-
71. Data: 2019-10-29 14:57:12
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-10-29, Olin <k...@a...w.stopce> wrote:
> Dnia Tue, 29 Oct 2019 12:32:19 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
>
>> A wyrzucałeś bo jesteś bezmózgiem (podnieca Cię ten gwizd i badabum o
>> glebę) czy bo chciałeś kogoś trafić?
>
> Chciałem tylko dowiedzieć się, czy z punktu widzenia prawa to jest
> zabójstwo. Prawdopodobieństwo trafienia przechodnia odważnikiem pewnie nie
> jest mniejsze niż uśmiercenia pieszego, kiedy jedzie się 130 km/h przez
> miasto, co dodatkowo utrudnia koncentrację na nader licznych zebrach.
MZ to będzie właśnie zależeć od tego dlaczego to robi.
--
Marcin
-
72. Data: 2019-10-29 16:19:50
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 29.10.2019 o 09:07, ąćęłńóśźż pisze:
> No zobacz, a u nas na osiedlu i w całej Europie jakoś nie latają na
> progach. Może tamten w BMW to był Święty?
Po prostu staram się pokazać, że sprawa oczywista wcale nie jest, i
takie wynalazki czasem mogą się przyczynić do nieszczęścia.
--
Robert Tomasik
-
73. Data: 2019-10-29 16:20:36
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 29.10.2019 o 13:00, Olin pisze:
>> Ile by nie jechał, to gdyby nie prób, to by nie latał.
> Zawiadom ziobroturę, że konstruktorzy progu nie przewidzieli całkowitego
> bezmózgowia dresów w BMW.
>
Po co?
--
Robert Tomasik
-
74. Data: 2019-10-29 16:22:42
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 29.10.2019 o 13:02, Olin pisze:
>>>> Żeby kierowcy na parwdę zaczęli zwracać uwagę na przejścia dla pieszych,
>>>> powinno ich być mniej,
>>> Najlepiej zakazać chodzenia pieszo; wtedy będziesz mógł odreagować za
>>> kierownicą.
>> Jak by innych, poza pieszymi użytkowników dróg nie było.
> Znaczy się, kiedy na drodze jest dużo samochodów, przestajesz na nie
> zwracać uwagę. Gdyby aut było mało, mógłbyś się na nich skoncentrować.
>
Pewnie trochę masz rację. Jak przed wojną przez wieś jechał samochód, to
ludzie to miesiącami omawiali. Jak jest dużo samochodów, to nie zwracasz
na nie pojedynczo, tylko ogólnie na ruch samochodowy. Po za tym, ja
niepisze o sobie, tylko ogólnie o kierowcach.
--
Robert Tomasik
-
75. Data: 2019-10-29 16:23:35
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.10.2019 o 23:13, Kviat pisze:
>>>> Żeby kierowcy na parwdę zaczęli zwracać uwagę na przejścia dla
>>>> pieszych,
>>>> powinno ich być mniej, ale tam, gdzie sa potrzebne. Bo jak przejadą
>>>> kilka takich absurdalnie umieszczonych w szczerym polu, to przestają
>>>> reagować.
>>> Hmmm... czyli im mniej przejść, tym bardziej kierowcy będą zwracać na
>>> nie uwagę?
>>> To się kupy nie trzeba. Jeśli przez sto kilometrów nie będzie przejścia,
>>> to takie pojawiające się przejście raczej zaskoczy kierowcę...
>> Ale będzie mógł się na nim skoncentrować.
> Jak ktoś ma problem z koncentracją po przejechaniu kilku przejść dla
> pieszych, to powinien sobie zrobić przerwę, np. na stacji benzynowej,
> odprężyć się, wypić kawę, ochłonąć po doznanym szoku związanym z
> przejściami dla pieszych i dopiero wtedy kontynuować jazdę.
Powinien. Tylko co to zmienia?
--
Robert Tomasik
-
76. Data: 2019-10-29 16:50:38
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Tue, 29 Oct 2019 16:20:36 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>> Zawiadom ziobroturę, że konstruktorzy progu nie przewidzieli całkowitego
>> bezmózgowia dresów w BMW.
>>
> Po co?
Na pewno znajdzie na nich tuzin paragrafów, a kierowca przecie nie jest
niczemu winien; najwyżej dostanie mandat 500 zł za przekroczenie prędkości.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
77. Data: 2019-10-29 16:53:20
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Sonn <x...@p...onet.pl>
W dniu 2019-10-28 o 05:56, Shrek pisze:
> W dniu 28.10.2019 o 02:43, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Jakie jest wasze zdanie? Prawdę mówiąc nie zdawałem sobie sprawy, że
>>> takie zarzuty już w podobnych okolicznościach padały i jeden wyrok
>>> już jest.
>>
>> Na ile rozumiem pojęcie to zamiar ewentualny byłby gdyby facet miał na
>> celu zrobienie czegoś co w sposób oczywisty mogłoby skutkować czyjąś
>> smiercią. Tu nie ma czegoś takiego - on chciał zaerdalać a jakby to nie
>> zabrzmiało, normalnym skutkiem zaerdalania nie jest jednak czyjaś
>> śmierć. Natomiast jakby sobie znalazł takie hobby, że najeżdzałby na
>> pieszych i samo najeżdżanie byłoby jego celem, to jeśli któryś by nie
>> przeżył, to byłoby to MZ właśnie zabórjstwo z zamiarem ewentualnym.
