-
51. Data: 2006-02-13 11:10:40
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
Paweł Sakowski <p...@s...pl> napisał:
>Art. 130a ust. 1 pkt 1 pord.
Nie masz racji! Muszą być spełnione jednocześnie dwa warunki:
"w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch"
Generalnie NIE jest to miejsce gdzie parkowanie jest zabronione, skoro
może tam parkować mieszkaniec, a ttym samym utrudniać ruch w tym
miejscu.
--
Artur Golański
-
54. Data: 2006-02-13 11:10:41
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:
>Teraz jest miejsce zamieszkania właściciela. Nawet współwłaścicieli
>nie wymieniają.
Mam nowy dowód i są tam dwa wpisy właściciela i dwa adresy.
> Ale jak masz miejsce garażowania w tym miejscu, to
>możesz tam zaparkować.
Tu nie zgodziłbym się. Mogę np. wynajmować garaż od sp-ni lub
właściciela (mieszkńca bloku) i jednocześnie wcale nie być mieszkańcem
tego bloku/osiedla.
>A z czego tak wnosisz?
Ponieważ był wyraźny zakaz parkowania, któy go dotyczył.
>Przecież jest mieszkańcem tego miasta. może
>nawet osiedla.
Tak naprawdę nie wierzysz, że sędzia też przychyliłby się takiej
interpretacji tego co chcia osiągnąć zarządca terenu.
--
Artur Golański
-
53. Data: 2006-02-13 11:10:41
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
R2r <b...@m...net.pl> napisał:
>A jaki jest termin na dokonanie obowiązku meldunkowego (o ile taki
>istnieje)?
Jeśli przebywasz tam dłużej niż 3 doby
>> Tak postanowili mieszkańcy, a przynajmniej osoby ich reprezentujące.
>A skąd pewność co do intencji mieszkańców w tej interpretacji?
A wg ciebie jaka była intencja ustawienia znaku? Znak jest, a parkuje
każdy?
> mieszkańcy chcieliby, aby taksówka zostawiała ich na
Kierowca taksówki nie musi parkować, wystarczy mu czas do 1 minuty.
--
Artur Golański
-
52. Data: 2006-02-13 11:10:41
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
R2r <b...@m...net.pl> napisał:
>W pkt.2. możemy mieć (wątpliwe moim zdaniem) zastrzeżenia do słowa
>_prawidłowo_. Pozostałe punkty nie budzą chyba wątpliwości.
Własnie TO słowo miałem na myśli, bo rozwarzamy TEN przypadek, a nie
inne.
> Nie jest nadinterpretacją napisu,
Nie sądzę. Parking jest dla mieszkańców i mieszkaniec może z niego
korzystać (czytaj: mieszkaniec zaparkował, choć niekoniecznie swój
pojazd.)
> A jeżeli jest pasażerem bo nie ma PJ, to nie ma wstępu na parking?
Tak ja to rozumiem.
--
Artur Golański
-
55. Data: 2006-02-13 13:19:11
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: "Grzesiex" <s...@p...gazeta.pl>
Świat jest pełen baranów, ktoś kupił sobie mieszkanie i myśli że w promocji
nabył miejsce parkingowe przed blokiem. Są osiedla gdzie można sobie wykupic
miejsce i wtedy jest ono wyrażnie opisane albo blokada a dla przyjezdnych
też są wydzielone miejsca. Wszystko można załatwić w rozsądny sposób ale
najłatwiej walnąć tabliczkę.
Grzesiex
-
56. Data: 2006-02-13 13:49:03
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: "kura" <k...@k...com>
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:dspckh$2vq3$1@news.mm.pl...
> W wiadomości <news:dsoh65$smg$1@news.mm.pl>
> Krystian Zaczyk <z...@s...etan.pl> pisze:
>
> > A skąd miałabyś
> > pewność, że samochód który zastawiasz
> > nie jest samochodem mieszkańca bloku?
>
> Bo znamy się tu wszyscy jak stare konie i wiemy o sobie niemal wszystko :)
>
> --
> PozdrawiaM
>
Kilka lat temu wprowadzilem sie do mieszkania w bloku, wprawdzie nie bylo
tam tytulowego zakazu ale po kilku dniach jakis uczynny sasiad przedziurawil
mi 2 kola. Mozliwe ze to Ty. Na szczesie nie musze juz tam mieszkac. Jednak
niesmak pozostal do dzis.
--
rw
-
57. Data: 2006-02-13 15:13:27
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: pit <p...@w...pl>
Artur Golanski napisał(a):
>>Przecież jest mieszkańcem tego miasta. może
>>nawet osiedla.
