-
51. Data: 2019-10-28 20:20:26
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.10.2019 o 12:00, Olin pisze:
>>> Wystarczy, żeby każde przejście dla pieszych było wyniesionym w górę
>>> garbem. Jestem za.
>> GDzieś nad morzem taki wynalazek zabił kilku przechodniów, bo gość BMW
>> sie na takiej górce wzniósł w lot koszący.
> Gość z BMW nie miał z tym nic wspólnego. Na pewno jechał przepisowe 50 km/h
> i to dodało mi skrzydeł.
>
Ile by nie jechał, to gdyby nie prób, to by nie latał.
--
Robert Tomasik
-
52. Data: 2019-10-28 20:21:39
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5db73aed$0$17352$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 28.10.2019 o 10:29, J.F. pisze:
>>> Osobiście uważam, że po prostu przeginanie w żadną stronę nie jest
>>> dobre
>>> i tyle. U nas po prostu próbuje się coś wdrażać na silę. Zamiast
>>> pomyśleć, czemu ludzie nie zwalniają na licznych przejściach dla
>>> pieszych, to próbuje się na siłę ich do tego zmusić.
>
>> Ale jak sie ich nie zmusi, to wypadki beda :-)
>Niekoniecznie. Można zrobić kładkę górą,
To piesi beda przebiegac przez ulice.
Ale wypadkow na przejsciach nie bedzie.
>Przejście ze światłami albo nic
>nie zrobić i zmusić pieszych do rozejrzenia się.
Jak nic nie zrobisz, to wypadki beda, bo sa.
Dwumetrowy plot, zeby piesi na jezdnie nie wchodzili.
A we wrocku wladza maluje zebry przez 3 pasy, bo "badania wykazaly, ze
piesi nie lubia chodzic przejsciem podziemnym".
J.
-
53. Data: 2019-10-28 20:21:46
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.10.2019 o 12:01, Olin pisze:
>> Żeby kierowcy na parwdę zaczęli zwracać uwagę na przejścia dla pieszych,
>> powinno ich być mniej,
> Najlepiej zakazać chodzenia pieszo; wtedy będziesz mógł odreagować za
> kierownicą.
>
Jak by innych, poza pieszymi użytkowników dróg nie było.
--
Robert Tomasik
-
54. Data: 2019-10-28 20:22:29
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.10.2019 o 18:59, Kviat pisze:
> W dniu 27.10.2019 o 18:12, Robert Tomasik pisze:
>
>> Żeby kierowcy na parwdę zaczęli zwracać uwagę na przejścia dla pieszych,
>> powinno ich być mniej, ale tam, gdzie sa potrzebne. Bo jak przejadą
>> kilka takich absurdalnie umieszczonych w szczerym polu, to przestają
>> reagować.
>
> Hmmm... czyli im mniej przejść, tym bardziej kierowcy będą zwracać na
> nie uwagę?
> To się kupy nie trzeba. Jeśli przez sto kilometrów nie będzie przejścia,
> to takie pojawiające się przejście raczej zaskoczy kierowcę...
Ale będzie mógł się na nim skoncentrować.
--
Robert Tomasik
-
55. Data: 2019-10-28 20:23:32
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.10.2019 o 10:36, J.F. pisze:
> Zobacz Jelenia Gore. Nie wiem czy historia podobna, czy bardziej nowozytna,
> ale miasto zaczyna sie gdzies w szczerym polu.
> Tyle ze konsekwentnie - tam jest tylko tablica z nazwa.
> "teren zabudowany" stoi stosownie dalej, po to w koncu jest.
I to dla mnei jasne. U nas właśnie ktoś tam teren zabudowany postawił.
--
Robert Tomasik
-
56. Data: 2019-10-28 23:10:02
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Kviat
W dniu 28.10.2019 o 20:20, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28.10.2019 o 12:00, Olin pisze:
>
>>>> Wystarczy, żeby każde przejście dla pieszych było wyniesionym w górę
>>>> garbem. Jestem za.
>>> GDzieś nad morzem taki wynalazek zabił kilku przechodniów, bo gość BMW
>>> sie na takiej górce wzniósł w lot koszący.
>> Gość z BMW nie miał z tym nic wspólnego. Na pewno jechał przepisowe 50 km/h
>> i to dodało mi skrzydeł.
>>
> Ile by nie jechał, to gdyby nie prób, to by nie latał.
To nie wina progu, że polatał, tylko wina prędkości.
To nie ten wynalazek zabił kilku przechodniów, bo to nie ten wynalazek
deptał na gaz.
Pozdrawiam
Piotr
-
57. Data: 2019-10-28 23:13:01
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Kviat
W dniu 28.10.2019 o 20:22, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28.10.2019 o 18:59, Kviat pisze:
>> W dniu 27.10.2019 o 18:12, Robert Tomasik pisze:
>>
>>> Żeby kierowcy na parwdę zaczęli zwracać uwagę na przejścia dla pieszych,
>>> powinno ich być mniej, ale tam, gdzie sa potrzebne. Bo jak przejadą
>>> kilka takich absurdalnie umieszczonych w szczerym polu, to przestają
>>> reagować.
>>
>> Hmmm... czyli im mniej przejść, tym bardziej kierowcy będą zwracać na
>> nie uwagę?
>> To się kupy nie trzeba. Jeśli przez sto kilometrów nie będzie przejścia,
>> to takie pojawiające się przejście raczej zaskoczy kierowcę...
