eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZabójstwo z zamiarem ewentualnym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 31. Data: 2019-10-28 02:43:51
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-10-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > Nad takimi zarzutami zastanawia się prokuratura dla sprawcy wypadku z
    > Sokratesa (zapierdalanie z bliżej nie zidentyfikowaną prędkościa, ale
    > prokuraturze już zapewnie znanej, omijanie na przejścu, trup i o mało co
    > dwa następne).
    >
    > https://wiadomosci.wp.pl/warszawa-wypadek-na-bielana
    ch-kierowca-bmw-moze-uslyszec-zarzut-zabojstwa-z-zam
    iarem-ewentualnym-6439432737076865a
    >
    > Jakie jest wasze zdanie? Prawdę mówiąc nie zdawałem sobie sprawy, że
    > takie zarzuty już w podobnych okolicznościach padały i jeden wyrok już jest.

    Na ile rozumiem pojęcie to zamiar ewentualny byłby gdyby facet miał na
    celu zrobienie czegoś co w sposób oczywisty mogłoby skutkować czyjąś
    smiercią. Tu nie ma czegoś takiego - on chciał zaerdalać a jakby to nie
    zabrzmiało, normalnym skutkiem zaerdalania nie jest jednak czyjaś
    śmierć. Natomiast jakby sobie znalazł takie hobby, że najeżdzałby na
    pieszych i samo najeżdżanie byłoby jego celem, to jeśli któryś by nie
    przeżył, to byłoby to MZ właśnie zabórjstwo z zamiarem ewentualnym.

    --
    Marcin


  • 32. Data: 2019-10-28 03:00:14
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-10-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 27.10.2019 o 13:13, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>> Dorosły poczytalny człowiek wie, jaki jest skutek uderzenia człowieka
    >>> samochodem z prędkością 100 km/h. Jadąc przed przejściem dla pieszych z
    >>> taką prędkością godzi się na taki skutek.
    >>
    >> Przyznając Ci co do zasady rację, dostrzegam jednak, że w niektórych
    >> sytuacjach twórczość radosna naszych drogowców prowadzi do sytuacji, że
    >> kierujący może nie spodziewać się przejścia dla pieszych.
    >
    > Dlatego prosiłem, żeby odnieść się do tego przypadku. Tu przejście nie
    > pojawiło się znikąd i było dobrze oznakowane. Na dodatek nie pojawiło
    > się wczoraj a kierowca mieszkał w okolicy, więc ten argument w tym
    > konktetnym przypadku nie ma zastosowania.

    Problem w takich dyskusjach polega na tym, że próbuje się dopasować
    sytuację do definicji a ta jest tu wąska. Dla normalnego człowieka jest
    oczywiste, że takie zaerdalanie i to przez przejscie może się skończyć
    trupem. Takoż jazda po pijaku, ale to nie wypełnia przesłanek definicji
    zamiaru ewentualnego bo jednak nikt się nie godzi z takim skutkiem.
    Zgoda to coś innego niż możliwość czy oczywistość przewidzenia.

    --
    Marcin


  • 33. Data: 2019-10-28 05:49:48
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.10.2019 o 03:00, Marcin Debowski pisze:

    >> Dlatego prosiłem, żeby odnieść się do tego przypadku. Tu przejście nie
    >> pojawiło się znikąd i było dobrze oznakowane. Na dodatek nie pojawiło
    >> się wczoraj a kierowca mieszkał w okolicy, więc ten argument w tym
    >> konktetnym przypadku nie ma zastosowania.
    >
    > Problem w takich dyskusjach polega na tym, że próbuje się dopasować
    > sytuację do definicji a ta jest tu wąska. Dla normalnego człowieka jest
    > oczywiste, że takie zaerdalanie i to przez przejscie może się skończyć
    > trupem. Takoż jazda po pijaku, ale to nie wypełnia przesłanek definicji
    > zamiaru ewentualnego bo jednak nikt się nie godzi z takim skutkiem.
    > Zgoda to coś innego niż możliwość czy oczywistość przewidzenia.