>
> Tak naprawdę nie wierzysz, że sędzia też przychyliłby się takiej
> interpretacji tego co chcia osiągnąć zarządca terenu.
>
Ale widzialem na paru osiedlach takie znaki z tabliczka:
"nie dotyczy mieszkanocow osiedla xxx"
Wiec w tym przypadku sprawa jest bardziej oczywista.
Pozdr
PiT
-
58. Data: 2006-02-13 15:19:39
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Artur Golanski [###A...@w...net.pl.###] napisał:
> Mam nowy dowód i są tam dwa wpisy właściciela i dwa adresy.
Spróbuj powtórzyć tę sztukę dla trzech osób. 3 lata temu nie było na
pewno takiej technicznej możliwości i do banku musiałem pobierać
specjalne zaświadczenie, bo nie honorowali wpisu typu "Jan Kowalski i
inni". No i w nowym dowodzie nie ma miejsca na miejsce garażowania. To
miejsce garażowania było wpisywane w bardzo starych dowodach i mogło
być zupełnie inne niż miejsce zameldowanie właścicieli. Tego w nowych
dowodach nie ma.
> Tu nie zgodziłbym się. Mogę np. wynajmować garaż od sp-ni lub
> właściciela (mieszkńca bloku) i jednocześnie wcale nie być
mieszkańcem
> tego bloku/osiedla.
Dokładnie tak. I o to właśnie chodziło. Na podstawie dowodu
rejestracyjnego mogłeś tam wjechać / zaparkować.
> >A z czego tak wnosisz?
> Ponieważ był wyraźny zakaz parkowania, któy go dotyczył.
No właśnie nie wiadomo, czy dotyczył. Wyłączał on z kręgu osób,
których dotyczy mieszkańców, nie precyzując jakich.
> Tak naprawdę nie wierzysz, że sędzia też przychyliłby się takiej
> interpretacji tego co chcia osiągnąć zarządca terenu.
Obawiam się, że nawet sam zarządca nie bardzo wiedział, co chce
osiągnąć. Tak więc sędzia może mieć faktycznie kłopot z odgadnięciem
tego.
-
59. Data: 2006-02-13 15:44:19
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Artur Golanski napisał(a):
>>> Tak postanowili mieszkańcy, a przynajmniej osoby ich reprezentujące.
>> A skąd pewność co do intencji mieszkańców w tej interpretacji?
> A wg ciebie jaka była intencja ustawienia znaku? Znak jest, a parkuje
> każdy?
No chyba nie taka, że jeśli jako mieszkaniec przyjadę pozyczonym
samochodem to nie wolno mi go zaparkować na osiedlu.
>> mieszkańcy chcieliby, aby taksówka zostawiała ich na
> Kierowca taksówki nie musi parkować, wystarczy mu czas do 1 minuty.
Ale tam jest znak B-36 ("zakaz zatrzymywania") także dotyczy również
tego taksówkarza.
--
Pozdrawiam. Artur.
___________________________________________________
"Oczko mu odpadło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."
-
60. Data: 2006-02-13 15:57:33
Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Artur Golanski napisał(a):
> R2r <b...@m...net.pl> napisał:
>
>> W pkt.2. możemy mieć (wątpliwe moim zdaniem) zastrzeżenia do słowa
>> _prawidłowo_. Pozostałe punkty nie budzą chyba wątpliwości.
> Własnie TO słowo miałem na myśli, bo rozwarzamy TEN przypadek, a nie
> inne.
>
>> Nie jest nadinterpretacją napisu,
> Nie sądzę. Parking jest dla mieszkańców i mieszkaniec może z niego
> korzystać (czytaj: mieszkaniec zaparkował, choć niekoniecznie swój
> pojazd.)
Oczywiście, że może. Również wtedy gdy nie ma np. prawa jazdy a ma
swojego kierowcę, bo dlaczego by nie? Parking jest dla niego. A poza tym
nadal nie zdefiniowaliśmy pojęcia mieszkańca - czyli nie wiemy tak
naprawdę kogo nie dotyczy zakaz.
>> A jeżeli jest pasażerem bo nie ma PJ, to nie ma wstępu na parking?
> Tak ja to rozumiem.
Nie żartuj ;-) A niby dlaczego? Jako mieszkaniec ma prawo korzystać z
tego parkingu i już. A czy on osobiście prowadzi, czy np. jego
wynajmowany kierowca to już jest bez znaczenia.
Zauważ, że "nie dotyczy inwalidów" nie oznacza, że nie dotyczy tylko
tych pojazdów, które są prowadzone przez inwalidów. Inwalida może w
ogóle nie być w stanie prowadzić i mieć swojego kierowcę.
--
Pozdrawiam. Artur.
___________________________________________________
"Oczko mu odpadło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."