> to juz wogóle bez sensu - bo "spróbujesz" nawet 1 dzień i potem rok masz w
> plecy...................

O co chodzi z tym rokiem w plecy? Nigdy nie miałem i nie zakładałem DG i
jestem w tym temacie "ultrafioletowy".

> a nie spróbujesz wogóle - i mozesz robić co sobie zapragniesz........
>
> a moze to strachy na lachy? moze to taki szantaz na zasadzie zagrania
> pokerowego?
>
> poza tym to naprawde prognostyk tego jak jesteś poważany jako czlowiek oraz
> jakie masz notowania u swojego Nadzorcy - bo tak go trzeba nazwać - wniosek
> jest jednoznaczny, ze niskie - i zapewne przez jego chamstwo, bo jak
> rozumiem robisz swoje i sie sprawdzasz w tym.
>
> wiec czego jako czlowiek mozesz sie spodziewac w takiej firmie w przyszłosci
> ?.......
>
>
> najgorsze co mozesz zrobic to pomyslec krókofalowo - tylko przemyslanie co w
> długiej perspektywie Ci to da jest słuszny
>
> wiem ze latwiej sie gada będąc 3cim - ale to tez daje perspektywe i dystans
>
>
>
> polecam jedno - weź kartkę - zrób 2 kolumny - i sumiennie, bez naginania
> zlistuj sobie ZA i PRZECIW zmianie
>
> tylko naprawde sumiennie
>
> i jesli jedna kolumna wyjdzie wyraźnie dłuższa masz odpowiedź.......
To aż taka to kiepska sprawa ta Działalność Gospodarcza?

do góry

Wed, 27 Aug 2008 16:40:08 +0200, uosiu napisał(a):

>> Czy po tej zamianie Twój zysk będzie większy o
>> kilka tysięcy netto czy to tylko kosmetyka dla pracodawcy?
> Nie będzie, wstępne ustalenia są takie, że dostanę to wszystko co
> obecnie "kosztuję" pracodawcę, a jak się nie zgodzę to po
> trzymiesięcznym wypowiedzeniu się roztajemy.

W takim razie ja bym bez wahania rozpoczął intensywne poszukiwania nowej
pracy.


--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl

do góry

uosiu pisze:
> Pracuje obecnie na umowę o prace, mój obecny pracodawca chce żebym
> założył własną działalność i nadal pracował dla niego ale już jako
> firma/osoba prawna.
> Dał mi nawet do przejrzenia umowę i zakres obowiązków jaki by nas obu
> obowiązywał. Znalazłem w nim kilka punktów o zakazie konkurencji, który
> miałby mnie obowiązywać przez cały czas nasze współpracy i rok po jej
> zakończeniu.
> Czy może w przypadku dwóch firm takie lub podobne przepisy nie
> obowiązują i nie ważne co na temat konkurencji jest zapisane w umowie
Chwila, a przypadkiem nie jest tak (przy umowie cywilnoprawnej) że:
- umowa obowiązuje w trakcie trwania (czyli cały czas aż zostanie
rozwiązana) i wtedy obowiązuje cię zakaz konkurencji
- umowa po rozwiązaniu znika, nie obowiązuje w cale, w żadnym kawałku,
skoro umowa zostaje rozwiązana to nie obowiązuje cie już też zakaz
konkurencji.
W przypadku zakazu z KP jest inaczej, ale tam jest to w ustawie
określone. A tutaj pracy nie będzie, więc i KP nie ma zastosowania.
Chyba że ktoś potem udowodni że to był jednak stosunek pracy, a tylko
tak zamaskowany, ale gdyby chciał coś takiego udowadniać pracodawca - to
by strzelał sobie w stope z bazooki...

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

O co chodzi z tym rokiem w plecy? Nigdy nie miałem i nie zakładałem DG i
jestem w tym temacie "ultrafioletowy".




bo juz po jednym dniu "próbowania" od momentu podpisania tej hiper umowy
będą obowiązywały Cię jej warunki - czyli zakaz konkurencji.

i potem nawet po jednym dniu nie będziesz mógł podjąć godziwej siebie pracy
chcąc być w zgodzie z prawem.

w tym znaczeniu


sama w sobie działalność - odrywając od tematu - jest ok. ale działalnosc
rzeczywiscie wlasna, kiedy wykonujesz coś co naprawdę przypomina własną
firmę, a nie tyrasz na jakiegoś cwaniaka który chce sobie ciąć koszty.


