eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakaz konkurencji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 31. Data: 2011-02-27 09:22:48
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: Andriej <a...@o...pl>

    On 27.02.2011 09:44, Olgierd wrote:
    >>> Ale tu chodzi przede wszystkim o konflikt interesów. Chciałbyś mieć
    >>> pracownika, który robi jednocześnie to samo, ale dla kogo innego?
    >> 1. zależy CO
    > Wszystko jedno co. Zresztą możesz odmówić zawarcia tej umowy.

    Czemu sobie sam przeczysz? To jakaś maniera grupowa, by bawić się w
    przepychanki słowne?

    Wcześniej napisałeś, że można sprzedawać mydło, jeśli w ramach stosunku
    pracy dla pracodawcy


    >> 2. niech będzie to sprecyzowane, by nie trzeba było się domyślać.
    >> Cwaniakowanie z ogólnikami typu "działalność konkurencyjna" tylko będzie
    >> prowokować konflikty zamiast je łagodzić czy wykluczać
    > W zasadzie to nie jest ogólnik. Ja to pojęcie rozumiem dość dobrze.

    Czemu więc nie wyjaśnisz?





  • 32. Data: 2011-02-27 11:37:46
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Andriej

    >> Ale tu chodzi przede wszystkim o konflikt interesów. Chciałbyś mieć
    >> pracownika, który robi jednocześnie to samo, ale dla kogo innego?
    >
    > 1. zależy CO

    To dotyczy prawie każdego w miarę zaawansowanego zajęcia.

    > 2. niech będzie to sprecyzowane, by nie trzeba było się domyślać.
    > Cwaniakowanie z ogólnikami typu "działalność konkurencyjna" tylko będzie
    > prowokować konflikty zamiast je łagodzić czy wykluczać

    Ale to jest przecież zupełnie jasne. Chcesz to wyliczać dokładnie, a
    potem pisać aneksy za każdym razem, gdy firma zajmie się czymś nowym?

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 33. Data: 2011-02-27 14:54:02
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: Andriej <a...@o...pl>

    On 27.02.2011 12:37, to wrote:
    > Ale to jest przecież zupełnie jasne. Chcesz to wyliczać dokładnie, a
    > potem pisać aneksy za każdym razem, gdy firma zajmie się czymś nowym?

    Przykro mi, ale to brzmi jak punkt widzenia żaby - z jednej, niskiej
    perspektywy i bez uwzględnienia nieuniknionych skutków.

    Gdyby mi z takim tekstem wyjechał pracodawca - że chce mnie na absolutną
    wyłączność - musiałby zapłacić jakąś trzykrotność obecnej pensji. Bo
    średniorocznie drugą tracę, a do tego mogę mieć problemy z doktoratem
    czy (głównie prestiżową) pracą naukową.

    pzdr


  • 34. Data: 2011-02-27 14:55:13
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem>

    >> 1. Czy jeśli będę robił to samo co pracodawca, ale dla zupełnie innej
    >> grupy klientów to będzie dobrze i nie będzie to działalność
    >> konkurencyjna?
    >
    > Będzie. Zamiarem każdego przedsiębiorcy jest poszerzanie rynku --

    Zamiar czyli co ?


  • 35. Data: 2011-02-27 15:01:56
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>


    >> Przypadek A:
    >> Pracodawca prowadzi działalność windykacyjną i rekuryzacyjną dla
    >> konkretnych branż. Takiej działalności nie ogłasza się w gazecie, a
    >> składa zazwyczaj oferty wprost. Czy mogę się tego podjąć dla podmiotów z
    >> innej branży?
    >
    > Moim zdaniem nie, gdyż pracodawca nie zakłada, że po wieki wieków będzie
    > prowadził taką działalność np. tylko dla hut

    A moim tak, bo potencjalna możliwość działalnia na jakimś rynku nie oznacza,
    że ktokolwiek na tym rynku z nami konkuruje. Niektórzy pracodawcy sobie
    wpisują w umowę co uważają za działalność konkurencyjną i wtedy
    "konkurencyjność" oznacza co bądź.