>
> No właśnie IMHO źle rozumiesz. Zamiar ewentualny nie oznacza, że chciał
> kogoś zabić, a jedynie że się z tym godził. Omijał na przejściu (bo
> lubił zapierdalać) niewiele (IMHO wcale) to się różni od przejachania na
> czerwonym, bo nie bedzie hamować - może akurat nikt nie bezie
> przechodził. Pożyjemy zobaczymy, ale IMHO źle rozumiesz definicję
> zamiaru ewentualnego (i Sonn również).
>
A to ciekawe, bo tak to niezmiennie rozumie doktryna prawa począwszy od
lat trzydziestych i całe orzecznictwo sądowe. No ale ty wiesz lepiej, co
nie?
--
Sonn
-
78. Data: 2019-10-29 16:56:19
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Sonn <x...@p...onet.pl>
W dniu 2019-10-28 o 05:56, Shrek pisze:
> W dniu 28.10.2019 o 02:43, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Jakie jest wasze zdanie? Prawdę mówiąc nie zdawałem sobie sprawy, że
>>> takie zarzuty już w podobnych okolicznościach padały i jeden wyrok
>>> już jest.
>>
>> Na ile rozumiem pojęcie to zamiar ewentualny byłby gdyby facet miał na
>> celu zrobienie czegoś co w sposób oczywisty mogłoby skutkować czyjąś
>> smiercią. Tu nie ma czegoś takiego - on chciał zaerdalać a jakby to nie
>> zabrzmiało, normalnym skutkiem zaerdalania nie jest jednak czyjaś
>> śmierć. Natomiast jakby sobie znalazł takie hobby, że najeżdzałby na
>> pieszych i samo najeżdżanie byłoby jego celem, to jeśli któryś by nie
>> przeżył, to byłoby to MZ właśnie zabórjstwo z zamiarem ewentualnym.
>
> No właśnie IMHO źle rozumiesz. Zamiar ewentualny nie oznacza, że chciał
> kogoś zabić, a jedynie że się z tym godził. Omijał na przejściu (bo
> lubił zapierdalać) niewiele (IMHO wcale) to się różni od przejachania na
> czerwonym, bo nie bedzie hamować - może akurat nikt nie bezie
> przechodził. Pożyjemy zobaczymy, ale IMHO źle rozumiesz definicję
> zamiaru ewentualnego (i Sonn również).
>
Masz poczytaj sobie.
Pierwszy przykład z brzegu.
http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Studia_Prawnoust
rojowe/Studia_Prawnoustrojowe-r2015-t-n27/Studia_Pra
wnoustrojowe-r2015-t-n27-s191-201/Studia_Prawnoustro
jowe-r2015-t-n27-s191-201.pdf
--
Sonn
-
79. Data: 2019-10-29 16:57:30
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Sonn <x...@p...onet.pl>
W dniu 2019-10-29 o 14:06, Olin pisze:
> Dnia Tue, 29 Oct 2019 12:32:19 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
>
>> A wyrzucałeś bo jesteś bezmózgiem (podnieca Cię ten gwizd i badabum o
>> glebę) czy bo chciałeś kogoś trafić?
>
> Chciałem tylko dowiedzieć się, czy z punktu widzenia prawa to jest
> zabójstwo.
Nie jest
--
Sonn
-
80. Data: 2019-10-29 17:54:46
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 29.10.2019 o 11:16, Marcin Debowski pisze:
>> Sądzisz, że nie wiedział, że trzepniecie pieszego przy tej prędkości
>> kończy się śmiercią. Myślał, że mu (a raczej pieszym) się uda, ale znał
>> ryzyko.
>
> Ale to co innego niż godzenie się na.
No jak nie, jak tak. Wiesz, że towje działanie powoduje poważne ryzyko
śmierci innych osób, ale mimo wszystko w pełni władz umysłowych to
robisz. Przecież to podręcznikowa definicja "godzenia się na skutki".
Clou jest w cytacie z lorda farkłarda (czy jak mu tam było w szreku).
> No mówię, starasz się na siłę
> dopasować sytuację do przepisu.
Aktualnie to prokuratura nie ja. Choć wyjątkowo ją popieram.
>>> W stosunku do zamiaru bezpośredniego róznica jest de facto
>>> wyłącznie techniczna a intencje są bardzo podobne.
>>
>> Właśnie nie - technicznie to to samo, intencje różne.
>
> Intencja jest taka, ze ktoś chce zrobić krzywdę ofierze a w sumie zwisa
> mu czy ofiara to przeżyje.
Nie - zamiar ewentalny polega właśnie na tym, że niekoniecznie chcesz
popełnić ten czyn, a co najwyżej się godzisz. Zarzut zabójstwa z
zamiarem ewentualnym od zawsze budził konsekwencje. Od tego są sądy,
żeby to rozstrzygać - pożyjemy zobaczymy. Ponoć jeden podobny wyroku już
jest, dwa w drodze.
> Zabójstwo jest zawsze intencjonalne.
Jak widać tylko w teorii. Nawet twój poprzedni akapit temu przeczy - jak
komuś zwisa czy ofiara przeżyje, to w sposób oczywisty nie jest jego
intencją pozbawienie jej życia - inaczej by mu nie zwisało.
--
Shrek