--
--

Sebastian

do góry

W przypadku zakazu z KP jest inaczej, ale tam jest to w ustawie
określone. A tutaj pracy nie będzie, więc i KP nie ma zastosowania.
Chyba że ktoś potem udowodni że to był jednak stosunek pracy, a tylko
tak zamaskowany, ale gdyby chciał coś takiego udowadniać pracodawca - to
by strzelał sobie w stope z bazooki...





no tu już nie bedzie KP, ale po prostu umowa na zasadach kontraktu miedzy
stronami

wtedy kiedy ten były pracodawca bedzie chcial wyciagnac swoje prawa, to
bedzie to czynił na umowie podpisanej miedzy dwiema niby firmami, co z KP
nic nie bedzie mialo wspolnego

zresztą kodeks pracy nic nie ma wspolnego przy ukladzie pracodawca -
pracownik firma. to wtedy zaleznosci kontraktowe. z góry po prostu
niekorzystne dla pracownika, takie cwaniactwo nie przynosi dla pracownika
realnych korzysci jak dla mnie.



--
--

Sebastian

do góry

Jotte pisze:

>>> A z tymi 100% netto to jakaś bzdura, jak ty liczysz?
>> Trochę przedobrzyłem. Niemniej jednak 1790zł netto to 2924zł "brutto
>> brutto".
> Jeszcze raz - jak ty liczysz?
> Przecież składki są liczone od _brutto_
> Jaki w ogóle sens ma takie liczenie "od tyłu"?


2500zł brutto generuje łączne koszty 2924zł, a pracownik dostaje
1790zł. Fakt, że połowa tych kosztów jest ponoszona przez pracodawcę, a
połowa przez pracownika z ekonomicznego punktu widzenia nie ma znaczenia.

--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

BartekK pisze:
> uosiu pisze:
>> Pracuje obecnie na umowę o prace, mój obecny pracodawca chce żebym
>> założył własną działalność i nadal pracował dla niego ale już jako
>> firma/osoba prawna.
>> Dał mi nawet do przejrzenia umowę i zakres obowiązków jaki by nas obu
>> obowiązywał. Znalazłem w nim kilka punktów o zakazie konkurencji,
>> który miałby mnie obowiązywać przez cały czas nasze współpracy i rok
>> po jej zakończeniu.
>> Czy może w przypadku dwóch firm takie lub podobne przepisy nie
>> obowiązują i nie ważne co na temat konkurencji jest zapisane w umowie
> Chwila, a przypadkiem nie jest tak (przy umowie cywilnoprawnej) że:
> - umowa obowiązuje w trakcie trwania (czyli cały czas aż zostanie
> rozwiązana) i wtedy obowiązuje cię zakaz konkurencji
> - umowa po rozwiązaniu znika, nie obowiązuje w cale, w żadnym kawałku,
> skoro umowa zostaje rozwiązana to nie obowiązuje cie już też zakaz
> konkurencji.
> W przypadku zakazu z KP jest inaczej, ale tam jest to w ustawie
> określone. A tutaj pracy nie będzie, więc i KP nie ma zastosowania.
> Chyba że ktoś potem udowodni że to był jednak stosunek pracy, a tylko
> tak zamaskowany, ale gdyby chciał coś takiego udowadniać pracodawca - to
> by strzelał sobie w stope z bazooki...


Ja bym to rozszerzył dalej:

Jeśli zleceniobiorca pracuje, to trzeba mu płacić.
Ale jeśli skończy pracę, to za ostatni miesiąc nie płacimy mu. Wszak
umowa już nie obowiązuje.

Dobrze piszę? :)

--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

>> założył własną działalność i nadal pracował dla niego ale już jako
>> firma/osoba prawna.

> Pamiętaj, że nie będzie Ci przysługiwał ulgowy ZUS oraz podatek liniowy.

Hmm, CIT nie jest "liniowy"?

do góry

s...@a...pl pisze:
>>> założył własną działalność i nadal pracował dla niego ale już jako
>>> firma/osoba prawna.
>
>> Pamiętaj, że nie będzie Ci przysługiwał ulgowy ZUS oraz podatek
>> liniowy.
>
> Hmm, CIT nie jest "liniowy"?


CIT nie przysługuje dla prowadzących działalność gospodarczą.


--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

W wiadomości news:g94e0j$ufd$2@news.onet.pl Liwiusz
<l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:

>>>> A z tymi 100% netto to jakaś bzdura, jak ty liczysz?
>>> Trochę przedobrzyłem. Niemniej jednak 1790zł netto to 2924zł "brutto
>>> brutto".
>> Jeszcze raz - jak ty liczysz?
>> Przecież składki są liczone od _brutto_
>> Jaki w ogóle sens ma takie liczenie "od tyłu"?
> 2500zł brutto generuje łączne koszty 2924zł, a pracownik dostaje 1790zł.
> Fakt, że połowa tych kosztów jest ponoszona przez pracodawcę, a połowa
> przez pracownika z ekonomicznego punktu widzenia nie ma znaczenia.
A tym bardziej z punktu widzenia pracownika. Szczególnie, że nie ma on na to
wpływu.

--
Jotte

do góry