  • 36. Data: 2011-02-27 15:04:32
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    >>> Moim zdaniem nie, gdyż pracodawca nie zakłada, że po wieki wieków będzie
    >>> prowadził taką działalność np. tylko dla hut
    >>
    >> Trafne spostrzeżenie, ale zważ, że mówimy o ewentualności prowadzenia
    >> konkurencji w bliżej nieokreślonej przyszłości. Czy w czasie obecnym
    >> taka działalność konkurencyjna zachodzi?
    >
    > Nie wiesz, jakie są plany i zamiary, więc nie potrafisz tego ocenić.

    Tym bardziej nie ma co zakładać, że wszystko taką działalnością
    konkurencyjną jest.


  • 37. Data: 2011-02-27 15:49:46
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    On Sun, 27 Feb 2011 15:54:02 +0100, Andriej wrote:

    >> Ale to jest przecież zupełnie jasne. Chcesz to wyliczać dokładnie, a
    >> potem pisać aneksy za każdym razem, gdy firma zajmie się czymś nowym?

    > a do tego mogę mieć problemy z doktoratem
    > czy (głównie prestiżową) pracą naukową.

    Albo coś kręcisz, albo się mylisz. Taki zakaz konkurencji nie ma nic
    wspólnego z działalnością naukową. Chyba że owym chlebodawcą jest jakaś
    uczelnia, która -- to faktycznie byłaby rzadkość -- chce Cię uwiązać.

    --
    pozdrawiam, Olgierd
    || Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||


  • 38. Data: 2011-02-27 15:53:10
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    On Sun, 27 Feb 2011 10:22:48 +0100, Andriej wrote:

    >>>> Ale tu chodzi przede wszystkim o konflikt interesów. Chciałbyś mieć
    >>>> pracownika, który robi jednocześnie to samo, ale dla kogo innego?

    >>> 1. zależy CO

    >> Wszystko jedno co. Zresztą możesz odmówić zawarcia tej umowy.

    > Czemu sobie sam przeczysz? To jakaś maniera grupowa, by bawić się w
    > przepychanki słowne?

    Nie przeczę. "Wszystko jedno" odnosi się do zakresu objętego zakazem
    konkurencji, ten zaś wynika z treści zawartej przez Ciebie umowy (ściśle:
    umów).

    > Wcześniej napisałeś, że można sprzedawać mydło, jeśli w ramach stosunku
    > pracy dla pracodawcy

    Owszem, tak jest.

    >>> 2. niech będzie to sprecyzowane, by nie trzeba było się domyślać.
    >>> Cwaniakowanie z ogólnikami typu "działalność konkurencyjna" tylko
    >>> będzie prowokować konflikty zamiast je łagodzić czy wykluczać

    >> W zasadzie to nie jest ogólnik. Ja to pojęcie rozumiem dość dobrze.
    >
    > Czemu więc nie wyjaśnisz?

    Jest to działalność tożsama lub podobna do prowadzonej przez pracodawcę,
    niezależnie od tego w jakiej formie będzie prowadzona (etat, działalność
    gospodarcza, posiadanie udziałów w spółkach prawa handlowego, udział w
    organach spółek), skierowana do tego samego rynku.
    To w bardzo dużym skrócie.

    --
    pozdrawiam, Olgierd
    || Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||


  • 39. Data: 2011-02-27 16:56:14
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: Andriej <a...@o...pl>

    On 27.02.2011 16:49, Olgierd wrote:
    > Albo coś kręcisz, albo się mylisz. Taki zakaz konkurencji nie ma nic
    > wspólnego z działalnością naukową. Chyba że owym chlebodawcą jest jakaś
    > uczelnia, która -- to faktycznie byłaby rzadkość -- chce Cię uwiązać.

    Wiesz czy tylko ci się zdaje? Nie wiem jak robią to humaniści, pewnie
    wystarczy im patrzenie w sufit, ale ja muszę współpracować z podmiotami
    czysto komercyjnymi, żeby uzyskać potrzebne mi dane.



  • 40. Data: 2011-02-28 04:25:41
    Temat: Re: Zakaz konkurencji
    Od: "p 47" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Andriej" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:ikc4dq$gub$1@news.onet.pl...
    > On 26.02.2011 23:36, p 47 wrote:
    >> anonimom z tej grupy
    >
    > Czyżbyś stawiał śmiałą tezę, że anonimy z grupy nie mogą dać
    > interesujących wskazówek?
    >
    >


    Mogą dać wskazówka aż za bardzo interesujące, skoro za ich trafność
    zupełnie nie odpowiadają
    ;-))

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1