli to nie pomoże uświadomić go że umowa jest nieważna i nie brać
> odszkodowania.
A mozna zacząc od tego drugiego?:) Bo sądze ze ją bardziej niz owe 15k
urządzalaby mozliwość pracy w miescie objętym zakazem.
HaNkA