    Ale właśnie IMHO wypełnia. Przypomnę jeszcze definicję

    "Zamiar ewentualny (zamiar wynikowy, łac. dolus eventualis) - ma
    miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i
    godzi się na to.
    Stroną intelektualną zamiaru ewentualnego jest przewidywanie możliwości
    popełnienia czynu. Stroną woluntatywną jest godzenie się, różne od chęci
    popełnienia czynu zabronionego."

    A jak ktoś zacznie strzelać z broni do znaków drogowych (popularny sport
    w USA swego czasu) i kogoś zabije to też nie chciał? Podpali dla zabawy
    bezdomnego? Przyłoży gazrurką w głowę (bo chciał znieczulić o okraść)?

    Skoro przewiduje taki skutek i dalej czyn popełnia, to znaczy że się na
    ren skutek godzi. Godzi się - nie znaczy że chce ten czyn popełnić - po
    prostu przewiduje, że może sie zdarzyć i z tym przewidywanie (a raczej
    mimo tego przewidywania) się z tym godzi i czyn popełnia.

    --
    Shrek


  • 34. Data: 2019-10-28 05:50:53
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.10.2019 o 09:59, Sonn pisze:

    >> Tylko proszę bez "bez sensu jest wsadzać człowieka do pierdla", bo to
    >> dłuższa historia (wszyscy wiemy, że resocjalizacja nie działa, więc na
    >> tej zasadzie to bez sensu są jakiekolwiek kary). Skupmy się na
    >> kwalifikacji (i darujcie sobie proszę, jakby nie wszedł/przepuści/nie
    >> wychodził z domu, to by żył -  z punktu widzenia prawa kwestia winy
    >> jest jasna - jak ktoś chce się pobawić w obdzielanie winą ofiar, to
    >> zapraszam na samochody, ale onkolog we własnym zakresie albo z nfzu).
    >> Podyskutujmy _merytorycznie_ i w kontekscie prawa a nie mądrości
    >> ludowych.
    >>
    >>
    >
    > Kwalifikacja w tym wypadku jest wyjątkowo durna.
    >
    > Należałoby wykazać sprawcy, że godził się ze skutkiem jaki spowoduje, a
    > to już raczej przesądzałoby o umyślności i celowości działania w dążeniu
    > do osiągnięcia skutku jakim jest śmierć człowieka.

    Nieprawdą jest jakoby:

    "Zamiar ewentualny (zamiar wynikowy, łac. dolus eventualis) - ma
    miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i
    godzi się na to.

    Stroną intelektualną zamiaru ewentualnego jest przewidywanie możliwości
    popełnienia czynu. Stroną woluntatywną jest godzenie się, _różne_ od
    chęci popełnienia czynu zabronionego."

    Isotne podkreśliłem.

    --
    Shrek


  • 35. Data: 2019-10-28 05:56:57
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 28.10.2019 o 02:43, Marcin Debowski pisze:

    >> Jakie jest wasze zdanie? Prawdę mówiąc nie zdawałem sobie sprawy, że
    >> takie zarzuty już w podobnych okolicznościach padały i jeden wyrok już jest.
    >
    > Na ile rozumiem pojęcie to zamiar ewentualny byłby gdyby facet miał na
    > celu zrobienie czegoś co w sposób oczywisty mogłoby skutkować czyjąś
    > smiercią. Tu nie ma czegoś takiego - on chciał zaerdalać a jakby to nie
    > zabrzmiało, normalnym skutkiem zaerdalania nie jest jednak czyjaś
    > śmierć. Natomiast jakby sobie znalazł takie hobby, że najeżdzałby na
    > pieszych i samo najeżdżanie byłoby jego celem, to jeśli któryś by nie
    > przeżył, to byłoby to MZ właśnie zabórjstwo z zamiarem ewentualnym.

    No właśnie IMHO źle rozumiesz. Zamiar ewentualny nie oznacza, że chciał
    kogoś zabić, a jedynie że się z tym godził. Omijał na przejściu (bo
    lubił zapierdalać) niewiele (IMHO wcale) to się różni od przejachania na
    czerwonym, bo nie bedzie hamować - może akurat nikt nie bezie
    przechodził. Pożyjemy zobaczymy, ale IMHO źle rozumiesz definicję
    zamiaru ewentualnego (i Sonn również).