>
> Ale będzie mógł się na nim skoncentrować.
Jak ktoś ma problem z koncentracją po przejechaniu kilku przejść dla
pieszych, to powinien sobie zrobić przerwę, np. na stacji benzynowej,
odprężyć się, wypić kawę, ochłonąć po doznanym szoku związanym z
przejściami dla pieszych i dopiero wtedy kontynuować jazdę.
Pozdrawiam
Piotr
-
58. Data: 2019-10-29 04:52:07
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-10-28, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 28.10.2019 o 02:43, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Jakie jest wasze zdanie? Prawdę mówiąc nie zdawałem sobie sprawy, że
>>> takie zarzuty już w podobnych okolicznościach padały i jeden wyrok już jest.
>>
>> Na ile rozumiem pojęcie to zamiar ewentualny byłby gdyby facet miał na
>> celu zrobienie czegoś co w sposób oczywisty mogłoby skutkować czyjąś
>> smiercią. Tu nie ma czegoś takiego - on chciał zaerdalać a jakby to nie
>> zabrzmiało, normalnym skutkiem zaerdalania nie jest jednak czyjaś
>> śmierć. Natomiast jakby sobie znalazł takie hobby, że najeżdzałby na
>> pieszych i samo najeżdżanie byłoby jego celem, to jeśli któryś by nie
>> przeżył, to byłoby to MZ właśnie zabórjstwo z zamiarem ewentualnym.
>
> No właśnie IMHO źle rozumiesz. Zamiar ewentualny nie oznacza, że chciał
> kogoś zabić, a jedynie że się z tym godził. Omijał na przejściu (bo
> lubił zapierdalać) niewiele (IMHO wcale) to się różni od przejachania na
> czerwonym, bo nie bedzie hamować - może akurat nikt nie bezie
> przechodził. Pożyjemy zobaczymy, ale IMHO źle rozumiesz definicję
> zamiaru ewentualnego (i Sonn również).
To inaczej, serio sadzisz, że ten debil godził się z tym, że kogoś
zabije? Tak z ręka na sercu? Czy to tez był po prostu bezmózg, który
uważał, że tyle razu już zapierdalał i nic sie nie stało to co sie może
stać? Masz takich osobników na pęczki a potem żałują bo już się
nauczyli. W stosunku do zamiaru bezpośredniego róznica jest de facto
wyłącznie techniczna a intencje są bardzo podobne. Czy okaleczysz, czy
zabijesz, jeden pies, godzisz się z tym.
--
Marcin
-
59. Data: 2019-10-29 05:02:52
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-10-28, Shrek <...@w...pl> wrote:
> Skoro przewiduje taki skutek i dalej czyn popełnia, to znaczy że się na
> ren skutek godzi. Godzi się - nie znaczy że chce ten czyn popełnić - po
> prostu przewiduje, że może sie zdarzyć i z tym przewidywanie (a raczej
> mimo tego przewidywania) się z tym godzi i czyn popełnia.
Jedziesz samochodem 5km ponad limit i rozjeżdżasz kogoś. Biegli
orzekają, że te 5km mogło przyczynić się do zwiększenia stopnia
odniesionych obrażeń. Nie ulega wątpliwość, że samo uczestnictwo w ruchu
drogowym wiąże się z niezerowym prawdopodobieństwem rozjechania kogos.
Równiez nie ulaga watpliwości, że szybsza jazda, nawet nieco szybsza
może te prawdopodobieństwo zwiększyć. Jesteś tego świadomy. Mamy
zabójstwo z zamiarem ewentualnym?
--
Marcin
-
60. Data: 2019-10-29 06:59:50
Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 29.10.2019 o 05:02, Marcin Debowski pisze:
> Jedziesz samochodem 5km ponad limit i rozjeżdżasz kogoś. Biegli
> orzekają, że te 5km mogło przyczynić się do zwiększenia stopnia
> odniesionych obrażeń.
Z tym, że właśnie dlatego prosiłem (nieskutecznie), żeby się skupić na
konkretnym przypadku (albo od biedy podobnych), tu nie było 55@50 tylko
coś koło 100-130@50. No i omijanie na przejściu pojazdu, który zatrzymał
się pieszego przepuścić - nie róbmy pewexu i porównujmy porównywalne.
> Nie ulega wątpliwość, że samo uczestnictwo w ruchu
> drogowym wiąże się z niezerowym prawdopodobieństwem rozjechania kogos.
> Równiez nie ulaga watpliwości, że szybsza jazda, nawet nieco szybsza
> może te prawdopodobieństwo zwiększyć. Jesteś tego świadomy. Mamy
> zabójstwo z zamiarem ewentualnym?
Prawidłowa odpowiedz to moim zdaniem "to zależy". Zależy od tego jak,
gdzie i w jakich okolicznościach. W tym konkretnym przypoadku wygląda to
_bardzo_ źle. To co zrobił podnosiło prawdopodobieństwo wypadku (a w
razie zaistnienia wypadku prawie do 100% śmierci kogoś) o rząd albo dwa.
Na tyle wysoko, że nie jest to już jakieś hipotetyczne zagrożenia, a
całkiem realne. I z tego każdy zdaje sobie sprawę. Skoro zdaje sobie i
dalej to robi, to znaczy ze albo jest niepoczytalny, albo się ze
skutkami swoich działań godzi.
--
Shrek