    --
    Shrek


  • 36. Data: 2019-10-28 08:22:57
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-10-27 o 19:02, ąćęłńóśźż pisze:
    > Wystarczy, żeby każde przejście dla pieszych było wyniesionym w górę
    > garbem.
    > Jestem za.

    Na przejściach ze światłami bez sensu.

    --
    Liwiusz


  • 37. Data: 2019-10-28 09:22:43
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Pewien taryfiarz z Alabamy płaci dożywotnie odszkodowanie faciowi, co na tylnym
    siedzeniu caba rżnął paniętkę gdy nieudolny kierowca
    najechał na martwego policjanta.
    Złamany kutas.


    -----
    > przeginanie w żadną stronę nie jest dobre


  • 38. Data: 2019-10-28 09:28:37
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    A niby dlaczego?
    Co więcej jestem za garbami niesymetrycznymi, ukształtowanymi w taki sposób, żeby
    najechanie na garb "pod prąd" było mocno
    odczuwalne dla auta.


    -----
    > Na przejściach ze światłami bez sensu.


  • 39. Data: 2019-10-28 09:31:43
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-10-28 o 09:28, ąćęłńóśźż pisze:
    > A niby dlaczego?
    > Co więcej jestem za garbami niesymetrycznymi, ukształtowanymi w taki
    > sposób, żeby najechanie na garb "pod prąd" było mocno odczuwalne dla auta.
    >
    >
    > -----
    >> Na przejściach ze światłami bez sensu.

    Dlatego, że nie ma potrzeby zwalniać do prędkości pieszego na
    przejściach o ruchu kierowanym.


    --
    Liwiusz


  • 40. Data: 2019-10-28 10:26:02
    Temat: Re: Zabójstwo z zamiarem ewentualnym
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5db67518$0$17344$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 28.10.2019 o 02:43, Marcin Debowski pisze:
    >> Na ile rozumiem pojęcie to zamiar ewentualny byłby gdyby facet miał
    >> na
    >> celu zrobienie czegoś co w sposób oczywisty mogłoby skutkować
    >> czyjąś
    >> smiercią. Tu nie ma czegoś takiego - on chciał zaerdalać a jakby to
    >> nie
    >> zabrzmiało, normalnym skutkiem zaerdalania nie jest jednak czyjaś
    >> śmierć.

    >No właśnie IMHO źle rozumiesz. Zamiar ewentualny nie oznacza, że
    >chciał kogoś zabić, a jedynie że się z tym godził. Omijał na
    >przejściu (bo lubił zapierdalać) niewiele (IMHO wcale) to się różni
    >od przejachania na czerwonym, bo nie bedzie hamować - może akurat
    >nikt nie bezie przechodził. Pożyjemy zobaczymy, ale IMHO źle
    >rozumiesz definicję zamiaru ewentualnego (i Sonn również).

    Pozyjemy, zobaczymy, ale IMO - po to sa osobne paragrafy na wypadki
    komunikacyjne ... chyba ze wypadek to jest wtedy, jak nie docenilem
    lodu i 40 okazalo sie za szybko, albo nie dostrzeglem ograniczenia do
    70,
    a 60/50 w srodku miasta ... to juz usilowanie zabojstwa ?
    Pol kraju musieliby wsadzic :-)

    I IMO wcale nie trzeba do tego wypadku, bo zamiar tez jest karalny ...

    Jest jeszcze druga strona medalu - jak jade za szybko, to sie owszem
    godze ze rozjade pieszego, ale tylko gdy on wtargnie na przejscie.
    Wiec czy aby na pewno godze sie na przestepstwo ?

    Gdzies tam jest jeszcze kwestia, ze pieszy mogl wejsc w takiej
    odleglosci, ze jakbym jechal 50, to bym zdolal zahamowac, a jadac
    szybciej juz nie ... wiec czyja wina ?

    J.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1